Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Za głosem serca-Televisa 2014-TV PULS
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 517, 518, 519 ... 696, 697, 698  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Za głosem serca
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:26:47 14-05-15    Temat postu:

Cieszę się Wiadomo że przez cały czas nie może się dziać, ale i tak jeśli o mnie chodzi, to mogę śmiało zaliczyć tą telenowelę do takiej, gdzie się nie nudziłam i mimo że zdarzały się spadku akcji to prawie tego nie odczułam. Wszystkie etapy były bardzo ciekawe, scenarzyści umiejętnie potrafili wprowadzać nowe wątki które trzymały w napięciu i wzbudzały wielkie zaciekawienie. Jedyne do czego się mogę przyczepić to to że w wątkach miłosnych zabrakło mi "namiętności i emocji". Niestety nie czułam tego przy wszystkich parach. Było dobrze ale mogło być lepiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raquel Becker
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 50097
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:30:27 14-05-15    Temat postu:

A telka i tak jest dobra Dopiero od 60 zaczęłam się nudzić Od koleżanki słyszałam że po tej śmierci Alejandra akcja znów nabierze tempa A dla Angie i Alejandry chciałabym ją dokończyć bo obie uwielbiam Mnie z par jak na razie spodobali się mega Nadia i Victor więc jestem ciekawa jak ich wątek się potoczy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ustronianka
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 3402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: 20:07:54 14-05-15    Temat postu:

Marzenka, a jak twoja końcowa opinia o Jose Luisie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:52:53 14-05-15    Temat postu:

Ustronianka oczywiście zmieniona.
Były momenty że strasznie mnie wkurzał, ale ostatecznie wrócił dawny Jose Luis i jeśli mam brać pod uwagę całe jego dzieje od początku, to przyznam że faktycznie życie wszystko mu odebrało: nic nie wiemy o jego rodzinie, prawdopodobnie rodzice umarli a rodzeństwa nie miał, być może od młodych lat był zdany tylko na siebie, potem pojawiła się Monse a jemu zabrakło od początku odwagi by przeciwstawić się przeciwnościom losu i o nią walczyć, to był ten moment który mógł wszystko zmienić.
Być może potem by się rozstali ale przynajmniej miałby na to znaczący wpływ.
Potem stracił jej miłość i poznał Angelikę. Nie wiem czy ją kochał naprawdę czy może cenił za to jaka była ale fakt faktem ją też stracił, tym razem z winy choroby. Potem poszedł siedzieć ale tu już z własnej winy, bo kto kazał mu się poświęcać i brać na siebie czyjąś winę??? No a potem wyczuł szansę u Monse i ją zmanipulował wiedząc że Alejandro może żyć. Tu też popełnił błąd i rozumiem że potem chciał się odegrać ale nie miał ku temu podstaw. Sam sobie był winien. Na szczęście oprzytomniał, choć późno. Uważam że jego śmierć była niepotrzebna. Mogli nawet zrobić z niego kalekę, żeby pokazać jak kochał dzieci bo to udowodnił na końcu ale żeby go zabijać... to przesada. Przecież mogli żyć dalej i to w zgodzie. Było to możliwe jak pokazywały ostatnie sceny. Tym czasem zginął... Bardzo to przygnębiające. Ta telka chcąc nie chcąc ma takie przesłanie:
"Jak się nie wykorzystuje szans to kto inny z nich korzysta"
"Kiedy jest się za dobrym to się jest nudnym i traci się zainteresowanie"
"Więcej zdobywają ci którzy kombinują i oszukuję niż ci sprawiedliwi."
Na razie tyle napiszę. Jutro szerzej podsumuję telkę, dziś jeszcze nie wszystko sobie poukładałam. Na pewno ta telka nasuwa refleksje: o życiu, jego sensie itp.
Dla mnie Jose Luis był dobrym człowiekiem, który za bardzo się wahał i przez to tracił szanse i możliwości na szczęśliwe życie jakie sobie wymarzył. Był też zagubiony uczuciowo.
Covarrubianka dla mnie Nadia i Victor byli tacy sobie, bardziej podobał mi się wątek trio: Finita, Dimitrio i Adolfo. To był chyba mój ulubiony no i może jeszcze Esmeralda z Refugio.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:29:45 15-05-15    Temat postu:

No więc moje wrażenia po finale przedstawiają się tak:
Ogólnie finał nie należy do moich ulubionych, nie podobały mi się zwłaszcza ostatnie sceny. Nie lubię niedopowiedzeń.
Po kolei:
Plus i to ogromny za scenę w której Pedro porwał dzieci z pomocą Gracieli. Otrzymała od niego piękne podziękowanie. Założę się że nikt w życiu jej tak nie przyłożył, aż przeleciała przez kanapę...
Zawsze miała wszystko pod swoją kontrolą a tymczasem...
To jak zakończono jej wątek nie podoba mi się. Wiadomo aniołem nie była ale mimo wszystko jakieś uczucia do dzieci miała. Jej wielkim problemem były pieniądze, z jednej strony mogę ją zrozumieć bo to jak spędziła młodość tak ją naznaczyło że za nic w świecie nie chciała do tego powrócić. Scenarzyści w ten właśnie sposób ją ukarali ale dla mnie to nie było przekonujące.
Po pierwsze niepotrzebna scena kiedy rzuca się w jakieś krzaki czy coś.
Po drugie co jej fortuną. Czyżby ją wydała we Włoszech??? Tyle milionów???? No bo przez ostatni rok przecież nie wychodziła z domu????
Ukazano ją w ostatniej scenie jako żebraczkę więc nie pojmuję co z pieniędzmi. Nie wyjaśniono tego, a wobec tego to absurd.
No i rozumiem że Monse wie o tym co się z nią dzieje bo jej synek przekazał jej pare groszy... Byli też tam inni bezdomni a tylko ona dostała jałmużnę więc pewnie wiedzą...
Pedro. Dobrze że karą okazało się wsadzenie go do więzienia ale uważam że ktoś tam powinien go ostatecznie zabić bo wiadomo że za jakiś czas albo bandyta wychodzi albo ucieka i mści się dalej...
Ogólnie jego ostatnie scena była okropna i aż mi się go szkoda zrobiło.
Refugio i Esmeralda. Mi było przykro kiedy on zginął i to właśnie najbardziej dlatego, że zdążył się pogodzić z Esmeraldą i miała dla niego zatańczyć, jak kiedyś, jakby od nowa mieli się w sobie zakochać. Tymczasem ona wychodzi tańczyć a jego nie ma...
Wątek z Erikiem był tu ważny ale uważam że za bardzo go rozbudowali. Sprawa z jego ojcem i jego przyjazd. Takie sztuczne to wyszło.
Josefina i Dimitrio. Tu to już całkiem nie mieli pomysłu na nich. Teraz ich nagle połączyli, nie wiem z jakiej paki. Jakoś ich już razem nie widzę.
Na śmierci Adolfita się popłakałam. Po co go zabijać??? Mógł iść siedzieć. Jego historia była najbardziej smutna i przejmująca. O wiele bardziej mnie poruszyła niż Dimitria.
No i JL. Jego śmierć niepotrzebna. Powinien przeżyć. Właściwie to normalnie prędzej on by przeżył niż Alejandro...
A ostatnie sceny z Monse ok, pięknie ukazane, jako pożegnanie z pierwszą miłością ale ludzie! Mogli potem pokazać akcję po kilku miesiącach i ich szczęśliwą rodzinę, a Monse najlepiej w ciąży...
Dla mnie to pozostawiło niedosyt.
Finał fajny, ciekawy, wzruszający ale jednak nie doskonały.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ustronianka
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 3402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: 14:35:12 15-05-15    Temat postu:

Marzenka20 napisał:

Plus i to ogromny za scenę w której Pedro porwał dzieci z pomocą Gracieli. Otrzymała od niego piękne podziękowanie. Założę się że nikt w życiu jej tak nie przyłożył, aż przeleciała przez kanapę...
Zawsze miała wszystko pod swoją kontrolą a tymczasem...


Uwielbiam te sceny. Za to, jak niesamowicie mnie zaskoczyli tym, co zdolna była zrobić Graciela. Fenomenalnie zagrana przez Danielę, Angelique i Osvalda. Ta rozpacz w głosie Montserrat po stracie dzieci oraz ta złość, gniew Dimitria, który znowu przekonał się, jakim potworem jest jego matka.

Marzenka20 napisał:
To jak zakończono jej wątek nie podoba mi się. Wiadomo aniołem nie była ale mimo wszystko jakieś uczucia do dzieci miała. Jej wielkim problemem były pieniądze, z jednej strony mogę ją zrozumieć bo to jak spędziła młodość tak ją naznaczyło że za nic w świecie nie chciała do tego powrócić. Scenarzyści w ten właśnie sposób ją ukarali ale dla mnie to nie było przekonujące.
Po pierwsze niepotrzebna scena kiedy rzuca się w jakieś krzaki czy coś.
Po drugie co jej fortuną. Czyżby ją wydała we Włoszech??? Tyle milionów???? No bo przez ostatni rok przecież nie wychodziła z domu????
Ukazano ją w ostatniej scenie jako żebraczkę więc nie pojmuję co z pieniędzmi. Nie wyjaśniono tego, a wobec tego to absurd.
No i rozumiem że Monse wie o tym co się z nią dzieje bo jej synek przekazał jej pare groszy... Byli też tam inni bezdomni a tylko ona dostała jałmużnę więc pewnie wiedzą...
Pedro. Dobrze że karą okazało się wsadzenie go do więzienia ale uważam że ktoś tam powinien go ostatecznie zabić bo wiadomo że za jakiś czas albo bandyta wychodzi albo ucieka i mści się dalej...


A dla mnie i Pedro, i Graciela mieli koniec wręcz idealny. Zmęczona jestem faktem, że villani z reguły umierają na końcu teli i jeszcze na dodatek wszystko zostaje im wybaczone. Tutaj każdego z nich spotkała odpowiednia kara. Graciela, która przez cały czas była zaślepiona żądzą pieniądza, nie liczyło się dla niej nic poza tym, była zdolna do wielu okrucieństw, nawet w stosunku do swoich bliskich byleby tylko cieszyć się bogactwem, skończyła z tym, czego najbardziej się bała. Bieda, głód, nędza i brzydota - zachłanny dwa razy traci. Ja dokładnie tam chciałam ją widzieć. I wydaje mi się, że chyba nie do końca zrozumiałaś sytuacji. Graciela rzuciła się z tego urwiska, bo chciała się zabić, może z tchórzostwa, by uniknąć konfrontacji z dziećmi. W tej scenie mówi Dimitrio, że zapisała mu cały majątek, ale możemy się domyślić, że ten wrócił go Alejandro I tutaj są te "jej" pieniądze Ogłosili też, że Graciela zmarła, także jestem przekonana, że nikt nie wiedział, że ta żebraczka to ona. W końcu nie przypomina nawet swojego cienia, a to z drobnymi od Laurito, to chyba była tylko taka łącznikowa scena. Nie wydaje mi się, żeby Montserrat czy ktokolwiek inny wiedział, że Graciela przeżyła. Koniec Pedra też spełnił moje oczekiwania. Wielki pan i władca, burmistrz, polityk, skończył w więzieniu, pośród pospólstwa, gdzie na dodatek był traktowany tak, jak sobie na to zasłużył- jak zwierzę, bestialsko.

To, co podziało się z bohaterami, ten szok, związany z nagłym pozbawieniem ich życia wydaje mi się, że tak naprawdę kształtował tą telenowelę. Bo przecież z reguły tak nie jest. Buntujemy się, bo "coś nam nie pasuje", "nie tak miało być", "w innych telenowelach jest inaczej". Tak, to prawda. Ale Nesma zdecydowanie odchodziła tutaj od schematu i mimo że w dość bolesny sposób, według mnie to sprawiło, że tela jest właśnie takim hitem. Co do wątku Dimitria i Josefiny się zgodzę. Nigdy nie przeboleję tego, co z nimi zrobili. Scena na cmentarzu była ładna, ucieszyła mnie z jednej strony, a z drugiej poczułam cios w serce. Dla mnie wątek z Moniką był ciut za bardzo przerysowany. I jak bardzo lubię postać Dimitria i wydaje mi się autentyczna, tak tu mi coś nie gra. Tyle go zawsze kosztowało otwieranie się na uczucia, a potem tak nagle zakochał się na zabój w Monice? Nie potrzebnie dali linijkę, że ona będzie zawsze najważniejszą osobą w jego życiu. Powiedział to, patrząc w oczy kobiecie, która go odmieniła. Dzięki której jest tym, kim jest. Tak na prawdę dla mnie tymi słowami wyrzucili do kosza całą ich historię miłosną. Nie poczułam, że Dimitrio wraca do niej z miłości, tylko ze smutku, żalu, może sympatii.

I mnie się generalnie finał bardzo podobał, bo był właśnie utrzymany w takim samym stylu, co cała telka. Nie ma cukierkowych scenek. Nie ma szczęśliwego zakończenia. Życie to nie bajka i nie zawsze człowiek "żyje długo i szczęśliwie". Bardzo autentyczny i świetnie zrobiony, dla mnie- niczym dzieło sztuki. Przepiękna scena w kościele. W ogóle nigdy nie wyjdę z wrażenia, jak Angelique mistrzowsko zagrała te sceny. Akurat kręciła je niedługo po śmierci swojej mamy. Jedyne "ale" jakie miałam, to może to, że niepotrzebnie wypuścili to alternatywne zakończenie. Mi osobiście bardziej podobała się wizja "otwartego zakończenia", bo ta biała koszula Alejandra mogła być interpretowana dwojako. Że przeżył, ale też, że umarł. W każdym razie, dla mnie odcinek finałowy pokazał, że to Jose Luis, a nie Alejandro, był protagonistą tej produkcji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adrian
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 13 Lip 2012
Posty: 3452
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 14:47:33 16-05-15    Temat postu:

Lo que la vida me robó w Polsce!

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raquel Becker
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 50097
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:38:22 16-05-15    Temat postu:

O świetnie na pewno będę oglądała Ciekawe na jakim kanale dadzą .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luimelia
Moderator
Moderator


Dołączył: 31 Maj 2013
Posty: 55406
Przeczytał: 14 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:10:07 16-05-15    Temat postu:

Potwierdzona informacja czy tylko spekulacje?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adrian
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 13 Lip 2012
Posty: 3452
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 19:42:58 16-05-15    Temat postu:

No skoro piszą o tym w gazecie to raczej potwierdzona.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luimelia
Moderator
Moderator


Dołączył: 31 Maj 2013
Posty: 55406
Przeczytał: 14 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:28:53 16-05-15    Temat postu:

no ja poczekam az sie potwierdzi na kazdym portalu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:36:45 16-05-15    Temat postu:

No proszę, a ja właśnie skończyłam oglądać w oryginale Ciekawe czy będzie sukces? Myślę że są duże szanse bo to nie typowa telenowela...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta87
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 14390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:22:04 16-05-15    Temat postu:

Amor Real było dosyć popularne w PL także jeśli napiszą, że to remake, wprawdzie nie dosłownie i jest wiele zmian a telka jest uwspółcześniona to są szanse na widownię. Trzeba się cieszyć, że w ogóle coś wyemitują.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ustronianka
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 3402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: 23:05:52 16-05-15    Temat postu:

Tak naprawdę tylko połowa telki jest remakiem Druga to już historia oryginalna
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adrian
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 13 Lip 2012
Posty: 3452
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 14:05:04 18-05-15    Temat postu:

Polski tytuł to Za głosem serca i premiera w lipcu na TV Puls.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Za głosem serca Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 517, 518, 519 ... 696, 697, 698  Następny
Strona 518 z 698

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin