Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

She Wolf - odc 9 - cały.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ComeBack
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 11 Sie 2011
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie powiem ;)

PostWysłany: 17:46:41 20-08-11    Temat postu:

Figielek xD napisał:
"- Nowe mięsko ? - uśmiechną się brunet patrząc na mnie podejrzliwie." - nie mogę zrozumieć tego zwrotu...


Takie jakby "powitanie" u mnie koledzy tak mówią na dziewczyny, które widzą po raz pierwszy ;DD

A new hmm postaram się napisać na wtorek )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Figielek xD
Motywator
Motywator


Dołączył: 02 Cze 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PL
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:58:36 20-08-11    Temat postu:

Nie da się szybciej ?

Proszę, proszę, proszę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ComeBack
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 11 Sie 2011
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie powiem ;)

PostWysłany: 18:17:12 20-08-11    Temat postu:

Zobaczę co da się zrobić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ComeBack
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 11 Sie 2011
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie powiem ;)

PostWysłany: 16:05:13 23-08-11    Temat postu:

To jakaś żenada pomyślałam, kiedy przeszłyśmy połowę centrum handlowego.
Kim podniecała się jakby nie wiadomo co robiła. Nakupowała pełno ciuchów, a ja chodziłam za nią
z miną rozjuszonego psa. Wściekłam się.
- Jak długo można oglądać jedną i tą samą kieckę ?! - spytałam zła.
- Bo zastanawiam się czy dobrze na mnie leży - odpowiedziała.
- Świetnie wyglądasz - rzuciłam od niechcenia. Zaczynałam robić się głodna.
- Wiesz.. - zaczęłam. - Może zostań tutaj, bo ja na nic się nie skuszę, a ja pójdę do domu, muszę coś zjeść.
- Absolutnie ! Pójdziemy razem na obiad ! - powiedziała. Zdjęła sukienkę, przebrała się i poszła zapłacić.
- Wiesz ja nie jadam na mieście.
- To wpadnij do mnie na obiad - uśmiechnęła się szeroko. - Nigdy nie przyprowadzałam
przyjaciółek, nigdy ich nie miałam - dodała ciszej.
- Ee.. wiesz miło mi, że mnie zapraszasz ale wiesz ja serio nie mogę. - zaczynało brakować mi argumentów.
- No proszę - powiedziała błagalnie. Przełknęłam głośno ślinę. Czułam się nieswojo. Musiałam się jej pozbyć.
- Nie jesteśmy przyjaciółkami, więc zbyt wiele nie stracisz. - powiedziałam i odeszłam, pozostawiając ją na środku centrum.
Zrobiło mi się jej żal, ale była tak cholernie zawzięta, a ja boję się, że powiem coś czego nie chce, na przykład wydam kim jestem.
Poszłam prosto do lasu, gdzie po zmianie pożywiłam się kilkoma sarnami, po czym znowu sie zmieniłam. Ubrałam i poszłam w kierunku domu. Stwierdziłam, że muszę zrobić coś ze sobą. Postanowiłam, ze nauczę się jeść jak inni ludzie.
Może odpuszczę sobie warzywa i owoce, ale postarać się mogę. Z moich rozmyślań wyrwał mnie pisk opon, odwróciłam się szybko, nie zauważyłam, ze weszłam na ulicę. Cholerne samochody.
- Uważaj jak chodzisz - krzyknął chłopak wysiadając z samochodu.
- A ty jak jeździsz - odpowiedziałam. Podszedł bliżej.
- Kogo ja widzę! Nowa - powiedział Jack.
- Kogo ja widzę! Palant.
- Czemu jesteś taka niemiła? Nic ci nie robię. - powiedział.
- Zatruwasz moje powietrze.
- Sugerujesz, że śmierdzę?
- Ja tak twierdzę.
- Uważaj co mówisz ! - warknął.
- Wiesz - podeszłam do niego tak blisko, że czułam jak nierówno oddycha. - Ja na Twoim miejscu poszłabym już stąd.
- Mam się bać tak małej istotki jak ty? Ledwo mi do ramion dosięgasz w dodatku jedną ręką mógłbym ci zrobić krzywdę. - uśmiechnęłam się. Złapałam go za bark, po czym tak mocno ścisnęłam, że usłyszałam jak jęknął, puściłam, odwróciłam się i pobiegłam w stronę domu.
- szma*a ! - krzyknął za mną. Nic nie odpowiedziałam. Musiałam się opanować, wystarczyłaby chwila a mogłabym mu złamać rękę.
Idiotka! Nie rozumiałam sama siebie, dlaczego tak nagle się wściekłam? Byłam opanowana, nie miałam powodu aby robić mu krzywdę, czy go wyzywać.
W poniedziałek przed lekcją, poszłam do łazienki, gdzie spotkałam Kim, która wycierała oczy.
- Co jest? - spytałam.
- To nie twoj interes - warknęła na mnie. Chciała mnie wyminąć, ale złapałam ją za rękę.
- Co sie stało?
- Kurde! Mówiłam nie Twój interes! Odczep sie, jasne?! Nie jetseśmy przyjaciółkami!
- Nie, nie jesteśmy, ale koleżankami tak, więc mogłabyś mi powiedzieć co jest grane.
- Jesteś zbyt szczera - powiedziała. Zauważyłam, że kąciki jej ust drgnęły.
- Wiem wiem, więc co jest?
- Bo Samanta... Ona.
- Co ona?
- Przyczepiła się. Bo widzisz... Ja nie jestem zbyt odważna, a ona to wykorzystuje.
- W jaki sposób ? - ponaglałam ją.
- No dobra. Lubi wyzywać i bić słabszych od siebie, kiedy jest w grupie, albo jest z nią Jack. Uważa, ze ją zawsze obroni, tyle, że ja się z nim przyjaźnię, więc powiedział jej, że ma mnie zostawić. Ta się wściekła i teraz, kiedy go nie ma wyżyła się. - Kim pokazała mi czerwoną rękę i podrapaną szyję.
- A to su*a! - wrzasnęłam i wyszłam z łazienki.
- Czekaj! - krzyczała za mną. Podeszłam do dziewczyny, która stała plecami do mnie, była to ładna blondynka, z którą chodziłam do klasy.
- Ej ty. - zaczęłam. Ta leniwie się odwróciła i spojrzała na mnie, mierząc wzrokiem.
- Co jest, mała? - to całkiem mnie wnerwiło. Złapałam ją za szyję i podniosłam do góry.
- Jeszcze raz dotknij Kim dzi*ko, a ja się tobą zajmę. - patrzyłam jej w oczy, widziałam jak sie dusi. Nie zauważyłam zbiegowiska wokół mnie. Nagle poczułam jak ktoś złapał mnie w pasie i odciągnął od dziewczyny. Ta upadła na ziemie i zaczęła gwałtownie oddychać, trzymając się za szyje.
- Co ci odwala ! - spytał Jacob. - chcesz wylecieć ?!
- Tępię tylko chamstwo - wrzasnęłam.

Samanta Jowelly - Katya Virshilas
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Figielek xD
Motywator
Motywator


Dołączył: 02 Cze 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PL
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:35:11 25-08-11    Temat postu:

W tym odcinku Roxana dała się ponieść emocją....
1. Skrzywdziła Kim
2. Wydarła się na Jacka
3. Dołorzyła tej całej Samancie ( to zaliczamy na + oczywiście xD )

Czekam na następny. dodaj gdy tylko odwiedzisz stronę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ComeBack
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 11 Sie 2011
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie powiem ;)

PostWysłany: 16:46:18 26-08-11    Temat postu:

duuubel..

Ostatnio zmieniony przez ComeBack dnia 19:02:51 26-08-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ComeBack
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 11 Sie 2011
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie powiem ;)

PostWysłany: 16:51:28 26-08-11    Temat postu:



Tego dnia po powrocie ze szkoły nie miałam na nic chęci. Byłam wściekła. Kompletnie nad sobą nie panowałam. Moja złość ze mną zwycięża. Brakuje jeszcze żebym kogoś zabiła, albo zmieniła się w wilka na ich oczach. Stwierdziłam, ze to musi sie definitywnie zmienić. Rozebrałam się do bielizny.Usiadłam w koncie salonu. Musiałam się ukarać. Moja dłoń z ludzkiej zmieniła się w wielką łapę z pazurami. Wbiłam je w moje udo i przeciągnęłam na całej długości. Zapiekło. Spojrzałam w dół. Krew leciała niczym potok. Moja łapa znów stała się kobiecą dłonią. Uśmiechnęłam się.
Dotknęłam palcami krwi i podniosłam do nosa, a potem posmakowałam swojej krwi. Była taka słodka.
Kiedy zamierzałam wbić paznokcie w drugą nogę usłyszałam pukanie do drzwi.
Podniosłam się po woli, zapominając o moim stroju i o tym co przed chwilą zrobiłam.
- Kto tam? - spytałam przez zamknięte drzwi.
- Jacob, chce pogadać.
- Skąd masz mój adres?
- Kim dużo mówi - odpowiedział. Otworzyłam drzwi i cofnęłam się aby wszedł. Zmierzył mnie wzrokiem.
- Coś ty zrobiła? - spytał patrząc na moje udo.
- To nie twoja sprawa. I NIE PATRZ TAK NA MNIE - krzyknęłam.
- Ty na prawdę jesteś psychiczna ! Siadaj !
- Nie będziesz mi rozkazywał. Mów co chcesz powiedzieć i wypad bo przeszkadzasz mi w moich czynnościach.
- W cięciu się?
- To nie Twój biznes koleś... - nagle poczułam jak bierze mnie na ręce i sadza na kanapie, zanim zdążyłam ogarnąć co sie dzieje był przy mnie z bandażem. Skąd on to kurde wziął? Obwiązał moje udo, aby przestało krwawić, po czym usiadł obok mnie.
- Eee - zaczęłam. - Co to miało być?
- A co wolisz żebym po psychiatrę zadzwonił ? - popatrzył mi w oczy.
- Czego chciałeś?! - pytałam nadal zła. To była moja sprawa co robię!
- Może najpierw się ubierz w coś, bo mógłbym nie wytrzymać. - uśmiechnął się. O co mu chodziło? Chciał mnie pobić za to że jestem pół naga? To coś dziwnego? Miałam na dziś dość kłotni i bijatyk. Poszłam po jakiś szlafrok który wisiał w mojej szafie. Założyłam go na siebie i wróciłam.
- No więc - zaczął. - Chciałem zapytać czy zamierzasz każdego kto stanie ci na
drodze zabić.
- Nie rozumiem.
- Zachowujesz się jakby każdy człowiek był jakimś zwierzęciem. Jack opowiadał mi jak potraktowałaś go wtedy w nocy. Kim ty jesteś? Skąd masz tyle siły?
- Wydaje ci się coś. Po prostu nie lubię ludzi pokroju tamtej dwójki tyle - Jacob westchnął.
- A co z Kim? Jesteś taka agresywna..
- Jezu co Ty kobiet agresywnej nie widziałeś?
- Szczerze to nie aż tak... - moją uwagę zwróciły jego czarne znaki na ramionach. Dotknęłam ich i bacznie się przyjrzałam.
- Co to jest? - spytałam zaciekawiona zmieniając przy okazji temat.
- Tatuaże? Nie mów, ze nie wiesz co to - powiedział.
- Nie bardzo. Co one oznaczają?
- A to już moja tajemnica. - Popatrzyłam na jego twarz, a potem w oczy. Miał w nich coś dziwnego, taką pustkę, martwe spojrzenie. Jak zwierzęta, które zabiłam wcześniej. Dotknęłam jego twarzy. Nigdy wcześniej nie dotykałam twarzy mężczyzny.
On tylko mnie obserwował. Nagle się odsunął.
- Wiesz ja już pójdę. A, i więcej tego nie rób - powiedział patrząć na moje udo.
- To moje ciało.
- Ale samookaleczenia się jest złe.
- Zapamiętam twoje sugestie - odpowiedziałam. - I dlaczego się wtrącasz do tego robię co?
- Bo wydaje mi się, że tym jaka jesteś krzywdzisz samą siebie. - Otworzył drzwi i wyszedł.
Zostałam sama. Czułam się jakoś dziwnie. Dlaczego ludzie się o martwią? Najpierw Kim teraz on. Nie jestem tego warta...
***
Następnego dnia w szkole nie chciałam z nikim gadać. Założyłam jakąś rozciągniętą bluzę z kapturem i jeansy. Miałam dosyć tej udawanej troski i tak tak każdy chciał abym się stąd wyniosła. Nagle poczułam mocne uderzenie i upadłam.
- Uważaj jak chodzisz - krzyknął Jack. - A to ty ! I tak musimy pogadać - warknął.
- Nie mamy o czym.
- Mamy ! Zostaw mnie i Samantę w spokoju! Czy ty masz jakąś manię prześladowczą?
- Spływaj stąd - powiedziałam i zacisnęłam pięści. Miałam zły dzień, nie mogłam wybuchnąć... Nie tutaj, nie teraz.
- Nie boję się ciebie dziewczynko. Myślisz, ze jak znasz parę sztuczek to wszystko ci wolno? Ciesz się, że nie bije kobiet. - we mnie aż wrzało. Uspokój się Roxana uspokój, powtarzałam w duchu.
- Daj jej spokój ! - usłyszałam jak Jacob krzyknął zza moich pleców.
- Zmieniłeś przyjaciół ? - wycedził przez zęby Jack.
- Mówię żebyś ją zostawił . - W tym samym momencie usłyszałam
- Jack i Roxana do mojego gabinetu i to już! - odetchnęłam. Nie będę musiała robić nikomu krzywdy, na razie... Spojrzałam z wdzięcznością na Jacoba i odeszłam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aneta:)
King kong
King kong


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 2457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:41:45 27-08-11    Temat postu:

Na razie przeczytałam fabułę, za odcinki wezmę się jutro
Pomysł mi się podoba, więcej napiszę po przeczytaniu rozdziałów
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Figielek xD
Motywator
Motywator


Dołączył: 02 Cze 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PL
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:01:25 28-08-11    Temat postu:

Jacob jest bardzo fajny. Osobiście lubię tę postać (:
Roxana... źle, że się pocieła
Jack = cham xD


- Może najpierw się ubierz w coś, bo mógłbym nie wytrzymać. - uśmiechnął się. - ha ha, ona myślała, że chce ją bić

Jak zawsze odcinek fajny Jak wejdziesz wstaw nexta
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ComeBack
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 11 Sie 2011
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie powiem ;)

PostWysłany: 19:04:21 28-08-11    Temat postu:

Bo dziewczyna nie wie wszystkiego o ludzkim życiu jeszcze

Miło mi Anetko, że ci się pomysł spodobał

Chwilowo będą odc. nudne, bo muszę to wszystko jakoś wprowadzić ... )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aneta:)
King kong
King kong


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 2457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:21:33 28-08-11    Temat postu:

Przeczyłam z wielką przyjemnością te 4 odcinki
Fabuła mnie zainteresowała, a odcinki wciągnęły.
Podoba mi się charakter głównej bohaterki. Jest silna i bezkompromisowa.
Mam tylko nadzieję, że nie przysporzy sobie swoim zachowaniem wielkich problemów.
Czekam na dalszy rozwój akcji
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ComeBack
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 11 Sie 2011
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie powiem ;)

PostWysłany: 19:27:54 28-08-11    Temat postu:

Miło mi
Może na jutro coś napiszę... No i zmieniłam tytuł jak widać... ale mam nadzieje, ze to nic nie zmienia )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aneta:)
King kong
King kong


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 2457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:41:12 28-08-11    Temat postu:

Ten tytuł nawet bardziej mi się podoba.
No to czekam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ComeBack
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 11 Sie 2011
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie powiem ;)

PostWysłany: 19:17:43 29-08-11    Temat postu:

- Nie mam zamiaru znosić waszych wybryków, to porządna szkoła!- unosił się dyrektor, powtarzając te słowa co dwie minuty. Miałam dosyć jego krzyków, głowa mi pękała. Na moje wrażliwe uszy to zbyt wiele.
- Powtarza się Pan - powiedziałam w końcu z przekąsem.
- Spokój! Ty i Twoj koleżka macie od tej pory karę !
- A ja za co? - spytałam
- Za wczoraj ! Za to zrobiałas Samancie. Powinienem wywalić cię ze szkoły, ale, że jesteś nowa dam ci szansę. a Ty - zwrócił się w kierunku Jack'a - za nękanie Roxany. - Chłopak do tej pory nie zainteresowany rozmową spojrzał na dyrektora.
- Ja ją nękam? Chyba ona mnie ! Ona jest potworna !
- Uspokój się Salivan. Od jutra będziecie zostawać po lekcjach na zajęciach teatralnych !
- Co?! - krzyknęliśmy jednocześnie. No chyba go powaliło. Ja i zajęcia teatralne. Mogłabym grać wilczycę, dobrze by mi szło...
- A teraz idźcie na lekcje. - spojrzałam na mojego "partnera teatralnego" miał minę jakby chciał mnie zabić.
- Zadowolona?! - spytał kiedy wyszliśmy z gabinetu.
- Daruj sobie.
- To przez ciebie! Gdybyś się nie czepiała każdego napotkanego człowieka miałbym spokój! Skąd Ty się wzięłaś?!
- Milcz, głupku.
- Miło mi, Jack jestem.
- AAAAAAAAA!! Mam cię po dziurki w nosie! Odczep się! - miałam dosyć wszystkiego! Tej szkoły, jego i w ogóle ludzi. Jestem idiotką, ze tu zamieszkałam. Ale było coś dziwnego, co nie dawało mi spokoju... coś czego byłam strasznie ciekawa. Kim jest Jacob? Nie był zwykłym człowiekiem. Na pewno. Był inny, jego puste oczy i te opanowanie. Przerażał mnie w pewnym sensie... I te jego dziwne znaki na ciele, na które mówił "tatuaże".
- Ziemia do czerwonej! - Jack wymachiwał mi przed oczami swoimi rękoma.
- No co znowu?! - spytałam opierajac się o ścianę. Zakręciło mi się w głowie. Co jest? Ostatnio jakoś źle się czułam, bardzo źle. Pewnie to z głodu. Muszę dziś się pożywić.
- Ej wszystko w porządku ?
- Nie udawaj miłego.
- Nie udaję, ej serio źle wyglądasz.
- Nie twój... - nie skończyłam. Poczułam, że kręci mi się w głowie. Nagle zobaczyłam ciemność. Potem nic już nie pamiętałam. Obudziłam się dopiero w gabinecie lekarskim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aneta:)
King kong
King kong


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 2457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:53:51 30-08-11    Temat postu:

Roxana coraz bardziej pokazuje swój "drapieżny" charakterek
Co do jej relacji z Jackiem to chyba trafiła kosa na kamień. Jestem ciekawa co z tego wyniknie...
R. ma rację... coś musi być nie tak z Jacobem
Końcówka odcinka bardzo intrygującą...
Oczywiście czekam na kolejny odcinek
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin