Telenowele

Julita · Wysłany: 13:40:43 19-08-14 Temat postu:

Marzeno, telka ma mieć 120 odc + finał

____

Czyli znowu mamy to samo

Czemu oni na te 10 odcinków dają nam Lucię, która ulega Norce

Marzenka20 · Wysłany: 13:42:53 19-08-14 Temat postu:

karolinao · Wysłany: 13:43:27 19-08-14 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 13:46:29 19-08-14 Temat postu:

karolinao · Wysłany: 13:48:22 19-08-14 Temat postu:

Marzena Ty weź rzuć LVQMR

Julita · Wysłany: 13:52:30 19-08-14 Temat postu:

Karolina, z Mis amigos de siempre

- argentyńska telka

A możliwe, że tak Shelle

Ale ja i tak będę tęsknić

Też mam nadzieję, że Marce powie jej co trzeba i Lucia się opamięta

Stokrotka* · Wysłany: 14:27:52 19-08-14 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 14:38:16 19-08-14 Temat postu:

karolinao · Wysłany: 15:03:30 19-08-14 Temat postu:

Po kolei

karolinao · Wysłany: 15:04:30 19-08-14 Temat postu:

Dubelek

Stokrotka* · Wysłany: 15:09:49 19-08-14 Temat postu:

Ten aktor to Nicolas Cabre

No ja nie wiem

a z jakiej strony ściągałaś, może pamiętasz

no i jakbyś mogła mi powiedzieć pełną nazwę tego programu

madoka · Wysłany: 15:09:53 19-08-14 Temat postu:

Nareszcie jestem na bieżąco z odcinkami - i pierwsze, co nasuwa mi się na myśl po obejrzeniu tych ostatnich, to to, że postać Alfreda jest naprawdę genialna. Szybkością, z jaką połapał się w szantażu, przygotowanym przez Danielę i Milagros, momentalnie skradł moje serducho. I choć czasami można odnieść wrażenie, że Rebeca znaczy dla niego znacznie więcej niż powinna, to ma się świadomość tego, że nie jest kolejnym głupcem, którego pociągnęłaby na samo dno. Mamy bowiem do czynienia z naprawdę inteligentnym facetem, który wielokrotnie wykazywał się już zdrowym rozsądkiem i obiektywizmem.

Ogromny plus dla Ximeny za sceny z wczorajszego odcinka...a właściwie za wszystkie od momentu, w którym przyczyniła się do śmierci Ricarda. Fantastycznie oddaje pogłębiające się szaleństwo swojej postaci. Nareszcie nie jest tylko i wyłącznie młodszą siostrą, starającą się zniszczyć życie Lucii, tylko dziewczyną, przeżywającą własny dramat, walczącą z wyrzutami sumieniami, z przytłaczającym ją poczuciem winy. Scena, w której wpada do domu Romana i wyjawia mu, że zabiła człowieka - bezcenna.

Na Lucię brak mi czasami sił - podobnie zresztą, jak na Magdalenę. Obie charakteryzują się - działającym mi na nerwy - myśleniem "pomimo wszystko, to moja siostra...". O ile bowiem rozumiem siostrzaną więź, o tyle nie pojmuję jak za każdym razem można odkładać na bok własne szczęście, czy też usprawiedliwiać wszystkie występki danej osoby - celem jej chronienia, czy - o zgrozo - niesienia jej pomocy. Lucia przegięła z odwoływaniem ślubu z Marcelem, choć jak już wcześniej wspominałyście, było to do przewidzenia. Co prawda i we mnie tli się jeszcze iskierka nadziei, że być może Marcelo przemówi jej do rozsądku, ale znając życie ta pobiegnie czym prędzej do ukochanej siostrzyczki. Magdalena zaś jest czasami tak dziwna i nieprzewidywalna w swoich reakcjach, że mnie osobiście męczy. Wcześniej ryczała na samą myśl, że Rebeca mogła się przyczynić do śmierci Adriany i za każdym razem podkreślała, że ta jest zdolna do wszystkiego, a jak Sara napomknęła jej o możliwości zabicia przez nią Ricarda, to zaczęła się tak awanturować, jakby Rebe była co najmniej świętą

Stokrotka* · Wysłany: 15:14:20 19-08-14 Temat postu:

No mnie dzisiaj to Magdalena nieźle zdziwiła

rozumiem - siostrzana więź i te sprawy, ale do cholery przecież ona uwierzyła, że to Rebeka uwiodła Ricarda i dlatego nie pojawił się na ślubie, że to ona maczała palce w śmierci Adriany,a i być może Alonsa też. I kogo tak broni?! Przecież właśnie umarła osoba, która całą prawdę na jej temat mówiła na około - i co niby Rebeka miała się nie wkurzyć

Magdalena jest naprawdę czasami zabawna

karolinao · Wysłany: 15:23:55 19-08-14 Temat postu:

Dubel n2