Telenowele

Lussii.

Witam!

Dawno mnie tu nie było, ale po bardzo długiej przerwie, w ciągu której myślałam nad wstawieniem tej króciutkiej telenoweli doszłam do wniosku, że zrobię to pomimo, że dalej nie jestem przekonana co do tego, czy znajdzie się ktoś komu się to spodoba. No cóż... wszystko wyjdzie w praniu

Narazie zapraszam na prolog:

"Wynajmę od zaraz"

Ona - to kobieta silnie stąpająca po ziemi. Myślała, że dzięki swojemu silnemu charakterowi może przenosić góry... Jednak się myliła odkrywając, że nie może być pełnowartościową kobietą... nie może mieć dzieci. Ta wiadomość zburzyła ten silny mur, tą kamienną maskę, która miała na twarzy od małego udając zawsze "tą najdzielniejszą i najsilniejszą". Kiedy w jej życiu przypominającym ciemny tunel pojawia się małe światełko przypominające rękę pewnego człowieka wyciągniętą w jej stronę z pomocą wszystko zaczyna się komplikować i to w sposób, którego najmniej się spodziewała...

On - to mężczyzna pochodzący z niezbyt zamożnej rodziny. Może nie był najbogatszy ale zawsze uczciwy, szczery i wierny. Ideał? Być może.
Dla pieniędzy, które musiał zdobyć na operację pozwalającą jego siostrze stanąć samodzielnie na nogi z wózka inwalidzkiego zdecydował się pochopnie na wydzierżawienie siebie samego do roli męża. Czy dobrze zrobił?

Ona jest szukającą szczęścia kobietą... Ale czy szuka go w odpowiedni sposób?

On jest przystojnym, młodym, niezamożnym, pragnącym kochającej żony i gromadki dzieci mężczyzną... Czy jego pragnienia pozostaną tylko pragnieniami? A może obrócą się z czasem w rzeczywistość?

Obsada:

ROZDZIAŁY:

ROZDZIAŁ I

ROZDZIAŁ II

Jeanette · Wysłany: 12:31:01 26-12-10 Temat postu:

Znalazł się ktoś komu twoje opowiadanie się podoba

Chcę więcej!

No to kiedy pojawi się odcinek?

Lussii. · Wysłany: 13:02:59 26-12-10 Temat postu:

Jeanette Bardzo się cieszę, że Ci się spodobało

Obsada będzie jutro, albo jeszcze dziś wieczorem jak zdążę, a pojutrze odcinek

libby87 · Wysłany: 14:55:03 26-12-10 Temat postu:

Pomysł bardzo mi się podoba i czekam na odcinek.
Mam nadzieję, że dodasz oryginalną obsadę.

Sunshine · Wysłany: 14:55:08 26-12-10 Temat postu:

Lussie, nawet nie wiesz jak dług czekałam na twój powrót do pisania. Oczywiście, że mi się podoba i oczywiście, że będę czytać.

Lussii. · Wysłany: 15:47:28 26-12-10 Temat postu:

libby87 Tak, obsadę mam w planach dać w miarę niespotykaną, także mogę z góry powiedzieć, że nie będzie tuzinkowa.

AllSins Dzięki, bardzo mi miło

libby87 · Wysłany: 19:35:57 26-12-10 Temat postu:

To cieszę się, że dodasz oryginalną obsadę

Aberracja · Wysłany: 19:45:05 26-12-10 Temat postu:

z chęcią przeczytam i ja ;D zapowiada się ciekawie ;D

Rainbowpunch · Wysłany: 21:14:49 26-12-10 Temat postu:

Zapowiedź wydaje się być interesująca i jak najbardziej mnie przekonała.

Jednak swoje zdanie dopiero będę mieć po 1 odcinku.

Więc czekam.

Pozdrawiam.

PrincessAna · Wysłany: 0:02:13 27-12-10 Temat postu:

o moje kochanie powróciło ;**
cudo

po prostu cudeńko

już nie mogę się doczekać

normalnie kocham już tą telkę
bardzo mnie zaciekawiłaś

no i samo to że jesteś jego autorką podpowiada mi że to będzie dzieło stulecia

czekam ;**
i gorąco pozdrawiam ;**

Lussii. · Wysłany: 11:00:08 27-12-10 Temat postu:

magdaalena - Miło mi, że Ci się spodobało, bo szczerze mówiąc obawiałam się, że może okazać się to niewypałem

Maite Perroni - W takim razie zapraszam jutro na 1 odcinek

Również pozdrawiam

PrinessAna - Nawet nie wiesz jak mi miło, że znowu będziesz mnie wspierać w pisaniu tej telenoweli ;*
buziaki ;*

Lussii. · Wysłany: 21:30:53 27-12-10 Temat postu:

Wstawiłam już obsadę tak, jak obiecałam

Narazie nie będę się skupiała na wątkach pobocznych, więc nie zamieszczałam ich w obsadzie. Również nie napisałam opisu postaci, bo po prostu chciałabym, abyście poznawali bohaterów tej telenoweli systematycznie odcinek po odcinku. Na koniec mam dla Was taki mały bonus w postaci plakatu

Oczywiście nigdy by on nie istniał gdyby nie Sin, za co jej dziękuję :*
Mam nadzieję, że wam się podoba zarówno obsada jak i plakat (jest w pierwszym poście)

Z mojej strony narazie to tyle. Jutro wstawię odcinek

Lussii. · Wysłany: 11:24:09 28-12-10 Temat postu:

ROZDZIAŁ I

- Pani McCrass? - zapytała pielęgniarka trzymając w ręku biały stosik kartek.
- Tak, zgadza się. - odparła z nadzieją w głosie wyciągając rękę po papier, który miał być dla niej zaprzeczeniem bądź potwierdzeniem jej najgorszych obaw.
Rzuciła okiem na pierwszą stronę zaraz obracając świstek na drugą.
- Nie... - wydusiła z trudem widząc wyraźnie wynik badania. Poczuła w sercu, głęboki, przeszywający ból. W jednym momencie jej plany na przyszłość i cała nadzieja runęły bezpowrotnie. Jak taki świstek papieru może tak skrzywdzić człowieka? Jak to możliwe? Czym ona sobie zasłużyła? Co zrobiła nie tak? Takie pytania i multum innych roiły się w jej głowie. Po raz kolejny wpatrywała się w literki układające się w słowa, a te potem w zdania. Szybko wyszła z białego budynku, na którym widniał napis 'przychodnia lekarska' czując, że jej oczy stają się coraz bardziej wilgotne. Szła przed siebie spoglądając na przechodniów chowającymi się za rozłożystymi parasolami. Zmierzała ku przystankowi tramwajowemu. Wyjęła portfel ze swej krwisto czerwonej torebki próbując się w nim doszukać biletu godzinnego. Jednocześnie po jej szyi zsunęła się gładko jej ulubiona żółta chusta, którą miała na sobie i powoli opadła na ziemię, gdzie znajdowała się duża kałuża wody deszczowej, do której co jakiś czas wpadały pojedyncze krople zimnego deszczu. Pochyliła się, by podnieść zgubę przewracając się na chodniku. Jęknęła niezręcznie. Po chwili jęk przeszedł w głośny szloch. Szloch kobiety zagubionej w labiryncie życia. Usiadła na pobliskiej ławce, a z jej błękitnych oczu zaczęły płynąc przezroczyste potoki łez....
- Czy wszystko w porządku? - zapytał po chwili niski, lecz przyjemny głos.
Znieruchomiała. Po chwili otarła szybko twarz patrząc się na obraz mężczyzny, który malował jej się zza zamglonych łzami oczu.
- Jak widać nie bardzo. - odpowiedziała ozięble i niegrzecznie.
- Może mógłbym jakoś pomóc? - nachalny mężczyzna nie miał zamiaru mimo wszystko tak łatwo odpuścić.
Milczała. Chciała skończyć ten monotonny dialog, ale nie wiedziała jak zrobić to najskuteczniej, więc nie robiła nic.
Mężczyzna usiadł na ławce patrząc na Taylor ciepłym, ale zarazem przepełnionym bólu wzrokiem.
- Gdzie mieszkasz? - zapytał po chwili.
- Nie przypominam sobie żebyśmy przeszli na ty... - odpowiedziała zauważając, że mężczyzna o ciepłym uśmiechu błądzi wzrokiem po jej brudnej żółtej chuście, którą trzymała w ręku. Po chwili sama też na nią spojrzała.
- Odwieźć cię do domu? - zaoferował się bezczelnie ignorując upomnienie Taylor i kładąc nacisk na słowo "cię"
- Nie. - odpowiedziała zanim on skończył mówić.
- Zmarzniesz. - stwierdził lustrując jej mokre pasma włosów okalające niepozorną twarz.
- Nie. Nie jest mi zimno. - zapewniała go.
On nic nie odpowiedział. Nie musiał. Jego wzrok spoczywał na jej przemoczonej kurtce, mokrych włosach i butach. Taylor dopiero po chwili dostrzegła, że trzęsie się z zimna, a jej ubiór został przemoczony do suchej nitki.
Westchnęła. Miała ochotę odmówić, ale zaczęła czuć zimny, jesienny wiatr, który przyprawiał ją o dreszcze. Kiwnęła głową wstając z ławki...

Rainbowpunch · Wysłany: 14:35:05 28-12-10 Temat postu:

I jest pierwszy odcinek.

Zwykle natykałam się na odcinki długie lub bardzo długie, a tu taki króciutki i przyjemny. Nie trzeba dużo czytać, tylko chwilka, a już wciąga, a to jak dla mnie jest pewien plus.

Styl oczywiście też bardzo staranny i dopracowany. Bez błędów językowych, a przynajmniej ja nie zauważyłam.

Taylor nie czuje się za dobrze - gdyż jej życie po prostu runęło, rozsypało się na małe kawałeczki. A co jest tego przyczyną? W odcinku nie jest to podane, ale na szczęście w zapowiedzi można się doszukać. A więc nie będzie mogła mieć dzieci, a dla wielu kobiet jest to straszne, w tym dla Taylor. Dziewczyna nie wiadomo czy sobie z tym faktem sama poradzi, ale jest całkowicie załamana. Nie widzi już żadnych szans dla siebie. A tu spotkała mężczyznę. Facet chce jej pomóc, co jest u mnie już dla niego wielkim plusem. Nie tak jak inni, przechodzi udając, że niczego nie widzi... tylko wyciąga do niej pomocną dłoń.

No, ale ona nie skupia się za bardzo na tym i początkowo go odrzuca. Ale... ale... na końcu jednak się decyduje. Ciekawe co z tego wyniknie?

Pozdrawiam.

Jeanette · Wysłany: 15:03:32 28-12-10 Temat postu:

Zaczęło się lekką goryczką. Nie dość że wyniki były przygnębiające to na dobitkę ten padający deszcz. Prawdziwy koszmar! Jednak na samym końcu odcinka zabłysło słoneczko, chociaż szczerze nie przyjęłabym pomocy od nieznajomego. Tak ze względów bezpieczeństwa. Jednak pomimo wszystko jego zainteresowanie było wyjątkowe, w końcu nie zdarza się często by przechodzień zainteresował się smutną kobietą i chciał jej pomóć. Cudne opowiadanie! Chyba nie przesadzę mówiąc że zakochałam się. Czekam na drugi odcinek