Telenowele

dori83 · Wysłany: 13:13:13 08-02-10 Temat postu:

jego mina bezcenna

niech się teraz łotr trochę pomartwi

Princessita · Wysłany: 13:24:06 09-02-10 Temat postu:

zawsze pod górkę, jakoś nikogo nie udaje mu się zabić... najpierw Alex, teraz oni

dori83 · Wysłany: 15:50:30 09-02-10 Temat postu:

teraz się pewnie schował w mysią dziurę ze strachu przed Klakierem

Princessita · Wysłany: 12:03:13 11-02-10 Temat postu:

oj, chyba ciężko mu znieść, żę Chucho go wykiwał i wykradł mu zakładników

dori83 · Wysłany: 13:56:16 11-02-10 Temat postu:

akurat Erica trudno wykiwać

przecież to [b]"gadający osioł"[/b

ciekawe kogo się tak przeraził

Chucha

Alexa

czy może demonicznego Bruna

Scarlet · Wysłany: 17:35:58 11-02-10 Temat postu:

Eric da się przekupić Maurze.. Fajnie

serial`owa · Wysłany: 22:28:32 11-02-10 Temat postu:

ja coś za nim nie przepadam... myśli, że jest niewiadomo kim

dori83 · Wysłany: 17:53:10 12-02-10 Temat postu:

to fakt

ale się obłowił wczoraj

Princessita · Wysłany: 13:40:45 15-02-10 Temat postu:

nie ma to jak lojalność

cecilia · Wysłany: 13:45:08 15-02-10 Temat postu:

Eric... niezły z niego cwaniaczek... hehe... wziął od Maury tyle kasy, jej to nic nie dało... a on sie wzbogacił...

Princessita · Wysłany: 14:02:06 15-02-10 Temat postu:

ma facet głowę do interesów

cecilia · Wysłany: 14:50:29 15-02-10 Temat postu:

Co racja to racja... przecież pieniądze, które Meche mu oddała (te które dostała od Bruna) też Eric je sobie zostawił... cwaniaczek z niego

Princessita · Wysłany: 12:44:31 17-02-10 Temat postu:

teraz mógłby sobie darować pracę dla Bruna

cecilia · Wysłany: 14:23:20 19-02-10 Temat postu:

ciekawa jestem co chciał osiągnąc tym, że spuścił powietrze z opon samochodu którym Arturo miał odwieźć paulę do domu... chciał ją sam odwieźć żeby ją wypytac czy chciałby ja skrzywdzić...? ciekawe...???

dori83 · Wysłany: 14:28:07 19-02-10 Temat postu:

wydaje mi się, że chciał ją wypytać tak jak kazał mu Bruno

ale chyba musiałby wymusić to na niej torturami, bo po tym co zrobił po dobroci nic by nie osignął