Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rozmowy o gorzkiej zemście
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 446, 447, 448 ... 561, 562, 563  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Gorzka zemsta
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raquel Becker
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 50097
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:39:07 06-12-18    Temat postu:

u mnie Juan był na trzecim miejscu z braci nie jest w moich ulubionych protach ale ma plusa że zawsze był wierny Normie i było widać że w tym związku jemu bardziej zależało , ma swoje fazzy ale tacy proci jak Octavio z CI Alberto z STM czy Pablo z LG mogliby brać z Juana przykład pod tym względem że on nie zostawił Normy nigdy w potrzebie

Chociaż u mnie ulubione postacie z PDG to 1 Sarita 2 Franco 3 Oscar 4 Armando 5 Dziadek Martin 6 Pepita 7 Ruth

Armando był świetny i jego akcje z Memo to hit telki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angelica
Moderator
Moderator


Dołączył: 25 Gru 2006
Posty: 209824
Przeczytał: 206 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Baker Street
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:57:47 06-12-18    Temat postu:

Armando i Memo to świetny duet
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raquel Becker
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 50097
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:59:21 06-12-18    Temat postu:

Najlepszy tekst Armanda do Mema : dzisiaj jesteś głupszy niz zwykle
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brodzia
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 21 Wrz 2014
Posty: 13156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:27:18 06-12-18    Temat postu:

Wbrew pozorom Gabriela nie jest aż taką despotką, co mnie nie ukrywam zaskoczyło. Jeśli ona jest gotowa na to, żeby on zamieszkał z nimi pod jednym dachem, to jednak obecność Jimeny w domu jest dla niej ważniejsza niż opinia publiczna? (39 odcinek)

Ostatnio zmieniony przez brodzia dnia 21:27:47 06-12-18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 4:07:37 07-12-18    Temat postu:

Kilka słów po 30 odcinkach:

Przepiękne sceny miłosne Oscara i Jimeny nad wodospadem! Ależ chemia! Była w tym i namiętność i czułość i subtelność. Na ten moment tworzą zdecydowanie mój ulubiony duet w telce. Czekam na ich sceny z niecierpliwością, zauroczyli mnie. Zarówno Oscar jak i Jimena podskoczyli w rankingu moich ulubionych postaci. Na ten moment wygląda on tak: Dziadek Martin poza wszelką konkurencją ( z przymrużeniem oka oczywiście , 1. Franco 2. Oscar 3. Jimena 4. Sara
Uroczy był Oscar, gdy szczęśliwy podśpiewywał pod prysznicem. Szkoda, że Norma poznała tajemnicę siostry i zrobiła z tego wielka aferę. Tylko mnie wkurzyła! Niby ją rozumie i nie osądza, ale ten policzek to co to miało być? Żale i teksty, że nie zna Jimeny? Natychmiastowy powrót do domu, co jest kuriozalne biorąc pod uwagę argument Normy, że chce trzymać siostrę z dala od Oscara. Dobre sobie. W takim razie powinna była zostać w górach, przynajmniej odległość by ich dzieliła. Norma nie ma żadnego prawa moralnego aby osądzać Jimenę! Sama wdała się w romans będąc żoną Fernando i spotykała się z kochankiem w hotelu i to wiele razy. Jimena przynajmniej nie jest mężatką a poza tym nie zdradza Leandro, bo ma z nim układ. Niech się więc Norma nie wtrąca w jej sprawy! Zirytowała mnie, gdy ironicznie dziękowała Jimenie za to, że pomogła jej podjąć decyzję co do przyszłości. Bardzo dojrzałe zrzucać odpowiedzialność na innych. Może by się tak Norma nie powoływała na siostrę? Każdy jest kowalem swojego losu.

Jimena i Oscar już na tym etapie przebili Irinę i Flavio z TdR. Między Jimeną i Iriną jest przepaść na korzyść tej pierwszej!

Postać Normy sporo straciła w moich oczach w tych ostatnich odcinkach. Składała obietnicę Juanowi, że bez względu na wszystko będzie z nim, ale gdy dowiedziała się o ciąży odsunęła się od niego i niejako wykluczyła go ze swojego życia. Rozumiem, że potrzebowała czasu, ale on ma prawo wiedzieć, że zostanie ojcem! Tymczasem Norma podjęła decyzję, że niby dla dobra wszystkich zostanie z Fernando. To przecież kpina! Ich małżeństwo to farsa. Jak ona to sobie wyobraża? Będzie z nim sypiać jak gdyby nigdy nic? Myśli, że Fernando otoczy dziecko jej kochanka należytą opieką i miłością? To już skoro nie chce skandalu i rezygnuje z Juana to mogła zdecydować się na samotne macierzyństwo a nie wracać do Fernando i jeszcze stawiać mu warunki i zachowywać się jakby robiła mu łaskę rezygnacją z rozwodu. Jak dla mnie to z Normy wyszła egoistka, hipokrytka i tchórz. Szkoda tylko Juana.
W TdR Sofia nie cierpiała Leonardo, on okropnie ją traktował, był draniem, więc jakoś naturalniej wyszło, że związała się z Arturo. Poza tym gdy zaszła w ciąże on groził, że zrobi krzywdę jej kochankowi. Tutaj Norma nie jest szantażowana w ten sposób przez Fernando. Był gotów dać jej rozwód, decyzja należała do niej! Wychodzi na to, że ona chce się nim posłużyć. Z jedne strony ten jej egoizm jest ludzki, ale z drugiej jej postać zaczęła mi mocno działać na nerwy. W całej tej sytuacji to Fernando jest bardziej ofiarą niż ona.

Mało Franco w tych odcinkach a jak już to głównie obok Rosario, co mi się nie podoba. Ich związek to głównie namiętność. Franco jest zaangażowany, nawet chce się z nią ożenić, ale ona tego nie docenia, bo liczą się dla niej pieniądze i kariera. Rozbroił mnie jej tekst, że czas aby Franco stał się mężczyzną, czyli zaczął zarabiać duże pieniądze. Czyli wedle toku jej rozumowania Armando to prawdziwy facet, bo ma pieniądze i pozycję tylko jak się tego dorobił? Między innymi przez umawianie jej z napalonymi typkami, którym musiała się oddawać za kasę. No faktycznie, ideał mężczyzny. Szkoda Franco dla niej! Może i Rosario nie jest aż tak wkurzająca i egoistyczna jak Patka z TdR, ale też ma przerośnięte ego, chore ambicje, jest zaborcza. Okropnie potraktowała Pepitę w garderobie. Za kogo się ma? Słusznie Armando ustawił ją do pionu, Franco nie powinien się wtrącać. Rosario został utarty nos. Aczkolwiek ta cała Pepita wygląda bardzo sztucznie. Rosario prezentuje się naturalniej.
Widać, że Franco nie jest szczęśliwy w związku. Poza chwilami spełnienia w łóżku z Rosario cały czas się kłócą i mają do siebie pretensje. Ostatnio to i nawet w łóżku nie są tak zgodni jak wcześniej. Męczy się Franco i męczę się ja. Niech już zaczną się jakieś jego sceny z Sarą! Nawet dogadywanie sobie!

Sary w tych ostatnich odcinkach też było bardzo mało. Fajną miała scenę z Gabrielą w kawiarni. Może i czasami za bardzo się wtrąca, ale Norma nie powinna była jej policzkować. To w końcu jej siostra i się o nią martwi!

Na tym etapie telki Ruth działa mi na nerwy swoją nachalnością wobec Oscara. Męczy mnie jej postać. Ciągle tylko za nim lata i go gdzieś zaprasza. Nie widzę żeby traktowała go jak przyjaciela tylko kogoś więcej. Mogliby je znaleźć jakiegoś faceta!

Dziadek Martin jak zwykle genialny. Każda scena z nim jest świetna!

Rozbroił mnie dialog Franco z Oscarem:
O: "Biłeś się z kimś?"
F: "Przewróciłem się."
O: "Na pięść faceta?"

Genialna też była scena na budowie z upadkiem Oscara, który pobrudził się zaprawą i śmiejącym się z niego Franco.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 4:08:57 07-12-18    Temat postu:

dubel

Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 4:17:19 07-12-18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:40:38 07-12-18    Temat postu:

Ale fajnie, że ktoś zaczął oglądać PDG i tak wylewnie komentuje. Aż mi się zachciało wrócić do oglądania na nowo.
Jeśli o mnie chodzi to pamiętam, że na początku miałam podobne odczucia co do Juana i Normy. On taki dzikus, a ona hipokrytka. Przy telce trzymał mnie głównie wątek Oscara i Jimeny. Gdyby się nie pojawił to możliwe, że zaprzestałabym oglądać. Jednak dopiero mocno zaskakujący wątek Sary i Franca spowodował, że uzależniłam się od tej telki. Uważam, że najlepsze odcinki to te od 54-150. Sporo się działo, wszyscy bohaterowie zostali "wykorzystani do cna". To mi się najbardziej podobało! Każdy miał swoją historię i kluczowe znaczenie w przekroju całej telenoweli.

Po obejrzeniu całości za najfajniejsze postacie uznałam: Juana, Evę, Normę (zmieniła się, stała bardziej wyrozumiała), Oscara.
Franco polubiłam po przemianie, ale wcześniej dla mnie to były "ciepłe kluchy". Sara też na plus, choć bywały i momenty, że mnie denerwowała
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 31 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:35:21 07-12-18    Temat postu:

Pierwszy raz Jimeny i Oscara był bardzo fajny Bardzo lubiłam tę parę, ale nr 1 i tak należy do Sarity i Franco

Zachowanie Normy było oczywiście absurdalne Jimena jest wolna i nie robiła nic złego, w przeciwieństwie do siostry, która jest mężatką To był naprawdę słaby moment Normy... Zrzuciła odpowiedzialność na innych, ale czym jej Jimena zawiniła?!


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 20:35:56 07-12-18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:16:20 08-12-18    Temat postu:

Marzenka20 napisał:
Ale fajnie, że ktoś zaczął oglądać PDG i tak wylewnie komentuje. Aż mi się zachciało wrócić do oglądania na nowo.
Jeśli o mnie chodzi to pamiętam, że na początku miałam podobne odczucia co do Juana i Normy. On taki dzikus, a ona hipokrytka. Przy telce trzymał mnie głównie wątek Oscara i Jimeny. Gdyby się nie pojawił to możliwe, że zaprzestałabym oglądać. Jednak dopiero mocno zaskakujący wątek Sary i Franca spowodował, że uzależniłam się od tej telki. Uważam, że najlepsze odcinki to te od 54-150. Sporo się działo, wszyscy bohaterowie zostali "wykorzystani do cna". To mi się najbardziej podobało! Każdy miał swoją historię i kluczowe znaczenie w przekroju całej telenoweli.

Po obejrzeniu całości za najfajniejsze postacie uznałam: Juana, Evę, Normę (zmieniła się, stała bardziej wyrozumiała), Oscara.
Franco polubiłam po przemianie, ale wcześniej dla mnie to były "ciepłe kluchy". Sara też na plus, choć bywały i momenty, że mnie denerwowała


Mnie się nawet początki Normy i Juana podobały mimo, że ona zdradzała męża. Nie pochwalam tego, ale ich małżeństwo było fikcją. Poza tym mając w pamięci wyczyny Leonardo z TdR sądziłam, że i tu Fernando pokaże się od najgorszej strony, ale tak się nie stało. Jedyne co można mu zarzucić to, że po rozmowie z Sarą rzucił się na Normę, uderzył ją i chciał zmusić do współżycia. Biorąc pod uwagę całą sytuację Fernando w trójkącie z Normą i Juanem wychodzi na najbardziej poszkodowanego. Z tego też powodu na tym etapie telki zmalała mi sympatia do Normy i Juana, zwłaszcza do niej. Z kolei jestem zachwycona Oscarem i Jimeną. Początkowo lubiłam go najmniej z braci, ale teraz jest tuż po Franco! Poza tym aktor w pierwszych odcinkach nie zrobił na mnie wrażenia swoją urodą (zbudowany świetnie, ale jego twarz mnie nie zachwyciła i całokształt) a teraz zmieniłam o nim zdanie. Ten błysk w oku, uśmiech.

Eva jest, bo jest. Na pewno mniej irytująca niż Soledad z TdR, ale mnie jej wątek nudzi.

Franco jest dość wycofany i zdystansowany do otoczenia. Ulega też manipulacjom Oscara, ale w końcu zaczął się mu stawiać. Nie nazwałabym go ciepłymi kluchami, potrafi pokazać charakterek np. jak wtedy gdy spuścił łomot Armando. Dla mnie ciepłymi kluchami są Leandro i Benito.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 1:18:39 08-12-18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angelica
Moderator
Moderator


Dołączył: 25 Gru 2006
Posty: 209824
Przeczytał: 206 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Baker Street
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:24:23 08-12-18    Temat postu:

Leandro jest świetny później a Benito jest jaki jest
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116159
Przeczytał: 242 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:25:40 08-12-18    Temat postu:

Angelica napisał:
Leandro jest świetny później a Benito jest jaki jest


Zgadzam się Leonardo potem będzie niezły i te jego akcje

Benito jest śmieszny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 31 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:40:55 08-12-18    Temat postu:

Benito był z jednej strony irytujący, a z drugiej śmieszny Jedzenie to jego życie Urodą też nie grzeszył
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorotka.p
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 836
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:44:05 08-12-18    Temat postu:

Benito może i był irytujący, ale jego postać nadała nieco kolorytu całej telce. A pod koniec pewnego wesela on i ta nieznośna kuzyneczka Dinory nieźle dadzą czadu. A Leandra uwielbiam za akcję po pewnym pokazie mody, kiedy to będzie wracał do domu w towarzystwie Oscara ubrany w hiszpańską suknię.
A jeśli chodzi o Normę to czy dobrze pamiętam, że Gabriela wydała ją za mąż za Fernandita dlatego, że Norma została zgwałcona?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 31 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:44:18 09-12-18    Temat postu:

Benito i Belinda to były bardzo zabawne i barwne postaci Oboje byli też paskudni z wyglądu Pamiętam to wesele, kiedy to niby doszło do gwałtu i Benito miał kłopoty u rodziców Dinory A wszystko przez to, że próbowała mu naprawić spodnie

Leandro też mnie śmieszył, pamiętam, że miał świetną piżamę A scena z sukienką boska

Tak, Gaby wydała Normę za Fernanda, bo ta została zgwałcona.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 4:33:36 09-12-18    Temat postu:

Kilka słów po 35 odcinkach:

Super były sceny Jimeny i Oscara na łące. Podczas ich namiętnego pocałunku iskry leciały z ekranu. Jak on na nią patrzy.
Niestety nie podoba mi się wątek z ich szybkim ślubem. Pozbawiony klimatu, podniosłości chwili, wzięty na chybcika w zwykłych strojach codziennych. O wiele lepiej by to wypadło gdyby wzięli tylko ślub cywilny a nie kościelny. Liczyłam na ich wspólną ucieczkę a nie zawarcie małżeństwa. Zdecydowanie za szybko! Ile oni się znają? Jimena wykazała się ogromną naiwnością i niedojrzałością. Sama wpakowała się w problemy wchodząc w układ z Leandro i pozwalając aby plany ślubne snute przez ich rodzinę tak szybko zostały wcielone w życie. Myślała o zabawie a nie konsekwencjach. Jak pisałam wolałabym aby zwiała te kilka dni przed uroczystością a nie pakowała się w małżeństwo z człowiekiem, którego ledwo zna, którego dopiero poznaje.
Nie do końca ogarniam intencje Oscara. Szczycił się przed braćmi, że jego plan wypali, wejdzie do bogatej rodziny i będzie miał sporo pieniędzy, ale widać przecież gołym okiem, że jest zakochany w Jimenie. Sposób w jaki na nią patrzy nie pozostawia złudzeń. Gdyby zależało mu tylko na pieniądzach to mógł wykorzystać do tego Ruth, która była w niego wpatrzona jak w obrazek. Irytowały mnie te jego wizje i przechwałki. Nie popieram przemocy i drażni mnie agresja Juana względem braci, ale Oscarowi należał się zimny prysznic za to co wygadywał. Genialna była scena w piekarni, gdy rozanielonym głosem opowiadał o swoim sukcesie a kiedy skończył Juan wziął go za fraki, rzucił na stół i zaczął okładać pięściami. Komedia! Rozbawiła mnie do łez i to dosłownie!
Uważam, że Sara miała rację w tym aby Jimena poniosła konsekwencje swoich czynów i przeszła na utrzymanie męża. Skoro była na tyle dojrzała, że wzięła z nim ślub to niech teraz sobie radzą. Mina Oscara w momencie, gdy Gabriela zakomunikowała rodzinie swoją decyzję - bezcenna. Marzenia o dobraniu się do majątku, luksusowym samochodzie i życiu poszły w las. Taki niby bystry, więc powinien się z tym liczyć. Wzruszająca była scena pożegnania Jimeny z bliskimi, zwłaszcza z Dziadkiem. Leandro fajnie się zachował wobec niej. Jimenie będzie ciężko przyzwyczaić się do życia na poziomie jaki wiodą bracia, ale jeśli kocha Oscara to kwestie niewygodny powinny jednak zejść na dalszy plan. Ciekawi mnie jaki będzie jego następny krok. Wierzę w to, że nie skrzywdzi Jimeny.

Nie trafiają do mnie argumenty Normy dotyczące jej poświęcenia. Twierdzi, że zrezygnowała z uczucia do Juana i ich związku z powodu relacji Jimeny i Oscara, bo nie chciała aby Gabriela przeżyła wstrząs. Tylko, że jest taki jeden mały szczegół. Norma przecież spodziewa się dziecka Juana! W grę nie wchodzą tylko jej uczucia! Jak może odseparowywać dziecko od ojca? Juan ma prawo do tego aby wiedzieć, iż dziecko jest jego i w przyszłości uczestniczyć w jego wychowaniu. Norma swoją decyzją odmawia mu tego. Czyli według niej ważniejsza była relacja Jimeny z Oscarem (nie byli wtedy małżeństwem i nie mieli planów ślubnych) niż jej wielka miłość do Juana i jego ojcostwo. Teraz kreuje się na wielką męczennicę i świętą zarazem a wcześniej bez mrugnięcia okiem zdradzała męża. Jak dla mnie to zwyczajnie stchórzyła. Znalazła sobie pretekst w postaci relacji Jimeny i Oscara a tak naprawdę nie miała sił i odwagi aby postawić się wszystkim i walczyć o swoje szczęście. Każdy jest kowalem własnego losu, więc Jimena powinna sama martwić się swoją sytuacją. Gabriela prędzej czy później musiałaby się pogodzić z tym, że obie córki wybrały na partnerów robotników. To ich decyzje, są dorosłe! Mogłaby je przez to wydziedziczyć, odciąć się od nich, ale nie ma prawa wymuszać na nich tego by żyły tak jak ona chce!
Norma mocno mnie rozczarowuje swoją postawą. Wykorzystuje też Fernando. Ciekawe jaki kolejny pretekst znajdzie aby z nim nie sypiać? Zawalenie się domu?

Franco i Sara na tym etapie telki są w cieniu swojego rodzeństwa. Mało ich, mam niedosyt.
Franco pozostaje w związku z Rosario, ale nie jest z nią szczęśliwy, tak samo jak i ona z nim. Jej próżność i wielkie ego artystki ucierpiały po ostatnich ruchach Armando w barze. Mnie bardziej podobają się piosenki Rosario, Pepita tylko pokazuje swoje wdzięk, jej utwory są nijakie. Aczkolwiek dobrze, że narodziła się między nimi rywalizacja a Rosario nie jest jedyną "gwiazdą" w barze. Przyda jej się lekcja pokory.
Panchita działa mi na nerwy swoimi radami. Mówi Franco aby znalazł pracę a przecież on ją dopiero co stracił, więc czego oczekują? Na zawołanie ma się stać milionerem? Słuchać się już nie chce tych jej hymnów pochwalnych na cześć Rosario. Och jaka wspaniała i cudowna, Armando zaspokajał jej potrzeby, bla bla. Tia, na pewno! Chyba wtedy jak ją wystawiał kolejnym klientom za kasę a później odbierał pieniądze aby kupić sobie modne koszule. Z niecierpliwością czekam na moment, gdy Franco zawiedzie się na Rosario!
Sara była świetna, gdy wściekła rzuciła się z pięściami na braci. Biedny Franco mocno oderwał w twarz, Juanowi za to obiła klatę.

Zachowanie Ruth jest dziwne. Początkowo zachowywała się jakby była zakochana w Oscarze, chodziła za nim, była nachalna, komplementowała. Twierdziła, że go nie podrywa i chce się przyjaźnić. Teraz cieszy się z jego ślubu z Jimeną. Nie wiem, coś mi tu nie gra w tym wątku. Zbyt ostentacyjnie na początku dano do zrozumienia, że Ruth zachwyciła się Oscarem. Mówiła o nim jak o najwspanialszym mężczyźnie na świecie, impreza u przyjaciół się dla niej rozkręciła dopiero gdy on przyszedł, było w tym podwójne dno. Oby teraz ich relacja była jasna i klarowna.


Akcja z runięciem domu wyglądała mocniej niż w TdR. Gabriela była w dużym niebezpieczeństwie, dobrze że nic się jej nie stało. Zabawne były sceny z dziadkiem przyglądającym się i komentującym ruiny no i miny Juana i Franco też bezcenne. Popisali się! Nie ma co, wspaniali z nich fachowcy.
Po przyjeździe architekta byłam niemalże pewna, że prawda o braciach, ich powiązaniu z Libią i planie zemsty wyjdzie na jaw. Dziwiłam się, że tak szybko. Jednak Oscar odwrócił sytuację i wybrnął. Ten to ma gadane, zawsze znajdzie jakieś rozwiązanie. Juan niby się sprzeciwiał i chciał powiedzieć prawdę, ale jednak tego nie zrobił. Niech się później nie wybiela. Miał szansę aby to zrobić! To samo Eva. Niech nie zrzucają całej winy na Oscara. Wkurza mnie, że Juan ma brata za najgorszego i wyzywa go od drani. Świętoszek się znalazł, który w ramach zemsty chciał zabić Gabrielę i nawet szedł za nią z narzędziem ostrym. Wzór wszelkich cnót! Hipokryta i dzikus. Przynajmniej dobrze się zachował wobec Jimeny.
Poza tym niech Juan za rozłąkę z Normą nie obwinia Oscara! To była jej decyzja!!! Niech do niej ma pretensje! Jakby go tak bardzo kochała to by z niego nie rezygnowała, zebrała się na odwagę i postawiła wszystkim, zwłaszcza matce. Gabriela cierpi przez małżeństwo Jimeny z Oscarem, ale podniesie się z tego. Takie jest życie. Tak samo musiałaby się pogodzić z decyzją Normy. Przez to co się stało Norma będzie teraz zgrywała idealną córkę i robiła wszystko to co chce jej matka?

Dziadek trzyma poziom. Genialna postać. Uwielbiam jego cięte riposty i wszystkie sceny z nim! Wartościowy człowiek, mądry życiowo. Przy służących może na za dużo sobie pozwala z tym klepaniem ich po tyłkach, ale widać przyjął zasadę, że wiek go usprawiedliwia i pozwala mu na wiele a one chyba do tego przywykły i traktują to jako droczenie się.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 4:49:35 09-12-18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Gorzka zemsta Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 446, 447, 448 ... 561, 562, 563  Następny
Strona 447 z 563

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin