Telenowele

Luimelia · Wysłany: 19:24:52 18-02-19 Temat postu:

w koncu !

podoba mi sie bardzo

Adam · Wysłany: 0:21:14 19-02-19 Temat postu:

Luimelia · Wysłany: 18:37:35 21-02-19 Temat postu:

super Itati wyglada

Hombree · Wysłany: 10:14:29 22-02-19 Temat postu:

Itati

Adam · Wysłany: 0:34:50 23-02-19 Temat postu:

ania192 · Wysłany: 0:33:56 28-02-19 Temat postu:

[RECORD]

"Silva Pinal Frente a Ti" golpea un récord de audiencia.

La producción protagonizada por Itati Cantoral registró increíbles 4,30 millones de telespectadores.

Si los datos son confirmados por el Ibope Nilsen, esa será la mejor media de una producción de Televisa desde 2015.

Liam · Wysłany: 23:18:28 13-03-19 Temat postu:

Super, że ma taką dobrą oglądalność <3 A ile ma być odcinków?

Hombree · Wysłany: 23:12:54 22-06-19 Temat postu:

Jestem po 17. odcinku. Serial bardzo mi się podoba i świetnie zobaczyć tyle znanych twarzy w jednej produkcji. Przez tą jednowątkowość ogląda się doskonale. Silvia Pinal to niewątpliwie ciekawa postać meksykańskiej kinematografii - taka trochę Marilyn Monroe Latinowoodu. Zaskoczyło mnie, że nie tylko miała czterech mężów, ale i liczne romanse, do których jako narratorka szczerze się przyznaje i niczego nie żałuje. Przy okazji śledzę również jej prawdziwą biografię i porównuję co zostało opowiedziane, a co nie. Niektóre imiona zostały zmienione - jej pierwsza córka Sylvia Pasquel w serialu nosi imię Livia, Alejandrze Guzman nadali imię Alondra, a trzeciemu mężowi (Enrique Guzman) - Felipe Roman. Pewnie chodziło o wątek przemocy małżeńskiej.

Itati świetnie sobie radzi, jednak mimo mojej bezgranicznej sympatii do niej, muszę przyznać, że w niektórych scenach wypada sztucznie przez średnio wykonane stylizacje. Czasami w ogóle ma się wrażenie, że scenografia jest jakby współczesna

Ciekawe jakby w tej roli sprawdziła się Fernanda Castillo, która była typowana na protagonistkę. Osobiście jak patrzę na stare zdjęcia Silvii Pinal wydaje mi się, że idealną kandydatką do zagrania jej postaci byłaby ś.p. Edith Gonzalez - uderzające podobieństwo!

Hombree · Wysłany: 14:19:58 04-07-19 Temat postu:

Obejrzałem całą serię z wypiekami na twarzy

Kto wie? Może nawet polubię bioserie

A już na pewno jak robi je Carla Estrada.

Produkcja zasługuje na uwagę, ponieważ nie tylko porusza prawdziwe losy Silvii Pinal, ale również można dowiedzieć się trochę na temat historii Meksyku i powstaniu samej Televisy. Dodatkowo, między scenami pojawiają się fragmenty piosenek, które w danym czasie zdobywały listy przebojów. Silvia Pinal brała niewątpliwie udział w kreowaniu meksykańskiej kultury filmowo-telewizyjnej i to jest tu świetnie pokazane. Itati świetna w swojej roli. Zmieniała się jak kameleon - wszak jej wygląd należało odpowiednio dostosować, by upodobnić ją do Pinal na przestrzeni tych kilkudziesięciu lat.

Fabuła z pewnością mogłaby zostać opowiedziana jeszcze przez kilka odcinków. Niektórych wątków w ogóle nie pokazano jak np. romans Silvii Pinal z egipskim aktorem, Omarem Sharifem. Na ekranie i tak pokazanych jest kilka krótszych, bądź dłuższych romansów aktorki oraz cztery małżeństwa

Tym samym przewinęło się sporo aktorów, m.in. Marcelo Cordoba, Pablo Montero czy Mane de la Parra. Mimo swojej kochliwej natury, Pinal zdecydowanie można zaliczyć do tej, która walczyła nie tylko o swoje, ale i o prawa kobiet i ich miejsce w meksykańskim społeczeństwie. Choć los jej nie oszczędzał, została pokazana jako silna i waleczna kobieta, która ukojenie znajdowała w swojej największej pasji życia, czyli aktorstwie.

Osobiście najbardziej urzekła mnie tragiczna historia drugiej córki Silvii Pinal, Viridiany Alatriste. Cassandra Sanchez Navarro tak przekonująco zagrała tę postać, że nie obyło się bez wzruszenia. Czytałem, że sama Silvia Pinal, gdy zobaczyła Cassandrę w charakteryzacji nie mogła powstrzymać się od łez - podobieństwo do jej córki było tak uderzające. Miło też było zobaczyć dawno niewidzianą Adrianę Nieto, która przez ostatnie lata była typowana do wielu ról (w tym także protagonistek). W mojej ocenie dobrze wcieliła się w rolę Sylvii Pasquel (w serii nosiła imię Livia), jednak myślę, że czasy grania głównych ról dla niej już raczej minęły i tym samym rozumiem decyzje producentów.

Seria na bardzo dobrym poziomie. Miło było wrócić do Televisy.

lucy · Wysłany: 14:52:53 05-06-20 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 16:47:24 05-06-20 Temat postu:

lucy, co to była za afera z Juanem? Zdradzisz więcej szczegółów?

lucy · Wysłany: 18:26:49 05-06-20 Temat postu:

To jest w ogóle jakaś tajemnica poliszynela. W telce, która odniosła wielki sukces, nagle, bo zdaje się na 3 tygodnie przed zakończeniem nagrań, znika protagonistka. Próbując sobie wyobrazić realia tej sytuacji (mamy rok 2000) ... przeciętny widz siada na kanapie, żeby obejrzeć kolejny odcinek i widzi, że nie ma jego ulubionej postaci (zniknęła) ... czeka ... czeka ... i nic. Aż tu nagle dociera do niego, że ta postać jest odgrywana przez inną aktorkę. 👀 Szok.
Niby komentowano, że Adriana była niezdyscyplinowana, spóźniała się na zdjęcia, a co najgorsze odmówiła pocałunku z Juanem, bo poczuła od niego alkohol. Chyba nawet poszła fama, ze to ona odeszła z Locury.
W ub. roku aktorka "zdementowała", ale bardzo dyplomatycznie ... że jej odejście to była decyzja Televisy, ponieważ między nią i Juanem był ... kompletny brak komunikacji.

To jest wersja oficjalna, ale czy jest satysfakcjonująca ? Wg mnie tam musiało dojść do czegoś poważniejszego

Lineczka · Wysłany: 20:03:15 05-06-20 Temat postu:

Dziwna sprawa, dzięki za wyjaśnienie.

Liam · Wysłany: 23:01:55 05-06-20 Temat postu:

Gdyby jeszcze ją wywalili w połowie telenoweli okej, ale przed samym końcem?