Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Lo imperdonable - Televisa - 2015 -
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 143, 144, 145 ... 344, 345, 346  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
julietta kinga
King kong
King kong


Dołączył: 07 Sie 2012
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:21:00 23-04-15    Temat postu:

Czy ktos moze wyjasnic z avance ze co Virginia jest bardziej ich corka niz Veronica??? Bo chyba cos nie zrozumialam gracias
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:26:36 23-04-15    Temat postu:

marta87 napisał:
Jantar dziękuje za obszerne informacje co do poprzedniej wersji. Chyba już ktoś - może Ty - pisał tutaj na temat pierwowzoru, tak mi się zdaje po tym jak przeczytałam Twój opis.
Ciekawi mnie tutaj jeszcze ta kwestia tego powrotu tej matki, bo postać Claudii - Magdalena?- ma tutaj męża, jak to z nią było w tamtej wersji? Ma wrócić się mścić na byłym facecie i ojcu Vero, który żyje, tyle wiadomo póki co i sama przyjaźnić się z córką. Czy była też taka akcja, że to odpowiednik Virginii się "podawał" za córkę? (coś jak wątek w CME z Robertą)


Z tego co zrozumiałam, to Claudia gra żonę lekarza, zahukaną kobietę. W oryginale ona nie była matką Vero. Postać którą odtwarza Claudia miała odpowiednik w oryginale, to była Irma, grała ją Tina Romero. Była ona bita przez męża, miejscowego lekarza dr Francisco Moguela (grał go Salvador Pineda).
To był naprawdę wykształcony, obyty doktor, który porzucił miasto i wygodę, by leczyć ludzi na dalekiej prowincji w wiosce, gdzie w pobliżu nie było żadnego lekarza. Był taki prawdziwym z powołania medykiem. Ale to odludzie źle na niego działało, zaczął sięgać po alkohol, wcześniej poślubił prostą kobietę i to jej nieobycie a przede wszystkim nieoczytanie mu przeszkadzało, zdecydowanie przewyższał ją umysłowo. Na dodatek nie mieli dzieci, następował rozkład małżeństwa i pojawiła się przemoc. Irma dzięki Vero postanowiła nie dać dalej sobą pomiatać i jak Vero uciekła od Demetrio, to zaraz za nią Irma uciekła od Francisco (zresztą udzieliła jej Vero schronienia) i w stolicy dostawszy pracę zaczęła się zmieniać. Francisco też zrozumiał jaki był podły i potem wspólnie z Demetrio próbowali odzyskać własne żony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta87
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 14390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:38:32 23-04-15    Temat postu:

syla6667 napisał:
no cóż ja też czytając myślałam jak Adrian, że chodzi Ci o to, iż jest brzydka i gruba. No ale tak jakoś jest, że jak ktoś mówi "większa" to ma w domyśle (albo nie chce powiedzieć wprost) grubą, "nie zbyt urodziwa" - brzydka (przynajmniej ja się z takim czymś spotykam)


Bywa, ale nie przypisujcie mi słów, których nie napisałam.
P.S. A gruba to jest aktorka, która grała Politę w AV, ale to też odrębna kwestia, bo ona ma jakieś problemy ze zdrowiem i otyłość uwarunkowaną genetycznie jak sama kiedyś przyznała w wywiadzie.

Jantar napisał:
marta87 napisał:
Jantar dziękuje za obszerne informacje co do poprzedniej wersji. Chyba już ktoś - może Ty - pisał tutaj na temat pierwowzoru, tak mi się zdaje po tym jak przeczytałam Twój opis.
Ciekawi mnie tutaj jeszcze ta kwestia tego powrotu tej matki, bo postać Claudii - Magdalena?- ma tutaj męża, jak to z nią było w tamtej wersji? Ma wrócić się mścić na byłym facecie i ojcu Vero, który żyje, tyle wiadomo póki co i sama przyjaźnić się z córką. Czy była też taka akcja, że to odpowiednik Virginii się "podawał" za córkę? (coś jak wątek w CME z Robertą)


Z tego co zrozumiałam, to Claudia gra żonę lekarza, zahukaną kobietę. W oryginale ona nie była matką Vero. Postać którą odtwarza Claudia miała odpowiednik w oryginale, to była Irma, grała ją Tina Romero. Była ona bita przez męża, miejscowego lekarza dr Francisco Moguela (grał go Salvador Pineda).
To był naprawdę wykształcony, obyty doktor, który porzucił miasto i wygodę, by leczyć ludzi na dalekiej prowincji w wiosce, gdzie w pobliżu nie było żadnego lekarza. Był taki prawdziwym z powołania medykiem. Ale to odludzie źle na niego działało, zaczął sięgać po alkohol, wcześniej poślubił prostą kobietę i to jej nieobycie a przede wszystkim nieoczytanie mu przeszkadzało, zdecydowanie przewyższał ją umysłowo. Na dodatek nie mieli dzieci, następował rozkład małżeństwa i pojawiła się przemoc. Irma dzięki Vero postanowiła nie dać dalej sobą pomiatać i jak Vero uciekła od Demetrio, to zaraz za nią Irma uciekła od Francisco (zresztą udzieliła jej Vero schronienia) i w stolicy dostawszy pracę zaczęła się zmieniać. Francisco też zrozumiał jaki był podły i potem wspólnie z Demetrio próbowali odzyskać własne żony.


Dziękuje.
Dosyć ciekawie wyglądał ten wątek, może tutaj też coś zapożyczą. Póki co nie mam jakichś przypuszczeń, tyle co wiem, że Magdalena zaprzyjaźni się z Vero nie wiedząc, ze to jej córka. Pewnie zbliży ich do siebie fakt, ze Vero urodziła sie w tym samym dniu co jej córka i to samo imię Kto wie... póki co M i jej mąż niby zgodni, a ona wygląda na stanowczą kobietę.


Ostatnio zmieniony przez marta87 dnia 19:43:34 23-04-15, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolinao
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 4048
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:53:54 23-04-15    Temat postu:

Po trzecim odcinku, już bym chciała zobaczyć czwarty i spotkanie Martina i Veronici Wyglądają razem odlotowo

Większych zastrzeżeń nie mam, być może bardziej znacie telki Mejii i łatwiej Wam powiedzieć w jaki sposób prowadzi akcję. Póki co jak dla mnie nie ma dramatu i nadal chętnie zasiade do kolejnego odcinka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha7
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Maj 2013
Posty: 18044
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:57:07 23-04-15    Temat postu:

Ja też już nie mogę się doczekać jutrzejszego spotkania

Avance HOY


Ostatnio zmieniony przez Aisha7 dnia 20:18:03 23-04-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:31:12 23-04-15    Temat postu:

Nie chcę oczywiście zaogniać żadnych konfliktów ale to jest forum i każdy ma prawo wyrażenia swojej opinii. Ja pisze wprost, dla mnie ta aktorka jest brzydka tzn Ana Perla. Nie wiem jak wygląda na co dzień ale w tej charakteryzacji to dla mnie wygląda okropnie.
Co do Mejii to jak ja słyszę to nazwisko to jestem sceptycznie nastawiona bo jego produkcje są zwykle słabe, zalatują jakimiś absurdalnymi scenami, jakąś groteską... trudno mi to konkretnie określić. Zdecydowanie wolę Angelli Nesma Medinę czy Carlę Estradę.
A i jeszcze nie napisałam wcześniej że cieszy mnie obecność Claudii Ramirez tutaj. Wygląda o wiele skromniej w nowym looku niż w ECDLP ale i tak pięknie. Wyczytałam że ona ma 50 lat a wcale nie widać. Dałabym jej z 10 mniej. Uwielbiam tą aktorkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:32:41 23-04-15    Temat postu:

Nie ma sprawy, chętnie pomogę jak coś będę wiedzieć Podobno LI jest remakiem Mentiry, a nie CME wiec pewnie sporo będzie wspólnych lub podobnych wątków. CME bardzo zmieniono, właściwie poza motywem zemsty nic je nie łączyło, cała obsada drugiego i trzeciego planu + wątki były inne.

Co do matki Vero, to tak jak napisałam, w oryginale porzuciła ją jak dziewczynka miała dwa lata. Wątku ojca oczywiście nie było, bo po tym wydarzeniu kilka lat później zadźgała go nożem prostytutka.
Matka Vero poślubiła milionera i w Mentirze próbowała odzyskać córkę. Gra Blanki Guerra, bo to ona grała Mirandę była niesamowita. Sama postać obok Juana doprowadzała do pasji, człowiek rozumiał czemu Vero jest taka nieustępliwa. Nie była villaną, ale kompletnie nie rozumiała znaczenia słowa "nie". Postanowiła odzyskać córkę i tak naprawdę średnio liczyła się z jej uczuciami, jest matką to się powinno jej wybaczyć. Pojawiła się w teli jak miedzy Veronicą i Demetrio się popsuło, a ona z pomocą Francuza Belota uciekła od Demetrio i zamieszkała w hotelu. Demetrio, dowiedziawszy się jak bardzo się mylił też tam zamieszkał próbując nawet nie mając nadziei błagać Vero o przebaczenie. Miranda poznała swoją córkę i widząc że się zna z Demetrio zapoznała się z nim. Tak dowiedziała się, że to jej zięć i że mają kłopoty, Vero chce rozwodu. Sama przyznała się Demetrio kim jest, że ona też skrzywdziła Veronikę i samoczynnie mianowała jego swoim powiernikiem i pomocnikiem w odzyskaniu córki, oczywiście zmuszając go do dyskrecji. Vero zauważyła ich zażyłość i opacznie ją zrozumiała, zaczęła podejrzewać ich o romans. Demetrio oczywiście zaprzeczał, ale Vero mu nie wierzyła i nie ufała, szczególnie po tym, że nie umiał wytłumaczyć skąd ją zna i skąd nagle ta przyjaźń. Sama Miranda była wyjątkowo upierdliwa, wyrzucano ją drzwiami, to wracała oknem i nie sposób było ją powstrzymać. Cały czas szukała kontaktu z Vero nie dając jej kompletnie czasu do namysłu, żądając umożliwiania przez Demetrio takich spotkań, przez co rosły podejrzenie Vero, aż ich całkowicie skłóciła.

Tak było w Mentirze, jak tu będzie nie wiem.

