Telenowele

Karolla · Wysłany: 18:18:21 03-04-10 Temat postu:

Dzięki wielkie dziewczyny

Spotkanie Trendyrroni ucieszyło mnie o wiele bardziej ale z tego też się cieszę. Głównie dlatego że dziewczyny wyjaśniły sobie nieporozumienia. Fanką Portirroni jakoś specjalnie nie jestem.

Aishwarya · Wysłany: 18:24:25 03-04-10 Temat postu:

Nie lubie gdy ktos nadmiernie używa słowa przyjaźń. Przyjaźń jest wg mnie bardzo szczególną więzią... u Portirroni ja widze tylko dobre koleżeństwo, które bardzo ładnie o sobie mówi, ale przyjaźń to jest to coś i dla mnie to coś jest tylko i wyłącznie u Chaverroni ( chodzi mi o traumy z Majką)

Mujer · Wysłany: 18:33:21 03-04-10 Temat postu:

Zulema · Wysłany: 18:43:30 03-04-10 Temat postu:

Agato ale Any tak nie powiedziała

Prasa dopowiedziała swoje i wyszła z tego afera,nawet Any na chacie sie z tego tłumaczyła

Gumisiowa · Wysłany: 18:47:59 03-04-10 Temat postu:

Ja pomimo,ze za Majką nie przepadam,to wierze w słowa jej i slowa Ani.
I wierze takze w ich wieloletnią przyjazn.
Skoro po tym wszystkim co przeszly przez prase i tych durnych dziennikarzy doszly do porozumienia i same obydwie tego chcialy,to musi cos znaczyc.
Nie od dzis wiadomo,ze Anka zawsze z Majka trzymala sie najblizej.
Logiczne jest tez dla mnie to,ze jak ktos jest fanem jednej Traumy to bedzie uwazal,ze tylko Oni moga sie przyjaznic,czy tylko Oni moga sie kochać.Ale trzeba patrzyc obiektywnie,a nie tylko wg wlasnych opinii.

Jantar · Wysłany: 18:51:12 03-04-10 Temat postu:

Prawda też jest taka że May jej też odpowiedziała. W tym twicie May pisze że obie dorosły i dojrzały to chyba sobie też ma coś do zarzucania, skoro używa liczby mnogiej.

I jak wiadomo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, fani MaiCandy oczywiście nie zauważą przyjaźni, mimo że Anka pisze że wróciła do niej jedna z najważniejszych osób w życiu. Na pewno takich słów używa się w stosunku do koleżanki. Ale to nic. Szanuję cudze zdanie. Zazwyczaj jest tak, że jak się kogoś nie lubi, to się niezbyt cieszy ze spotkania i nie widzi więzi. Jakby było inne pewnie też mi by się nie spodobało, wiec w sumie rozumiem.

Dominica · Wysłany: 19:15:22 03-04-10 Temat postu:

Bluebelle · Wysłany: 19:22:32 03-04-10 Temat postu:

Nola · Wysłany: 19:45:41 03-04-10 Temat postu:

Osobiście bardzo się cieszę z pogodzenia Anki i Majki i to nie ze względu na to, że jest to moja ukochana trauma, gdyż nie jest to prawda, a ze względu na samą Majeczkę. Po wpisie na twitterze widać, jak bardzo jest z tego powodu szczęśliwa, a ja cieszę się wraz z nią. Gdyby nie chciała się tym z nami podzielić, nie napisałaby tego. Nie ma żadnych zdjęć, nie byłoby plotek, gadania o kłótniach. Zupełnie nic. A tak widać, że wcześniejsza sytuacja ciążyła im obu, mimo że nie mówiły o sobie najcieplej ostatnio (Desaparecio czy wypowiedź Majki nt. umiejętności śpiewania). Znajomości często przeżywają swoje wzloty i upadki, ważne, żeby umieć pokonywać te przeszkody. A skoro postanowiły to roziwązać, to chyba jednak im na sobie zależy

Chocolate · Wysłany: 20:37:30 03-04-10 Temat postu:

Ja uważam że to prawdziwa i szczera przyjaźń ,czy uważacie że do koleżanki pisze się tak ważne słowa ?
Jestem fanką MaiCandy jak i jednocześnie Portirroni ,jeśli mam być szczera to tą przyjaźń widzę bardziej wśród Ani i Majki .Widać że są dla siebie bardzo ważne .
Skoro napisały nam o tym na twitterze to znaczy że chcą się podzielić z nami tak ważną chwilą dla nich .

Anitunia · Wysłany: 20:44:41 03-04-10 Temat postu:

Ja mam podobne zdanie jak Nola....

Jak był ślub i wspólne fotki May z Dul i Ponchem, to muszę przyznać, że bardzo się cieszyłam. Jednakże tu nie chodziło o zadne traumy. Powiem tak RBD jako całość mieli wyjatkowe miejsce w moim sercu. Choć lubię wszystkich członków tego ex zespołu, to jesli chodzi o traumy nigdy ale to nigdy nie mówiłam, że jestem Herroni, Portirroni itp itd... Po prostu lubie wszystkie osoby i kibicuje ich karierą. W czasie RBD nikogo nie wyróżniałam każdy był dla mnie tak samo ważny. Niestety w czasie rozpadu zespołu tak pokochałam Maite dzięki CCEA, później przez MP i zaczęłam się jej karierą bardziej interesować. Choc cały czas wszyscy zarówno Pollito, Any, Dul, POncho i Ucker są dla mnie wspaniałymi osobami

Jednak skłamałabym jakbym powiedziała, że się nie cieszę z takich spotkań jak na ślubie czy jakiś czas temu z wyjścia Maite z Pollitem.

A teraz jesli chodzi o sytuacje z Annie. Choć nigdy nie byłam Portirroni to jako fanka Maite bardzo się cieszę z nią z tej całej sytuacji. Bo napisała na twiterrze, że jest bardzo szczęsliwa i ze tęskniła bardzo za Any. I wydaje mi się, że to coś oznacza. MOże dziewczyny ostatnio nie miały ze sobą kontaktu i cos tam sie popsuło. Nic więcej nie powiem bo nie wiem o co może chodzi, nie interesowałam się ich relacjami, ale na szczęscie wszystko sobie wyjaśniły. Anahi też piekną wiadomość napisała, o Maite jako o jedej z najwazniejszych osób w jej zyciu i to jest piękne! W związku z tym, że bardzo lubię Any (powtarzam nie chodzi mi o traume Portirroni, bo ja nie z tych, ani z żadnej traumy RBD

) i Maite wiadomo jak lubie, to sie cieszę, że wzgledu na nie.

Chocolate · Wysłany: 21:00:18 03-04-10 Temat postu:

Anitunia kompletnie się z tobą zgadzam ,lubię wszystkie osoby z RBD każdemu kibicuje ,ale to Majka zajęła u mnie główne miejsce ,śledzę jej karierę ,ciesze się razem z nią .
Nie powiem że innych też nie śledzę bo robię to

Po prostu kocham ich wszystkich razem i odzielnie

Paola · Wysłany: 21:16:34 03-04-10 Temat postu:

Hm ja również zgadzam się z Anitunią
nie należę do żadnej z traum z RBD, więc mogę wypowiedzieć się, myślę, że obiektywnie

Nie rozumiem, że ktoś nie jest zadowolony z tego, że Majka z Any się pogodziły. Moim zdaniem to powód do radości, bez względu na to, czy ktoś lubi Any czy nie, w końcu my, fani nie musimy lubić wszystkich znajomych np. Majki

A to, że doszły do porozumienia świadczy o ich dojrzałości i świadczy o nich samych dobrze i to warto zauważyć

To chyba lepiej, że Majka i Any wyjaśniły sobie nieporozumienia i ich przyjaźń wzięła górę

Zulema · Wysłany: 21:28:40 03-04-10 Temat postu:

A ja kocham Any i Mai i co za tym idzie Portirroni to jedna z moich ulubionych traum..ale to chyba nie grzech ?

Mimo to staram sie byc obiektywna-sama widziałam,ze miedzy nimi było cos nie tak w wypowiedziach Majki było słychac zal do Anki nawet kiedy mowila,ze ja wspiera...

Ale to juz nie wazne

Chocolate · Wysłany: 21:34:46 03-04-10 Temat postu:

Ja nie mam ulubionej traumy ,bo wszystkie lubię identycznie (no może Chaverroni

)
Najważniejsze że zapanowała zgoda między dziewczynami