Telenowele

Shelle · Wysłany: 19:16:22 06-08-15 Temat postu:

Też jestem bardzo ciekawa tej postaci, bo uwielbiam takich skomplikowanych bohaterów

Intryguje mnie też Teresa. Na razie trochę jej mało było, ale też jestem ciekawa, w którą stronę scenarzyści zamierzają pójść z jej postacią.

Szkoda, że dzisiejszy odcinek był ostatnim, który zdążę obejrzeć przed wyjazdem. Następne dopiero w przyszły weekend...

Sunshine · Wysłany: 19:20:10 06-08-15 Temat postu:

Możemy sobie przybić piątkę, bo dla mnie dzisiejszy będzie ostatnim, rano jeszcze uda mi się obejrzeć, bo ruszam po południu

Shelle · Wysłany: 19:23:20 06-08-15 Temat postu:

Ja ruszam już rano, więc pewnie dzisiaj wieczorem nastąpi moje pożegnanie z forum

Sunshine · Wysłany: 23:02:34 06-08-15 Temat postu:

El elenco de #TantoAmor se reunió para ver su primer capítulo al aire en México. @LeoGarciaOf @MelissaBarreraM

#TantoAmor, nueva apuesta de TV Azteca con @LeoGarciaOf y @MelissaBarreraM, ya ha sido adquirida por 7 países. ¡Enhorabuena!

Ya listos para ver el primer capítulo de #TantoAmor ?!?! Pónganle al 13 que empieza la aventura #TiempodeMia

Sunshine · Wysłany: 23:36:23 06-08-15 Temat postu:

Coś jakby trailer/kolejne promo

https://www.youtube.com/watch?v=CWxyT-OPEkE

Bruno i Altagracia

Sunshine · Wysłany: 11:44:39 07-08-15 Temat postu:

Jak myślałam, że będę przeklinać postać Noelii, tak ciężko mi się oderwać od jej scen z Brunem

Swoją drogą Bruno dzisiaj raz się wywinął, ale już drugi z Altragracią (

) nie przeszedł bez echa i żona go przyłapała

Oriana jest bossem, akcja z przepraszaniem Mii mistrzowska! I jeszcze prośba, żeby o tym zapomniały i zostały przyjaciółkami

Teraz Mia nie odważy się wykonać żadnego kroku w stosunku do Alberta

David! Dzisiaj było go wyjątkowo dużo

Nie można odmówić mu charyzmy

Altagracia też dobra

Najpierw Tony, potem Bruno

Ma kobieta talent do dobierania sobie kochanków

Sama bym nie pogardziła

Co Jose Antonio robi u dziewczyn?

Mam nadzieję, że uda się je komuś obronić, bo jak będzie używał Nancy jako argumentu, to pójdą z nim wszędzie.

Młoda · Wysłany: 19:15:33 07-08-15 Temat postu:

Ktoś wie ile odcinków ma mieć Tanto Amor?

Ciekawa jestem czy wpadnie Noeli ten testament w ręce

Jakby tak się stało to ma Bruna w garści. Tylko znając życie wywinie się z tego i wyjdzie bez szwanku.
Altagracia... niezła sztuka z niej

Ma kobieta wzięcie

Ciekawe czy Jose Antonio nie jest ojcem Nancy? Zobaczymy

Teraz będzie pewnie posucha w scenach Mii i Alberta, bo pewnie wyjedzie albo będzie go unikać po tym co usłyszała.

Aurora · Wysłany: 19:45:10 07-08-15 Temat postu:

Nie wiem czy spotkałam się w jakieś telce z tym, że ktoś spada ze schodów i nic mu nie jest. Mia nawet nie straciła przytomności.

Młoda · Wysłany: 19:59:01 07-08-15 Temat postu:

Młoda · Wysłany: 12:22:58 09-08-15 Temat postu:

Co się działo w piątkowym odc?
Nie miałam czasu obejrzec, obejrze dopiero dziś wieczorem albo dopiero jutro.

Stokrotka* · Wysłany: 22:55:46 10-08-15 Temat postu:

Mam strasznie mieszane uczucia co do tej produkcji. Z jednej strony coś innego, fajnego, może nawet z lekka oryginalnego. Jednak z drugiej strony mamy popadnie w skrajności - a to mi się zdecydowanie przejadło.
Zacznijmy od Mii i jej podróży - oczywiście dziecko musiało zachorować, a one krzyczały na środku dworca, a nikt nawet na nie nie spojrzał

