Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

El Color de la Pasión Televisa - 2014 -
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 378, 379, 380 ... 648, 649, 650  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:52:44 29-07-14    Temat postu:

angella napisał:
Naprawdę interesująca historia, dziękuję Ci Stokrotka*
Ale Rebeca jest villaną?


Tak Rebeka jest villaną i powiem szczerze jedną z lepszych jakie widziałam, pewnie przez grę Claudii Rammirez

karolinao napisał:
Stokrotka* napisał:
Marcelo jest oskarżony o defraudację, więc jakiekolwiek działanie w tym momencie w fabryce czy nawet przebywanie w niej poszło by na jego niekorzyść.
A ogólnie to Lucia i Nazario mają 50% - tak samo chyba jak Rebeka i Amador, ale jak Rebeka cudownie zauważyła głos decydujący ma Nora, która postawi się wiadomo za kim szkoda, że Alonso nie pomyślał, że Nora zostanie zmanipulowana przez matkę


Kurczę myślałam, że Amador sie nie liczy jakoś udziałowiec No ciekawi co zrobi Nora, ciekawe...
Moment! Przecież jest oskarżony, więc jak moze wyjechać?? czy ja cos przegapiłam??


Wydaję mi się, że Amador liczy się jako udziałowiec - zwłaszcza, że w którymś odcinku mówił Rebeke, żeby pamiętała, że to dzięki jego wsparciu mają większość głosów

Też się zastanawiałam co do wyjazdu i doszłam do wniosku, że on może wyjechać z Puebli, ale nie może wyjechać z kraju - bo w różnych krajach inaczej jest z ekstradycją poza tym pewnie by powiedział policji, gdzie będzie i jak mają się z nim skontaktować, a Mario jest na miejscu i mógłby dalej prowadzić sprawę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:13:00 29-07-14    Temat postu:

Stokrotka* napisał:
Ja się zastanawiam co takie musiałoby się stać może kiedy dowie się, że Rebeka maczała palce w śmierci jej matki, to przejrzy na oczy. Sama nie wiem. Co miałoby się okazać, że Lucia wreszcie przestała chować głowę w piasek jak struś i poszła na całość - może kiedy okaże się, że Nora w jakiś sposób pomagała Glorii, no i może Roman w końcu jej powie, że jej siostra chciała na zawsze rozdzielić ją i Marcela - chociaż nie sądzę, bo jemu to na rękę

W moim odczuciu wydarzyło się już tyle rzeczy, które powinny wpłynąć na jej stosunek względem Nory, czy Rebecci, że nie ma już chyba takiej, po której Lucia przekonałaby mnie do swojego nowego podejścia. Bo skoro nie ocknęła się, jak Nora uwiodła jej narzeczonego i zaszła z nim w ciążę, jak próbowała zrzucić na nią winę za śmierć dziecka, jak mierzyła do niej z broni, grożąc, że nie pozwoli być jej z Marcelem, jak na każdym kroku kleiła się do Marcela, próbując zagiąć na niego parol, to co? Teraz miałaby nagle doznać olśnienia, że jej siostra nigdy się nie zmieniła? Ba, że cały czas nakręcała Romana na walkę o jej serce? Podobnie sprawa ma się z Rebecą. Ma świadomość tego, że zdradzała jej ojca, że przyczyniła się do śmierci Federica, że mogła przyczynić się do śmierci Alonsa, że omotała Ricarda na tyle, by zostawił Magdalenę przed ołtarzem...więc co? Ot tak miałaby przeciwstawić się/znienawidzić w pełni cioteczkę, bo ta była z jej matką w dniu jej śmierci - i że mogła się do niej przyczynić? Tak, jakby wcześniejsze kwestie/zdarzenia były mniej ważne? Jakby jej nie przekonywały? Lucia jest po prostu naiwna z tą swoją wiarą w diametralną przemianę Nory, czy wiarą, że zatajanie przewinień cioteczki wyjdzie komukolwiek na dobre.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lost47
Komandos
Komandos


Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:13:45 29-07-14    Temat postu:

Najnowszego odcinka jeszcze nie widziałam ale za to w avance było jak Magdalena każe przysięgać Rebe, że nie zabiła Adriany i szczerze mówiąc to było głupie z jej strony bo nie wiem na co liczyła że nagle Rebeka jej się przyzna. Jedyny efekt może być taki, że jak zobaczy, że coraz więcej osób ją podejrzewa to może zacznie palić jej się grunt pod nogami i jakoś sama się wsypie a jeśli nie to w obliczu braku dowodów zostaje tylko prowokacja. Nie wiem czy się zgodzicie ale ostatnio specjalnie oglądałam odcinek ze śmiercią Adriany i zwróciłam uwagę na jeden szczegół, że to nie był wypadek tylko celowe działanie Rebeki bo ona po przyznaniu się siostrze do wszystkiego nie miała już nic do stracenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha7
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Maj 2013
Posty: 18044
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:20:17 29-07-14    Temat postu:

Mnie denerwuje to, że Magdalena od razu poleciała wyjaśniać sprawę do Rebecci Zamiast zbierać dowody to ona ją jeszcze ostrzega

O Lucii nawet się nie wypowiadam, bo mam wrażenie, że słońce rzuciło się jej na mózg w kwestii Nory Brakuje jeszcze tylko tego żeby namawiała Marcela na związanie się z jej siostrzyczką - bo przecież to by ją tak uszczęśliwiło i wtedy cudownie by ozdrowiała
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:25:09 29-07-14    Temat postu:

Aisha7 napisał:
Mnie denerwuje to, że Magdalena od razu poleciała wyjaśniać sprawę do Rebecci Zamiast zbierać dowody to ona ją jeszcze ostrzega

Gadamy na Lety, że to taka chodząca papla, ale Magdalena nie jest wcale lepsza - nie jest to bowiem pierwsza sytuacja, w której biegnie do Rebecci wyjaśnić daną sprawę. Tak jakby łudziła się, że ta do czegokolwiek się jej przyzna Sara powinna zachować wszelkie nowe odkrycia dla siebie, bo z kim, jak z kim, ale z Magdaleną daleko nie zajdzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:25:10 29-07-14    Temat postu:

madoka napisał:
Stokrotka* napisał:
Ja się zastanawiam co takie musiałoby się stać może kiedy dowie się, że Rebeka maczała palce w śmierci jej matki, to przejrzy na oczy. Sama nie wiem. Co miałoby się okazać, że Lucia wreszcie przestała chować głowę w piasek jak struś i poszła na całość - może kiedy okaże się, że Nora w jakiś sposób pomagała Glorii, no i może Roman w końcu jej powie, że jej siostra chciała na zawsze rozdzielić ją i Marcela - chociaż nie sądzę, bo jemu to na rękę

W moim odczuciu wydarzyło się już tyle rzeczy, które powinny wpłynąć na jej stosunek względem Nory, czy Rebecci, że nie ma już chyba takiej, po której Lucia przekonałaby mnie do swojego nowego podejścia. Bo skoro nie ocknęła się, jak Nora uwiodła jej narzeczonego i zaszła z nim w ciążę, jak próbowała zrzucić na nią winę za śmierć dziecka, jak mierzyła do niej z broni, grożąc, że nie pozwoli być jej z Marcelem, jak na każdym kroku kleiła się do Marcela, próbując zagiąć na niego parol, to co? Teraz miałaby nagle doznać olśnienia, że jej siostra nigdy się nie zmieniła? Ba, że cały czas nakręcała Romana na walkę o jej serce? Podobnie sprawa ma się z Rebecą. Ma świadomość tego, że zdradzała jej ojca, że przyczyniła się do śmierci Federica, że mogła przyczynić się do śmierci Alonsa, że omotała Ricarda na tyle, by zostawił Magdalenę przed ołtarzem...więc co? Ot tak miałaby przeciwstawić się/znienawidzić w pełni cioteczkę, bo ta była z jej matką w dniu jej śmierci - i że mogła się do niej przyczynić? Tak, jakby wcześniejsze kwestie/zdarzenia były mniej ważne? Jakby jej nie przekonywały? Lucia jest po prostu naiwna z tą swoją wiarą w diametralną przemianę Nory, czy wiarą, że zatajanie przewinień cioteczki wyjdzie komukolwiek na dobre.


Co do Nory to zgadzam się w 100%. Nie wiem czy istnieje cokolwiek co by mogło zmienić jej stosunek do siostry - to zakrawa na jakiś dramat, że Lucia raz za razem wybacza Norze coraz to gorsze występki, a kiedy idzie co do czego i Nora miałaby coś dla siostry poświęcić, to oczywiście że nie nie rozumiem uporu Lucii w kwestii zmiany Nory - bo to się nigdy nie stanie i w tym momencie mam ogromny zarzut do Romana, który wie, że Nora się nie zmieniła i powinien to jasno powiedzieć Lucii, a tak daję się jej mamić jakimiś epizodami. Bo co z tego, że on ją ostrzegł, skoro ona w swojej naiwnej wierze, sądzi, że Nora nadal może się zmienić

Za to co do Rebeki to nie jestem tego taka pewna - oczywiście to co napisałaś powinno spowodować określone działanie Lucii już dawno, ale przecież cały sęk tkwi w zaburzeniach Nory. Jednak wydaję mi się, że kiedy wyjdzie na jaw prawda na temat śmierci jej matki, kiedy dowie się, że to Rebeka maczała w tym palce, już jej nie popuści. A w ogóle to jest dla mnie tak kuriozalne, że Lucia mając tyle dowodów na winę Rebeki, tyle haków na nią, sama daję się manipulować jak małe dziecko

lost47 napisał:
Najnowszego odcinka jeszcze nie widziałam ale za to w avance było jak Magdalena każe przysięgać Rebe, że nie zabiła Adriany i szczerze mówiąc to było głupie z jej strony bo nie wiem na co liczyła że nagle Rebeka jej się przyzna. Jedyny efekt może być taki, że jak zobaczy, że coraz więcej osób ją podejrzewa to może zacznie palić jej się grunt pod nogami i jakoś sama się wsypie a jeśli nie to w obliczu braku dowodów zostaje tylko prowokacja. Nie wiem czy się zgodzicie ale ostatnio specjalnie oglądałam odcinek ze śmiercią Adriany i zwróciłam uwagę na jeden szczegół, że to nie był wypadek tylko celowe działanie Rebeki bo ona po przyznaniu się siostrze do wszystkiego nie miała już nic do stracenia.


Może oni wszyscy myślą, że jak do niej pójdą to się przyzna chyba Marcelo jedyny mądry i nie odkrywa przed nią kart
Czy ja wiem czy celowe - ona oczywiście nie miała wtedy nic do stracenia, ale Adriany przez bramkę nie wyrzuciła, raczej przyczyniła się do tego, że to się stało - czyli, że zaczęły się kłócić i wyszło jak wyszło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:46:04 29-07-14    Temat postu:

Stokrotka* napisał:
Za to co do Rebeki to nie jestem tego taka pewna - oczywiście to co napisałaś powinno spowodować określone działanie Lucii już dawno, ale przecież cały sęk tkwi w zaburzeniach Nory. Jednak wydaję mi się, że kiedy wyjdzie na jaw prawda na temat śmierci jej matki, kiedy dowie się, że to Rebeka maczała w tym palce, już jej nie popuści. A w ogóle to jest dla mnie tak kuriozalne, że Lucia mając tyle dowodów na winę Rebeki, tyle haków na nią, sama daję się manipulować jak małe dziecko

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że to właśnie w starciu z faktem udziału Rebecci w śmierci Adriany, zaweźmie się na tyle, by zniszczyć ciotkę - ale wówczas będzie to wyglądało tak: śmierć ojca mogłam jej podarować, ale śmierci matki już nie. Rozumiem, że w kwestii śmierci Alonsa nie miała 100% pewności, co do przebiegu wydarzeń, ale to nie oznaczało, by przejść obok niej...może nie tyle obojętnie, co bez wyciągania większych konsekwencji. Bo powiedzmy sobie szczerze, że zrobienie Rebece kilku awantur, nie przyniosło żadnych zmian. Ba, spotkaliśmy się z sytuacją, w której obwiniając ją o śmierć ojca, pozwoliła jej zająć jego gabinet i czuć się w fabryce niczym pani na włościach. Kompletnie nielogiczna postawa - zważając, że to właśnie ona posiada 40% udziałów, a nie Rebeca
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lost47
Komandos
Komandos


Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:54:15 29-07-14    Temat postu:

Zgadzam się, że wyłamanie barierki było przypadkowe ale wydaje mi się, że Rebeka chciała się pozbyć Adriany i doprowadzić do wypadku zwłaszcza po tym jak ta dowiedziała się o jej występkach i wywaliła z domu więc gdyby nie ta sytuacja to wymyśliłaby co innego żeby uśmiercić siostrę. Co do Alonso jest analogiczna sytuacja tylko, że tu już bezpośrednio go zabiła zabierając mu lek na serce ale gdyby nie to też by coś wymyśliła zwłaszcza, że nie mogła go zostawić przy życiu po tym co mu powiedziała. A tak przy okazji jak to było, że Alonso zaczął podejrzewać Rebe o zabicie żony bo jakoś nie kojarzę?

Ostatnio zmieniony przez lost47 dnia 13:00:24 29-07-14, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta87
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 14390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:58:13 29-07-14    Temat postu:

Stokrotka* napisał:
angella napisał:
Naprawdę interesująca historia, dziękuję Ci Stokrotka*
Ale Rebeca jest villaną?


Tak Rebeka jest villaną i powiem szczerze jedną z lepszych jakie widziałam, pewnie przez grę Claudii Rammirez

karolinao napisał:
Stokrotka* napisał:
Marcelo jest oskarżony o defraudację, więc jakiekolwiek działanie w tym momencie w fabryce czy nawet przebywanie w niej poszło by na jego niekorzyść.
A ogólnie to Lucia i Nazario mają 50% - tak samo chyba jak Rebeka i Amador, ale jak Rebeka cudownie zauważyła głos decydujący ma Nora, która postawi się wiadomo za kim szkoda, że Alonso nie pomyślał, że Nora zostanie zmanipulowana przez matkę


Kurczę myślałam, że Amador sie nie liczy jakoś udziałowiec No ciekawi co zrobi Nora, ciekawe...
Moment! Przecież jest oskarżony, więc jak moze wyjechać?? czy ja cos przegapiłam??


Wydaję mi się, że Amador liczy się jako udziałowiec - zwłaszcza, że w którymś odcinku mówił Rebeke, żeby pamiętała, że to dzięki jego wsparciu mają większość głosów
(...)


A mnie się zdawało, że Amador nie ma udziałów, był tylko wspólnikiem z tego co zrozumiałam, ale udziałów nie ma, bo Lucia i Nora dostały po 40% a Nazario i Rebeca po 10%... to daje 100% (ale czy chodzi tylko o 100% jako część, którą posiadał Alonso?). Bo jeśli Amador miał "odejść" z firmy to jeśli miał udziału to Alonso nie pozbyłby się go tak łatwo a bez skrupułów go wywalił i Amador musiał się spakować... ja tak to widzę, ale mogę się mylić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:13:35 29-07-14    Temat postu:

Ach jak dobrze, że Lucia tak w miarę szybko zgasiła pocałunek Romana, bo myślałam że jednak dłużej to potrwa... Ale za to słabo mi się zrobiło jak taka zafascynowana poszła do Norki zwierzyć jej się, że Roman jest jej chłopakiem... No litości!!!!!!

Rebeca oczywiście zgodnie z przewidywaniami zaczyna się panoszyć po fabryce, ale mam nadzieję, że szybko ją ktoś ukróci...

Milagros jaka szczęścliwa, że Marcelo chce wracać do domu... Ach, oby Lucia nie dała mu wyjechać!!!

I podobało mi się jak Lucia ustawiła Rodriga!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:14:38 29-07-14    Temat postu:

lost47 napisał:
Zgadzam się, że wyłamanie barierki było przypadkowe ale wydaje mi się, że Rebeka chciała się pozbyć Adriany i doprowadzić do wypadku zwłaszcza po tym jak ta dowiedziała się o jej występkach i wywaliła z domu więc gdyby nie ta sytuacja to wymyśliłaby co innego żeby uśmiercić siostrę. Co do Alonso jest analogiczna sytuacja tylko, że tu już bezpośrednio go zabiła zabierając mu lek na serce ale gdyby nie to też by coś wymyśliła zwłaszcza, że nie mogła go zostawić przy życiu po tym co mu powiedziała. A tak przy okazji jak to było, że Alonso zaczął podejrzewać Rebe o zabicie żony bo jakoś nie kojarzę?


Na pewno, ale tak się stało, że umarła. W zasadzie to w przypadku śmierci Alonsa, ona doskonale zdawała sobie sprawę, że jeżeli on nie umrze, to po niej, dlatego tez odebrała mu te leki. Wydaję mi się, że z Adriana było tak samo - nie chciała odchodzić, a przy tym nie miała już nic do stracenia i stało się co się stało, oczywiście na korzyść Rebeki.

madoka napisał:
Stokrotka* napisał:
Za to co do Rebeki to nie jestem tego taka pewna - oczywiście to co napisałaś powinno spowodować określone działanie Lucii już dawno, ale przecież cały sęk tkwi w zaburzeniach Nory. Jednak wydaję mi się, że kiedy wyjdzie na jaw prawda na temat śmierci jej matki, kiedy dowie się, że to Rebeka maczała w tym palce, już jej nie popuści. A w ogóle to jest dla mnie tak kuriozalne, że Lucia mając tyle dowodów na winę Rebeki, tyle haków na nią, sama daję się manipulować jak małe dziecko

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że to właśnie w starciu z faktem udziału Rebecci w śmierci Adriany, zaweźmie się na tyle, by zniszczyć ciotkę - ale wówczas będzie to wyglądało tak: śmierć ojca mogłam jej podarować, ale śmierci matki już nie. Rozumiem, że w kwestii śmierci Alonsa nie miała 100% pewności, co do przebiegu wydarzeń, ale to nie oznaczało, by przejść obok niej...może nie tyle obojętnie, co bez wyciągania większych konsekwencji. Bo powiedzmy sobie szczerze, że zrobienie Rebece kilku awantur, nie przyniosło żadnych zmian. Ba, spotkaliśmy się z sytuacją, w której obwiniając ją o śmierć ojca, pozwoliła jej zająć jego gabinet i czuć się w fabryce niczym pani na włościach. Kompletnie nielogiczna postawa - zważając, że to właśnie ona posiada 40% udziałów, a nie Rebeca


Dla mnie to też jest iście nielogiczne, ale czy Lucia ostatnio w ogóle zachowuję się logicznie?!
Może śmierć matki wstrząśnie ją bardziej, bo ta w końcu nie była na nic chora, było z nią dobrze, dopóki nie wmieszała się Rebeka. A i dochodzi do tego jeszcze to, że gdyby nie śmierć Adriany, to Rebeka nigdy nie ożeniłaby się z Alonso. Ale i tak nie rozumiem czemu zamiast szukać dowodów winy ciotki, drążyć temat, nie dać się jej zastraszać w sprawie Nory czy też pozwalać na to co Rebeka wyprawia w fabryce, to naprawdę jest nie do ogarnięcia. Lucia śmiało powinna szantażować Rebeke, że jeżeli nie odwoła tego kontraktu to ona powie prawdę Norze - prawdę o Ferderico, a potem nawet o śmierci ojca, oczywiście nie musi tego robić, ale takie zastraszenie byłoby fajnie, a jak Rebeka by nie uwierzyła, to mogłaby dodać " Możemy się przekonać" serio, mam dość Lucii wiecznie robiącej nie to co potrzeba.

marta87 napisał:

A mnie się zdawało, że Amador nie ma udziałów, był tylko wspólnikiem z tego co zrozumiałam, ale udziałów nie ma, bo Lucia i Nora dostały po 40% a Nazario i Rebeca po 10%... to daje 100% (ale czy chodzi tylko o 100% jako część, którą posiadał Alonso?). Bo jeśli Amador miał "odejść" z firmy to jeśli miał udziału to Alonso nie pozbyłby się go tak łatwo a bez skrupułów go wywalił i Amador musiał się spakować... ja tak to widzę, ale mogę się mylić.


Tak jest wspólnikiem, przez co pewnie ma decydujący głos we wszystkich kontraktach. Nie wiem jak to do końca jest, bo nam tego nie wyjaśnili, ale Alonso i Amador byli wspólnikami, z czymże to Alonso miał decydujący głos we wszystkim. Ostatecznie pewnie udziałów nie miał, bo jak mówisz Alonso nie mógłby go wywalić na zbity pysk tak z dnia na dzień, ale on teraz nadal pozostaje ich wspólnikiem, co pewnie ma na piśmie, gdzieś że decydować może. A Alonso rozdzielił 100% swoich udziałów, ale to chyba ogólnie wszystkie, bo Amador dla mnie swoich udziałów nie miał jako takich, tylko będąc właśnie wspólnikiem miał głos w tych sprawach.

A w ogóle to ciekawi mnie co zamierza zrobić don Nazario był taki pewny mówiąc Lu, że on się tym zajmie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:15:38 29-07-14    Temat postu:

dubel

Ostatnio zmieniony przez Stokrotka* dnia 15:40:36 29-07-14, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolinao
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 4048
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:52:29 29-07-14    Temat postu:

Moze właśnie don Nazario poprosi Marcelo o pomoc, oczywiście ten drugi nie moze wrócić do firmy, ale to nie znaczy, że nie moze "pracować" zdalnie z domu

Hmmm, to chyba jest tak, że 4 osoby posiadają jakby głos Alonso, a Amador jako wspólnik tez ma prawo głosu...No to rzeczywiście wcale dobrze to nie wygląda Pytanie co zrobi Nora...może chwilowo zmądrzeje?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angella
Komandos
Komandos


Dołączył: 03 Cze 2014
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:08:05 29-07-14    Temat postu:

Jestem dopiero po 2 odc, bo mi tu synek dokazuje a już mnie Rebeca do szału doprowadza, co za perfidna zołza, przez nią nie doszło do ślubu Magdaleny, kokietuje Alonso, bawi się kosztem Mario.. Aż się boję, że doprowadzi do śmierci Adriany A w którym odcinku ona umrze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolinao
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 4048
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:15:03 29-07-14    Temat postu:

angella napisał:
Jestem dopiero po 2 odc, bo mi tu synek dokazuje a już mnie Rebeca do szału doprowadza, co za perfidna zołza, przez nią nie doszło do ślubu Magdaleny, kokietuje Alonso, bawi się kosztem Mario.. Aż się boję, że doprowadzi do śmierci Adriany A w którym odcinku ona umrze?


Zobaczysz co bedzie pózniej! Akcja dopiero sie rozkręci wypadek Adriany bedzie chyba pod koniec 4 odcinka, a umrze w 5. O ile sie nie mylę w kazdym razie od 6 odcinka mamy już postaci po 24 latach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 378, 379, 380 ... 648, 649, 650  Następny
Strona 379 z 650

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin