Telenowele

edka · Wysłany: 16:11:01 11-01-20 Temat postu:

Renata fajnie ja gra

Adela śpiewająca w samochodzie jest boska

ciekawi mnie też postać Jimeny.
Swietny jest Botel z LI jako majordomus

rozbawia mnie

Sylwia94 · Wysłany: 13:38:23 12-01-20 Temat postu:

Super macie animki

edka · Wysłany: 16:27:56 12-01-20 Temat postu:

Ja sobie je sama zrobiłam z 8 odcinka

do tych scenek co ma Lineczka jeszcze nie dotarłam

edka · Wysłany: 23:17:51 12-01-20 Temat postu:

Miguel y Adela

Lineczka · Wysłany: 3:05:26 14-01-20 Temat postu:

Piękne animki.

Kilka słów po 20 odcinkach:

Przerażające sceny z napadu bandziorów na dom Dory. To co tam się rozegrało to jeden wielki koszmar. Bracia psychole przypominali mi czarne charaktery z filmu Funny Games, podobna charakterystyka postaci i schemat z dręczeniem ofiar, igraniem z ich życiem i śmiercią. Okrutną zabawę sobie urządzili z grą w stylu: "albo Ty zabijesz jego albo ja Ciebie". Szkoda mi było księgowego, który został zastrzelony przez pracownika Dory. Byłam w szoku, że ten ku radości bandziorów pociągnął za spust i zabił swojego człowieka. Instynkt samozachowawczy i chęć przetrwania wzięły górę. Kolejnym zaskoczeniem był gwałt na Dorze przez jednego z bandziorów, tego obleśnego grubasa. Sądziłam, że nic jej się nie stanie i wyjdzie z tego cało a ten drań brutalnie ją zgwałcił i wysłał nagranie Miguelowi.

Okropny typ. Jego brat mimo, że też psychol był o wiele ciekawszą postacią i lepiej się na niego patrzyło. Taka ciekawostka: grał go Alfredo Gatica, który w DQTQTQ wcielał się w postać syna Carmen, którą z kolei grała Cynthia.

Po przybyciu Miguela z odsieczą bracia skończyli marnie zabici strzałami w głowę przez Dorę. Sama wymierzyła im karę za swoje cierpienie i krzywdę pracowników. Nie chciała też aby Miguel splamił sobie ręce ich krwią i stał się mordercą.

Postać Jimeny jest intrygująca. Zastanawiałam się czy przyjmie propozycję nie do odrzucenia Epigmenio, po kłótni z protem byłam pewna, że tak zrobi a ona okazała się być lojalna wobec Miguela i o wszystkim mu powiedziała.

Byłam pewna, że ta postać będzie villaną a jak do tej pory to nią nie jest. Nie działa na szkodę firmy i prota, przeciwnie. Pogoniła chłopaka i wyznała Miguelowi miłość. On raczej nic do niej nie czuje poza zwykłą sympatią, ale pewnie mu zaimponowała szczerością i lojalnością. Mogli tylko pójść gdzie indziej się migdalić a nie robić to w biurze. Adele czeka spore rozczarowanie.

Fajne były sceny protów podczas wyjazdu. Najbardziej podobała mi się ta, gdy wybierali sukienkę dla Adeli (obłędnie wyglądała na przyjęciu, z klasą

), ich rozmowa w pokoju hotelowym Miguela (prot bez koszulki, było na co popatrzeć

zawstydzenie protki urocze

) i sceny nad basenem kiedy słuchali muzyki.

Podoba mi się ich relacja, to coś głębszego bazującego na przyjaźni. Adela jest już zakochana po uszy, ale Miguel się wzbrania, nie chce się zaangażować uczuciowo, nie chce znowu stracić ukochanej. Woli niezobowiązująco zabawiać się z kochankami, co jest dość kontrowersyjne jeśli chodzi o prota i jego zasady.

Zastanawiająca była reakcja Miguel na samobójstwo Pauli do której pośrednio się przecież przyczynił. To jego intrygi i gierki z akcjami doprowadziły ją na skraj załamania i do podjęcia takiego kroku. Adela była tym przerażona, ale Miguel nic sobie z tego nie robił i nie miał wyrzutów sumienia a powinien.

Miguel budzi u mnie mieszane uczucia, to postać niejednoznaczna. Lubię go za relację z Adelą, inteligencję, bystry umysł, ale nie podoba mi się, że sypia z kim popadnie i to, że postępuje w myśl zasady "cel uświęca środki". Nie jest mordercą, ale niejako i tak idzie do celu po trupach niszcząc innym życie swoimi intrygami, tak jak Pauli czy temu inżynierowi, któremu porwano córkę i który wszystko stracił Do tego nie zapominajmy, że jest przestępcą, bo pierze brudne pieniądze uzyskane z transportowania narkotyków.
Adela w roli kierowcy wyścigowego była świetna.

Chisca jeszcze będzie żałowała, że nie wyeliminowała Valentina, gdy miała ku temu okazję. Jej związek z nim jest toksyczny. To ona miała kontrolować sytuację i go zniszczyć a jest na odwrót. Zakochała się w facecie, który przed laty ją zgwałcił i jeszcze go usprawiedliwia i bierze winę na siebie za tamten wieczór, bo niby go sprowokowała.

Żałosna była gdy bez umiaru szprycowała się narkotykami i popijała je alkoholem podczas imprezy. Ta dziewczyna nie wie co to umiar.

Valentin nie pomógł jej w potrzebie a później odegrał szopkę w którą mu uwierzyła.

Facet robi z nią co chce, manipuluje nią jak chce a ta wierzy w jego miłość. Chisca jest naiwna i słaba psychicznie. Udaje twardą a widać, że łanie miłości i akceptacji do tego stopnia, że wpadła w ramiona swojego oprawcy. Valentin pzez nią zamierza uderzyć bezpośrednio w Miguela i odebrać mu jego pozycję. Świetny przyjaciel, nie ma co.

Czekam na moment, gdy prot się na nim pozna. Już się nie mogę doczekać!
Okazało się, że Valentin nie jest zwykłym krętaczem a szefem włoskiej mafii.

Nieźle. Intrygujący jest ten wątek.

Szkoda mi było Jorge, gdy został poniżony na uczelni a później zaatakowany przez bandziorów. Ten chłopa potrzebuje terapii z psychologiem! Ma poważne problemy emocjonalne, stany lękowe, boi się życia. Jorge miał fajne sceny z Kenią.

Lubię ten nietypowy duet, może przy niej wzrośnie jego poczucie własnej wartości.

Hector za daleko zabrnął w swoim śledztwie i omal nie przepłacił tego życiem. Tacho podłożył bombę w jego samochodzie na rozkaz Carlosa i Epigmenio. Aż mnie ciarki przeszły, gdy w aucie zalazła się córeczka Hectora i jego żona.

Niby wiedziałam, że dziennikarz nie zostanie wyeliminowany na tym etapie telki, ale i tak były emocje i bałam się, że coś złego stanie się jego bliskim. Hector zdążył opuścić auto przed wybuchem bomby, bo Tacho go ostrzegł podkreślając przy tym, że kolejnym razem tego nie zrobi. Ewidentnie chcą go nastraszyć, ale po czymś takim dziennikarz powinien odpuścić. Tu już nie chodzi tylko o jego życie. Co z tego, że żonę i córę wywiózł do teściów? Zadarł z niebezpiecznymi ludźmi i oni przez bliskie mu osoby mogą chcieć mu grozić i zamknąć mu usta.

Rosario jest pocieszny, uwielbiam tę postać.

Promyczek radości i humoru w telce.

Epigmenio to okropny typ, przerażający villan. Nie cofnie się przed niczym, zabijanie to dla niego bułka z masłem. Do tego kobiety traktuje przedmiotowo, bierze je siłą a przy żonce zgrywa dobrego męża zapewniającego jej i dzieciom luksusy.

Jorge nie powinien był kryć siostry a zwłaszcza Valetina przed Miguelem. Zaskoczył mnie jego postawa, gdy przekupił lekarza w szpitalu. Pierwszy raz był taki pewny siebie i stanowczy. Szkoda, że akurat w tej sytuacji.

Agent chce przyskrzynić Miguela, konsekwentnie szuka przeciwko niemu dowodów, ale bezskutecznie. Na ten moment to prot jest górą i potrafi go przechytrzyć.

Bardzo mi się ta produkcja podoba, dostarcza wielu emocji, odcinki lecą mi szybko, pochłaniam je jeden za drugim.

edka · Wysłany: 23:01:52 14-01-20 Temat postu:

Mi też bardzo się podoba ta produkcja, wciągnęłam się na maxa w weekend pooglądałam 10 odcinków i nawet nie wiem jak to się stało

Początkowo coś nie mogłam się wciągnąć, a teraz już wpadłam

Dużo się dzieje, ciekawe akcje, bardzo ciekawe postacie, jest co oglądać

Moją ulubienicą bez dwóch zdań jest Adela

świetna postać

Renata jest idealna do tej roli

co do odcinków to co bracia wyczynili w domu Dory to coś strasznego, tyle ludzi pozabijali i jeszcze zgwałcili Dorę, strasznie było mi jej szkoda bym zgwałcony to jakiś koszmar i to jeszcze przez takie obleśnego grubasa, który zrobił sobie show i przesłał to Miguelowi po to by go wciągnąć w pułapkę.
No właśnie ten drugi brat wydawał mi się jakiś znajomy..
Chisca mnie drażni, przedawkowała a dalej bierze narkotyki. Ślepo ufa Valentinowi, którego najpierw chciała zabić, a teraz się w nim totalnie zakochała, a przecież ten facet ją przecież zgwałcił, a teraz ona go tłumaczy i usprawiedliwia.
Miguel się okropnie zachował jak się dowiedział o śmierci Pauli, nie dziwię się, że Adela się na niego wściekła.
Adela była świetna jako kierowca wyścigowy, była świetna na zakupach. Jak ona mierzyła sukienki

jakie Miguel robił miny

na przyjęciu Adela wyglądała przepięknie, pasowała jej ta sukienka i uczesanie, klasa sama w sobie

Sylwia94 · Wysłany: 23:41:14 14-01-20 Temat postu:

Scena gwałtu była przerażająca tak samo jak zabawa w zabijanie, którą urządzili sobie bracia

Straszni byli, dobrze, że Dora ich zabiła. Choć Epigmenio wcale nie lepszy.

Mnie Jimena trochę irytowała narzucaniem się protowi i komentarzami w stosunku do Adeli.

Też szkoda mi było Jorge jak go potraktowali koledzy z uczelni (co tacy ludzie w ogóle robią na studiach?), a potem jak został okradziony i pobity. Chłopak potrzebuje pomocy specjalisty, do którego już dawno temu powinien był pójść. Zamiast tego tylko pogłębiał swoje problemy zamknięty w czterech ścianach.

Chisca to beznadziejny przypadek.

edka · Wysłany: 23:47:33 14-01-20 Temat postu:

Właśnie mnie też Jimena irytuje przez swoje cały czas dogryzanie Adeli, strasznie było mi szkoda Adeli jak zobaczyła cxałujących się w biurze Miguela i Jimenę, a potem na przyjęciu Jimena powiedziała jej, że najlepsze na odstresowanie jest seks i że ona go uprawiała z Miguelem, Adela się jej nieżle odgryzła mówiąc, że jest jego hotelową przygodą i że widziała takich wiele, choć wiadomo, że ją to bardzo zabolało.

Lineczka · Wysłany: 23:48:01 14-01-20 Temat postu:

Jimena jest nachalna wobec prota, chamsko odnosi się też do Adeli a teraz jeszcze zamierza załatwić Chisce narkotyki, ale w sumie żadna z niej villana. Do tego momentu nie widzę w niej czarnego charakteru tylko egoistkę.

Adela wydaje się najbardziej przejmować stanem Jorge. Gdzie byli jego bliscy, że mu przez tyle lat nie pomogli uporać się z traumą?

Irytuje mnie aktorka, która gra Chiscę. Sama postać jest wulgarna, bezczelna a ta jeszcze ją przerysowuje swoją grą. Mierzi mnie jej mimika zwłaszcza mielenie językiem i wywalanie go jakby chciała podkreślić jaka to z jej bohaterki cwaniara, bad girl i seksowna dziewczyna w jednym.

Odcinki lecą szybko, jeden za drugim, nawet nie wiem kiedy.

edka · Wysłany: 23:52:32 14-01-20 Temat postu:

Ja mam to samo, nie wiem kiedy a już trzeba włączą następny odcinek

Jimena jest bezczelna po prostu.
Chisca mnie właśnie też drażni i ta aktorka też taka średnia.. Chisca jest głośna, rozpuszczona, myśli, że wszystko się jej należy, do tegfo źle traktuje Adelę,
Tak właśnie Adela najbardziej się przejmuje losem Jorge, nawet na Dorze nie zrobiło to wrażenia.

Lineczka · Wysłany: 23:57:08 14-01-20 Temat postu:

Mnie zastanawia retrospekcja z małym Jorge pod drzwiami gabinetu (?) dziadka. On coś tam usłyszał. Może to, że Lamberto zlecił zabicie syna?

Uwielbiam jak w ostatnich odcinkach Chudy nie daje się szantażować Chisce i ją spławia.

Dobrze jej tak! Żałosna jest z tekstami kim to ona nie jest i co to się jej nie należy.

Żenada! Do pracy albo nauki by się wzięła a nie tylko imprezy w głowie i narkotyki.

edka · Wysłany: 0:01:59 15-01-20 Temat postu:

Tak mi się wydaje, ze Jorga mógł coś usłyszeć, też sobie o tym pomyślałam.

Chisce jeszcze seks w głowie, jak nie z Valentinem to Angel też może być, zawsze jest pod ręką. Chudy ma to gdzieś, że ona wrzeszczy na niego

Sylwia94 · Wysłany: 0:43:28 15-01-20 Temat postu:

Też nie zbyt podobała mi się gra aktorki, która wcieliła się w Chiscę. Do tego kompletnie mi się nie podobała z urody. Ja ją oprócz tego widziałam jeszcze w LBYLB, gdzie inaczej wyglądała

[link widoczny dla zalogowanych]

Zapewne Jorge coś usłyszał. Nie bez powodu ciągle mu się to śni

Jimena nie jest villaną, ale jest irytująca i wywyższa się. Chce pokazać, że jest lepsza od Adeli, a naprawdę zazdrości jej relacji z protem. Miguel widzi w Jimenie tylko chwilową przygodę, za to Adela jest kimś wyjątkowym. Mimo to wolałabym, żeby nie sypiał z Jimeną. Ale w życiu Adeli też pojawi się pewien tajemniczy facet.

Lineczka · Wysłany: 0:57:30 15-01-20 Temat postu:

O właśnie, Victor! Zauroczył mnie ten facet! Przystojny, sympatyczny, ma coś w sobie. Podobają mi się jego sceny z Adelą, pasowaliby do siebie. Poza tym niech przy protce w końcu jakiś adorator się zakręci a Miguel poczuje zazdrość. Zastanawiam się tylko czy Victor nie jest podstawiony/wynajęty przez kogoś np. Epigmenia, Valentina albo samą Jimenę.

Aktorka grająca Chiscę ma w sobie coś wulgarnego i irytującego. Tutaj lepiej wygląda niż w LByLB, bo tam to prezentowała się jak chłopczyca.

edka · Wysłany: 17:39:29 15-01-20 Temat postu:

Mi się również Victor spodobał

wydaje się fajnym facetem ale też mnie zastanawia czy nie jest przez kogoś podstawiony, jak na razie mu nie ufam...