ja rozumiem, że większość ludzi nie jest skora do pomocy, no ale nie bądźmy aż tak melodramatyczni, żeby nikt oprócz księdza nawet do nich nie podszedł i po prostu nie zadzwonił po karetkę.
Dwa - przyjście do Alatgaracii. Dobre rozpoczęcie, gdzie Mia nie daję się wyrzucić ani służącej (cóż za irytująca dziewucha) ani samej pani domu. Ale im dalej w las tym gorzej - na pierwszy rzut oka widać, że Altagracia coś kręci, a Mia nawet nie stara się je przycisnąć. A jej kochana siostrzyczka dodatkowo zakłada na siebie suknię ślubną innej dziewczyny - przecież to jest czyste szaleństwo, naprawdę zastanawiam się kto taką akcję w tej telce wymyślił. Ja rozumiem, że musieli wprowadzić nienawiść między Orianą a Mią - bo przecież przyjaciółki nie mogą walczyć o faceta, ale naprawdę nie mogli tego zrobić w bardziej subtelny sposób.
Idąc dalej - postać Bruna. On jest mega czarnym charakterem, jest zły, destrukcyjny, ale naprawdę nie podoba mi się, że już na wstępie robią z niego szaleńca. Czy naprawdę musieli wciskać scenę biczowania?! Do tego przy Albercie wychodzi jedynie na takiego, któremu brat ukradł cukierka, więc robi wszystko żeby uprzykrzyć tamtemu życie. Wychodzi koniec końców trochę żałośnie i strasznie patetycznie - bo sam z braciszkiem poradzić sobie nie może. O stokroć wolałabym, gdyby on popadał w to szaleństwo stopniowo, z każdym odcinkiem coraz bardziej.
Kolejny punkt na mojej liście to Alberto. Boże - z niego jest taka mimoza

naprawdę ani krzty energii, wigoru, jakiejś wewnętrznej radości z życia - przecież ma narzeczoną pobierają się niedługo, są szczęśliwi jak sam uważa. Nawet w tej scenie konfrontacji z bratem wypadł blado. Może i jego głos był bardziej żywszy i ostry, ale brakowało całej tej scenie dynamiki, ich wzajemnych ruchów.
No i właśnie - dynamika. Strasznie mnie razi sztuczność niektórych scen - jak upadek Mii, widać, że są reżyserowane, brak im moim zdaniem właśnie dynamiki, czegoś co by spowodowało, że te sceny naprawdę zatrzymywałyby widza.
A na koniec zostawiłam sobie Davida - czemu jego jest tak mało?!! I do tego dają mu jakiś kompletnie nietwarzowy kapelusz

To na razie tyle z moich wynurzeń, jestem dopiero na 3 odcinku, więc przede mną jeszcze 4 i 5, a jutro i 6 - może coś drgnie

Młoda · Wysłany: 18:30:57 11-08-15 Temat postu:

Jestem bardzo ciekawa jak będzie wyglądała rywalizacja między Dawidem a Albertem o względy Mii

Wątek Bruna super, ale jak dla mnie też trochę za ostro... ten lincz na pracownikami, maltretowanie żony, poniżanie ludzi, za mocne to dla mnie... no i te jego macki, które sięgają wszędzie... jest tak pewny siebie i swojej bezkarności...
Bardzo polubiłam postać Don Jesusa, jest taki ciepły i radosny, pewnie się okaże, że jest ojcem dziewczyn

Postać Mary jak nie płacze i lamentuje też zaczyna mi się podobać, jest taka radosna i nie użala się nad sobą i swoim losem

Ciekawa jestem z kim ją połączą

Scena Alberto - Nancy - Mia - mega

<3
Postać Alberta coraz bardziej do mnie przemawia

Sunshine · Wysłany: 21:33:48 11-08-15 Temat postu:

Tyle się dzieje, a ja wciąż na wakacjach i w związku z tym oglądam tylko fragmenty, bo na telefonie to wiecie... Dla mnie Bruno jest idealny, mam wrazenie, że on jest taki, żeby robić za przeciwwage dla Alberta. Poza tym ta telka chyba potrzebuje takiego psychiatrycznego villana, bo kto zabiłby Francisce i od początku zawiazywalby akcje?

To David ma byc postacią popadająca w psychoze/obsesję i ewoluujaca w czasie trwania telki.
Ogolnie wkurzają mnie tylko sceny protow, wydaje mi się, że gdyby nie muzyka to w ogóle nie czulabym, że to proci

Kocham za to Mie i Davida w ich wspólnych cenach, od razu widać, że dobrala sie para profesjonalistów

Trochę oddechu pod wieczór, u was tez jest tak gorąco? Nad morzem dzisiaj powietrze stało i b
nie bylo czym oddychać

Ale ogólnie jest świetnie, polecam

Stokrotka* · Wysłany: 21:39:37 11-08-15 Temat postu:

Możliwe, że masz rację. Ale i tak wolałabym, żeby Bruno popadał w swoją psychozę stopniowo. W końcu on tak reaguję na "kochanego" Alberta, ale do tej pory jego brata nie było, a on i tak zachowywał się jak szalony. Dla mnie to szaleństwo jest często przesadzone i nie podoba mi się to za bardzo.
W przypadku Davida wolałabym, żeby on w żadną psychozę nie popadał - żeby choć jeden męski bohater u boku Mii był normalny

Sunshine · Wysłany: 21:47:51 11-08-15 Temat postu:

Sam Matias wypowiadał się na ten temat, a ja chcę to zobaczyć, uwielbiam dobrych aktorów w takich rolach

A Bruno to kwestia sporna, wydaje mi się, że przy tej ilości villanow muszą ich zróżnicowac