Jest jeszcze jedna rzecz która mi się średnio podobała w poprzednim odcinku, to te prawie nierealnie przypadki, a szczególnie pierwsze spotkanie protów. Martin szuka kobiety z broszką i proszę, już na drugi dzień spotyka połowę rodziny właścicieli broszki. Osobiście mimo że to telenowela, a więc są i muszą być uproszczenia, to jednak bardzo cenię realizm jaki chcą scenarzyści i producenci zachować gdy się da. Według mnie naprawdę mądrze wymyślono to w Menirze (była to pierwsza rzecz jaka mi się spodobała) i mogli po prostu z tego skorzystać.
Otóż tam nie było żadnej przypadkowości bo Juan (odpowiednik Emiliano i bohatera Jose Rona w CME) się dobrze znali, można powiedzieć nawet że byli bardzo dobrymi kumplami.
Gdy Sara się zorientowała, że Juan podkochuje się w Vero, by ich rozdzielić wysłała go do Anglii i tam pracował jako makler czy coś w tym stylu. Właśnie tam poznał Demetrio, który wraz ze sporo młodszym bratem przyrodnim Ricardo, mieszkali tam i pracowali. Zakumplowali się, bo to byli jedyni Meksykanie. Mało tego, jak Ricardo postanowił wrócić do Meksyku, to właśnie Juan dał mu referencje i polecił go ojcu Teodoro Fernandez - Negrete, który był właścicielem banku. (wspominał to w jednej rozmowie Teodoro)
Samemu Teodoro przydał się ktoś, kto dość dobrze zna finanse i giełdę i tak też Ricardo poznał Virginię. Zakochał się w niej i postanowił rodzinną hacjendę w stanie Jalisco podnieść z ruiny, by ofiarować ukochanej. Tak trochę po znajomości Teodoro dał mu dość wysoki kredyt na odbudowę hacjendy, za który Ricardo sprowadził jakieś szlachetne odmiany agawy i zamierzał je nie tylko uprawiać, ale od razu z nich wódkę produkować. Kredyt miał spłacać w rocznych ratach, by mu było łatwiej uskładać pieniądze.
Akcja zaczyna się w momencie gdy Juan ma dość Anglii i decyduje się wrócić do Meksyku i to na stałe. Demetrio postanawia pojechać razem z nim by odwiedzić brata i zobaczyć jak sobie radzi na hacjendzie tym bardziej, że był bardzo tajemniczy w listach i pisał coś o miłości i że ich zaskoczy.
Dowiedziawszy się o powrocie Juana i że jedyny dziedzic banku Fernandez Negrete wraca, Virginia postanowiła od razu rzucić Ricardo i wysłała do niego list. Napisała w nim że z nim zrywa, bo ma lepszą partie na oku, że nigdy go nie kochała, a potrzebny był jej, bo miał pieniądze, że dziecko które się spodziewała nie straciła a usunęła, a tak właściwie to nie było jego i na dodatek że te pieniądze które jej pożyczył, a które były ratą pożyczki kórą wkrótce ma wpłacić straciła i by nie liczył że odda. Virginia więc nie tylko zdradziła i wykorzystała Ricardo, ale okradła i zdefraudowała jego pieniądze (załamany pije i płacze skąd on teraz weźmie kasę na ratę), mało tego wmówiła mu dziecko które potem na dodatek usunęła.
Stąd Ricardo wziął wszystkie listy, zdjęcia, pamiątki, cokolwiek co miało z nią wspólnego, rozpalił ognisko i spalił, dlatego Demetrio nie miał żadnego śladu. W popiele był kawałek zdjęcia, gdzie twarz była spalona, widać było tylko bluzkę na ciemnowłosej kobiecie do której to bluzki przypięta była broszka w kształcie litery V, ponadto w jednej kieszeni miał list od kobiety z tymi powyższymi informacjami podpisany "V."a w drugiej ową broszkę. Jak postanowił Deme odszukać tą kobietę, to właśnie jak przepytywał i służbę i znajomych co wiedzą, to Irma Mogel pamiętała nazwisko Fernandez Negrete, a Deme znów był w szoku, bo to nazwisko Juana. Skojarzył szybko, że przecież Ricardo był menadżerem w ich banku i dość dobrze znał całą rodzinę, więc to tam ją musiał poznać. Postanowił więc wykorzystać zaproszenie Juana do odwiedzin i z premedytacją pojechał do niego znaleźć winowajczynię, tam nie było nic przypadku. Szkoda że jednak Mejia nie skorzystał z dość dobrego według mnie pomysłu.


Ostatnio zmieniony przez Jantar dnia 20:34:05 23-04-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta87
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 14390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:54:28 23-04-15    Temat postu:

julietta kinga napisał:
Czy ktos moze wyjasnic z avance ze co Virginia jest bardziej ich corka niz Veronica??? Bo chyba cos nie zrozumialam gracias


Z avance Hoy! wynika, że Virgnia jest córką kuzyna Salmy - jakieś powiązanie rodzinne więc jest, a Veronica znajomych.

Jantar napisał:
Nie ma sprawy, chętnie pomogę jak coś będę wiedzieć Podobno LI jest remakiem Mentiry, a nie CME wiec pewnie sporo będzie wspólnych lub podobnych wątków. CME bardzo zmieniono, właściwie poza motywem zemsty nic je nie łączyło, cała obsada drugiego i trzeciego planu + wątki były inne.

Co do matki Vero, to tak jak napisałam, w oryginale porzuciła ją jak dziewczynka miała dwa lata. Wątku ojca oczywiście nie było, bo po tym wydarzeniu kilka lat później zadźgała go nożem prostytutka.
Matka Vero poślubiła milionera i w Mentirze próbowała odzyskać córkę. Gra Blanki Guerra, bo to ona grała Mirandę była niesamowita. Sama postać obok Juana doprowadzała do pasji, człowiek rozumiał czemu Vero jest taka nieustępliwa. Nie była villaną, ale kompletnie nie rozumiała znaczenia słowa "nie". Postanowiła odzyskać córkę i tak naprawdę średnio liczyła się z jej uczuciami, jest matką to się powinno jej wybaczyć. Pojawiła się w teli jak miedzy Veronicą i Demetrio się popsuło, a ona z pomocą Francuza Belota uciekła od Demetrio i zamieszkała w hotelu. Demetrio, dowiedziawszy się jak bardzo się mylił też tam zamieszkał próbując nawet nie mając nadziei błagać Vero o przebaczenie. Miranda poznała swoją córkę i widząc że się zna z Demetrio zapoznała się z nim. Tak dowiedziała się, że to jej zięć i że mają kłopoty, Vero chce rozwodu. Sama przyznała się Demetrio kim jest, że ona też skrzywdziła Veronikę i samoczynnie mianowała jego swoim powiernikiem i pomocnikiem w odzyskaniu córki, oczywiście zmuszając go do dyskrecji. Vero zauważyła ich zażyłość i opacznie ją zrozumiała, zaczęła podejrzewać ich o romans. Demetrio oczywiście zaprzeczał, ale Vero mu nie wierzyła i nie ufała, szczególnie po tym, że nie umiał wytłumaczyć skąd ją zna i skąd nagle ta przyjaźń. Sama Miranda była wyjątkowo upierdliwa, wyrzucano ją drzwiami, to wracała oknem i nie sposób było ją powstrzymać. Cały czas szukała kontaktu z Vero nie dając jej kompletnie czasu do namysłu, żądając umożliwiania przez Demetrio takich spotkań, przez co rosły podejrzenie Vero, aż ich całkowicie skłóciła.

Tak było w Mentirze, jak tu będzie nie wiem.

Jest jeszcze jedna rzecz która mi się średnio podobała w poprzednim odcinku, to te prawie nierealnie przypadki, a szczególnie pierwsze spotkanie protów. Martin szuka kobiety z broszką i proszę, już na drugi dzień spotyka połowę rodziny właścicieli broszki. Osobiście mimo że to telenowela, a więc są i muszą być uproszczenia, to jednak bardzo cenię realizm jaki chcą scenarzyści i producenci zachować gdy się da. Według mnie naprawdę mądrze wymyślono to w Menirze (była to pierwsza rzecz jaka mi się spodobała) i mogli po prostu z tego skorzystać.
Otóż tam nie było żadnej przypadkowości bo Juan (odpowiednik Emiliano i bohatera Jose Rona w CME) się dobrze znali, można powiedzieć nawet że byli bardzo dobrymi kumplami.
Gdy Sara się zorientowała, że Juan podkochuje się w Vero, by ich rozdzielić wysłała go do Anglii i tam pracował jako makler czy coś w tym stylu. Właśnie tam poznał Demetrio, który wraz ze sporo młodszym bratem przyrodnim Ricardo, mieszkali tam i pracowali. Zakumplowali się, bo to byli jedyni Meksykanie. Mało tego, jak Ricardo postanowił wrócić do Meksyku, to właśnie Juan dał mu referencje i polecił go ojcu Teodoro Fernandez - Negrete, który był właścicielem banku. (wspominał to w jednej rozmowie Teodoro)
Samemu Teodoro przydał się ktoś, kto dość dobrze zna finanse i giełdę i tak też Ricardo poznał Virginię. Zakochał się w niej i postanowił rodzinną hacjendę w stanie Jalisco podnieść z ruiny, by ofiarować ukochanej. Tak trochę po znajomości Teodoro dał mu dość wysoki kredyt na odbudowę hacjendy, za który Ricardo sprowadził jakieś szlachetne odmiany agawy i zamierzał je nie tylko uprawiać, ale od razu z nich wódkę produkować. Kredyt miał spłacać w rocznych ratach, by mu było łatwiej uskładać pieniądze.
Akcja zaczyna się w momencie gdy Juan ma dość Anglii i decyduje się wrócić do Meksyku i to na stałe. Demetrio postanawia pojechać razem z nim by odwiedzić brata i zobaczyć jak sobie radzi na hacjendzie tym bardziej, że był bardzo tajemniczy w listach i pisał coś o miłości i że ich zaskoczy.
Dowiedziawszy się o powrocie Juana i że jedyny dziedzic banku Fernandez Negrete wraca, Virginia postanowiła od razu rzucić Ricardo i wysłała do niego list. Napisała w nim że z nim zrywa, bo ma lepszą partie na oku, że nigdy go nie kochała, a potrzebny był jej, bo miał pieniądze, że dziecko które się spodziewała nie straciła a usunęła, a tak właściwie to nie było jego i na dodatek że te pieniądze które jej pożyczył, a które były ratą pożyczki kórą wkrótce ma wpłacić straciła i by nie liczył że odda. Virginia więc nie tylko zdradziła i wykorzystała Ricardo, ale okradła i zdefraudowała jego pieniądze (załamany pije i płacze skąd on teraz weźmie kasę na ratę), mało tego wmówiła mu dziecko które potem na dodatek usunęła.
Stąd Ricardo wziął wszystkie listy, zdjęcia, pamiątki, cokolwiek co miało z nią wspólnego, rozpalił ognisko i spalił, dlatego Demetrio nie miał żadnego śladu. W popiele był kawałek zdjęcia, gdzie twarz była spalona, widać było tylko bluzkę na ciemnowłosej kobiecie do której to bluzki przypięta była broszka w kształcie litery V, ponadto w jednej kieszeni miał list od kobiety z tymi powyższymi informacjami podpisany "V."a w drugiej ową broszkę. Jak postanowił Deme odszukać tą kobietę, to właśnie jak przepytywał i służbę i znajomych co wiedzą, to Irma Mogel pamiętała nazwisko Fernandez Negrete, a Deme znów był w szoku, bo to nazwisko Juana. Skojarzył szybko, że przecież Ricardo był menadżerem w ich banku i dość dobrze znał całą rodzinę, więc to tam ją musiał poznać. Postanowił więc wykorzystać zaproszenie Juana do odwiedzin i z premedytacją pojechał do niego znaleźć winowajczynię, tam nie było nic przypadku. Szkoda że jednak Mejia nie skorzystał z dość dobrego według mnie pomysłu.


Czytałam gdzieś, że Martin i Emiliano mają się już znać i przyjaźnić a tutaj jak widać poznali się dopiero w stadninie/klubie, którą znalazł w internecie. Stąd też trochę dziwię się, że Martin już pojawi się w rezydencji na przyjęciu.

Osobiście wolałabym żeby nie było jakimś cudem wątków zapożyczonych z CME (mimo, że to oficjalnie nie remake CME), bo tam np ten wątek matka-córka z czasem stał się męczący, a jak jeszcze wepchną Martinowi jakieś dzieci tak jak Jeronimo to już masakra.

To jeszcze chciałabym się dowiedzieć jaka ta ciotka była w LM... tutaj Patsy już irytuje, a jeszcze tela an dobre się nie rozpoczęła. Jakoś nie wyobrażam sobie jej jako typowej villany, raczej stawiam na intrygantkę po tym coś zobaczyłam w odc. 3.


Ostatnio zmieniony przez marta87 dnia 20:59:02 23-04-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julietta kinga
King kong
King kong


Dołączył: 07 Sie 2012
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:27:31 23-04-15    Temat postu:

no to niezle Virginia jest bardziej spokrewniona i to ja matka wpycha na zone dla Emiliano ale z drugiej strony to moze niechec do matki Veronici powoduje ze ona jej tak nienawidzi .... no coz ciekawe spostrzezenia piszecie bo jesli Martin przypadkiem zjawi sie na przyjeciu i chyba cos tam w rece trzyma moze prezent lub zaproszenie ... chyba ze mi sie cos uwidzialo z avance, ale przypadkiem Virginia nie powiedziala mu o przyjeciu kuzyna.... przy 1 spotkaniu bo tak to moze jeszcze zdaza go w odc zaprosic zeby bylo bardziej wiarygodne i jeszcze jedno Claudia ma 50 lat a Sendel ile??? heheh bo jesli on gra amanta Veronici maja tyle lat co jej matka biologiczna to niezla szopke Mejia wymyslil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulis
Detonator
Detonator


Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:36:48 23-04-15    Temat postu:

julietta kinga napisał:
no to niezle Virginia jest bardziej spokrewniona i to ja matka wpycha na zone dla Emiliano ale z drugiej strony to moze niechec do matki Veronici powoduje ze ona jej tak nienawidzi .... no coz ciekawe spostrzezenia piszecie bo jesli Martin przypadkiem zjawi sie na przyjeciu i chyba cos tam w rece trzyma moze prezent lub zaproszenie ... chyba ze mi sie cos uwidzialo z avance, ale przypadkiem Virginia nie powiedziala mu o przyjeciu kuzyna.... przy 1 spotkaniu bo tak to moze jeszcze zdaza go w odc zaprosic zeby bylo bardziej wiarygodne i jeszcze jedno Claudia ma 50 lat a Sendel ile??? heheh bo jesli on gra amanta Veronici maja tyle lat co jej matka biologiczna to niezla szopke Mejia wymyslil


Sendel ma bodajże 49
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta87
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 14390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:50:29 23-04-15    Temat postu:

julietta kinga napisał:
no to niezle Virginia jest bardziej spokrewniona i to ja matka wpycha na zone dla Emiliano ale z drugiej strony to moze niechec do matki Veronici powoduje ze ona jej tak nienawidzi .... no coz ciekawe spostrzezenia piszecie bo jesli Martin przypadkiem zjawi sie na przyjeciu i chyba cos tam w rece trzyma moze prezent lub zaproszenie ... chyba ze mi sie cos uwidzialo z avance, ale przypadkiem Virginia nie powiedziala mu o przyjeciu kuzyna.... przy 1 spotkaniu bo tak to moze jeszcze zdaza go w odc zaprosic zeby bylo bardziej wiarygodne i jeszcze jedno Claudia ma 50 lat a Sendel ile??? heheh bo jesli on gra amanta Veronici maja tyle lat co jej matka biologiczna to niezla szopke Mejia wymyslil


Nie takie kwiatki w telach były z tym wiekiem Podobnie było z Laurą Flores i Gabrielem Soto w URPEA (odpowiednio 52 i 40 lat). Chociaż Sendel to dobry aktor to jednak tutaj nie pasuje do roli: zbyt stary, a na syna Patsy to już w ogóle. Claudia na szczęście jego matki nie gra Może Mejia chciał zgromadzić doskonałą obsadę i się zapędził


Ostatnio zmieniony przez marta87 dnia 21:55:10 23-04-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwi.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 13088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:54:21 23-04-15    Temat postu:

Marzenka20 napisał:
Nie chcę oczywiście zaogniać żadnych konfliktów ale to jest forum i każdy ma prawo wyrażenia swojej opinii. Ja pisze wprost, dla mnie ta aktorka jest brzydka tzn Ana Perla. Nie wiem jak wygląda na co dzień ale w tej charakteryzacji to dla mnie wygląda okropnie.

A jak dla mnie ona nie jest brzydka, tylko niezrobiona + ta niekorzystna, wręcz ordynarna charakteryzacja - zrobili z niej typową wichurę

Nie lubię wątków ignorancji, analfabetyzmu i skrajnej biedy w telkach. Za dużo tego tutaj. No i straszny kontrast się wytworzył. Biedacy z wypizdowia i bogacze Prado Castelo, nie ma wgl ludzi średnio zamożnych.

Jak słyszę debatę dwóch dorosłych kobiet na temat tego, czy dziadek wybierze im męża, to nie wiem czy mam się śmiać czy płakać


A propos dziadka Any Perli, to ten aktor miał bardzo podobną rolę w QA.

Ktoś tutaj wspominał, że Virginia mu przypomina Marię z LQLVMR. Ja mam takie wrażenie od pierwszego odcinka, ale myślałam, że po prostu jestem uprzedzona.
Virginia dzisiaj miała ładną sukienkę, chociaż opaski oczywiście nie mogli sobie darować. Dobrze, że tym razem bardziej subtelna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha7
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Maj 2013
Posty: 18044
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:57:13 23-04-15    Temat postu:

W Corazon Salvaje Yanez (54 lata) był synem Laury Flores (51)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta87
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 14390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:59:51 23-04-15    Temat postu:

Iwi. napisał:
Marzenka20 napisał:
Nie chcę oczywiście zaogniać żadnych konfliktów ale to jest forum i każdy ma prawo wyrażenia swojej opinii. Ja pisze wprost, dla mnie ta aktorka jest brzydka tzn Ana Perla. Nie wiem jak wygląda na co dzień ale w tej charakteryzacji to dla mnie wygląda okropnie.

A jak dla mnie ona nie jest brzydka, tylko niezrobiona + ta niekorzystna, wręcz ordynarna charakteryzacja - zrobili z niej typową wichurę

Nie lubię wątków ignorancji, analfabetyzmu i skrajnej biedy w telkach. Za dużo tego tutaj. No i straszny kontrast się wytworzył. Biedacy z wypizdowia i bogacze Prado Castelo, nie ma wgl ludzi średnio zamożnych.

Jak słyszę debatę dwóch dorosłych kobiet na temat tego, czy dziadek wybierze im męża, to nie wiem czy mam się śmiać czy płakać


A propos dziadka Any Perli, to ten aktor miał bardzo podobną rolę w QA.

Ktoś tutaj wspominał, że Virginia mu przypomina Marię z LQLVMR. Ja mam takie wrażenie od pierwszego odcinka, ale myślałam, że po prostu jestem uprzedzona.
Virginia dzisiaj miała ładną sukienkę, chociaż opaski oczywiście nie mogli sobie darować. Dobrze, że tym razem bardziej subtelna.


Najlepsze jest to, że ma wybrać dla Any Perli męża, ale dla Blanquity już nie - a obie mówią do niego dziadku.

I nie, nie jesteś uprzedzona
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwi.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 13088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:11:40 23-04-15    Temat postu:

Widocznie Ana Perla jest bardziej uprzywilejowana Oh, biedna Blanquita. Niedobry dziadek, niedobry
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 143, 144, 145 ... 344, 345, 346  Następny
Strona 144 z 346

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin