Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Triunfo del Amor -Televisa- Emisja w Meksyku
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 350, 351, 352 ... 1377, 1378, 1379  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Triumf miłości
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aqua
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 4622
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:06:35 26-02-11    Temat postu:

no coś mnie trafi za chwile...wymyslili sobie te kwiaty,którymi Maria zasłania brzuch i Max jak zwykle nie zobaczył ciaży,wrrrrrrr....robia z niego takie idiote,ze nie wiem....brak mi słów,Max jeszcze nie odszedł wiec moze na poczatku nastepnego odcinka cos bedzie (a bardzo w to watpie)....
oj nie wytrzymam do wtorku
Powrót do góry
Zobacz profil autora
myszqnia
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:07:17 26-02-11    Temat postu:

oj nie Max na pewno się nie dowie... coś mi się zdaje że Maria przyjmie propozycję Alonso i przeprowadzi się i Max juz jej nie odnajdzie dopiero jak juz będzie miała duzy brzuch to ją spotka (kto wie może pierwsze spotkanie będzie w firmie - oby nie), wolałabym żeby spotkał ją gdzieś na ulicy najpierw
miałam nadzieje że Maxito zobaczy Marie z Alonsem i dlatego sie rzucą sobie do gardeł a tu Alonsito sam wszczął pierwszy broniąc Marii
generalnie troszkę zawiedziona jestem że żadnej "bomby" nam nie dali na weekend tak jak to mają w zwyczaju
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kakayaaa
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z nikąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:16:16 26-02-11    Temat postu:

Taki jest scenariusz i niestety tego nie zmienimy
widocznie tak ma być skoro Max tego nie zczaił...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wiolka179
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:11:55 26-02-11    Temat postu:

Jakież to było piękne jak dotknął jej dłoni, och te jego stęsknione oczy. Maria aż westchnęła na jego widok. Piękne to było.
Wkurza mnie ten Alonso wtrąca się jakby miał jakieś prawa do Marii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli Blueberry
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 13334
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:22:35 26-02-11    Temat postu:

Cruz cudnie śpiewał Nawet teraz słucham

Niestety nie pogodzili się Chciałabym, żeby Viki walczyła o miłość Osvaldo, ale tak raczej nie będzie.

A Fer bardzo mi było żal...

Max i Maria Max wyglądał cudownie Ale miał taki chyba biały okruszek na lewym ramieniu, bo już go widziałam w avance. Gdyby Maria zamieszkała u Alonsa (nie podoba mi się to imię) to by było

Jimena to wredny pasożyt.

A piosenka Qué Será De Ti jest cudna.

asiunia19641 ja też uwielbiam książki Joanny Chmielewskiej i tylko przy nich się odprężam. Pamiętam, gdy wraz z przyjaciółką czytałyśmy te książki będąc w podstawówce, a potem w gimnazjum. Do dzisiaj pamiętam niektóre komiczne i zabawne sytuacje
Dziewczynki przepraszam, za tę dygresję. Tak sobie pomyślałam, że nawet się nie znamy, a mamy podobne upodobania I to jest świetne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewelastg
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 3272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:26:16 26-02-11    Temat postu:

Viki dowiedziała sie paru ciekawych rzeczy o Berni Tylko czy bedzie miała okazje je wykorzystać

Ładnie ze strony Juanho,że przebaczył Lindzie,juz po jej smierci.

Prawdziwi przyjaciele z Antonieta,Pipino i Oscar. Nie zostawia Viki samej w walce z Berni
No,no chwila zapomnienia w wykonaniu Pani Sandoval...

Jimena ta ... Jej arogancja przekracza wszelkie granice.I jeszcze śmiala powiedzieć Fer,że to jej wina,że Viki i Osi sie rozwiedli Nic tylko

Po słowach Cruza łezka zakręcila sie w oczkach Maxowi.
Aj...Ten moment jak Maria zanurza palce w wodzie święconej,a Max dotyka jej dłoni
A potem kolejna bolesna rozmowa... i te spojrzenia pełne miłości,bółu i bezradności
Ale ciesze sie,że Maria postawiła sie Maxowi.Nie jest juz taka uległa jak wcześniej
A Max oczywiście nie widział brzuszka Marii

Czekamy z niecierpliwością Panie Mejija na dalszy splot wydarzeń. Por favor,nie rób z Maxa juz takiego idioty
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mariposa1992
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 22 Lut 2011
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:31:19 26-02-11    Temat postu:

Troszeczkę dziś przyspałam i dopiero teraz zabieram się za oglądanie. Po waszych postach widzę, że moje nerwy po tym odcinku będą w rozsypce. A jeszcze do tego kolejny odcinek dopiero we wtorek. Nie wiem jak to wytrzymam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madiz86polonia
King kong
King kong


Dołączył: 06 Sty 2011
Posty: 2144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:37:57 26-02-11    Temat postu:

Widzę, że po dzisiejszym odcinku odczucia są podobne
Consuelo miałam podobną nockę do Ciebie

Odcinek jak dla mnie świetny - prawie każdy bohater miał swój czas
ale mnie tam wszystko przyćmiewają sceny Maxia i Marii.
Ten dotyk jej dłoni...................jak on na nią spojrzał...................a jak ona go błogosławiła..........brak mi słów.................a mina Maxa na koniec jak wszyscy go wygonili łącznie z Marią w tym spojrzeniu było widać, że Max zrozumiał, że tym razem to nie przelewki. Jednak Max Sandoval się nie podda - zapłaci słono za swoją głupotę ale odzyska to co jego a do tego otrzyma coś najcenniejszego............

Po komentarzach widać, że Alonso wzbudza dużo emocji - we mnie też a najbardziej to lubię w nim tą jego energię no i nie jest taki lalusiowaty jak to w telach prawie zawsze bywa z tymi amantami - jest taki zadziorny i pyskaty ahhh..........napstroszyli się z Maxem jak dwa koguty szkoda, że się trochę nie podziobali ale na to przyjdzie pewnie czas.
Co do ślepoty Maxa to taki jest scenariusz i za bardzo nie zwracam na to uwagi tylko czekam na moment aż usłyszy, że dziecina Marii jest jego - już szykuje na ten moment pampersy bo coś czuję, że mogę nie wytrzymać tej sceny w wykonaniu M&W a swoją drogą fajnie kręcą takie smutne i romantyczne scenki - zaczyna być coraz bardziej przejmująco, magicznie........tak jak uwielbiam...................
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosia1216
Idol
Idol


Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mexico
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:52:13 26-02-11    Temat postu:

Rozpłynęłam się przez Cruza. Jest boski!
Scenka Max i MD bardzo piękna i smutna. I znowu koczowanie do poniedziałku! Na avance HOY. Jakie to straszne. Tyle godzin.
Alonso walczy!
W sumie to rzeczywiście jeszcze nie pokazali, że Max odchodzi, więc może coś tam się jeszcze wydarzy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
syla6667
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 30270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:06:28 26-02-11    Temat postu:

Też jestem wkórzona, że nie pokazali tego co będzie w następnym odcinku, ale wtedy pewnie bym jeszcze bardziej nie mogła się doczekać następnego odcinku. Szkoda, że TDA leci tylko od pon do pt, tak bym chciała żeby w weekendy też emitowali.
Kurcze dzisiaj tak oglądałam odcinek i tak sobie patrze, że to już 90!! aż nie do wiary jak szybko to się zminęło
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aqua
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 4622
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:09:03 26-02-11    Temat postu:

obejrzałam właśnie ponownie scenkę jak Maria wspomina romozwe z Max'em jak sie rozstają i jak Max wspomina chwikle z Marią...i wiecie co,ja jednak bede bronic Max'a-on biedak strasznie to wszystko przeżywa-to rozzstanie z MD,to ze musi być z Jimeną-Hiena chociaż jej nie kocha,a wrecz nienawidzi....

wiem,ze taki jest scenariusz,ze Max nie ma sie za szybko dowiedziec o ciazy Marii (bo coś musi sie dziać w telce),ale...jakby wiedział to akcja telci też by mogła byc ciekawa,nie byli by razem,ale wiedziłby...

dlaczego ona mu nie powie o tej ciazy
dlaczego skazuje swoje dziecko na podobny los,jaki ona miała fakt jej dziecko bedzie miało matke (ona zresztą też ja miała,tylko z winy Berni póżniej znalazła sie w sierocińcu),ale nie bedzie miało ojca...
Maria uważa,ze jak poświeca sie dla dziecka Hieny to robi dobrze...a właśnie,ze nie bo tym samym krzywdzi swoje dziecko,siebie i Max'a-on ma prawo wiedzieć,ze beda mieli razem małego lub małą Sandovalkę
przy tym wszystkim wszyscy są nieszcześliwi

przezcież gdyby Max wiedział o dziecku,to by odrazu odszedłby od Hieny (a to,ze jest z nia wciąż to nie chce zeby Hiena straciła "niby" jego dziecko-ma facet poczucie obowiązku-z przymusu oczywiście)
Max sam dobrowolnie nie podjał decyzji,ze rozstanie sie z Maria,on tego nie chciał-zrobili to wszyscy za niego: Jimena-która wszystkim manipuluje,lekarz,który wierzy tej histeryczce,Viki,Juan Pablo itd.

a ciąża Jimeny jeśli jest już zagrożona to z powodu tego,ze kiedys usuneła ciąże,do tego dochodzą tabletki popijane alkoholem...wrrrr nie lubie tej jedzy

także wina lezy po półowie-zarówno Max jak i Maria zwawinili-on dając wrobić sie w ciaze Hieny-a Maria nie nie mowiac mu o ich dziecku...

a zauwarzyłyście,ze to już 90 odc.

słucham cały czas Thali-i to chyba właśnie ta piosenka mnie natchneła do tego co napisałam


Ostatnio zmieniony przez aqua dnia 14:20:28 26-02-11, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lotos
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 4554
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:17:40 26-02-11    Temat postu:

Max jest strasznym egoistą. w ogóle nie liczy się z uczuciami Marii. Alonso dobrze mu powiedział, że ją krzywdzi.

Bardzo mi się podobało jak Bernarda ustawiła go do pionu.

Jak można robić z prota takiego durnia. W tym ostatnim odcinku to i może nie miał jak się zorientować, bo za bardzo nie przytulał się do Marii, ale kilka odcinków wcześniej się przytulali, chyba wtedy kiedy się rozstawali. No nikt mi nie wmówi, że tego nie wyczuł jak ją przytulał...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tessia
King kong
King kong


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Meksysk

PostWysłany: 14:45:09 26-02-11    Temat postu:

Bożena napisał:
Max jest strasznym egoistą. w ogóle nie liczy się z uczuciami Marii. Alonso dobrze mu powiedział, że ją krzywdzi.

Bardzo mi się podobało jak Bernarda ustawiła go do pionu.



I tu się z Tobą zgodzę, jest egoistą, chce mieć czyste sumienie gdyby coś stało się dziecku Jimeny i chce mieć Marię , jej miłość, wsparcie,ale On jej nic w zamian nie daje.
Oczywiście kocha ją,ale dużo bardziej ją rani, ciągle jej coś obiecuje i tego nie dotrzymuje.
Poza tym nie pomógł jej chociażby znaleźć pracę,widział w jakich mieszkają warunkach .Przychodzi z kwiatami jakby to było najważniejsze,a One nie miały co do garnka włożyć.


Ostatnio zmieniony przez tessia dnia 14:46:31 26-02-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mariposa1992
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 22 Lut 2011
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:52:46 26-02-11    Temat postu:

Już po obejrzeniu i tak jak wcześniej pisałam - moje nerwy są nieźle nadszarpnięte. Nie wiem jak wytrzymam ten weekend.
No ale po kolei...

VIKI... była chwila zapomnienia, no ale jak zawsze musiała pokazać jak jest dumna... już zaczynałam jej współczuć ale ona robi to samo co Berni - krzywdzi innych. Chociaż tak jak już kilka osób uznało, zatrudnienie Padilli jako jej szefa to już przesada ze strony B.

BERNI... wredna, wredna i jeszcze raz wredna... ale od Maxa niech się odczepi

JIMENA... szkoda słów na taką... słów i nerwów. Teraz bym tylko chciał, żeby Fabian powiedział Maxowi, Viki i Osi iż to ona powiedział Fer o rozwodzie. Miała by przerąbane A gdyby jeszcze tak Max dowiedział się o tym co zaszło między nią a Alonso, to byłabym muy content.

OSI... tak było mi go szkoda jak go V. odtrąciła. I jeszcze powiedziała, że go nie kocha...KŁAMCZUCHA!!!

FER... strasznie biedulka cierpi... szkoda mi jej

ALONSO... jestem na niego wściekła ... czemu wtrąca się w nie swoje sprawy. Chociaż dzięki temu mieliśmy niezłą akcyjkę.

No i na koniec moja ulubiona parka:
MARIA... widać, że kocha Maxa ale nie chce więcej cierpieć... jest taka szlachetna - gdyby tylko powiedziała Maxowi prawdę wszystko by się ułożyło. Skazuje na cierpienie nie tylko siebie ale i M. i swoje dziecko. :l

MAX... smutek w jego oczach... aż mnie coś zakuło... chłopina chce dobrze ale mu nie wychodzi... "jeszcze się taki nie narodził co by każdemu dogodził"... dla mnie i tak jest najlepszy... na 100% się nie podda, a ta sytuacja z A. doda mu jeszcze skrzydeł.

A tak a propos...
Cruz świetnie śpiewa.
Oczy Alonso może i piękne ale Maxa śliczniejsze
Alonso ma cudowny głos... jak już ktoś napisał - taki kojący
Czy wie ktoś może czym rzucali Juanjo i Nati na chrzcinach? To jakiś meksykański zwyczaj czy co
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wdzko
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 4079
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:05:08 26-02-11    Temat postu:

tessia napisał:
Bożena napisał:
Max jest strasznym egoistą. w ogóle nie liczy się z uczuciami Marii. Alonso dobrze mu powiedział, że ją krzywdzi.

Bardzo mi się podobało jak Bernarda ustawiła go do pionu.



I tu się z Tobą zgodzę, jest egoistą, chce mieć czyste sumienie gdyby coś stało się dziecku Jimeny i chce mieć Marię , jej miłość, wsparcie,ale On jej nic w zamian nie daje.
Oczywiście kocha ją,ale dużo bardziej ją rani, ciągle jej coś obiecuje i tego nie dotrzymuje.
Poza tym nie pomógł jej chociażby znaleźć pracę,widział w jakich mieszkają warunkach .Przychodzi z kwiatami jakby to było najważniejsze,a One nie miały co do garnka włożyć.


po części się zgadzam, te kwiaty to piękny gest ale... czy nie lepiej by było gdyby wziął pędzel i farbe i pomalowal im to obskurne mieszkanie, pomógł w znalezieniu jakichś mebli, czy jak pisałam jeszcze kiedyś zapłacił im czynsz we wcześniejszym miejscu zamieszkania... wiecie takie przykłady można mnożyć. Wiem że Maria nie chciała jego pomocy, ale po prostu powinien ją postawić przed faktem dokonanym i koniec. Obietnice i zapewnienia o miłości to trochę mało... wiem że sam bardzo cierpi i teraz naprawdę ma dużo problemów, jest rozdarty i sam nie wie co zrobić ale czy jest egoistą kocha Marię a ona kocha jego i prawdę mówiąc co by nie zrobił to i tak będzie źle, bo będąc z nią Jimena nie da im spokoju i oskarży go o stratę dziecka, przecież Victoria weszłaby mu na głowę i każdy by go obwiniał a on sam na pewno miałby wyrzuty sumienia, z drugiej strony zrezygnować z miłości to też nie takie proste ... więc wg mnie tak naprawdę nie ma wyjścia biedak, fakt powinien pokazać na co go stać no i też trochę bardziej ruszyć głową (np zrobić testy DNA by miec pewnosc ze dziecko Jimeny jest jego), jednak uważam że jego sytuacja jest naprawdę nie do pozazdroszczenia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Triumf miłości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 350, 351, 352 ... 1377, 1378, 1379  Następny
Strona 351 z 1379

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin