Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Istoty mroku ~2~ - 16.01.2011
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
namida1991
King kong
King kong


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Gdańska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:14:33 14-01-11    Temat postu:

To świetnie... Aż nie mogę się doczekać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kenaya
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 3011
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:36:04 14-01-11    Temat postu:

Domyślam się, że nas zaskoczysz i że nie będzie tak kolorowo, bo na tym polega ta tajemniczość i mroczny charakter twojego opowiadania
Cóż ja również czekan na new i zapraszam do siebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:54:08 15-01-11    Temat postu:

Przeczytałam już dawno, ale jakoś nie umiałam się zabrać do komentarza za co przepraszam;) Opowiadanie oczywiście bardzo mi się podoba i na pewno będę czytać, ale jeśli chodzi o komentarze, to mogą pojawiać się z pewnym poślizgiem czasowym:(
Co do odcinka:
Suze ma swój własny świat i chyba nieszczególnie interesuje ją to, co mówią czy robią inni, a już na pewno nie zamierza robić czegoś "bo też inni tak robią". Jest indywidualistką (jak ja ) i dobrze Co do panów Daga i Luke'a to na razie za wiele nie da się o nich powiedzieć. Właściwie chyba tylko tyle, że obaj są "nowi" a ich przybycie do Askinge na pewno nie jest przypadkowe.
Pozdrawiam i czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5779
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:36:13 16-01-11    Temat postu:

O ile się nie mylę, jest to pierwsze Twoje opowiadanie, które czytam, więc na początek wyrażę swoją opinię o Twoim stylu...
Podoba mi się to, że nie zawracasz sobie głowy zbędnymi opisami. Wszystko jest opisane krótko, ale za to tak, że wszystko mogę zobaczyć oczami wyobraźni. Czyta się szybko i naprawdę dobrze, bo piszesz przystępnym językiem i nie bawisz się w specjalne ozdobniki. No a do tego fabuła jest wciągająca...
Suze to młoda, utalentowana dziewczyna, którą coraz częściej męczą koszmary. Jej obawy rosną z dnia na dzień i czuje się dziwnie. Wcale jej się nie dziwię. Takie sny mnie z pewnością doprowadziłyby do szaleństwa. Dobrze, że ma takiego troskliwego brata, który pomaga jej dojść do siebie. Alex, choć zaledwie o nim wspomniałaś, wydaje się być całkiem w porządku.
Coś zaczyna się dziać z Suze i odzwierciedleniem tego jest jej twórczość. Jakby przelewała swoje obawy na papier. Te ciemne barwy... Wedlug Jen czerń jest teraz w modzie, ale ja się wcale nie dziwię, że Suze jest trochę zaniepokojona...
I do tego ten Dag... Coś w nim jest nie tak i chyba tylko panna Gray to zauważyła. Oczy zmieniające kolor? Jakiś złowrogi błysk? Zaczyna się robić nieprzyjemnie... Czyżby to on był jedną z tych tytułowych istot mroku?
No i jest jeszcze Luke. O nim na razie nie było zbyt wiele, ale coś czuje, że zawróci w głowie Suze.
A swoją drogą, dziewczyny ze szkoły chyba nie mają nic lepszego do roboty jak mdleć na widok dwóch nowych chlopaków... Widocznie coś musi w nich być. Tylko co to takiego jest?
Opowiadanie mnie wciągnęło. Na pewno przeczytam kolejny odcinek!
Pozdrawiam!


Ostatnio zmieniony przez Maggie dnia 10:37:49 16-01-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LunaLovegood
Motywator
Motywator


Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:32:29 16-01-11    Temat postu:

~2~

Już trzecia jesień park nasz wyzłaca,
Kasztany lecą z drzew trzeci raz,
a twoja miłość do mnie nie wraca.
I tylko złoty kasztan mi został,
mały talizman szczęśliwych dni.


Alex siedział na swoim łóżku, mnąc w palcach torebeczkę wypełnioną jakimiś zwojami zielonych liści, kiedy do jego pokoju z hukiem wpadła młodsza siostra. Wystarczał jeden, uważny rzut oka, by wiedział, że Suze jest zdenerwowana, nie ma humoru i z pewnością przyszła coś od niego pożyczyć. Uśmiechnął się pod nosem. Tak, to zdecydowaniem był jego ulubiony zestaw charakterystycznych zachowań Suze.
Jej blond loki sterczał na wszystkie strony, zupełnie, jakby dopiero co wygramoliła się z łóżka.
- Musisz koniecznie pożyczyć mi swojego laptopa. – powiedziała, rozbieganym wzrokiem ogarniając cały jego pokój.
- Nic nie muszę, ale po twojej minie wnioskuję, że nie masz najmniejszej ochoty na żarty. Więc możesz go wziąć, dziś nie będę się z tobą drażnić.
- Och, jakiś ty łaskawy! – powiedziała złośliwie, dwoma susami przemierzając jego czysty i skromnie urządzony pokój.
- Co stało się z twoim komputerem?
- Z moim komputerem? Szlag go trafił. Możesz mi wierzyć czy też nie, ale dzisiaj wszystkie urządzenia elektryczne zmówiły się przeciwko mnie.
Alex roześmiał się. W jego dobrych oczach nie dojrzała choćby cienia ironii. Jej starszy brat należał do typu tych wrażliwców, którzy z każdej sytuacji potrafią wybrnąć ze stoickim spokoje. Rzadko kiedy się denerwował, a kiedy coś faktycznie wytrąciło go z równowagi, zawsze potrafił zachować zdrowy rozsądek. Suze nigdy nie doświadczyła jego gniewu, ponieważ swoją złość trawił w zupełnej samotności. Często bywało tak, że w jego obecności czuła się, jak niewrażliwy cyborg. Ale był dobrym bratem i Suze dziękowała Bogu, że stworzył go takim, jakim jest. Kiedy myślała, że jej starszy brat mógłby być jakimś popularnym, rozpuszczonym bachorem, podrywającym każdą jej koleżankę, robiło jej się nie dobrze.
- Ach, a więc żelazko to twoja sprawa? Biedny tata, myślał, że nie potrafi już nawet wyprasować koszuli.
Suze zrobiła nieszczęśliwą minę.
- Przecież chciałam was wyręczyć w prasowaniu… Kłopot w tym, że gdy tylko dotknęłam tego nieszczęsnego urządzenia, omal nie spaliłam twojej koszulki, ponieważ temperatura gwałtownie się podniosła. A potem wysiadła żarówka w mojej lampce! No, a teraz, kiedy zabrałam się do referatu z historii, komputer po prostu się wyłączył.
Alex zrobił przestraszoną minę.
- Jesteś pewna, że mój laptop jest całkowicie bezpieczny?
- Alex…
- Może powinienem przyjrzeć się twojemu?
Suze westchnęła i pokiwała głową.
- Tak, chyba powinieneś. Ale póki co zabieram twój. W końcu moja ocena z historii jest ważniejsza, niż jakiś komputer prawda?
Zanim Alex zdążył zaprzeczyć, Suze znikła już w drzwiach jego pokoju.

Posępnie pozbierała książki, które dopiero co rozsypały się na pachnącej chemikaliami podłodze. Czuła się okropnie, wciąż miała piasek pod powiekami, po ciężko spędzonej nocy. Nie dość, że położyła się późno z powodu wszystkich tych problemów z elektrycznością, to jeszcze nie mogła zasnąć, a kiedy faktycznie przychodził sen, raz po razy budziła się gwałtownie. W końcu przeraziła się czegoś do tego stopnia, że lękiem wyskoczyła z łóżka, by włączyć lampkę. Pokój był pusty. Czego właściwie się spodziewała? .
Pan Akerman stanął za nią, drapiąc się po czarnej koziej bródce. Broda ta była jego nowym nabytkiem i, jak zauważyła Suze, nauczyciel najwyraźniej był z niej bardzo dumny. Jego wodniste błękitne oczy uważnie śledziły papier mache, na którym Suze miała wykonać swoją pracę. Wzdrygnęła się mimo woli, wpatrując w niego. Nie lubiła koloru, jaki miały jego oczy. Były takie zimne i do złudzenia przypominały deszczowe dni, choć ich właściciel na ogół był pogodnym człowiekiem.
-Susannah… - wymruczał sam do siebie, jakby jej imię pomagało mu w koncentracji.– Chcę, żebyś namalowała coś, co będzie przypominać scenografię statku. Sam nie wiem, jak możesz to ująć, ale jestem pewien, że wymyślisz coś bardzo interesującego. Hmm, możemy wykonać maszt i postawić go, o, właśnie tam. –wskazał palcem w ciemne miejsce na scenie. Suze pokiwała głową, rozkoszując się miękkością fotela, w jakim ją posadził. – Tym też się zajmiesz, jeżeli mógłbym cię o to prosić. Na razie pomyśl, jak wypełnić tą ścianę. – wskazał na papier mache. – Mogą to być deski statku, kadłub, co tylko ci się spodoba.
Akerman wystawiał sztukę, w której główną rolę miała zagrać Jen. Oczywiście, nie było to dla Suze niespodzianką, ponieważ Jen dostawała 80% głównych ról z całorocznych sztuk. Zdziwieniem było dla niej to, że Akerman powierzył jej wykonanie wszystkich dekoracji. Jej, nie nikomu innemu!
- Myślę, że kadłub, to dobry pomysł. – wtrąciła, spoglądając na scenę. Akerman rozpromienił się.
- Tak…Cóż, tam postawiłem wszystko, co może ci się przydać i co wygrzebałam w mojej pracowni. Jeżeli będziesz jeszcze czegoś potrzebować, mów.
- Jasne. Panie Akerman?
Zwrócił swe oczy w jej stronę.
- Zachód słońca widoczny z kadłuba, co pan o tym sądzi?
Uśmiechnął się.
- Brzmi świetnie. – klasnął w dłonie jak uradowane dziecko. – Dobrze, więc ty, Susannah, zabieraj się do pracy, a ja pójdę po mojego pomocnika. Mamy kilka rzeczy do zawieszenia przy samym suficie, a potrzebny jest mi ktoś wysoki.
-Oczywiście. – zgodziła się, z żalem opuszczając wygodny fotel.
Pan Akerman zniknął w drzwiach auli, pozostawiając ją samą w wielkim, ciemnym pomieszczeniu.
Na ogół nie należała do bojaźliwych osób, ale nie mogła zaprzeczyć, że ostatnimi czasy wyobraźnia płata jej figle. Czasami wydawało się jej, że widzi rzeczy, których za wszelką cenę wolałaby nie oglądać. Na przykład, tam, w zacienionym kącie Sali, czy ta ciemność, nie przypomina wijących się po podłodze węży?
Najbardziej przerażały ją cienie, ciemne kąty takie, jak ten, na który właśnie spoglądała. Bała się, że owa, otaczająca scenę ciemność kryje w sobie coś niebezpiecznego. Coś, co wije się po podłodze, by za wszelką cenę dosięgnąć jej swoimi ciemnymi mackami, opleść jej nadgarstek i zwabić do świata mroku. Gwałtownie cofnęła się o jeden krok, jakby chciała się ustrzec od owych macek. Przecząco potrząsnęła głową, biorąc kilka głębokich wdechów. Jeżeli dalej będzie dawać upust swojej wyobraźni, wkrótce będzie się bała własnego cienia.
I wtedy właśnie poczuła coś za plecami. Usłyszała kroki, które, mogła przysiąc, skradały się, by ją dopaść. Z rozmachem odwróciła się na pięcie.
Na końcu Sali ujrzała ludzką sylwetkę i parę rozjarzonych, ciepłych, granatowych świetlików, które rozświetlały otaczający ją półmrok. Patrzenie w te dwa punkty sprawiało jej niewyobrażalną przyjemność. Przez chwilę ogarnął ją gwałtowny spokój, poczuła nawet słabo wyczuwalne bezpieczeństwo.
Jednak to uczucie gwałtownie się rozwiało, kiedy gdzieś obok siebie usłyszała dzwoniący w uszach trzask. Czy dopiero co nie zawadziła o coś stopą? Jak w zwolnionym tempie, patrzyła na chybotliwie słaniającą się drabinę, która stała oparta o najbliższą jej ścianę. Już po mnie.
W następnej chwili leżała już na deskach Sali gimnastycznej, przygnieciona czymś dużym i ciepłym.
- Co, do diabła… - odchyliła głowę, by sprawdzić swoje położenie. Zdziwiona stwierdziła, że przez te kilka sekund miała mocno zaciśnięte powieki.
Przed sobą ujrzała oczy, które wcześniej wzięła za dwa ogniki, rozświetlające mrok, a ich właściciel dyszał jej do ucha, jakby dopiero co przebiegł długi dystans.
- Następnym razem – wydyszał z rozbawieniem, unosząc się na łokciu - kiedy będziesz chciała zwrócić na siebie moją uwagę, skorzystaj z mniej niebezpiecznych rozwiązań, dobrze? – Jego czarne włosy otaczała chmara kurzu, a usta wygięły się w lekki uśmiech.
Suze zmarszczyła brwi.
- Uf, złaź ze mnie. Nie mogę oddychać. – wyswobodziła się z pod jego ciężaru. W uszach wciąż jej dzwoniło, a wspomnienie ostatniej chwili pozostawiło po sobie nieprzyjemny posmak kurzu.
Dag Harrison podniósł się z podłogi, uprzednio wytrzepując spodnie na kolanach. Potem wyciągnął rękę i pomógł jej wstać.
- To twoja wina. – powiedziała gniewnie, otrzepując rękaw bluzy. – Przestraszyłeś mnie. Musiałeś się tak skradać?
- Nie skradałem się. Po prostu chciałem się przywitać, skoro przez najbliższe tygodnie będziemy ze sobą pracować. – wyglądał tak, jakby cała ta sytuacja wprawiła go w rozbawienie.
Suze rzuciła mu piorunujące spojrzenie.
- Dobrze się bawisz? – zironizowała.
- Doskonale. – odpowiedział, uśmiechając się rozbrajająco.
- Co ty tutaj robisz? – zapytała bardziej nieprzyjemnie, niż istotnie miała w zamiarach.
- Pomagam Akerman’owi. Ty, jeżeli moje domysły są trafne, za pewne wykonujesz dekoracje. Mam rację?
- Tak. – rzuciła wojowniczo, znowu posyłając gniewne spojrzenie.
- Patrzysz na mnie tak, jakbym zawinił. – powiedział z udawanym wyrzutem. Czy ten człowiek ze wszystkiego sobie żartuje?
- Nie udawaj niewiniątka. Na mnie to nie-dzia-ła.
- Coś ci poradzę, Suze. Kiedy następnym razem uratuje cię przystojny młody człowiek, przyjmij jego pomoc z wdzięcznością. – powiedział, tym razem uśmiechając się zupełnie niewinnie.
Gdzie też podziały się jej maniery? Miał całkowitą rację, powinna podziękować.
- No dobrze. Przepraszam, a zarazem dziękuję. – powiedziała, wzdychając tak, jakby to wyznanie kosztowało ją wiele sił.
- Tak lepiej. Zawsze do usług – odparł. – No więc, skoro ckliwe pogodzenie mamy już za sobą, może powinniśmy odrobinę tu posprzątać. Wiesz, mnie to nie przeszkadza, ale co może pomyśleć sobie pan Akerman, widząc takie pobojowisko… Nie martwię się o swoją reputację, ale ty z pewnością wolałabyś zachować miano grzecznej dziewczynki...
- Och, zamknij się. - ucięła, chwytając drabinę z drugiej strony.


Dziękuję, bardzo dziękuję za tak pochlebne komentarze. Cieszę się, że to opowiadanie spotkało się z liczny poparciem. Pozdrawiam!


Ostatnio zmieniony przez LunaLovegood dnia 15:55:17 16-01-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5779
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:21:16 16-01-11    Temat postu:

Moja opinia o bracie Suze nie uległa zmianie - nadal uważam, że Alex to świetny gość. Też bym chciała mieć takiego brata. Susannah to szczęściara.
trochę jej współczuję, że musi wykonać te wszystkie dekoracje do szkolnej sztuki sama. No ale w końcu ma teraz do pomocy Daga Uwielbiam takie złośliwości. Coś czuję, że Dag może niekoniecznie jest taki zły jak myślałam wcześniej?
No i o co chodzi z tą elektrycznością?! Czyżby Suze miała jakieś nadprzyrodzone zdolności? Ja bym chyba zwariowała.
Nie mogę się już doczekać kolejnego odcinka! Mam nadzieję, że pojawi się niedługo!
Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LunaLovegood
Motywator
Motywator


Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:30:18 16-01-11    Temat postu:

Maggie, niezmiernie korci mnie chęć zaspokojenia twojej ciekawości, ale przecież tak nie mogę!
Tak, Alex to dobry brat, a w przyszłości okaże się ogromnym wsparciem dla samej Suze. Pocieszę cię, że jego postać nigdzie mi nie umknie, będzie się trzymać Suze ( i nie tylko Suze ) do samego końca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5779
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:03:16 16-01-11    Temat postu:

Lepiej nie spoileruj, bo potem nie będę miałą przyjemności z czytania

Fajnie, że Alex będzie się regularnie pojawiał. Na pewno będzie takim 'dobrym wujkiem' dla wszystkich. Podporą i wsparciem w trudnych czasach, które niedługo 'zagoszczą' w ich rodzinnym mieście
Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka!


Ostatnio zmieniony przez Maggie dnia 22:03:45 16-01-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanette
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 3980
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:55:40 17-01-11    Temat postu:

Suze wydaje się miła, dobra, wrażliwa i jeszcze elektryczność jej nie lubi (tak samo jak mnie). W dodatku jest w niej coś melancholijnego z czym ani trochę nie mogę się utożsamić. Za to Jenny, która ekscytuje się byle czym jak spaniel rozłożyła mnie na łopatki. Wiem, wiem nie jest główną bohaterką, ale nic na to nie poradzę, że oszalałam na jej punkcie. Później opis tego Daga. Ciemne włosy, niebieskie oczy i postawa buntownika (przynajmniej ja go sobie tak wyobraziłam). A jak on pojawił się w szkole z mokrymi włosami to prawie mi ślinka poleciała! Pomimo wszystko jakoś go nie potrafię dopasować do Suze. Czy oni będą parą? Czy on jest człowiekiem? Nie wiem dlaczego, ale jak dla mnie on by idealnie pasował do ekscytującej się byle czym Jenny. Może to dlatego, że sama bym chciała dla siebie jakiegoś buntownika a ja chodzę jak podniecony spaniel. Rozwodzę się nad bohaterką drugoplanową a powinnam bardziej skupić się na głównej postaci. Zastanawiam się jaki będzie ten Luke. Może on będzie stworzony dla panny Gray. I malutka prośba, daj dla mnie troszkę Jenny i nie zabijaj jej. Jeżeli ci się uda spełnić moje prośby będę niezmiernie szczęśliwa
PS: Masz cudowny styl!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LunaLovegood
Motywator
Motywator


Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:07:03 17-01-11    Temat postu:

Och, nie, nie! Jenny tak samo, jak i Alex będą się trzymać Suze. Planuję też kreować jej postać, nie będzie ona w pewnym sensie tylko bohaterem drugoplanowym. Poznacie jej życie i obyczaje - niczego nie zabraknie, obiecuję. Co do wątków miłosnych, na razie nie mam zamiaru niczego zdradzać. Mogę powiedzieć tylko tyle, że spróbuję bardziej skupić się na różnicach między głównymi parami, niż na ich podobieństwach. Chodzi o to, aby połączyć dwa zupełnie przeciwległe sobie światy. ; )
Co do Suze - pamiętajcie, że jest to dopiero drugi odcinek. Do samego końca nie pozostanie świętoszką, wręcz przeciwnie pokaże także różki. Póki co różnica pomiędzy przyjaciółkami jest bardzo widoczna, ale w dalszym ciągu opowiadania doczytacie się również pewnych podobieństw.
Dziękuję za komentarze. ; **
Powrót do góry
Zobacz profil autora
namida1991
King kong
King kong


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Gdańska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:08:12 18-01-11    Temat postu:

Cóż, Suze nie miała łatwego dnia... Zaczynają ją prześladować jakieś koszmary, jak mniemam? Ciekawe, czy ma to związek z nowymi przybyszami??
Alex jest naprawdę dobrym bratem W tym przypadku Suze ma farta...

Hmmm... Czyżby halucynacje? Suze widzi coś, ale myśli, że to wyobraźnia płata jej figle...
No i poznajemy Daga... Sytuacja nieco śmieszna, te ich wzajemne dogryzanie...
Ciekawe jak im się będzie współpracowało...

Czekam na dalszy ciąg
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:43:20 18-01-11    Temat postu:

Alex jest świetny, gdyby mój brat był taki świat od razu byłby piękniejszy;P Fajnie, że będzie pojawiał się regularnie:)
Co do tej elektryczności, to nie sądzę, żeby to był przypadek i węszę w tym udział jakichś mocy nieczystych, sił nadprzyrodzonych, czy jakkolwiek inaczej by tego nie nazwać I wydaje mi się, że wkrótce na linii Dag-Suze może zacząć iskrzyć. W sumie już iskrzy - chłopak jest pewny siebie i chyba trochę arogancki, a ona też nie wygląda mi na przestraszoną szarą myszkę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kenaya
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 3011
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:01:24 19-01-11    Temat postu:

Zgadzam się z agam, że Dag jest arogancki pewny siebie ale Suze też potrafi się odgryźć. Cięta riposta jedna za drugą
Będzie ciekawie. Ciekawi mnie czy pomiędzy Dagiem a Suze faktycznie zaiskrzy a jeśli tak to coś czuję, że bedzie trójkącik bo przecież mamy jeszcze Luke'a Dość tych domysłów. Poczekam po prostu na odcinek
A co do Alexa to .... facet do tańca i do różańca. Fajnie, że będzie się pojawiał często bo jest bardzo pozytywną postacią i jak mniemam będzie wielkim oparciem dla wszystkich. Ciekawi mnie kogo jeszcze będzie się trzymał Alex. Czyżby jakaś miłość? Pewnie i tak nie otrzymam odpowiedzi, więc czekam na odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin