Telenowele

Hector · Wysłany: 11:49:53 09-01-07 Temat postu:

Mi też się podoba że Maribel jest z Alejandrem.

mini · Wysłany: 11:52:49 09-01-07 Temat postu:

fajnie ostatnio wygladali razem:)a Rubi nie raz mi zal a nie raz tak mnie wkurza

Hector · Wysłany: 12:04:02 09-01-07 Temat postu:

Ale Rubi sama sobie jest winna wolała pieniądze od miłości więc teraz za to płaci

Klaudia:) · Wysłany: 14:26:58 09-01-07 Temat postu:

no mnie tez Rubi wkurza i dobrze ze Hector ja zamknal w domu... aa i bardzo sie ciesze ze Alejandro jest z Maribel

Czarindia · Wysłany: 14:38:12 09-01-07 Temat postu:

co do związku Alejandra i Maribel to się bardzo cieszę-powinni być razem

Ale nie podoba mi sie jak Hector traktuje teraz Rubi-ja nienawidzę jak ktoś tak poniewiera fizycznie kobietą,ogranicza wolność itd.Co racja to racja,że Rubi otrzymuje zapłatę za swoje wybryki,ale ten rodzaj zemsty Hectora mi sie nie podoba...

Error · Wysłany: 14:46:54 09-01-07 Temat postu:

niech sie cieszy że jej nie zabił tak jak jego ojciec swoja zone z zazdrosci...

kulka · Wysłany: 14:50:51 09-01-07 Temat postu:

No, ale on jest dla mnie psychiczny

Tola · Wysłany: 15:06:49 09-01-07 Temat postu:

No tak i niech sie jeszcze cieszy ze nie zabił Alehandra

Error · Wysłany: 15:09:46 09-01-07 Temat postu:

poprostu ma obsesje na punkcie Rubi przeciez on tylko jest agresywny przy Rubi albo przy doktorku.

Klaudia:) · Wysłany: 15:10:47 09-01-07 Temat postu:

ale wiadomo ze Hector i tak zginie.... a Alejandro przezyje....

Już wiele razy upominaliśmy piszcie minimalną czcionką o tym, co wydarzy sie w następnych odcinkach
kulka

kulka · Wysłany: 15:11:37 09-01-07 Temat postu:

Jak się nie mylę jeszcze będzie próbował

Tola · Wysłany: 15:24:06 09-01-07 Temat postu:

no tez mi sie tak wydaje ze bedzie

Klaudia:) · Wysłany: 15:24:14 09-01-07 Temat postu:

eee tam ale pewnie mu sie nie uda...

kulka · Wysłany: 15:28:13 09-01-07 Temat postu:

Nie, nie uda mu się

Tola · Wysłany: 15:28:58 09-01-07 Temat postu:

to napewno bo przeciez Alehandro przezyje do konca teci