Telenowele

Ebi_13 · Wysłany: 15:12:24 16-12-16 Temat postu:

Mój Meksyk kochany

A dokładniej San Cristobal de las Casas w Oaxaca albo Chiapac, może Yucatan albo Deefe

Marzenka20 · Wysłany: 0:27:33 19-05-17 Temat postu:

Hiszpania, Australia bądź Stany Zjednoczone. Tam mnie najbardziej ciągnie.

Leyla · Wysłany: 16:00:25 23-10-17 Temat postu:

Też kiedyś marzyłam o mieszkaniu w Meksyku, ale jak tam poleciałam to się przekonałam że nie jest tak pięknie jak w telenoweli

jest straszna bieda, nawet na tak turystycznym Jukatanie. Ciężko o pracę, wielokrotnie spotkałam w autobusach (colectivos i miejskie w Cancun) żebraków, młodych ludzi, którzy płakali że nie mają co do garnka włożyć, że w domu masa dzieci a tu pracy nie ma. Dużo ludzi też gra na ulicy, chodzą po restauracjach, proszą o pieniądze... Straszne zderzenie światów, bo w Polsce nigdy nie spotkałam takiej sytuacji żeby ktoś chodził od stolika do stolika i czekał tak długo, aż wyjmiesz pieniądze. Turystyka to tylko przykrywka...
Do tego pogoda, częste huragany, trzęsienia ziemi. Słabo z higieną... Woda w kranie niezdatna do picia, nie można było nawet płukać zębów i szczoteczki, mieliśmy ze sobą bańkę wody mineralnej w łazience. A to był bardzo dobry hotel w centrum Riviera Maya, nie że jakiś tani hostel. Nie wolno spuszczać papieru w toalecie (na początku nie dowierzałam czytając w necie, że brudny papier trzeba trzymać w koszu, a jednak tak). Okna i drzwi nieszczelne, bo po prostu jest za gorąco na dworze zeby dodatkowo uszczelniać pokoje, więc właziły mrówki i inne mini robaczki.
Meksyk jest super na tydzień, dwa, trzy. Ale na stałe nie chciałabym tam mieszkać. Chyba że miałabym super pracę, własne mieszkanie, które urządziłabym po swojemu. Ale nie każdy ma taką możliwość.