Telenowele

Katharina10919 · Wysłany: 14:02:22 05-03-11 Temat postu:

Witajcie dziewczynki:)

Jeżeli chodzi o te śluby to ja uważam, że jak dwoje ludzi się kocha i szanuje, to czy mają ślub, czy żyją na tzw. ""kocią łapę" to żyć sobie szczęśliwie będą. Ja jestem po ślubie 2,5 roku i stwierdzam, że za wiele w moim życiu nie zmienił, poza tym, że fajna imprezka był

, Uważam, że jakbyśmy ślubu nie mieli też nic by się nie stało. Mój brat z kolei zawsze mówił, że wolny się urodził i wolny umrze. Mieszka z moja bratową, bo tak ją nazywam już 10, mają 8 letniego synka a ślubu nie i też są szczęśliwi, choć widzę, że czasem bratowa bardzo by chciała. Może po prostu my dziewczyny jako, że od takich młodych już nastolatek wyobrażamy sobie nasz ślub, suknię to inaczej troszkę do tego podchodzimy. Ale wiadomo w każdym związku są ciche dni, i dni pełne szczęścia czy ma się ten ślub, czy nie.

Miło mi Anetko, Madziu - Kasia jestem.

peelagiaaxd · Wysłany: 14:16:44 05-03-11 Temat postu:

Nom a zazwyczaj sie mowi i tak jest ze jak sa szczesliwi bez slubu a sie pobierają to pozniej wszystko się partaczy..

wieec moze niech sie nie pobierają narazie ;d
ale wsumie jak ma sie spartacztc to sie spieprzy a jak ma byc dobrze to bedzie dobrze:D
I BELIEVE IN DESTINY

madiz86polonia · Wysłany: 14:17:44 05-03-11 Temat postu:

Ja uważam siebie za kobitkę z krwi i kości i choć zawsze marzyłam o białej sukni, welonie itp. to jakoś nigdy mi się do ślubu nie śpieszyło to raczej mój facet bardziej chciał. Po pięciu latach zostałam zaskoczona oświadczynami i przez następne cztery lata nic aż w końcu dojrzałam do tego i zapragnęłam stanąć przed ołtarzem choć sądzę, że to nic w związku nie zmieni dlatego, że jest to jeden dzień, jedna noc a następnego ranka życie trwa dalej........choć przypuszczam, że są to niezapomniane i pełne emocji chwile - przynajmniej powinno tak być

a i jeśli już ma być ten ślub to nie dla papierka lub bo tak wypada bo to nie ma najmniejszego sensu.

Katharina10919 · Wysłany: 14:32:39 05-03-11 Temat postu:

Masz rację Madziu, ja z moim mężczyzną po 8 latach wzięliśmy ślub i teraz jest pomiędzy Nami tak samo jak wcześniej. Kochamy się, kłócimy się jak wszyscy. Ale dzień ślubu był najpiękniejszym dniem w moim życiu. Te emocje... Mam bardzo spontaniczny charakter, jestem otwarta bardzo na życie, ludzi, tolerancyjna, taka rockowo-rockandrollowa dziewczyna, o swojska dziewuch do tańca i różańca, a w dzień ślubu przy błogosławieństwie rodziców wyłam i w drodze do ołtarza również, takie to były dla mnie emocje.

Kurcze kochane nie wiem czy "znałam" już wtedy Naszego pięknego, cudownego Willusia?

aqua · Wysłany: 14:40:13 05-03-11 Temat postu:

zdjecia i filmiki z Willusiem można ogladać bez końca

Katharina10919 · Wysłany: 15:06:39 05-03-11 Temat postu:

aqua bo Willusia można oglądać bez końca. Oczy nacieszyć

Aneta · Wysłany: 15:12:15 05-03-11 Temat postu:

Levyrroni Marichuj i Juan Miguel

Katharina10919 · Wysłany: 15:21:57 05-03-11 Temat postu:

właśnie w tygodniu obejrzałam ostatnich 5 odcinków CCEA na ytb, bo już gołąbeczki byli razem

jak zwykle powalił mnie poród w jeansach Any Julii

z utęsknieniem czekam jak sobie znów pogruchają w TDA

madiz86polonia · Wysłany: 15:35:50 05-03-11 Temat postu:

Anetko bardzo dziękuję za te focie, później też wstawię bo mam ich setki ale pracuję nad Video Levyrroni

mam nadzieje, że Wam się spodoba

Kasiu ja już wyczekuję tego dnia i mam nadzieje, że będzie tak jak sobie wymarzyłam.................. swoją drogą to dziwne i nigdy nie rozumiałam tego u siebie bo niby jestem romantyczką a śluby są bardzo romantyczne a tak jakoś nie było mi śpieszno

chyba zależało mi bardziej na jakości związku niż na sformalizowaniu go i teraz się z tego bardzo cieszę

gosia1216 · Wysłany: 15:40:24 05-03-11 Temat postu:

cookie86 · Wysłany: 15:49:12 05-03-11 Temat postu:

madiz86polonia historia Twojej przyjaciółki jest bardzo przykra..
Dowód na to,że kobieta jest w stanie wyzbyć się szacunku,godności,dumy dla faceta,którego kocha...upokarzające i przykre...takie błaganie,żebranie o miłość,uwagę,o bycie razem...jeszcze dziecko do tego wykorzystywać w nadziei,że to faceta ruszy...jakiś koszmar

Mimo tej wieeeelkiej miłości,bolącego,krwawiącego serca, kopnęłabym go w d*pę...

madiz86polonia · Wysłany: 15:59:40 05-03-11 Temat postu:

[quote="cookie86"]madiz86polonia historia Twojej przyjaciółki jest bardzo przykra..
Dowód na to,że kobieta jest w stanie wyzbyć się szacunku,godności,dumy dla faceta,którego kocha...upokarzające i przykre...takie błaganie,żebranie o miłość,uwagę,o bycie razem...jeszcze dziecko do tego wykorzystywać w nadziei,że to faceta ruszy...jakiś koszmar

Tak cookie86 a postaw się teraz na moim miejscu, co ja mam jej powiedzieć kiedy jest jej źle?

Mimo tej wieeeelkiej miłości,bolącego,krwawiącego serca, kopnęłabym go w d*pę...

Ja też! i pokazałabym mu kto jest górą ! tylko tam chodzi jeszcze o kasę - niestety!

A facetem trzeba kierować bo większość z nich są dzieci i bez nas by zginęli!
Jak facet przejmuje inicjatywę to najczęściej nie jest za dobrze chociaż jak we wszystkim są wyjątki.

Czarnulka483 · Wysłany: 16:03:43 05-03-11 Temat postu:

Omg to jak ja mam to wszystko poczytać to chyba bym musiała cały weekend siedzieć przed komputerem, a niestety nie mam tyle czasu...

Ja jestem Magdalena, miło mi

madiz86polonia · Wysłany: 16:06:19 05-03-11 Temat postu:

Ja też w sumie mam na imię Magdalena ale wolę zdrobnienie

a ty Czarnulka483

Edi* · Wysłany: 16:09:15 05-03-11 Temat postu:

Kobiety tak mi się teraz skojarzyło...czytam Wasze wpisy i przypomniało mi się takie powiedzenie kiedyś gdzieś zasłyszane, nawet nie pamiętam gdzie :
''Gdy nie mamy co kochamy, trzeba kochać to, co mamy''.... tak w związku z Williamem