Telenowele

marta87 · Wysłany: 4:42:55 21-10-13 Temat postu:

Muszę przyznać, że finał mnie troszeczkę rozczarował

Najlepszą scenę z akcją zostawili na koniec, a spodziewałam się, że będzie ich więcej. Za łatwo też Oriana uciekła Jose Luisowi z tego domku.
W pewnym momencie miałam wrażenie jakby finał był pocięty i niespójny, ale to chyba przez te przeklęte reklamy!

Matilde w pace

Szybko w sumie wyszła i chciała zamieszkać z Cesarem, ale postawił sprawę jasno, że nie chce. Myślałam, że wpadnie na pomysł powrotu do rezydencji Palomy, ale na szczęście nie. Została sama i w sumie dobrze.
Jednego czego mi zabrakło to pokazania jej z Marilu w więzieniu.
Szkoda, że Cesar z nikim się nie związał

Piero też, ale on taki cięty był na kobiety ostatnio, że może to i dobrze

Dali Nam dwa przeskoki czasowe: ok 7-8 miesięcy i 6 miesięcy.
Jak się okazało Raquel urodziła dziecko Jose Luisa, a więc Alinka ma przyrodnią siostrę Lucię ( serio chyba na cześć Luciny

) i braciszka Mariano - syna mamy i Ricardo.

Jaqui założyła fundację i postanowiła zbudować szpital, który będzie nosił nazwę Mariano Santa Cruz.
Fabiola trochę smutna, bo nie może mieć dzieci jednak Leonardo bardzo ją wspiera i postanowili się pobrać. Postanowiła zostać weterynarzem.
Sebastian skończył uniwersytet. Nie dowiedział się prawdy, że to Antonio był jego ojcem i w sumie tak jest lepiej. Pogodził się też Fabiolą.
Liczyłam, że chociaż pokażą Omero na jakiejś herbatce z Palomą, ale jednak nie

Można się było domyśleć, ze Paloma nie będzie chciała by Ines, Alinka i Mariano się wyprowadzili więc dobrze, że Piero znalazł ciekawe rozwiązanie i Ricardo kupił dom sąsiadujący z rezydencją i zamierzał połączyć domy ogrodem

Po ok 14 miesiącach Jose Luis wrócił do swojej rezydencji. Nawet się nie umył fuj...

Oriana prześlinczie wyglądała jako panna młoda

Sukienka boska i fryzura też. Uważam, że wśród panien młodych w telach wystrojonych w "wielkie" falbaniaste kiecki ona miała jedną z najfajniejszych.

Koniec Jose Luisa niezły - został paralitykiem od pasa w dół

Szkoda, bo w takim razie mógł zostać sparaliżowany całkowicie. Myślałam, że zginął potrącony przez tą furgonetkę na zlecenie Patricka, ale nie. Fajnie pokazane jak nawet w więzieniu "ubóstwiał" to zdjęcie i jak mu ten współwięzień je spalił

Chciał spotkać się w więzieniu z Raquel i dowiedzieć się czy to to jego dziecko urodziła. Szczerze to widząc jak się ucieszyła, że ktoś zadzwonił to można było wywnioskować, że mu wybaczy itp. a tu proszę - zaskoczyła mnie. Chciał jej powiedzieć gdzie ukrył kasę, ale nie chciała wiedzieć. Widocznie tak jak stwierdziła Lucina to córka tak ją zmieniła. W sumie dobrze, że nie chciała kasy, bo potem Ruben ją znalazł i pójdzie na ten szpital, który będzie - w domu Jose Luisa

( zastanawiałam się po co on ją w ogóle zakopuje).

Ta śpiączka Ricardo po wypadku: jak tak pokazali go leżącego to można było wywnioskować po geście lekarza, że nic nie da się zrobić i umrze. Potem jak Oriana rozmawiała z Palomą to już myślałam, że Ricardo umarł, ale okazało się, że w ostatniej chwili się wybudził. Gdyby umarł to byłoby na prawdę ciekawe zakończenie teli!
Piękny plener wybrali do tej ostatniej sceny

Luna de Miel

Podobało mi się to, że pokazali na końcu całą ekipę pracującą przy teli. Nigdy tego nie robią ( nie wiem jak było przy poprzedniej teli Rosy Ocampo), ale Ci ludzie wykonują masę pracy i fajnie, że tak zostali docenieni

Będzie mi brakować tej telenoweli, bo to jedna z najlepszych jakie widziałam.

Inne fotki

P.S. Sorry, za ilość fot, ale nie wiedziałam, na które się zdecydować

Luimelia · Wysłany: 11:48:24 21-10-13 Temat postu:

Nie żałuje że sobie odpuściłam tą telke po 12 odcinku bo finał mnie wogole nie zachwycił, jak Jose Luis zamknął Oriane to myslalam ze bedzie sie cos wiecej działo a tu nic takiego żeby Ricardo mógł ją ratować z opresji. A jak te dni miesiace mijały to myslałam ze za chwile pojawi sie tekst np 15lat pozniej ;d bo tak te miesiace dni szybko mijały że masakra... No cóż mimo wszystko David Zepeda i Mayrin ładnie razem wygladali a mała Alina swietnie grała swoja role rzadko zdarzają się dzieciaki które dobrze grają. Ślub Oriany i Ricarda był ładny..

marta87 · Wysłany: 13:05:06 21-10-13 Temat postu:

Agnesita653 · Wysłany: 13:51:29 21-10-13 Temat postu:

Jednak nie dałam rady obejrzeć na żywo, wzięło mnie spanie i obejrzałam dopiero teraz.

Czuję trochę niedosyt po finale...

Zacznę od plusów.
1. Idealne zakończenie wątku Raquel, dokładnie takie jakie sobie wymarzyłam.

2. Śliczny ślub i chrzty dzieci, fajnie podokańczane wątki (niestety nie wszystkie).
3. Elementy zaskoczenia. Może i nie było za dużo scen akcji, ale powiem szczerze, że parę razy adrenalinka mi buzowała. Najpierw jak Jose Luis pojawił się na ślubie, to myślałam, że coś będzie chciał zrobić (kogoś zabić, porwać), denerwowałam się, a tu okazało się, że sobie tyko stał, patrzył i płakał. Potem jeszcze większe zaskoczenie i niedowierzanie, kiedy myślałam, że Ricardo nie żyje. Wszystko na to wskazywało, najpierw ten gest lekarza, nie dający nadziei, potem płacząca Oriana rozmawiająca z Palomą ( po upływie 6 miesięcy) i mówiąca, że po jej wielkiej miości został jej synek Mariano

... Ale mi ulżyło, jak Ricardo się obudził z tej śpiączki!

Byłabym zawiedziona finałem, gdyby uśmiercili nam prota! I kolejne zaskoczenie było w ostatniej scenie, kiedy Ricardo zapytał się Oriany, czy ktoś umarł, a ona mu odpowiedziała, ze Oriana. Oczywiście chodziło jej o tą zmianę tożsamości, o to, że teraz jest Ines Valdivią, ale ja w pierwszej chwili miałam wrażenie, jakby to ich spotkanie było w niebie, po śmierci!

Kolejną ulgę poczułam jak usłyszałam, że chodzi jej o tą nową tożsamość Ines Valdivi i, że oboje żyją.

4. Podobało mi się jak pokazali kulisy powstawania, ludzi którzy pracują przy produkcji. Bardzo fajny element.

Minusy.
1. Dali za mało scen protów na końcu, po wybudzeniu Ricarda ze śpiączki. Jedna scenka na moście to zdecydowanie za mało, liczyłam, że będą jakieś sceny rodzinne z dziećmi, jak ganiają się po plaży itp.

2. Nie pokazali Palomy i Omera, też liczyłam, że chociaż pokażą jakąś ich wspólną herbatkę itp.
4. Liczyłam na to, że wprowadzą wątek, że Fabiola i Leonardo starają się o dziecko metodą in vitro. Ale niestety cały czas mówią, że nie ma szansy na to, że kiedykolwiek zostaną rodzicami.
5. Szkoda, że Piero, Sebastian i Cesar z nikim się nie związali.
6. W ogóle ten finał miał dziwną atmosferę, wszystko działo się w takim atomowym tempie, że czuję ogromny niedosyt.

Ogólne wrażenie po telenoweli mam bardzo dobre. Jest to jedna z lepszych telek, jakie kiedykolwiek widziałam. W zasadzie przez cały czas proci byli razem, nie licząc drobnych kłótni, wspaniały prot, który cały czas był przy protce (co się nie często zdarza w telkach), mnóstwo pięknych scen miłosnych, ciągłe zwroty akcji, nie przedłużanie wątków. Naprawdę świetna telenowela. Będę tęsknić...

Julita · Wysłany: 15:17:28 21-10-13 Temat postu:

ja też czuje lekkie rozczarowanie po finale, ale głównie z tego powodu, ze zazwyczaj w normalnym godzinnym odcinku było więcej akcji, emocji, a w finale mi tego zabrakło ..

Victoria_Balvanera : finał może był słabszy, ale według mnie te 88 odcinków, których nie widziałaś był na bardzo wysokim poziomie więc nie ma co oceniać telki po finale

_________

ale przejdę do moich wrażeń po

jednak Raquel się zmieniła

tak podejrzewałam, że dziecko ją odmieni, co nie do końca mi odpowiada bo w sumie jej postać całościowo w telce wypadała trochę mdło no i jeszcze na koniec nie zafundowali nam niczego ciekawego z nią. Chociaż jako mama wyglądała ślicznie, fajne było jak się martwiła o małą, kiedy Jaqui ją brała na ręce

za to podobała mi się ta ostatnia rozmowa Raquel z JL i chyba ona mu nie powiedziała, ze mała Lucia jest jego córką

duży plus

JL jednak wylądował w więzieniu...nie wiem czy ja jestem spaczona od tych wszystkich telenowel, ale liczyłam na epicką śmierć

a tu dali nam więzienie. Chociaż motyw z tym zdjęciem był dobry, starcił wszystko.

Samo porwanie Oriany długo nie trawało, szczerze to się ciesze, bo gdyby finał opierał się głównie na tym, byłby bardzo przewidywalny. Rosy zaskoczyłą mnie, ze w sumie to porwanie było tylką zmyłką

Fajnie Oriana przywaliła JL tą łopatą

Zachowanie JL było bardzo dziwaczne, to jak się ukrywał. Stał się jakimś menelem i odczekał moment by nagle znowu pojawić się w życiu Oriany i próbował zabić Ricardo...Gdyby usmiercili Ricardo to byłoby coś kompletnie niespodziewanego! ale wiem, ze takie rzeczy to nie w telenowelach

Fabiola i Leonardo

oni są śliczni razem

poza tym pogodziła sie z Sebą. Szkoda, ze nie wyjaśniło się że to Antonio był jego ojcem, bo według mnie powinien znać prawdę- przecież to nie oznacza, ze też będzie w życiu takim tchórzem jak ojciec.

Mathilde została sama

i dobrze, w ogóle mi nie jest jej żal. Tego chciałam dla niej

Nie podoba mi się, ze Ruben związał sie z Fidelą, jakoś nie chciałam ich razem. Lubię Rubena, a Fideli nie

wolałabym, gdy jego wątek pokierowali bardziej w stronę Luciny

ale trudno ...

Alinka była wspaniała i ma siostrzyczkę i braciszka

uwielbiam tą małą

Ślub i chrzest maluchów był śliczny. Oriana miała piekną fryzurę

Sceneria na ostatnią scenkę też była przepiękna.

Bardzo podobało mi się to podsumowanie na koniec, pokazanie trochę kulis produkcji, ludzi odpowiedzialnych za stronę techniczną i przygotownia . Fajny pomysł.
W ogole wszyscy mogą być dumni z tego projektu: aktorzy, scenarzyści i cała oprawa techniczna.
Mimo, ze oglądalność moze nie była imponująca, to była solidnie zrobiona produkcja

Julita · Wysłany: 19:55:40 21-10-13 Temat postu:

wynik finału to 18.8/ 43.8

1. "Teresa": 32.9 rating
2. "Abismo de Pasión": 32.0 rating
3. "Por ella soy Eva": 31.0 rating
4. "Amores Verdaderos": 27.9 rating
5. "Cuando me enamoro": 26.9 rating
6. "Una familia con suerte": 26.1 rating
7. "Porque el amor manda": 25.4 rating
8. "Corona de lágrimas": 24.9 rating
9. "La que no podía amar": 24.4 rating
10. "Corazón indomable": 23.4 rating
11. "La fuerza del destino": 22.6 rating
12. "Amor Bravío": 22.5 rating
13. "Triunfo del amor": 22.5 rating
14. "Llena de amor": 22.0 rating
15. "Qué bonito amor": 21.3 rating
16. "Un refugio para el amor": 20.4 rating
17. "Para volver a amar": 19.0 rating
18."Mentir para vivir": 18.8 rating
19. "La mujer del Vendaval": 18.7 rating
20. "Amorcito corazón": 13.3 rating

TVyNovelas Presenta... Mentir para Vivir rumbo al gran final: 10.9 rating/ 31.3 share

marta87 · Wysłany: 21:40:37 21-10-13 Temat postu:

Aurora · Wysłany: 21:58:17 21-10-13 Temat postu:

Brando · Wysłany: 23:44:51 21-10-13 Temat postu:

Finał mi się podobał. Napewno będzie mi brakowało telki.

Było krótko, zwięźle i na temat, bez 180 odcinkowych zapychaczy. Odwalili kawał dobrej roboty i aż żal że takie ratingi kiepskie były.

julia0819 · Wysłany: 0:13:35 22-10-13 Temat postu:

Właśnie skończylam oglądać finał. O dziwo bardzo mi się podobał, nawet sporo ryczałam. Ale nie wiem czy to zasługa finału bo ostatnio sporo ryczę na telkach.

Taka jesienna melancholia.

Koniec JL przypominał mi trochę koniec Plutiego z PESE. Ale na szczęście tylko trochę.

Wgl wszystkie scenki z JL w finale były genialne. Wszyscy radości i szczęśliwi a tu nagle JL wyskakuje. Nawet fajnie wyglądał hehe.

Ze zmianą wyglądu stał się chyba bardziej bezwzględny albo to choroba postąpiła. Zabił 2 bezbronne osoby a Ricarda ranił. Mówili może na ile go skazali? Bo nie wiem czy nie usłyszałam czy po prostu nie powiedziano.

Bardzo się cieszę z dobrego zakończenia dla Raquel. Jej scenki z córeczką aż miło się oglądało, uśmiech sam pojawiał się na twarzy (przynajmniej w moim wypadku

)

Trochę przesadzili dając 3 przeskoki czasowe tuż po sobie. A poród Oriany ekspresowy hehe. Szczerze mówiąc chciałam zobaczyć ją i Raquel z brzuchem. Pewnie się nie zmieściliby z czasie.

Finał Matilde mnie trochę zawiódł. Według mnie siedziala za długo w więzieniu. Skoro ten pracownik potwierdził, że była niewinna to po co zostawili ją w więzieniu jak dobrze widziałam ponad pół roku?! Widać było, że trochę się zmieniła, miałam nadzieje, że pokarzą jej scenki z Palomą i resztą jak prosi ich o wybaczenie. Niekoniecznie musieli jej wybaczyć ale i takie wyjście by mnie satysfakcjonowało. Skoro Paloma dała jej czek to mogli pokazać Matilde po jednym z przeskoków jak sobie radzi itp.

Liczyłam też, że pokażą ślub Fabioli z Leonardem i Fidelli z Rubenem.

Wzruszyłam się gdy Seba powiedział do Piera "tato". Może i Piero sklamał mu co do ojcostwa ale zrobił to w dobrej wierze i oplaciło mi się. Biologiczny ojciec Seby i tak nie żyje.

Oriana i Ricardo nazwali swoje dziecko Mariano

Nie wiem czemu jak słyszę to imię zbiera mi się na płacz

.

Trochę niepotrzebne, jak dla mnie, bylo to postrzelenie Ricarda. I tak nic nie wniosło za bardzo.

Scenki z protami mi się podobały. Ślub śliczny, a Oriana wyglądała genialnie. Nad fryzurą od pierwszego wejrzenia się zachwycałam hehe.

Ostatnia scenka też świetna, mowa Oriany podsumowała telkę. A kulis to się nawet spodziewałam hehe.

Skoro w PESE były to tu też są!

Pewnie o wielu wątkach o których chciałam napisać zapomniałam więc jak mi się przypomni to jutro dopiszę.

Ogólnie telkę oceniam na 4 z wielkim plusem. Na 5 nie bo przez około miesiąc ta telka dość mocno mnie nudziła. Jednak myślę, że będę za nią tęsknić. Za Alinką, Titem, Sebą, Luciną, Ricardem, JL, Raquel, Matilde, Fidelią... a nawet za płaczącą ciągle Orianą.

Mauro · Wysłany: 3:37:34 22-10-13 Temat postu:

Mi się finał podobał

JL skończył w więzieniu na wózku. Bardzo dobrze, że miał taki koniec, a nie śmierć, jak to zazwyczaj z villanami.
Podobała mi się scena jak Raquel przyszła do niego do więzienia i nie przyniosła ze sobą córeczki

Nawet nie powiedziała czy Lucia to jego dziecko. I bardzo dobrze... tak jak mu Raquel powiedziała, nie zasłużył sobie.
Nawet jakiś gościu spalił mu zdjęcie. Myślałem, że JL popełni samobójstwo, ale jednak nie.
Ślub mi się bardzo podobał, nic nie było przedłużane. Raquel pięknie wyglądała podczas chrztu

W końcu pokazali ją w innej fryzurze

Fajna i wzruszająca była scenka rozmowy Matilde i Cesara w więzieniu. Również zgadzam się z tym, że Matilde zasłużyła na taki koniec, czyli życie w samotności. Choć liczyłem, że pokażą ją jeszcze z Palomą.
3 facetów zostało nam bez kobiet: Piero, Sebastian i Cesar. Luciny tak samo z nikim nie sparowali

Ostatnia scenka była świetna. Bardzo chciałem, żeby pokazali nam jeszcze te piękne widoki z początku telenoweli

Najbardziej będę tęsknił właśnie za pierwszymi odcinkami, jak akcja działa się jeszcze w/przy hoteliku Luciny i Raquel. To miejsce (Bahia de Kino bodajże) było przecudne

. Tak więc sceneria na wielki plus.
Telkę uważam za bardzo udaną i na pewno będę ja pozytywnie wspominał

marta87 · Wysłany: 4:51:38 24-10-13 Temat postu:

Detrás de cámaras de la entrada de #Mentirparavivir --> [link widoczny dla zalogowanych]