Telenowele

Dulcecitaaaa · Wysłany: 13:46:17 19-12-20 Temat postu:

Też mi się wydaje, że za szybko. Taka tajemnica powinna wyjść na sam koniec albo w finale. Może brat Leo kogoś kryje albo go niesłusznie oskarżyli

Liam · Wysłany: 20:21:18 19-12-20 Temat postu:

Paulis · Wysłany: 13:25:27 20-12-20 Temat postu:

Ja podejrzewałam, że to on gdzieś od 30 odcinka, byłam tylko ciekawa motywu i jak do tego doszło. Teraz nadrobie odcinki to ogarne

Naomi16 · Wysłany: 14:18:10 26-12-20 Temat postu:

Zastanawia mnie czy Victoria rzeczywiście jest tak ślepa i naiwna, że nadal jest z Eugenio, czy może ona ma jakiś plan, udaje, i to wszystko gra z jej strony

Jakoś nie potrafię jej polubić. Irytuje mnie. Elisa też niestety momentami mnie drażni

Dobrze, że zbliżamy się już do końca. Czyli jeśli finał 17 stycznia to będzie 90 odcinków plus finał

Adam · Wysłany: 21:45:41 27-12-20 Temat postu:

Majo ma zostać aresztowana w poniedziałkowym odcinku!

No tak bo proci jednak nie zastosowali się do zastosowań Cristiny, ta ich widziała jak się całowali.

Julita · Wysłany: 19:13:52 29-12-20 Temat postu:

Tak sobie nadrabiam odcinki, dalej jestem w lesie za Wami wszystkimi, a już tym bardziej za emisją w Meksyku

Co do samej teli to mam do niej specyficzny stosunek, bo czasem ten serial mnie przytłacza, ale jak już oglądam to czerpię z tego przyjemność

nie wiem jak to nazwać. Męczą mnie oczywiście niektóre wątki ( rodzina Julii, Sonia i Marcelo, jęki MJ) ale jak już oglądam to nie muszę się do tego przymuszać i nie omijam żadnych scen, choć czasem robię coś w trakcie oglądania, więc przy niektórych scenach ( tych mnie interesujących, wspominanych wyżej) może mi coś umknąć.
Ale protów bardzo lubię. Nie rozumiem co poniektórych komentarzy jakoby występ Angie był tu słaby. Toż to ona jest sercem tej produkcji, wspaniale gra i z pełnym zaangażowaniem! Lubię ją z Leo i widzę chemię między nimi, choć ich wątek jest troszkę inny do jakich widzowie telenowel przywykli. Ale za to ich wspólne sceny są cudowne, oboje są dla siebie wsparciem

Andres też mi się bardzo podoba, choć może jego bohater jest mniej charakterny, ale jest w tym serialu wsparciem, rozsądkiem. Lubię jego bohatera.
Drugi mój ulubiony wątek to wątek Majo i Dario. O dziwo wciąż ich lubię i nie dlatego, ze im kibicuje, ale ten wątek jest po prostu ciekawy. Kontrowersyjny ale intersujący. Tylko, że ciężko jest mi polubić Majo... Daria w ogóle jest ciężko lubić, bo to taki typ, którego się raczej nie lubi, którego każdy skreśla już na wstępie, stąd też jego droga którą sobie obrał w życiu. Tylko, że ta postać ma w sobie coś intersującego i odmiennie od tych komentarzy, które tu wyczytałam, podoba mi się gra tego aktora. Jest odpychający, bo taki ma być Dario. Podły, brutalny, odpychający. W swojej profesji przecież musi taki być

Szkoda, że zatruwa życie Elisie, ale no cóz taka jego rola w tym serialu

Ale aktor fajnie pokazuje, że coś tam pod tym pancerzem Dario się tli, daleko mu do romantyka, ale czuć jakąś tam wrażliwość w scenach z matką czy właśnie z Majo.
Majo wiele przeszła i ja to rozumiem, ale jakoś tak ciężko się Alejandrę ogląda. W większości scen jakoś tak się wykrzywia, ciężko się odbiera mi jej grę, choć ma jakieś takie momenty kiedy myślę sobie, że może zmienię zdanie co do niej, ale później znowu mnie jej gra męczy.

Matka Julii to jakaś narwana baba, która poświęciła Julię aby ratować męża ( ok nie spodziewała się, że córka przypłaci to życiem ) a później wymuszała na Clarzę, aby ta kontynuowała to co robiła Julia

Jaki to ma sens aby ratując jedno życie poświęcała życie swoich dzieci? A sama co??? Rozumiem, że były zmuszone i żadna nie chciała być bezczynna w takiej sytuacji, ale na Boga jedną z nich zamordowano! I ta matka wpychała Clarzę w te same interesy wiedząc co spotkało już jedną z jej córek?!?!?

Póki co po za tymi męczącymi niektórymi wątkami na minus oceniam niestety Camacho. Jego bohater powinien chyba mieć dwie twarze, skoro tak łatwo mu manipulować rodziną, prowadzi podwójne życie, psychopata który gnębi żonę, robi brudne interesy, a z drugiej super wujek który ma taki pozytywny odbiór, wszyscy go lubią i ufają .... a Camacho ma cały czas taki odpychający wyraz twarzy, w wielu scenach nawet nic nie robi, tylko muzyka świadczy o demoniczności tej postaci...

Naomi16 · Wysłany: 20:07:05 29-12-20 Temat postu:

Julita · Wysłany: 20:35:55 29-12-20 Temat postu:

Mnie niektóre wątki męczą, albo są po prostu dla mnie w takiej ciężkiej formie pokazane

ale co do aktorów to ciężko sie czepiać, bo naprawdę bardzo dobrze grają. Nawet matka Julii, mimo że baba jest porąbana i strasznie mnie drażni, to do aktorki nie mam żadnych reklamacji

Mam za to problem z odbiorem gry Alejandry ...
ale gra Camacho mnie za to momentami wkurza. Gra tu psychola ale większość scen on stoi jakiś taki zgarbiony, z dziwaczną miną i nie robi dosłownie nic. Jedynie jak ma coś powiedzieć, to powie i na tym się kończy jego rola w scenie

Nie tego się spodziewałam po takiej roli i po takim aktorze. Lety ma wkurzającą bohaterkę, ale świetnie się wywiązuje z roli a on...? Bawi mnie jak on w niektórych scenach kiedy się widz ma nie spodziewać, że on tam jest, później Eugenio wychodził z cienia i była ta muzyka która miała siać grozę i zaskoczyć widza. Nie wiem, ale tej postaci brak charyzmy, żebym miała ją odbierać w ten sposób. Stąd też dziwne jest to, że Elisa tak mu ufa, skoro miedzy nimi nawet nie ma jakieś fajnej relacji jak to się ma z Super Wujkiem i to nie jest w sumie wina Angie, bo gra tak jak ma w scenariuszu, ale Camacho się uparł, że nie będzie robił dosłownie nic w swoich scenach

Wolałabym w tej roli Jose Eliasa Moreno.

Naomi16 · Wysłany: 20:42:15 29-12-20 Temat postu:

A Moreno miał grać tą rolę? Czy wspomniałaś o nim przykładowo, bo aktorsko lepiej by podołał?

Adam · Wysłany: 0:51:12 30-12-20 Temat postu:

Nie znoszę Cristiny!

Czuła satysfakcję, że dopiekła Elisie jak przyszła do jej domu z nakazem aresztowania Majo.

Liczę, że protka jej kilka plaskaczy wymierzy albo chociaż jednego porządnego.

Elisa jaka odważna, zagroziła Cristinie że ją zabije jak coś się Majo stanie, jest jak lwica.

Ta produkcja jest kiepska ale dla protów warto oglądać, oni rekompensują ten ciężki w odbiorze klimat. Z pewnością ciekawszy serial od CET. Tam to porażka, mnóstwo irytujących postaci. Miałem kilka podejść ale nie dałem rady przetrwać mimo szczerych chęci.

Julita · Wysłany: 1:24:27 31-12-20 Temat postu:

CET też nie dałam rady obejrzeć, ale kto wie teraz może bym dała.
Mnie się mimo wszystko dobrze ogląda tą telkę, skoro nie przesuwam scen to znaczy, że nie jest źle

Naomi16 · Wysłany: 17:48:01 01-01-21 Temat postu:

chrosa · Wysłany: 1:18:33 02-01-21 Temat postu:

Liam · Wysłany: 14:38:12 02-01-21 Temat postu: