Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tres Veces Ana/Trzy Razy Ana - Televisa - 2016 - TV4
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 609, 610, 611 ... 626, 627, 628  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Patisha
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 3072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łaziska górne

PostWysłany: 9:08:54 01-07-17    Temat postu:

Powiem wam szczerze,że według mnie główną bohaterką tej telki była Ana Leticia...Jej siostry były tylko szarym tłem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25778
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:37:23 01-07-17    Temat postu:

Nie było drugiego finału, w czasie trwania emisji na Univision na tt pojawiały się doniesienia, że fotki z koszmaru Ramira to zdjęcia z finału alternatywnego, ale okazało się, że t tylko koszmar.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka.
Generał
Generał


Dołączył: 29 Kwi 2016
Posty: 7903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:11:18 01-07-17    Temat postu:

No dobra. Ochłonęłam, przespałam się z moimi myślami i nie zmieniłam zdania. Niestety finał nie spełnił moich oczekiwań. Nie jestem w stanie powiedzieć czego mi w nim konkretnie zabrakło. Być może jest to wina próby szybkiego zakończenia wszystkich wątków i wyszło chaotycznie. Beż ładu i składu.

Była akcja, było szczęście, nie było ślubu na koniec (tak jak zazwyczaj bywa w telkach Televisy). Sceny z Leticią momentami mnie bawiły lub irytowały.
Największe wrażenie wywarł na mnie tekst Leti, że pomalowała usta i nie pożegna się przez to z synkiem. Chyba w tym momencie do Inakiego dotarło, że ta kobieta jest chora i zobaczył w niej swoją matkę, która porzuciła rodzinę dla pieniędzy.
Angie dała czadu w tym odcinku. Wizyta Leticii w domu, jej rozmowa z babcią - mistrzowsko zagrane. Przez całe życie obwiniała się o coś co przecież nie było jej winą. Nikt tego nie widział, nie wyciągnął do niej ręki. To rodzina jest odpowiedzialna za jej stan psychiczny. Zajęli się poszukiwaniem Lucii, kalectwem Laury myśląc, że Leticia jest silna, nie poniosła żadnej straty fizycznej i da sobie radę. Ernestina powinna obie wnuczki wysłać na terapię, pomóc im. Zostawienie umierającej Babki było okropne, ale z punktu widzenia Leti chyba uzasadnione. Ona widziała tylko to co chciała widzieć. Poza tym najważniejszy w tym wszystkim był Wujek... Wiadomo było jak ta historia się skończy. Albo szpitalem albo śmiercią. Nie byłam zaskoczona. Laura i Lucia wiodą szczęśliwe życie, mają rodziny, dzieci. Soledad siedzi w więzieniu i wygłasza monologi.

Świetny był początek odcinka i szczęśliwe scenki par

Jakby nie patrzeć zakończenie szczęśliwe i typowo Visowskie. Nie nudziłam się podczas oglądania, ale bliżej nieokreślonego czegoś mi zabrakło
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 10 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:30:49 01-07-17    Temat postu:

Ja mam podobnie. Finał też nie spełnił moich oczekiwać i ciężko mi powiedzieć dlaczego.
Generalnie nie podobało mi się kilka ostatnich odcinków, w którym nagle akcja nabrała zawrotnego tempa. Tak jak przez większość telki nic się nie działo i niektóre odcinki były przegadane, tak teraz wszystko działo się bardzo szybko. Ciągle miałam wrażenie, że jakieś sceny zostały wycięte przez te przeskoki czasowe. Niektóre wątki zostały rozwiązane w absurdalny sposób np. Maribel - przez większość telki zakochana w Orlando, potem w Ramiro - nagle ujęcie z Javierem. Ja bym chciała zobaczyć jak tym razem ona się troszkę stara o niego... Jak dla mnie za mało scen par Laura i Ramiro oraz Lucia i Marcelo. Chciałabym zobaczyć cały ślub powoli, a potem noc poślubną. A nie szybko ślub, a potem dla zaoszczędzenia czasu mix wszystkich par. Nie podoba mi się też, że Ernestina została uśmiercona, bo dopiero co się zeszła z Rodrigo i odzyskała wnuczkę. Jak również kalectwo Mariano. Tak jak już napisałam wcześniej życie tej rodziny to istny dramat, ciągle śmierć bliskich osób, wypadki, kalectwo.
Co mnie nie zawiodło to na pewno talent Angie. Świetnie zagrała wszystkie trzy bohaterki, a obłąkana Leticia w finale to prawdziwe mistrzostwo I dobrze, że Soledad jednak została w więzieniu, choć wyszła ostatecznie na bohaterkę...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27492
Przeczytał: 10 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:46:35 01-07-17    Temat postu:

Odcinek 123

Świetny odcinek finałowy. Jestem usatysfakcjonowana! Na długo po skończonym seansie wydarzenia z finału siedzą mi w głowie. Były emocje, napięcie i świetna gra aktorów, zwłaszcza Angie, która przeszła samą siebie!

Leticia show! Puściły jej wszelkie hamulce, straciła kontrolę. Dążyła do celu po trupach - dosłownie i w przenośni.
Scena z Ernestiną świetna! Leticia wyrzuciła z siebie wszystko to, co przez tyle lat ukrywała. Poczucie winy po wypadku w którym zginęli jej rodzice, niewystarczająca (dla niej) uwaga ze strony bliskich ("Którą wnuczkę bardziej kochasz?"), poczucie że przez swoją normalność jest gorsza no i nasilające się problemy psychiczne. Jakże wymowne było ujęcie, gdy przytuliła się do Babki a ta stała przerażona i sparaliżowana ze strachu! W ogóle nie dziwię się Ernestinie. Leticia w tamtym momencie zachowywała się jak wariatka. W jej mniemaniu przestała walczyć o miłość bliskich, wszystkich ich skreśliła, liczył się tylko Wujek.
Leticia doprowadziła Ernestinę do zawału. Zabrała jej leki i tym razem Babce nikt nie pomógł. Ogromnie żal mi Ernestiny. Mogła żyć szczęśliwie u boku Rodrigo, cieszyć się z prawnuków. Leticia nie miała dla niej litości.
O Leonor jakoś zbytnio się nie bałam, bo nie jest to postać, którą darzyłam sporą sympatią. Była mi obojętna, momentami irytowała. Miała sporo szczęścia, że po końskiej dawce leków jaką zafundowała jej Leticia nic się jej nie stało. Świetne sceny, zwłaszcza moment, gdy nasza villana groziła Leonor pistoletem a później jednym uderzeniem ją ogłuszyła ii narzekała, że boli ją od tego dłoń.
Bałam się o Lucię i Laurę, gdy weszły do rezydencji Ernestiny. Niby wiedziałam, że nic im się nie stanie i dostaną szczęśliwe zakończenie, ale Leticia była w takim amoku, tak bardzo nieobliczalna, że mogła je skrzywdzić. Nienawiść Leticii do sióstr przybrała w tym ostatnim etapie telki na sile. Liczyłam na to, że Laura nie zwiążę Lucii zbyt mocno i dzięki temu ta się szybko oswobodzi i przejdzie do działania. Tak się nie stało, ale nie czuję się z tego powodu zawiedziona. Genialna była scena, gdy w rezydencji pojawił się Mariano i uwięzione, zakneblowane Laura i Lucia próbowały krzyczeć a Leticia postanowiła je wyręczyć. Ich miny kapitalne. Aż wybuchnęłam śmiechem. Ciekawe w ich ostatecznej konfrontacji było to, że Leticia porównywała się z Laurą: "Ty też zabiłaś". Kto by tam zwracał uwagę na okoliczności? Lucia próbowała stawiać się Leticii, mogło to się skończyć tragicznie. Chyba jednak nie do końca zdawała sobie sprawę z kim ma do czynienia.

Najlepsze były sceny Leticii z Mariano! Miazga i petarda w jednym! Czekałam na nie z niecierpliwością i opłaciło się! Bezradny Mariano i Leticia przekraczająca wszelkie granice - emocje sięgnęły zenitu. Pistolet, nóż, szaleństwo w jej oczach - sceny jak z horroru/thrillera. Leticia w końcu odkryła przed Mariano swoje uczucia do niego. Zmusiła go do pocałunku po czym stwierdziła, że jest teraz gotowa na wszystko, może nawet umrzeć a będzie spełniona. Kapitalna gra aktorów, Angie była rewelacyjna!
Mariano bez koszulki - było na czym oko zawiesić. HOT! Myślałam, że Leticia będzie chciała się posunąć jeszcze dalej, ale jednak tego nie zrobiła. Może dlatego, bo domyśliła się, że wkrótce w rezydencji zjawi się policja? Tutaj mam spory zarzut do scenarzystów. Zaserwowali nam scenę Leticii z Mariano w jej sypialni a za sekundę akcję policji w rezydencji. Powinno być coś pomiędzy. Poza tym trochę dziwi mnie, że Leticia nie dokończyła zemsty na siostrach, ale istnieje na to logiczne wytłumaczenie - dla niej liczył się w tamtym momencie tylko Mariano, zapomniała o całym świecie.
Sceny w samochodzie miażdżące! Leticia straciła kontakt z rzeczywistością, była pewna, że Mariano zechce z nią być, że odwzajemni jej uczucia tymczasem Wujek planował wszystko zakończyć i nie dopuścić do większych poświęceń i męczarni. Spojrzenie Mariano, gdy nadepnął na pedał gazu i postanowił doprowadzić do wypadku - aż mnie ciarki przeszły! Był zdecydowany! Ostatnie wydarzenia go przytłoczyły, czuł się winny za to co spotkało Jenifer, Claudię a przede wszystkim Leticię. Nie miał wpływu na jej uczucie, ale jestem pewna, że obwiniał się o to, że w porę nie zauważył tego co się z nią dzieje.

Leticia skończyła w psychiatryku z blizną na twarzy i do tego całkowicie postradała rozum. Postać tragiczna! Wyrządziła wiele zła, ale wiele czynników wpłynęło na to kim się stała. Może gdyby została poddana terapii psychiatrycznej po wypadku to wszystko ułożyłoby się inaczej? Smutne i przerażające sceny z Leticią na koniec. Zostały jej już tylko chore wyobrażenia z Wujkiem w roli głównej.
Nie czułam satysfakcji tak jak to zwykle bywa, gdy villan zostaje ukarany...
Ogromnym zaskoczeniem było dla mnie to, że Mariano skończył na wózku inwalidzkim Dodatkowo z dwoma okropnymi bliznami na twarzy. Stracił to, co kiedyś było jego największym atutem - uroda, sprawność, ale czym to jest wobec tylu tragedii w rodzinie? Dawny Mariano może by się nad sobą użalał, był powierzchowny. Obecny Mariano to człowiek dojrzały, po traumatycznych przejściach. Ma rodzinę, ma Viridianę, więc jakoś się pozbiera, ale już do końca życia będzie miał poczucie winy.

Facundo skończył marnie na własne życzenie. Dziwi mnie, ze tak szybko uwierzył w to, że Marcelo przeszedł na jego stronę. Widać, że nie znał dobrze swojego syna! Od początku domyśliłam się, że Marcelo miał jakiś plan. Nagrywał rozmowę z ojcem, gromadził dowody przeciwko niemu. Podał go policji na tacy. Facundo został zastrzelony przez służby specjalne, wolałabym aby skończył we więzieniu, ale skoro był przywódcą groźnej organizacji przestępczej to mógł zza krat zagrozić Marcelo i spółce, więc może i dobrze się stało.
Przy okazji Ramiro odkrył, że to Edmundo zabił jego matkę. Przynajmniej nie będzie się obwiniał.

Jak już pisałam podobały mi się sceny ze ślubu Laury i Ramira oraz namiętne ujęcia wszystkich trzech par. Szkoda tylko, że były takie krótkie!

Inaki ma u mnie dużego plusa za swoją postawę w tym odcinku. Cieszę się, że skończył we więzieniu a nie w kostnicy. Raczej spędzi tam dożywocie/25 lat, ale ma ojca i brata, którzy go nie zostawią. Urocze były sceny Inakiego z Ignaciem. Cudowny widok! Inaki utożsamiał się z Młodym, widział w nim samego siebie przed laty. Okazał mu ciepło, zainteresowanie, uwagę w przeciwieństwie do Leticii, której nawet nie można nazwać matką. Tekst o szmince porażający. Jak można być tak nieczułym? 8OInaki zadzwonił po Tadeo, chciał naprawić swoje błędy. Super, ze zwrócił się z tym do ojca, którego przez tyle lat upokarzał. W końcu coś do niego dotarło. Lepiej późno niż wcale.

Tylko Soledad brakowało i jej morałów. Do końca telki się z nią męczyliśmy. Słuchać się jej nie chciało. jedyny pozytyw jest taki, że została we więzieniu. Nie wyobrażam sobie by miała z niego wyjść i np. w pensjonacie Remedios przeżywać z Lucia szczęśliwe chwile albo np. pojawić się na weselu Laury i Ramiro.

Piękna była scena z Marcelo poznającym swojego synka. Z Remedios i Lucią stworzą kochającą rodzinę.
Laura cudownie wyglądała z brzuszkiem. Ramiro dumny i szczęśliwy. Oni skończyli w tej telce najlepiej. Tuż za nimi Lucia z Marcelo i Javier (chociaż wolałabym dla niego fajniejszą dziewczynę a nie Maribel).

Odcinek 123 jak najbardziej na plus, ale ostatnie odcinki telki mają swoje mankamenty m.in. nadmiernie przyspieszona akcja, chaos, za dużo Soledad, poprowadzenie wątków pozostawiające wiele do życzenia np. Maribel z Javiereme, mało szczesliwych scen par - głownie Laury i Ramira oraz Lucii i Marcelo, wybaczenie dla Juliety.

Na koniec dodam, że Angie odwaliła kawał świetnej roboty! Mistrzostwo! Seba też super zagrał (zwłaszcza Marcelo), nagrody w pełni zasłużone!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2823
Przeczytał: 38 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 10:45:40 02-07-17    Temat postu:

To jednak jakiś paradoks i świetny pomysł scanarzystów, że Leonor miała zginąć od soczku, który przecież nosiła przez całą telenowelę.

Ana Leticia szczegółowo to zaplanowała
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina27
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 20 Wrz 2015
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wielkopolska wschodnia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:11:46 02-07-17    Temat postu:

M@rcin napisał:
To jednak jakiś paradoks i świetny pomysł scanarzystów, że Leonor miała zginąć od soczku, który przecież nosiła przez całą telenowelę.

Racja co jak co ale to im sie udalo. Spodziewalam sie, że Leonor nie wyjdzie z tego cało.. Podobna akcja była w ERDA - akcja Carmen z zupą

Musze jeszcze raz przejrzec ostatnie finałowe odc aby jakos to sobie poukładac... najbardziej podobało mi się zakończenie watku Inakiego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anjace
King kong
King kong


Dołączył: 08 Lip 2015
Posty: 2669
Przeczytał: 31 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:31:50 02-07-17    Temat postu:

Bardzo jestem zawiedziona telką ,miała wielki potencjał ale zmarnowali go na bezsensownych monologach Soledad i przez to że chcieli pozakańczać wątki w zakresie paru odcinków . Szkoda że z ostatniego odcinka wycieli scenę z oryginału jak Iniaki rozmawia z ojcem i za wszystko go przeprasza , oraz wizyty Letici u psychiatry.

Ogółem wielkim plusem jest genialna gra aktorska Angie i mimo wszystko warto było obejrzeć tą produkcję
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evela
Idol
Idol


Dołączył: 01 Lip 2015
Posty: 1064
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:28:11 02-07-17    Temat postu:

To jednak usunęli kilka scen . Wielka szkoda. Moim zdaniem może po wypadku Maribel zrozumiała swoje błędy i się zmieniła. Tego się nie dowiemy. Jestem tak samo zawiedziona za późno wszystko zaczęło się wyjaśniać i za duzo przegadanych odcinków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 14 Sie 2016
Posty: 25940
Przeczytał: 45 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:06:27 02-07-17    Temat postu:

Scena wizyty Any Leticii u psychiatry po hiszpańsku.
https://www.youtube.com/watch?v=-9Loffwy3p4
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 10 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:22:58 02-07-17    Temat postu:

świetna scena! Lety skłamała, ze Mariano to przyjaciel rodziny. Potem przyznała sie, ze go kocha jak szalona. A doktor poradził jej wyznać miłość Mariano jak mogli to wyciąć??!! A na jęki Soledad to był czas...

Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 23:24:13 02-07-17, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blonde Distraction
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 27 Gru 2015
Posty: 953
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:50:15 03-07-17    Temat postu:

Niezla scena. Zgadzam sie jest masa scen które mogliby wyciąć. Czemu akurat ta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matilde
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 6246
Przeczytał: 24 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:03:22 03-07-17    Temat postu:

Podsumowanie teli była średnia 😉
Największy plus teli to postać Any Letici to ona skradła show i to ona stworzyła mega chemiczny duet z Iniakim może w innych okolicznościach może razem skończyliby ale niestety nie w tej teli o takiej fabule.
Najgorsze co było w tej teli to postać Soledad i wiele przegadanych odcinków..
Brawa należą się wszystkim aktorom poza małymi wyjątkami 😀
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27492
Przeczytał: 10 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:26:26 03-07-17    Temat postu:

Mógłby ktoś przetłumaczyć scenę Leticii u psychiatry? I z którego odcinka ona niby była? Musiała wydarzyć się przed śmiercią Claudii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116729
Przeczytał: 273 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:56:18 04-07-17    Temat postu:

Finał średnio Mi się podobał w II części wszystko za szybko sie rozegrało , przez większość telenoweli byłą sama gadatliwa , dopiero pod koniec akcja ,mogli to inaczej rozegrać !
Uważam że telka jest słaba jeśli chodzi o scenariusz czy bohaterów , prawie co druga osoba Mnie wnerwiała z Soledad na czele .
Najsłabsza telka Nesme jak i ANgie chociaż Angie mogła się w Niej wykazać bo grała 3 ine postacie a Anna Leticia to majstersztyk !
Drugi raz bym nie dała radę przebrnąć przez te przegadane odc !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 609, 610, 611 ... 626, 627, 628  Następny
Strona 610 z 628

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin