Telenowele

Kaisa · Wysłany: 14:33:13 20-02-16 Temat postu:

Cudne czasy nas czekają

Jeszcze tylko trochę trzeba wytrzymać i będzie tak pięknie

Dobrze, że mi wnerwienie po ostatnich odcinkach MIVAC tak szybko przechodzi. Mam nadzieję, że te 20 odcinków minie szybciej niż się wydaje

heaven · Wysłany: 15:36:10 20-02-16 Temat postu:

A mnie brak internetu znowu wyłączył z życia forum -.- nie mam już sił do tego ustrojstwa, nie mam pojęcia kiedy znowu będe miała internet u siebie (teraz korzystam z gościnności znajomej

)
chciałam tylko zakomunikować, że telke cały czas oglądam i ubolewam, że nie mogę jej z Wami komentować, natomiast niedługo EM i ją tez zamierzam oglądać, od dawna na nią czekam zachęcona przez dziewczyny z forum

natomiast w MIVAC się dzieje, oj dzieje

ostatni tydzień był czyms cudownym, no pomijając zbyt częsty widok Vittoria... najważniejsze, że siostry wróciły na ranczo

jakoś przetrwamy te podłe czasy z Vittoriem a później już pewnie tylko miłośc protów

Szerii · Wysłany: 16:57:02 20-02-16 Temat postu:

To z tą sama ekipa będe komentować obie telki

Lineczka · Wysłany: 17:00:03 20-02-16 Temat postu:

Odcinek 87

Najpiękniejsze w tym odcinku były krótkie, ale jakże urocze scenki Pedra i Fiorelli.

Ich całusy, przytulasy czułe spojrzenia są ucztą dla oczu fanów protów.
Uwielbiam stanowczego, zadziornego i wkurzonego Pedra stawiającego się Babce i Staremu Dziadowi.

Brawo! Niech ich ustawia do pionu i nie pozwoli sobie wchodzić na głowę. Niedoczekanie.

Eloisa, Vittorio i Aitana niesamowicie działają mi na nerwy, z każdym odcinkiem coraz bardziej. Tylko by knuli i spiskowali.

Babka cały czas wtrąca się w nieswoje sprawy. Ma jakiegoś hopla na punkcie kontrolowania innych, rządzenia nimi. Jest władcza, despotyczna. Czekam z niecierpliwością na moment, gdy jej plany spalą na panewce!

Aitana węszy w firmie i knuje, a Eloisa nadal nie dostrzega zagrożenia z jej strony i pcha wnuka w paszcze lwa. Przejedzie się na tym, prędzej niż później. A niech straci majątek, może dzięki temu nabierze rozumu?

Swoją drogą to Aitana bez Babki nic by nie zdziałała, brakuje jej oleju w głowie. Z każdą pierdołą do niej lata. Czy ona nie ma własnego rozumu? Okropne dziewuszysko.
Vittorio ze strachu, że Fiorella go rzuci ma pełno w gaciach i z pewnością uczepi się wszystkiego byle tylko ją przy sobie zatrzymać. Co tam duma, godność? Jestem przekonana, że Dziadek skorzysta z pomysłu Federici, a najgorsze w tym jest to, ze Fiorella w obliczu takiego obrotu spraw nie będzie śmiała go zostawić i z litości zgodzi się na ślub z nim.

Coś w stylu: "spełnię ostatnie życzenie śmiertelne chorego człowieka". Zagrywka poniżej poziomu. W tym odcinku o dziwo nie denerwowała mnie Diana, która miała sporo racji mówiąc, że Vittorio nie kocha swojej narzeczonej tylko ma na jej punkcie obsesję. W pełni się z tym zgadzam.

Długo utrzymująca się fascynacja Simony Vittoriem jest podejrzana. Co ona w nim widzi? Czy to desperacja? Czy aby z naszą Simoną wszystko ok? Rozśmieszyła mnie jej mina na widok Benita w samych gaciach, fajne były też ich utarczki słowne podczas kolacji.

Federica znowu całe dnie spędza na knuciu kolejnych intryg i na opracowywaniu planów zemsty. Masakra, że też jej to się nie znudzi?

Od Pedra niech się odczepi, bo nic złego jej nie zrobił! Niby taka bystra i przebiegła a nie dostrzega, że największego wroga ma tuż obok siebie. Trzeba jednak przyznać, że Dante świetnie się maskuje. Jedynym plusem działań Federici jest to, że być może udaremni Aitanie realizację jej niecnych planów.

Osvaldo pewnie znowu coś zawali w firmie i będą problemy, typowe dla niego. Totalny przerost formy nad treścią, rozdmuchanego ego nad inteligencją. Eloisa jeszcze pożałuje, że dała mu władze.
Ależ mnie wkurzył Osvaldo, gdy szantażował Gaela i sugerował, że wyrządzi krzywdę Giannie. To już pod paragraf podchodzi! Gnojek. Gael powinien być bardziej stanowczy, pokazać że ma jaja, sprzeciwić się bratu. Pewnie schowa uszy po sobie i pozwoli by Osvaldo nim dyrygował, niestety brak mu mocnego charakteru i odwagi.

Rozbawił mnie Sergio nazywając byłego kochanka Julietty "Satanito", to mu się udało.

Poza tym ich wątek nadal stoi w miejscu i wieje nudą.

Świetny był tekst Dantego: "wyślę ochronę na wakacje do Afganistanu".

Wkurzył się, że na ranczu coś dzieje się bez jego wiedzy i zgody. Kolejny z rozdmuchanym ego wielkości słonia. Do tego konfident.

Jego amory z Federicą wywołały u mnie zażenowanie.

Benito był pocieszny w tym odcinku, cóż za romantyk z niego.

Trzeba przyznać, że chłopak się postarał i zrobił Roxanie piękną niespodziankę. Podobały mi się ich miłosne sceny, jest chemia i pasują do siebie. Benito to ciepły, czuły i fajny facet, idealny dla Roxy. Zabawna była akcja, gdy uciekał z jej sypialni i przyłapała go na tym Simona.

Joaquina jest nadopiekuńcza w stosunku do Roxany. Widać tez było podczas kolacji, że nie spodobała się jej wizja z Benkiem za zięcia.

Roxana nie jest już dzieckiem, to dorosła kobieta, poza tym dobrze wybrała, Benio jest ok. Joaquina niech się Fidelem i jego gitarą zajmie.

iva · Wysłany: 17:44:53 20-02-16 Temat postu:

Kaisa · Wysłany: 17:48:13 20-02-16 Temat postu:

No ekipa komentująca podobna. Tylko EM więcej osób to na pewno nie nadąże, tym bardziej, że nie będę oglądać na żywo

3 tematy do ogarnięcia, jeszcze do tego takie aktywne to sporo

heaven Fajnie, że nadal oglądasz

Teraz to już trzeba to przetrwać do marca

iva · Wysłany: 17:53:57 20-02-16 Temat postu:

Szerii · Wysłany: 18:11:28 20-02-16 Temat postu:

Ja komentuje zawsze po odcinku, więc zanim skomentuje EM to tam będzie kilka stronek. Niby sa przerwy między obiema telkami ale nie lubie siedziec i przed kompem i tv. Lubie tylko telewizor miec włączony i oglądać

Wiec EM będe komentować po obejrzeniu i skomentowaniu Mivac

iva Jak zrobiłas ostatnia animacje? Te spojrzenia Pedra i Fiorelli jak i młodszych zakochanych były cudowne. Oni powinni często się we czwórke spotykać fajna ekipę by mieli haha fajne bye było jakby we czwórke skoczyli na kręgle, choc w stanie Gianny narazie to nie wskazane no wiecie wspólne wyjście takie na luzie aby oderwac sie od tego domu żmij

iva · Wysłany: 18:20:45 20-02-16 Temat postu:

Szerii · Wysłany: 18:23:09 20-02-16 Temat postu:

Mnie 27 odcinek powalił. Jak Pietro podszedł do Fiorelli i całując ja najpierw w jeden policzek i coś szepcząc do ucha potem w drugi policzek i w usta dwa razy. Ta scena spowodowała że zakochałam sie w nim jako prot no a potem sami wiecie sa cudownie oboje

iva Już wiem jak to zrobiłaś hehe Ja ją chciałam wstawić ale za szybko się hmn przewijała, za mało sie na siebie [ppatrzyli i tak skacze ta animka jesli jest sama na nia na niego, na nia i na niego wkurzające troche ale piekne

Kaisa · Wysłany: 18:24:07 20-02-16 Temat postu:

No ja póki co mam szansę wracać tak do domu, żeby z minimalnym spóźnieniem zdążyć na MIVAC na żywo, a EM wieczorkiem będe nadrabiać i może DQTQTQ też, albo dopiero kolejnego dnia

iva Jak każdy by się zajął swoim tyłkiem w MIVAC, zamiast knuć i kierowąc życiem innych i od razu byłoby łatwiej.

Ten MIVAC to taki uzależniający.

Tyle osób trafiło przypadkiem i się wciągnęły

Naomi16 · Wysłany: 18:26:39 20-02-16 Temat postu:

Szerii animka skacze bo sam moment był króciutki

iva · Wysłany: 18:40:02 20-02-16 Temat postu:

Kaisa · Wysłany: 18:45:55 20-02-16 Temat postu:

Ja chyba wciągnęłam się na odcinku jak Fiore pomyliła Babkę z służącą. Ta pamiętam tą scenę co kazał jej się Pedro przebrać a ona mu tak machała paluszkami, żeby wyszedł z pokoju bo chce się rozebrać. Też był wnerwiony w tym odcinku

Szerii · Wysłany: 18:47:59 20-02-16 Temat postu:

Naomi16 Wcześniej pisałam prosbe ale powtórzę bo nie masz takiej animki w podpisie z Gaelem i Pedro kiedy sa w pokoju z Fiorella i Gianną. Obięci hah nie wiem jak to nazwać ale fajnie kiedy tak stoją obok siebie. Zrobiła być taka animkę? znimi z facetami możesz tez dziewczyny zahaczyć

z wczorajszego odcinka