Telenowele

ann17 · Wysłany: 21:35:47 17-08-07 Temat postu:

nom i dzieki ona byla motorem napedzajacym cala akcje serialu, bo wszytsko co sie dzialo to sie działo w wiekszosci w jej zyciu a potem przychodzilo do zycia w Newport

Nevisse · Wysłany: 22:03:00 17-08-07 Temat postu:

No w sumie macie rację.

Taylor · Wysłany: 13:12:55 20-08-07 Temat postu:

Poprostu fajna był aMarissaxD i szkoda ze umarła..

Zbuntowana · Wysłany: 13:17:29 20-08-07 Temat postu:

Szkoda ze umarla

Leyla · Wysłany: 13:54:38 20-08-07 Temat postu:

Podobno Mischa nie chciała już grać Marissy i dlatego ją uśmiercili. Gdzieś to czytałam,ale nie wiem czy to prawda...

Taylor · Wysłany: 13:59:54 20-08-07 Temat postu:

No tak bo podobno ją denerwowały wieczne problemy Marissy ale jak to ejst naparde to neiwiemxD

Leyla · Wysłany: 14:13:07 20-08-07 Temat postu:

Ciekawe jakby 4 sezon wyglądał z nią...

Taylor · Wysłany: 15:53:52 20-08-07 Temat postu:

Nie mogę sobie wyobrazic to wogóle by sie inaczej potoczyło...

ann17 · Wysłany: 18:31:56 20-08-07 Temat postu:

wszystko by bylo zupelnie inne, chociaz tez nie umiem sobie tego wyobrazic. POzatym ja slyszałam jeszcze inna wersje ze Mischa miała humory i spozniała sie na plan

Taylor · Wysłany: 19:46:14 24-08-07 Temat postu:

Duzo tych wersji... i niewiadomo czy prawdziwych...

ann17 · Wysłany: 14:26:16 25-08-07 Temat postu:

własnie... niestety nie mam zadnego wyayiadu z MIscha ani nic takiego gdzie mialibysmy potwierdzone jaka wersja byla przez nia sama

Taylor · Wysłany: 16:37:30 25-08-07 Temat postu:

Fajnie by było jakbyśmy taki wywiad mieli

Bo byśmy wtedy wiedzieli na 100% dlaczego nie chciała juz grac w The O.C.

ann17 · Wysłany: 11:37:24 26-08-07 Temat postu:

no wlasnie,a le chyba nic takiego nie ma :0 przynajmniej ja sie nie spotkałam

Taylor · Wysłany: 22:22:13 26-08-07 Temat postu:

Ja tez ... ciekawe jak by się wtedy potoczyło jej życie oczywiscie mowie o zyciu Marissy

ann17 · Wysłany: 9:45:25 27-08-07 Temat postu:

no.. napewno wyjechała by do ojca,albo Ryan by ja zastrzymal i powiedzial, ze ja kocha i zeby nie jechala