Telenowele

Juli Blueberry · Wysłany: 18:14:14 05-02-15 Temat postu:

Fernando jak to Fernando

Nie chce rozmawiać ani z Aną, ani o Anie... To było do przewidzenia.

Zarówno Ximena jak i Enrique stwierdzili, że Isabela nie kocha dziecka i się nim nie zajmuje. Szkoda, że ci uznawani za normalnych tego nie dostrzegają...

Sebastian świetne potraktował Isabelę

Oby tylko ten filmik nie zmienił relacji między Sebasem, a Aną...

Enrique chodzący po rezydencji... Teraz jeszcze ochrony brakuje w środku, to wtedy może ktoś go złapie.

Juan robi jakieś podejrzane interesy i nie chce powiedzieć Jennyfer

Tarmgea · Wysłany: 18:22:14 05-02-15 Temat postu:

Frajerando nie rozmawia z Aną a i o Anie, ale Televisa wypuściła specjalne avance, w którym Frajerando ma rzekomo rozpamiętywać piękne chwile z Aną

[link widoczny dla zalogowanych]

Z tym, że nawet Franie już nie mają nadziei, że pojednanie nastąpi w tym tygodniu... typują następny

Avance w Hoy nie było... jak widać powrót niani już tak się nie podobał jak wywalanie niani z rezydencji i lament dzieciaków

Ustronianka · Wysłany: 18:30:13 05-02-15 Temat postu:

A ja się wyłamię, bo jak dla mnie argumenty Nando były bardzo słuszne i treściwe. Miał 100% racji w tym, co mówi. Nie chodzi o ten taniec Any, tylko to, że mydliła im oczy przez taki długi czas. Rozumiem jej sytuację, ale rozumiem także Fernando i Nando. Zniszczonego zaufania nie odbuduje się tak z dnia na dzień.

Tarmgea · Wysłany: 18:40:28 05-02-15 Temat postu:

My też to rozumiemy, że nie należy kłamać, Ana miała kilka okazji, by wyznać prawdę, ale też nie należy z tego powodu, że tego nie zrobiła, traktować człowieka ozięble, oskarżać, obwiniać, traktować jak śmiecia, upokarzać uniformami, czyli mniej więcej tak, jak traktuje Anę Frajerando

No kurcze jednak on deklarował, że kochał Anę... choć nigdy tego nie było czuć tak dobitnie

Poza tym, my już nie mamy czasu na odbudowywanie zaufania powoli, bo telka nam się kończy za 3 tygodnie

Zamiast z każdym dniem być lepiej, bo odcinków zostało coraz mniej, to jest tak samo źle... i już chyba nie ma osoby na tym świecie, która by uwieryła w to, że Frajerando kocha Anę

No może jedynie jakieś zagorzałe Franie, ale je na palcach jednej ręki można policzyć...

Avance było później... nic nowego nie pokazali, poza jakimś spięciem na linii tarantula-Yolanda

Shelle · Wysłany: 18:41:36 05-02-15 Temat postu:

A moim zdaniem jedyną osobą, której Ana była winna jakiekolwiek wyjaśnienia jest Fernando. A Nando zachowuje się tak jakby ona wszystkich oszukała. A z jakiej racji ona miała dzieciakom mówić o jakiejkolwiek swojej drugiej pracy? Facetowi, za którego zgodziła się wyjść owszem, ale nikomu innemu. Oczywiście mogła to zrobić ze względu na ich przyjacielskie relacje, ale jak dla mnie to nie miała żadnego obowiązku i nie widzę powodu, dla którego Nando miałby strzelać takiego focha. Ze względu na ojca to owszem, ale ze względu na pozostałych to niby z jakiej racji. Dlaczego on się czuje uprawniony, żeby wiedzieć wszystko o Anie?

A tak w ogóle to ciekawe czy gdyby teraz wyszło, że Ana na boku była ekspedientką w sklepie odzieżowym to też wszyscy robiliby takie halo

Juli Blueberry · Wysłany: 18:47:07 05-02-15 Temat postu:

Wg mnie fochać na Anę może się tylko Fernando, a Nandziątko niech sb przypomni jak Ximenita go upokorzyła, a ten dość szybko jej wybaczył, bo ją kochał.

Shelle, taką sytuację poruszyła już kiedyś Tarmgea. JAkby Ana pracowała w sklepie to nie miałaby co ukrywać, ukrywała pracę w Chicago, bo zdawała sb sprawę, że to, co robi nie jest dobre.

Tarmgea · Wysłany: 18:47:11 05-02-15 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 18:56:14 05-02-15 Temat postu:

Tarmgea · Wysłany: 19:05:08 05-02-15 Temat postu:

Frajerandowie, jakby ich ktoś tą rurą walną, na której tańczyła ana, zapomnieli o wszystkim co dobre stało się za jej przyczyną

Zmieniając temat... wygląda na to, że przynajmniej Fanny zmądrzeje na Walentynki

Krzemo · Wysłany: 19:10:43 05-02-15 Temat postu:

Wracam na forum i znowu temat sprzedawania w sexshopie

Wiadomo, że fakt pracowania w sklepie nie jest tak istotny jak tańczenie na rurze w klubie nocnym dla mężczyzn będąc dziewczyną a później nawet narzeczoną ukochanego mężczyzny i nie mówiąc mu tego ... no kurcze

Wtedy foch o ukrywanie bardzo istotnego faktu w swoim życiu ma się nijak do pracy w sekshopie bo o tym Ana powiedziałaby bez strachu....

Co nie zmienia faktu , że strasznie mnie wnerwia foch Fernanda

Nie ma wątpliwości , że konflikt protów będzie trwać do końca... na walentynki podarują ludziom Fanny ...

Jeśli chodzi o Nanda... nie powinien się wtrącać w sprawy A&F co najwyżej powiedzieć , że boli go , że oszukała tatę i jego rola się kończy w tym momencie

Ale ich relacje nie powinny się zmienić

Flor33 · Wysłany: 19:18:12 05-02-15 Temat postu:

O zachowaniu Macho Nando to nawet szkoda słów

piepszony moralista się znalazł

jak szybko o wszystkim co dobre ze strony Any go spotkało zapomniał

Teraz taki ważny a ile razy na żale do Any przyłaził

Starzy muszą sami się uporać z tym sekretem

Fernando to już duży chłopiec więc czas się ogarnąć

Ciekawie dlaczego w Hoy pokazali Tarantulę chwalącą się Yolce że rozdzieliła Anę z Fernando na zawsze

Czyżby Yolka w końcu nie wytrzymała i powiedziała prawdę o dziecku np Anie

Tarmgea · Wysłany: 19:19:32 05-02-15 Temat postu:

Z Yolandą, to kolejna podpucha

Osiołrio już nie wie, co wymyślać

Krzemo · Wysłany: 19:20:11 05-02-15 Temat postu:

Flor33 Zanim Yolka się zbierze do powiedzenia prawdy to zostanie odcinek do końca noveli

Tarmgea Nie chciałbym widzieć jak te dzieci bawią się dildem i nie wiedzą do czego to służy

czy czymś jeszcze innym ???

Jako ojciec bym się wściekł

Tarmgea · Wysłany: 19:27:16 05-02-15 Temat postu:

Krzemo · Wysłany: 19:29:37 05-02-15 Temat postu:

Mnie z tymi dziećmi wnerwia !! Bo czekałem wiele odcinków w nadziei na ciążę Any

Teraz to jest tylko nóż w serce , że musi bawić się dzieckiem , które pachnie Isabelą

W tym momencie Ana y Fer powinni walczyć, aby jakimś cudem upilnować dwie małe Any Leal

Jak myślicie... jak je nazwą ...Ana y Fernanda(Soledad) ??