Telenowele

Sylwia94 · Wysłany: 14:25:04 17-02-17 Temat postu:

Pewnie czuje się rozgrzeszona, bo Julio jednak przeżył, ale czasu nie cofnie i jest współwinna śmierci dwóch pozostałych mężczyzn

Trochę mi się wczoraj zrobiło szkoda Julio, ale potem przeczytałam w streszczeniach, że miał romans z Katią

Tak czułam, że z tej Katii to niezłe ziółko!
Ogólnie to podoba mi się, że żaden z bohaterów nie jest bez winy, każdy ma coś na sumieniu, bo przez to telka jest ciekawa i nie wiadomo, co zaraz wyjdzie na jaw. Póki co mam mieszane uczucia co do każdej z przyjaciółek. Vanessa wydaje mi się najbardziej ludzka, jako jedyna miała wyrzuty i nie chce zabijać znowu Julia. Ale ona z kolei miała najmniejsze powody by w ogóle pozbywać się męża. Jackie i Katia wydają mi się bardzo egoistyczne. Byłyby gotowe znowu zabić by tylko mieć pewność, że sprawa z bombą nie wyjdzie na jaw. Jackie miała chyba największe powody by pozbyć się Lorenza, który był potworem. Katia póki co wypada jak dla mnie najgorzej, głównie przez ten romans z Julio i związek z Jose.
Ale możliwe, że do końca telki wszystko mi się odmieni

natalia** · Wysłany: 16:47:10 18-02-17 Temat postu:

Ale brakuje Mi tej telenoweli albo serialu bo nie wiadomo pod jaka to kategorię przypasować !
Najlepszą postacią żeńską według Mnie była Jackie a potem Rita , najmniej lubiłam Katie ale tak chyba każdy ma a co do Vanessy można Ją lubić a zaraz potem nienawidzić , jak pojawił się Julio nagle chciała do Niego wrócić itp a przecież chciała go zabić , hipokrytka z Niej była
dlatego nie zasłużyła na Ediego !

Ciekawe czy nagrają dalsze odc , niby takie plotki były ...

Sylwia94 · Wysłany: 16:59:47 18-02-17 Temat postu:

Oo nawet nie wiedziałam, że były plany kolejnych odcinków

Mi na razie trudno się wypowiadać, bo nawet nie jestem w połowie. Pewnie zmienię zdanie co do większości bohaterów

Póki co trochę działa mi na nerwy Edy, bo jest taki super idealny: wspaniały ojciec, wyśmienity kucharz, do tego przystojny i samotny

Kojarzy mi się z jakąś tandetną komedią romantyczną. Poza tym jest natrętny w stosunku do Vanessy. Widzi, że ona trzyma go na dystans to powinien spasować

natalia** · Wysłany: 17:02:44 18-02-17 Temat postu:

Czytałam o tym w gazecie , ale nie wiem czy to prawda bo wiadomo jakie informacje
ma ŚS !

Potem Sama zdecydujesz jakie postacie najbardziej polubiłaś a co do Ediego Ja go ogólnie lubiłam ale to też przez to że gar go Marcelo Cordoba a Jego uwielbiam
ale masz racje był za bardzo idealny !

Lineczka · Wysłany: 17:02:49 18-02-17 Temat postu:

Był taki etap w którym Edi mnie wkurzał (właśnie ten wspomniany przez Ciebie Suerte), ale ja go bardzo lubiłam i uważałam, że Vanessa nie zasługuje na takiego super faceta!

Wobec Katii raczej zdania nie zmienisz.

natalia** · Wysłany: 17:10:42 18-02-17 Temat postu:

Też uważam że Vanessa nie zasłużyła na miłość Ediego tym bardziej że wiele razy go
odpychała itp . bardziej do Niego pasowała ta kucharka , chociaż nie pamietam Jej imienia
pracowała z Nim w restauracji !

Katia to mega hipokrytka !!

Lineczka · Wysłany: 17:16:59 18-02-17 Temat postu:

MdN to jedna z nielicznych telek w której do policji nie miałam większych zarzutów. Akcje super przeprowadzane, świetni funkcjonariusze - poza Brunem oczywiście.

Sylwia94 · Wysłany: 17:21:18 18-02-17 Temat postu:

Jak Edy dowie się co Van zrobiła to pewnie będzie uciekał gdzie pieprz rośnie

Do policji póki co nie mam zastrzeżeń

Stokrotka. · Wysłany: 11:09:46 21-02-17 Temat postu:

Powoli nadrabiam odcinki.

Jestem na 25 i muszę napisać o Katii. Niesamowicie działa mi na nerwy. nie było mi jej żal kiedy straciła pracę i nie współczuję jej kiedy dowiedziała się, że nie była jedyną kochanką Julio. Dobrze jej tak. Czekam tylko aż Vanessa pozna prawdę i pogoni ją ze swojego życia. Nie wyobrażam sobie aby po czymś takim dalej się przyjaźniły.

Stokrotka. · Wysłany: 0:32:42 24-02-17 Temat postu:

Kilka moich przemyśleń po 40 odcinku:

1. W telkach najbardziej szkoda mi dzieci. Czym one zasłużyły na takich rodziców? Syn Vanessy, syn Rity i córka Eddiego są narażeni na niemałe niebezpieczeństwo. Nie mówię tylko o zagrożeniu dla ich życia, ale również dla psychiki.
Diego to chyba całe życie będzie leczył traumy jakie zafundowali mu rodzice. Miałam łzy w oczach kiedy po wypadku ojca szedł szukać pomocy. Biedaczek. Jeszcze go porwali... wcześniej myślał że stracił ojca, który później obarczył go tajemnicą. Następnie musiał co chwilę się z Julio rozstawać. Na koniec zniszczyli mu urodziny. Nie uważam, że to tylko wina ojca, bo matka też powinna być bardziej odpowiedzialna.
Danna jest cudownym i mądrym dzieckiem.

Matka jednak nie przekabaciła jej na swoją stronę tak jak się obawiałam. Jej na pewno będzie łatwiej zaakceptować związek ojca. Pytanie tyko czy znów matka nie zgotuje jej jakiegoś dramatu. Nie wiem jak mała poradziłaby sobie kolejnym porzuceniem...
Syn Rity dowiedział się, że jego ojcem jest Bruno. Tak chciał poznać prawdę i chyba się rozczarował. Jak można tak potraktować własnego syna? Rita powinna powiedzieć mu prawdę wcześniej. Miał prawo poznać swoje korzenie. Stało się to zbyt późno... oby Młody się jakoś ogarnął i zaczął lepiej traktować matkę.

2. Wdowy i ich relacje z mężczyznami - szczerze mówiąc szkoda mi tych facetów (mimo, że jestem wielką fanką duetu Jackie/Patricio). Jeśli czekałaby je z nimi jakaś szczęśliwa, wspólna przyszłość to tylko należy im współczuć życia w ciągłym strachu (w każdej chwili może coś jej nie pasować/zdenerwować i po nim). Nie rozumiem jak one mogą tak po prostu żyć ze świadomością tego co zrobiły i jak ci faceci będą mogli po tym wszystkim żyć z nimi. I obstawiam, że nie w każdym przypadku miłość wystarczy. Ale do sedna.
Katia/Sandro - nie mam pojęcia co oni w niej widzą. Facet miał dać jej popalić, a on się zakochał, oświadczył i zrezygnował z zemsty. Katia go nie kocha, ale przyda jej się jakiś facet, więc czemu nie? Oboje siebie warci. Wielkie pogodzenie Katii i Vanessy przemilczę. W każdym razie jeśli Katia nie trafi do więzienia za zlecenie zabójstwa to czeka ją całkiem normalne i szczęśliwe życie z bogatym facetem u boku.
Vanessa/Edy - wreszcie postanowili być razem. Ich scenki mi się podobały. Nie wiem czy na końcu będą razem, bo w pobliżu kręci się też Arturo. Ale z którym by nie wylądowała to pewnie będzie szczęśliwa. W końcu ma syna, który nie może zostać sam.
Jackie/Patricio - myślę, że tutaj nie będzie happy endu (miłość jednak nie wszystko wybacza) i udawane zerwanie (świetna akcja

) będzie trzeba przeprowadzić na serio. Uwielbiam ten duet, genialni są, ale przyszłości dla nich chyba nie ma. Swoją drogą to on może tak każdemu przy pizzy opowiadać o swoich ustaleniach? Nieważne. Nawet jeśli to nie ich bomba zabiła mężów to jednak chciały to zrobić. Według mnie wszystkie powinny skończyć samotnie po tym co zrobiły. Obstawiam jednak, że sama zostanie tylko Jackie, którą można się starać jakoś usprawiedliwiać. Już wiele razy pisałam, że usprawiedliwienia nie znajduję dla Vanessy. Dwie pozostałe wdowy - nie powinny tego oczywiście robić - miały poważne przesłanki by się mężów pozbyć.

3. Bruno/Irene/Miriam - niezwykle ciekawy i złożony wątek. Komendantowi powoli pali się grunt pod nogami. Mam nadzieję, że skończy w więzieniu. Trochę mu nie poszło wrobienie Patricio a do tego jeszcze sam może wpaść. Oby jego pupil się ogarnął i zaczął mówić. Liczyłam, ze on będzie kimś w rodzaju podwójnego agenta. Szkoda, ale z drugiej strony nie każdy gliniarz to idealista. Irene była molestowana, a Wiktor to jej syn. Nawet poruszyła mnie jej rozpacz i wściekłość o jego zabójstwie. Jej matka zniszczyła życie swojemu dziecku i nie widzi w tym swojej winy. Nie zmienia to jednak mojego odbioru postaci Blondyny. Fajnie ją Bruno potraktował. Ona w zemście ujawniła informacje o jego synu i chyba a tym jej rola się kończy. Pewnie zobaczymy ją dopiero w więzieniu. Selfie w wannie mnie rozwaliły.

Miriam to największe zaskoczenie. Cicha woda brzegi rwie.

Wyszła za Bruna, by zbierać na niego haki i zaatakować w odpowiednim momencie. Długo czekała, ale się opłacało. Oby tylko mąż nie zrobił jej krzywdy...

4. Zaskoczyła mnie informacja, że były dwie bomby. Chociaż może coś mi w tej kwestii świtało.

Obstawiam, że tą drugą, z materiałów, które są dostępne tylko dla wojska podłożył Bruno. Ewentualnie Irene. Pozostaje tylko rola kolegi Jackie. Działał na zlecenie obojga? Co się stało z tą bombą? Przecież policja chyba odkryłaby obecność drugiego ładunku. Wychodzi na to, że jeśli już można o coś oskarżać wdowy to o zamiar zabójstwa a nie o jego dokonanie.

Ciekawe co dalej. Zabieram się za kolejny odcinek.

Szkoda, że zostało mi ich tylko 12.

natalia** · Wysłany: 19:59:57 25-02-17 Temat postu:

Widzę że spodobała Ci się telenowela lub serial jak kto woli , dużo się w Niej dzieje
dlatego szkoda że nagrali tylko 52 odc czuje niedosyt tym bardziej po finałowym odc bo nie wiadomo co sie stało z naszymi bohaterami !

Lineczka · Wysłany: 22:15:17 25-02-17 Temat postu:

Nie czuję niedosytu, finałowy odcinek bardzo mi się podobał tak jak i otwarte zakończenie. Może być bazą pod drugą serię, ale nie musi.

natalia** · Wysłany: 13:56:08 26-02-17 Temat postu:

Stokrotka. · Wysłany: 16:56:37 03-03-17 Temat postu:

Jak do więzienia to tylko w Meksyku. Jeśli będziesz miał szczęście to uciekniesz kiedy będą cię przenosić.

W SD też facet uciekł z transportu bez najmniejszego problemu zabijając przy tym kilku ludzi. Zupełnie tak jak teraz Irene...

natalia** · Wysłany: 17:40:28 05-03-17 Temat postu: