Telenowele

BlueSky · Wysłany: 22:18:52 25-08-15 Temat postu:

Lori darzyła i darzy Pedra uczuciem, ale trzeba pamiętać, że on ją wychował, a poza tym był związany z jej matką.
Ale i tak każdy będzie uważał, że miała z nim romans.

Dziękuję za pomoc

BlueSky · Wysłany: 15:13:02 05-09-15 Temat postu:

~5~
…No quiero imaginar…
que fue el beso del final…

Cielo zacisnęła drobne usta, czując przyśpieszone bicie serca. Bardzo pragnęła przestać być częścią idealnego świata, w którym żyła. Już od dawna nie miała złudzeń, co do tego, jak naprawdę wygląda rzeczywistość – matka od zawsze traktowała ją niczym lalkę i prezentowała publicznie w coraz to bardziej wymyślniejszych strojach, zaś ojcu nieustannie przypominała o bezpowrotnie utraconym synu.
Potrząsnęła głową, jakby w ten sposób mogła uwolnić się od ogarniającego ją smutku.
Gdy poprawiała sukienkę w odcieniu mocnego różu, usłyszała męski głos.
Cofnęła się instynktownie.
Poczuła suchość w ustach. Znała ten głos. Czy to możliwe…
Na chwilę wstrzymała oddech.
***

Energiczne kroki odbiły się echem po rozgrzanych od słońca płytkach tarasu. Kroki mężczyzny, którego obecność zwiastowała niebezpieczeństwo. Nawet nie odwracając się, Lorita domyśliła się kto to był. Wyczuwała w nim chęć wytrącenia jej z równowagi. Nie. To była raczej determinacja.
- Twoja matka była kochanką mojego ojca.
Lśniące włosy ciężko opadły jej na ramię, gdy odwróciła się, sztywniejąc na dźwięk szyderczego tonu pobrzmiewającego w głębokim głosie Estebana.
W kremowych jeansach, białym podkoszulku i czarnej skórze prezentował się znakomicie. Wcale nie wyglądał na lekarza. Bardziej na przestępcę ociekającego męskością i seksem.
- Dla pańskiej informacji moja matka nie była kochanką Pedra. Była jego partnerką.
Z zainteresowaniem przyjrzał się jej długim nogom i szczupłej sylwetce. Nic dziwnego, że jego ojciec się w niej zadurzył.
- A ty poszłaś w jej ślady.
Zacisnęła dłonie w drobne pięści.
Wszystko jasne.
Zapewne uznał, że spełniała wszystkie niezbędne warunki aby iść do łóżka z jego ojcem.
Zajęło jej kilka sekund by podnieść głowę z godnością i wysunąć do przodu podbródek.
- Pedro był dla mnie jak ojciec – urwała.
Dlaczego musiała to powiedzieć? Dlaczego musiała się przed nim tłumaczyć? Z powodu jego oskarżycielskiego tonu?

Sunshine · Wysłany: 16:26:16 06-09-15 Temat postu:

Faceci i ich pewność co do swojej nieomylności zawsze mnie bawią, no tak skoro matka Lority była partnerką (w oczach Estebana kochanką) jego ojca, to Lorita oczywiście musiała pójśc w jej ślady

No OCZYWIŚCIE, przecież nie wychowywała się pod okiem Pedra odkąd jej matka z nimi zamieszkała i nie mogli mieć relacji ojciec-córka, bo tak

A Cielo chyba spotkała swoje diabelskie przeznaczenie

BlueSky · Wysłany: 19:58:23 06-09-15 Temat postu:

Estebanowi jest łatwiej wierzyć w to, że Lorita była kochanką jego ojca niż w to, że on traktował ją jak córkę. W końcu Esteban wychował się bez ojca, ponieważ ten go porzucił więc...

A Cielo i jej diabelskie przeznaczenie się coraz bliżej siebie