Telenowele

Raquel Becker · Wysłany: 12:06:39 01-06-17 Temat postu:

Ja też się cieszę ze w końcu zaczęly się buntować są pelnoletnie odpowiadają same za siebie a inni traktują je jak male dziewczynki . Na szczęście dziewczyny teraz zmienily sie na lepsze

Ostatnie odcinki są genialne

ja uważam że problem z odcinkami przegadanymi tkwil w tym że na Univision trwal on poltorej godziny i dlatgo wyszlo wiele niepotrzebnych odcinkow

i Nesme jak i Suarez czy Moreno powinni zacząć postawiać na nowych aktorow

a u Nesme brakowalo swiezosci bo i Sebek z Angie , czy David z Angie to powtarzane duety

jedynie Pedro i Angie to calkowicie nowy duet

Lineczka · Wysłany: 12:07:19 01-06-17 Temat postu:

Sunshine, dzięki za animki.

Mnie Lucii też jest szkoda, ale ogromnie cieszę się, że poznała prawdę i przede wszystkim z tego, że odrzuciła Soledad i Santiago. Nigdy nie powinna im wybaczyć, nigdy! Podoba mi się to, że Lucia ma charakterek i mimo, że świat obrócił się dla niej o 180 stopni jakoś sobie z tym radzi a nie zamyka się w sobie i płacze po kątach. Niech szuka ukojenia w ramionach Wujka, Laury i Babki a on szajki z pensjonatu powinna się trzymać z daleka!
Co do Lucii jako protki to jednak mam mieszane uczucia. Do ulubionych jej nie zaliczę do najgorszych też nie. Była oszukiwana, nie miała pojęcia o wielu sprawach, ale nie potrafię przejść obojętnie nad tym, że swego czasu Z DUMĄ zgodziła się zostać kochanką Santiago.

Nawet żyjąc w nieświadomości co do swojej rodziny nie powinna tego robić! Wiedziała przecież, że wrócił do żony!!!

RutilaCasillas · Wysłany: 12:12:24 01-06-17 Temat postu:

Nareszcie prawda wyszła na jaw

Już tylko 20 odc zostało do końca

Stokrotka. · Wysłany: 12:13:25 01-06-17 Temat postu:

Czy wspomnienie Lucii ma nam ocieplić wizerunek Soledad? Jeśli tak to coś nie wyszło, bo mnie jeszcze mocniej irytuje. Kiedy myślę, że już bardziej nie można... Eh...

Lineczka · Wysłany: 12:14:53 01-06-17 Temat postu:

Soledad jest całkowicie skreślona. Jej postawa po tym jak prawda wyszła na jaw dobitnie świadczy o jej egoistycznym uczuciu do Lucii. To nie była zdrowa miłość.

Sunshine · Wysłany: 12:19:37 01-06-17 Temat postu:

Jeśli to jedyna wada, jaką w niej znajdujesz to i tak dużo. Mnie to nie rusza, umiem zracjonalizować jej zachowanie pod względem psychologicznym, a tym właśnie jest ta telka - dramatem psychologicznym. To, że dziewczyna została wychowana na honorową, nie oznacza, że całe życie uda jej się taką być. Miłość zaślepia, zwłaszcza taką miłość, niespodziewana, spadająca na nią jak grom z jasnego nieba, do faceta, który twierdzi, że jest mu przeznaczona i nawet NIE PAMIĘTA swojej żony - bo ten ostatni czynnik tu przeważa, Luci podświadomie uważała, że skoro śnił o jej twarzy, a żony nawet nie pamiętał, to ich małżeństwo dawno umarło i ma prawo o niego walczyć. Dopiero świadomość, że to nigdy nie była jej twarz załamał jej wiarę w niego.
Druga rzecz jest tak, że trojaczki w zamyśle miały być niedoskonałe - wychodzi na to, że Leticia ma ułomność psychiczną, bo inaczej niż chorobą psychiczna się tego nazwać nie da, Laura fizyczną, którą widać, więc Lucii zaserwowali ułomność moralną

Stokrotka. · Wysłany: 12:21:23 01-06-17 Temat postu:

Nie wierzę, że Santiago jest takim półmózgiem żeby bronić Soledad i uważać, że jedynym nieszczęściem tej sytuacji jest fakt, że Lucia nie chce go widzieć. Ręce opadają.

Z listu Soledad można wywnioskować, że to sam Bóg chciał żeby porwała Lucię, okłamywała ją przez całe życie i uciekała jak tchórz. Jeszcze miała czelność podpisać się jako matka. Ta kobieta jest chora. Zastąpiła jedno dziecko drugim i uważa się za bohaterkę.

Lineczka · Wysłany: 12:29:21 01-06-17 Temat postu:

Stokrotka. · Wysłany: 12:34:31 01-06-17 Temat postu:

Genialna scena z Lucią czytającą wycinki gazet i sniącą o matce.

Sunshine · Wysłany: 12:37:15 01-06-17 Temat postu:

Nie chcę też żeby wyszło, że ją popieram, bo co to, to nie. Po prostu zachowanie Lucii wpisuje się dobrze w profil zachowania tej trzeciej - to ten typ, który do końca wierzy, że facet odejdzie od żony, bo miłość do kochanki jest silniejsza,. A zazwyczaj dostają figę z makiem, bo facetowi jest wygodnie mając ustabilizowane życie rodzinne i kochankę na boku.
Podoba mi się to, że scenarzyści się postarali w tej kwestii i zachowanie Lucii jest wiarygodne psychologicznie, a o to ciężko w 3/4 telek.

Stokrotka. · Wysłany: 12:54:10 01-06-17 Temat postu:

Remedios ledwo oczy otworzyła i już o swojego chłopca pyta...

Końcówka niestety nie daje pewności, że Soledad zostanie zatrzymana...

Lineczka · Wysłany: 13:03:51 01-06-17 Temat postu:

Nie wyobrażam sobie by Soledad miała uciec. Jak? Innym wyjściem? Musiałaby jej ta koleżanka z lokalu pomóc, ale nie są aż tak zżyte jak Soledad i Remedios/Chana?Nerina, więc dlaczego miałaby jej pomóc uciec? Mam nadzieję, że nie będą przeciągać i Soledad zostanie aresztowana na oczach Feministki.

Stokrotka. · Wysłany: 13:06:16 01-06-17 Temat postu:

Pierwsze co mi przyszło na myśl to ucieczka przez okno. Ale mam nadzieję, że tak się nie stanie.

Lineczka · Wysłany: 13:21:46 01-06-17 Temat postu:

Przeanalizowałam zachowanie Ramiro i ja tego faceta nie ogarniam. O Lucii wiedzą już prawie wszyscy poza Laurą i Babką, nawet sama zainteresowana poznała prawdę a on co robi w tej sytuacji? Nic.

Nawet nie wiem czy zdaje sobie sprawę, że ten moment nastąpił, może liczy na magiczne "za pół roku"?

Powinien monitorować sytuację, kontaktować się z Mariano i po tym co Santiago wyznał Lucii od razu pobiec do Laury. Według mnie Ramiro to egoista. Nie zasługuje na Laurę.

Cieszyłam się z ich wspólnego wyjazdu, ale teraz mam niesmak. Wolałabym aby Laura nie poszła z nim do łóżka, bo będziemy mieli chwilę szczęścia a później wielką dramę, gdy dowie się, że Ciapek od dawna ukrywał przed nią Lucię.

Ramiro w ogóle nie myśli.

Sunshine · Wysłany: 13:32:01 01-06-17 Temat postu: