Telenowele

Consuelo · Wysłany: 23:23:12 12-11-13 Temat postu:

Ależ ten Alejandro do niej przemawiał aż Bidulka za serce się łapała

No nie dziwię się że się zgodziła no która by się nie zgodziła

W tych granatowych i czarnych koszulach to jest ten Alejandro cały do wzięcia

I jeszcze ta sceneria na tym patio wśród tych fajnych doniczek i z tymi "synagorlicami" na pierwszym planie

podobały mi się te zrękowiny bo były takie bez zadęcia

Ale weselicho to już Graciela wyszykuje zamaszyste na pewno

Żal mi tej Monse bo ma tylko 19 lat (tak?) więc co ona tam o życiu wie

Teraz ślub a potem czekam na sceny w których Monse będzie się zakochiwała stopniowo ale niekontrolowanie w swym mężu

Julita · Wysłany: 23:55:43 12-11-13 Temat postu:

Consuelo · Wysłany: 0:03:42 13-11-13 Temat postu:

marta87 · Wysłany: 0:10:09 13-11-13 Temat postu:

Julita · Wysłany: 0:19:04 13-11-13 Temat postu:

Consuelo · Wysłany: 0:23:43 13-11-13 Temat postu:

Julita · Wysłany: 0:33:57 13-11-13 Temat postu:

to się oboje wpakowali

zawsze może mu to wygarnąć w kłótni: "przyganiał kocioł garnkowi" , ale jak on ma szanować kobietę skoro ją sobie kupił

w ogóle co można myśleć o takim facecie

dla mnie to abstrakcja, trochę jak handlowanie koniem, albo krową

z Gracieli to jednak świetny alfons by był

Sunshine · Wysłany: 10:35:15 13-11-13 Temat postu:

Hoy grabando muertos de frío en el ajusco. #NoesdeDios 😱 #CampecheBajo0

Angelique Boyer @Anboy88 Montserrat Mendoza #LoQueLaVidaMeRobó Junto @IsraelZarzosa participante @LaVozMexico

madoka · Wysłany: 10:54:54 13-11-13 Temat postu:

Sunshine · Wysłany: 11:05:22 13-11-13 Temat postu:

Detrás de cámaras con Sergio Sendel
[link widoczny dla zalogowanych]

Aisha7 · Wysłany: 11:22:24 13-11-13 Temat postu:

Uwielbiam Alejandra w tych jego koszulach

Wygląda zabójczo

A jaki to dobry facet - dla ukochanej zgodził się zamieszkać w mieście

Kłótnia rodzinna bardzo emocjonująca

Genialna była

No i znowu mamy przeskok czasowy - kiedy oni to robią?

Bardzo lubię postać Victora - szkoda go dla tej idiotki

Jak patrzę na Gracielę rozmawiającą z kimkolwiek to przychodzi mi do głowy tylko jedno słowo - DIABEŁ

A suknia ślubna kompletnie nie w moim stylu

Sunshine · Wysłany: 11:31:08 13-11-13 Temat postu:

Monse już niemal zaczęła się przekonywać do tego, że jest szansa na zakochanie się w Alejandro, a tu Graciela jak zwykle musiała się wysypać. Nie dziwię się Monse, że potem go odtrąciła, choć Alejandro nie ma zielonego pojęcia o co chodzi. Szkoda mi zarówno jej jak i jego, bo oboje są oszukiwani... Jedno względem uczuć, drugie też sądzi, że pomyliło się w ocenie przyszłego małżonka. A był już taki uroczy, pomocny i w ogóle.
Ehhh, mieszają, mieszają...

iva · Wysłany: 12:08:56 13-11-13 Temat postu:

marta87 · Wysłany: 13:16:27 13-11-13 Temat postu:

Dimitrio się doigrał, bo przez niego ojciec trafił do szpitala.. aż w Meksyku. Znowu dali przeskok miesięczny

, bo Admirał powiedział, że leżał w szpitalu miesiąc ( już dwa były gdyby o tym nie wspomnieli to nawet byśmy nie wiedzieli). Wrócili na ślub. W takim razie ślub czeka Nas chyba już jutro a nie jak przewidywaliśmy w piątek

Esmeralda przygarnęła pod swój dach Jose Luisa i Refugio. Ten już wodzi za nią wzrokiem. Pewnie się schowają żeby Dimitro ich nie zobaczył. Swoją drogą żyją sobie pod jej dachem i chodzą po mieście i nikt ich jeszcze nie złapał skoro są poszukiwani?

Montse myślała, że może zerwać zaręczyny skoro ich sytuacja finansowa się poprawiła, ale jak się okazało Graciela tylko okłamała męża żeby poczuł się lepiej. Przyznała, że za wszystko płaci Alejandro i sam chciał im pomóc, bo mu się Montse spodobała i się zakochał. Byłam pewna, że ona dowie się po ślubie, a tu jednak nie. Teraz ma za co nienawidzić Alejandro, bo sądzi, że jej nie kocha i sobie ją kupił a każdy facet jest taki sam

Graciela też mogła się opanować skoro zależy jej by córka wyszła za mąż! Po tym czego się Montse dowiedziała odepchnęła Alejndro kiedy ten ją całował. Szkoda mi go, bo nie wie o co chodzi

Mimo wszystko to nie sądzę żeby tak mógł udawać, że ją kocha, bo to widać a ona też trochę powinna docenić co robi dla jej rodziny - choćby pomoc dla ojca, a go olewa totalnie. Rozumiem, że po tym co jej wyznała matka jest zdruzgotana , uważa, że ją kupił i zapowiada, że wyjdzie za mąż a będzie go nienawidzić i uprzykrzać życie, ale niech nie zapomina, że jest też dla niej dobry.

To zdecydowanie moja ulubiona scena z dzisiejszego odcinka

+ fotka - nie wiem czy była
Nadia i Victora - ładnie razem wyglądają

Avance 1 --> http://www.youtube.com/watch?v=6dl2lsA_Juk&feature=youtu.be