Telenowele

zastina · Wysłany: 23:04:33 26-07-08 Temat postu:

Moje 2 przyjaciolki wiedza o mnie wiecej niz moja mama mozna powiedziec, a ja o nich

mamy wspolne sekrety,sprawy itd

Hahna · Wysłany: 18:45:33 02-08-08 Temat postu:

raczej otwarta XD ale nie tak że wszystkim naokoło opowiadam o jakiś tam tajemicach, tylko po prostu łatwo nawiązuje kontakty.

Natalia · Wysłany: 23:51:00 02-08-08 Temat postu:

Ehh raczej jestem zamknięta w sobie, dla rodziny
jestem taka wiecznie gdacząca papuga

ale dla obcych uff, cienko. Nie umiem zawierac łatwo znajomosci

Potrzebuje miesięcy , czasami lat, aby otowrzyc sie
na kogos nowego.

Lilijka · Wysłany: 10:40:35 03-08-08 Temat postu:

ja mam bardzo podobnie

przy rodzinie to paplam itp.,
a przy nowych znajomych.. różnie to bywa

kiedys mowilam dziewczynom, które uważałam za przyjaciółki o wszystkim, ale nie zawsze utrzymywały to w tajemnicy, więc teraz mam koleżanek sporo, owszem, ale przyjaciółek tylko kilka, tych, którym najbardziej ufam
ale wszystkiego i tak nie mówię.. nie potrafię do końca komuś uwierzyć

MadaFaka xD. · Wysłany: 10:49:25 03-08-08 Temat postu:

ja to jestem.. wygadana.
Nie wiem czemu ale lobię gadać z ludźmi których nie znam
bardziej niż z tymi których znam.
Taka ja już jestem

Nowe znajomości nawiązać jest łatwo, ale strasznie
trudno zachować znajomość

Ale co tam, ja jestem otwarta nawet na krytykę.
Raczej mi to koło nosa lata.
Lubie mieć wrogów nie wiem czemu, może dlatego że lubię
popadać w konflikty z różnymi osobami ^^
Potem jest jeszcze ciekawiej.
Mój największy wróg [do czasu] i Amandzia stałą się najlepszą przyjaciółką <3

Sylwia94 · Wysłany: 21:42:57 03-08-08 Temat postu:

Ja to podobno jestem zamknięta w sobie

No cóż często się boje pierwsza zagadać itp...
Chciałabym być śmiała i próbuje taka być, a czy wychodzi i na korzyść to nie wiem

Aniu$ · Wysłany: 22:16:51 10-08-08 Temat postu:

Też tak mam,że przy osobach które bardzo dobrze znam,przy rodzinie itp
to potrafie w kółko gadać

Ale przy obcych jestem raczej nieśmiała

Jogo. · Wysłany: 22:54:01 10-08-08 Temat postu:

To jest właśnie mój problem, wiele dałabym, aby być bardziej śmiałą przy nowo poznanych osobach,a nie tylko przy rodzinie

Zawsze przy nowych znajomościach połykam język i dopiero przy 3-4 spotkaniu się otwieram, a wolałabym od razu pokazać jaka jestem,ale nie mam na tyle odwagi

Gapa · Wysłany: 9:29:37 11-08-08 Temat postu:

Ja jestem raczej zamknięta w sobie, ale przy osobach które dobrze znam to paplam i paplam. A szkoda, bo przez to wiele ciekawych osób nie było mi dane poznać lub utrzymać kontakt.

Zaglebista · Wysłany: 14:14:50 12-08-08 Temat postu:

dla znajomych, rodziny otwarta, ale dla nowych znajomych zamknięta, właściwie to jak jestem w jakimś nowym towarzystwie to nawet odezwać się nie potrafię

solitary · Wysłany: 19:17:19 12-08-08 Temat postu:

hmm.. u mnie różnie to bywa
kiedys byłam całkiem zamknieta, teraz z biegiem lat powoli sie otwieram, jednak duzo mi jeszcze brakuje to tej otwartosci...

DyR*DyU · Wysłany: 20:29:37 12-08-08 Temat postu:

Zamknieta...

odkąd straciłam 2 osoby, z którymi mogłam zawsze rozmawiac.
Doświadczenie nauczylo mnie, ze zanim sie cos powie, trzaba miec zaufanie do tej osoby...
Rzadko jest tak, ze na pierwszym spotkanie romawiam z kims otwarcie... Ale jest osoba, ktora to powoli zmienia;];*

Leyla · Wysłany: 21:54:16 12-08-08 Temat postu:

Ja jeszcze rok temu byłam strasznie nieśmiała i zamknięta w sobie.. To był koszmar, żeby poznać nową osobę obojętnie jakiej płci..
Jednak życie mnie zmusiło, że musiałam stać się odważna.. Nowa szkoła w innym mieście, sami obcy ludzie.. Musiałam ich wszystkich poznać na raz i ich zaakceptować..
Teraz przez rok stałam się odważna i nawet do obcych chłopaków nie czuję żadnej nieśmiałości

ayashi^^ · Wysłany: 22:53:27 12-08-08 Temat postu:

No Ty Renia to odwazna jestes

Ja to tak srednio. Zalezy

Bo np. nie wstydze sie wygłupiac czy do obcych ludzi zagadac straszych

czy cos w tym stylu. Ale czasami jestem niesmiala, az za bardzo. Jak juz kogos dobrze poznam to nie.

kaluniaa · Wysłany: 1:15:11 14-08-08 Temat postu:

tak sobie myślę, że z nieśmiałości się wyrasta

Wiem to z doświadczenia więc nie macie się czego obawiać Kochane