Telenowele

Lineczka · Wysłany: 20:16:10 17-03-16 Temat postu:

Odcinek 106

Nareszcie Pedro poznał prawdę o manipulacjach, oszustwach i niecnych planach rodzinki Aitany.

Lepiej późno niż wcale, można powiedzieć, że stało się to w idealnym momencie, bo przed samym ślubem. Już się nie mogę doczekać miny Eloisy.

Ciekawi mnie jak Pedro to wszystko rozegra - czy zrobi tym harpiom i bezwstydnikom ogromną awanturę czy może zostawi narzeczoną przed ołtarzem i uda się na ceremonię Fiorelli i Vitoria z zamiarem jej przerwania? Mam ogromną nadzieję, że Aitana i jej rodzinka gorzko pożałują swoich intryg i że zostaną z niczym.

Benigno był żenujący, gdy w salonie fryzjerskim cały czas nawijał o wnuku i rzucił do żony tekstem, by nauczyła ich córkę jak się dzieci robi.

Podły typ, bez klasy.

Po wczorajszym odcinku myślałam, że Vittorio już bardziej nie jest w stanie mnie zdenerwować, ale myliłam się.

Ależ mi ten Stary Piernik podniósł ciśnienie, gdy znienacka uderzył Gianlucę w głowę ciężkim przedmiotem i odstawił szopkę w rozmowie telefonicznej z Fiorellą.

Przecież na to są paragrafy! Skoro jest zdolny do takich podłości to aż strach pomyśleć co by mógł zrobić Fiorelli gdyby np. nie chciała z nim płodzić bambino w noc poślubną. Eh na sama myśl, aż mi nieprzyjemne dreszcze po plecach przechodzą i mam odruch wymiotny.

Do pierdla Dziada, niech z Anibalem sobie pogaduchy urządzą we wspólnej celi! Pocieszający jest fakt, że to zapewne była już ostatnia taka akcja w wykonaniu Vittoria. Fart na którym od dawna "jedzie" w końcu się skończy.

Biedny Gianluca.

To silny, młody facet, więc mam nadzieję, że jakoś się uwolni z tych więzów, ewentualnie że ktoś mu pomoże (Diana/Domingo/może Pedro) i że w ostatniej chwili zdąży pokrzyżować plany Vittoria.

Niech moc będzie z Gianlucą!

Fiorella ślicznie prezentowała się w mocniejszym makijażu, ma piękną twarz.

Aczkolwiek jej smutna mina mówiła sama za siebie - dzień, który powinien być jednym z najszczęśliwszych w jej życiu jawił jej się jako koszmar i nic w tym dziwnego.

Z pewnością zdaje sobie sprawę, że popełnia ogromny błąd, ale tak daleko zabrnęła ze swoimi obietnicami, że już nie jest w stanie się wycofać. Woli na siłę się unieszczęśliwić.

Wkurzają mnie takie postawy u protek, nie cierpię poświęcania się dla dobra innych, nie bacząc na konsekwencje dla samego siebie. Mimo to i tak lubię Fiorellę i jej kibicuje!

Tak jak darzę Simone sympatią, tak nadal nie rozumiem jej zachwytów nad Vittoriem.

Irytowała mnie w dzisiejszym odcinku, mogłaby sobie darować te jakże żenujące teksty pochwalne na cześć Starego Dziada. Aż mi się mdło robiło.

Najlepsza była Giana, gdy stwierdziła, że Vittorio ma "stary i chory głos".

Uwielbiam ją!
W tej zielonej maseczce Simona wyglądała jak Fiona ze Szreka.

Gianna jak zwykle pokazała charakterek i pazura, jedna z najbardziej wyrazistych postaci w telce.

Smutna była jej scena z Fiorellą, szkoda mi ich było, ale już w starciu z Eloisą pokazała jaja! Brawo! Gianna się nie patyczkuje i mówi co myśli. Brakuje mi tylko jej scen z Gaelem, bo od kilku odcinków w ogóle ich nie pokazują razem, nad czym ubolewam. Scenarzyści zaniedbali ten wątek.

Roxana bardzo ładnie wyglądała, ale liczyłam na to, że w sypialni odwiedzi ją Benek i padnie z wrażenia.

Nareszcie pojawili się Reynaldo i Adela.

Ależ za nimi tęskniłam! Podły Vittorio wykorzystuje ich naiwność i dobre serca.

Podczas wizyty u nich odstawił niezły cyrk, rzekłabym że było to żenujące przedstawienie. Mam nadzieję, że gdy rodzice Benita poznają prawdę na temat "choroby" Starego Dziada to odwrócą się od niego i definitywnie zerwą kontakt. Adela na odchodnym powinna go trzasnąć w ten głupi, siwy łeb i strącić szpanerskie okulary z nochala.

Jestem przekonana, że Osvaldowi i Soni się upiecze i że jakoś wybrną z całej afery z ojcem Aitany bez większego szwanku. Jak ten przysłowiowy kot spadną na cztery łapy. Dzisiaj mieli fajną, namiętną scenkę. Jest między nimi ogień!

Ciekawe jak długo ta sielanka u nich potrwa, coś mi się wydaje, że po tym jak Benigno zostanie zdemaskowany i ich plany pójdą w pizdu, to zacznie się między nimi znowu psuć i będą na siebie warczeć.

Piękny gest ze strony Sergia, że chce pomóc Juliecie w szukaniu córki. Zapunktował tym u mnie, ale i tak chętniej widziałabym ja u boku Santina.
A tak na marginesie to gdzie ten wieczór kawalerski Pedra? Coś się Sergio nie popisał.

Eloisa w rozpuszczonych włosach mnie przeraża.

Jak w nocy weszła do pokoju Pedra to myślałam, że lunatykuje po truciźnie od Federici, że to jakiś efekt uboczny jej kuracji! Nie podobała mi się scena Babki z Pedrem, takie wielce podniosłe pitolenie, czcze gadanie za którym nie idą słowa. Są dla siebie ważni, ale Eloisa nie zważa na szczęście ukochanego wnuka i wciska mu na siłę Aitanę za żonę, a przecież wie, że ten jej nie kocha.

Z kolei Pedro przesadził z twierdzeniem, że Babka będzie na zawsze najważniejszą kobietą w jego życiu.

Co to za teksty? To Fiorella jest jego numerem jeden wśród wszystkich kobiet na tej planecie i poza nią, więc niech nie wciska kitów Eloisie.

Już niecała doba do przełomowego dla telki odcinka! Jutro czeka nas prawdziwa uczta!

Kaisa · Wysłany: 20:24:19 17-03-16 Temat postu:

Zgadzamy się całkowicie do Starucha.

Vittorio chyba po raz ostatni tak porządnie nam dziś nerwy podniósł na szczęście

Rozmowa Babki i Pedra też mi się nie podobała. Walili tekstami w ogóle nie odnoszącymi się do rzeczywistości. Zarówno Babka jak i Pedro. Może się w tym pokoju czegoś najarali i takie pierdoly cisnęli

Też ciekawi mnie jak to wszystko rozegrają. Emocje już są a jutro na pewno będzie ich jeszcze wiecej.

iva · Wysłany: 20:25:17 17-03-16 Temat postu:

Szerii · Wysłany: 20:27:00 17-03-16 Temat postu:

No własnie co z Gianluca

hmn Jutro emocje sięgną zenitu

sama reklama zrobiła na mnie wrażenie i wywarła mega emocje

Dobrze że nie było ani kawalerskiego ani panieńskiego bo tylko tymi imprezami zepsuli by fajny tydzień

Kaisa · Wysłany: 20:30:11 17-03-16 Temat postu:

iva Proszę bardzo

Ja tam Simonkę na panieńskim bym chętnie zobaczyła.

Jutro będzie się działo.

Szerii · Wysłany: 20:32:57 17-03-16 Temat postu:

Pożegnajmy sie z naszymi animkami z podpisu no ja na pewno bo od jutra będę ,, chyba'' zmieniać codziennie

Jutro ide na kawkę co prawda do ciotki ale fajnej wiec trochę czas zleci do odcinka bo bym zwariowała czekając w domu

a ile można sprzątac hehe

iva · Wysłany: 20:36:14 17-03-16 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 20:36:24 17-03-16 Temat postu:

A ja nie widziałam tej reklamy ze scenami z jutrzejszego odcinka i w sumie się cieszę, będę miała niespodziankę.

Wkurzyła mnie jeszcze scena jak Diana przyszła do restauracji. Całkowicie zbędna, bo wiedziałam, że nie usłyszy Gianluci, a scenarzyści nieudolnie próbowali nam stopniować napięcie. Przewidywalny myk.

Odcinki z tego tygodnia świetne a jutro zapowiada się jeszcze lepszy!

Cataleya_ · Wysłany: 20:36:37 17-03-16 Temat postu:

Cataleya_ · Wysłany: 20:40:03 17-03-16 Temat postu:

Kaisa · Wysłany: 20:40:39 17-03-16 Temat postu:

Sceny Diana z Dziadkiem w ogóle nie są dla mnie ani przyjemne, ani interesujące, ani wnoszące cokolwiek.

Dziadyga na kawalerskim

Pewnie by siedział i walił winiacza czy cos jak zwykle

Gianluca mam nadzieję szybko zostanie wyswobodzony. Strasznie go lubię i chciałabym, żeby jeszcze miał szansę coś podziałać.

No ja zapewne też częste zmiany animek będę robić.

Lineczka · Wysłany: 20:42:15 17-03-16 Temat postu:

Szerii · Wysłany: 20:42:45 17-03-16 Temat postu:

Ja tak ale się zastanawiam jak ale to jutro się dowiem

Juz jutro eh i koniec tej farsy ze ślubami

Cataleya_ · Wysłany: 20:46:11 17-03-16 Temat postu:

Aha czyli wiesz kto mu pomoże? OglądaLas już Ty szczwany lisie

Kaisa · Wysłany: 20:46:41 17-03-16 Temat postu: