Telenowele

mina107 · Wysłany: 18:48:33 30-04-14 Temat postu:

Ana jest najlepsza... ja też nie oglądałam, ale jak się dowiedziałam, że córkę mojej ulubionej pary tutaj zagra moja ulubiona mała aktorka to ze szczęścia wróciłam...

Animki:
[link widoczny dla zalogowanych]

Screeny:
[link widoczny dla zalogowanych]

I trochę mozaiki:

Aisha7 · Wysłany: 19:38:18 30-04-14 Temat postu:

Zgadzam się - ta mała jest nie tylko słodka, ale i bardzo utalentowana

Luimelia · Wysłany: 19:50:57 30-04-14 Temat postu:

Cos mi sie wydaje ze jeszcze kiedys doczekamy sie młodej jako protki w jakiejs telce

marta87 · Wysłany: 21:54:20 30-04-14 Temat postu:

Avance 3 Hoy! --> http://www.youtube.com/watch?v=za5VkORs8LA&feature=youtu.be

Wychodzi szydło z worka - JL już pokazuje swoje prawdziwe oblicze także dobrze, że Montse mu powiedziała, że Alejandro zawsze będzie obecny w jej życiu.
O widzę, że chyba wyjdzie na jaw to, że Graciela okłamała Alejandro co do śmierci Monste?

Luimelia · Wysłany: 22:07:14 30-04-14 Temat postu:

i nawet w tej telce sie dzieje! ;d jeszcze brakuje tylko zeby Jose Luis pobił Monse ;/
ciekawe czy faktycznie na plaże przyjdzie Monse ale oby to była ona!!

mina107 · Wysłany: 22:55:46 30-04-14 Temat postu:

Cap. 130 (nie bójcie się jeszcze tylko trzy posty takie

)

Animki:
[link widoczny dla zalogowanych]

Screeny:
[link widoczny dla zalogowanych]

Mozaiki:

Stokrotka* · Wysłany: 23:04:45 30-04-14 Temat postu:

Cudne

Cóż ... JL pokazał to czego się spodziewałam, a może raczej to czego się spodziewałam po scenarzystach. Generalne odwrócili kota ogonem

Mi się wydaję, że to Monse przyjdzie

bo na szczęście

JL nie przechwyci listu (jak to magicznie dzieje się w wielu przypadkach

) i ona go przeczyta. A sądząc po avance to ona kocha Alejandra i nawet gdyby miała wątpliwości co do tego kto napisał list to raczej by to sprawdziła

natalka0125 · Wysłany: 23:06:55 30-04-14 Temat postu:

już nie mogę doczekać się spotkania protów

mina107 · Wysłany: 23:27:27 30-04-14 Temat postu:

Animki:
[link widoczny dla zalogowanych]

Screeny:
[link widoczny dla zalogowanych]

Mozaiki:

Jimenita · Wysłany: 10:18:18 01-05-14 Temat postu:

Jednak nie doszło do spotkania protów i do powtórzenia historii. Josefina nie oddała Monse listu od Alejandra. Po jedno to dobrze, ale mem nadzieje że szybko Alejandro i Monse się spotkają. Monse dostała list w którym Fabiola kazała jej przyjść noi dzięki temu Monse dowiedziała się że to dzięki zeznaniom Gracieli, Alejandra oskarżyli o zabójstwo ojca.
Strasznie mnie wkurza JL, ta jego fałszywość jest okropna

marta87 · Wysłany: 10:24:06 01-05-14 Temat postu:

Avance 1 --> http://www.youtube.com/watch?v=MWJXY4baovo&feature=youtu.be
Avance 2 --> http://www.youtube.com/watch?v=vQgTl9UFtdo&feature=youtu.be

Luimelia · Wysłany: 10:49:02 01-05-14 Temat postu:

paulez · Wysłany: 10:56:57 01-05-14 Temat postu:

Jesteście niesprawiedliwi wobec JL!!! Poświęcił swoje szczęście i zrezygnował z kobiety swojego życia po to, żeby mogła być z innym mężczyzną, ocelił życie Alejandra dwa razy,a mógł zostawić go na pastwę losu, nie złożył przeciw niemu oskarżenia o próbę zabójstwa i poszedł za niego na 7 lat do więzienia!!! Kurde!!! Nie wiem czy ktokolwiek zrobiłby coś takiego dla swojego brata/ siostry,a co dopiero dla osoby, który odebrała mu/jej miłość życia!!! Ja bym połowy tego co on zrobił nie zrobiła dla swojego RYWALA!!! Nie dziwię się, że się tym w końcu zmęczył!!! Ileż można??? JL jest tylko człowiekiem a nie Jezusem, który całe swoje życie poświęca dla innych. On też ma prawo być szczęśliwym!!!

mina107 · Wysłany: 11:04:00 01-05-14 Temat postu:

To z kim była Monse to chyba nie tylko decyzja pomiędzy JL a Alejandrem... Ona sama miała chyba coś do powiedzenia na ten temat...

Stokrotka* · Wysłany: 11:04:51 01-05-14 Temat postu:

Może i jestem niesprawiedliwa, sama nie wiem.
I ogarniam, że JL jest człowiekiem, a nie Jezusem, jednak dla mnie to jest jak upadek z 10 piętra - a to wszystko co zrobił nikt go nie prosił. Zresztą zrobił to z miłości do Monse - teraz jednak jakoś nie widzę tej jego miłości, bo gdyby tak naprawdę ją kochał ( to jest tylko moje zdanie w tej kwestii) to chciałby, żeby ona była w pełni szczęśliwa i nie spiskowałby z Graciela, powiedział jej prawdę o Alejandro, pozwoliłby jej samej zdecydować kogo tak naprawdę kocha i z kim chcę spędzić resztę swojego życia. I zgadzam się ma prawo być szczęśliwym, jednak moim zdaniem czymś takim szczęścia nie osiągnie, a dlaczego? Bo zawsze będzie miał świadomość, że Alex może w każdej chwili wrócić i wywalić jego świat do góry nogami. To wcale nie jest szczęście, to pozorna idylla, w której on uparł się żeby żyć. A nie wreszcie po tylu latach po prostu pójść dalej i naprawdę wtedy stać się człowiekiem szczęśliwym.
I tak w ogóle to ja tego, ze on jest teraz szczęśliwy - a przynajmniej od momentu kiedy dowiedział się, że Alejandro żyję - kompletnie nie widzę. Raczej to, że jest osaczony i robi wszystko, żeby Monse się nie dowiedziała.