Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rozmowy o Hacjendzie La Tormenta
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 169, 170, 171 ... 227, 228, 229  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Hacjenda La Tormenta
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Notecreo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 24252
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:18:50 23-06-08    Temat postu:

mi sie wydaje, ze po tej truciznie Ernesto mial tak spowolnione funkcje zyciowe, ze mozna bylo nie zauwazyc, ze oddych- wpadl w stan kataleptyczny, ktory jest podobny do smierci
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LovKristi
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 13092
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:40:02 23-06-08    Temat postu:

A oni tak bardzo ufali Ricardowi, że uwierzyli gdy powiedział, że Ernesto nie żyje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LUCAS
Motywator
Motywator


Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 18:52:07 23-06-08    Temat postu:

Uj, uj, uj To się Maria Teresa dzisiaj popisała
Zaczynam żałować , że byłem za tym, żeby pojechała z Santosem Ale popełniła szaleństwo Jak ona mogła sama iść do Isabeli? Totalna nieostrożność Marii Teresy To dziecko chyba w pełni sprawne psychicznie się nie urodzi Po tylu przejściach mamy Ale Isabela jej wszystko wyśpiewała
Prawda o śmierci ojca była dla niej chyba największym ciosem Już pomijam to, ilu ludzi, którym ufała Maria Teresa było w tą śmierć zamieszanych
To był plan doskonały, choć dobijanie Ernesta trwało bardzo ługo A faktycznie udąło się tylko dzięki Ricardowi
W sumie to chociaż teraz, Ernesto jako halucynacja może pomóc córce Isalebla zbladła, kiedy w wyobrażeniu go zobaczyła

Aha Śmiać mi się chciało jak Edel wyrzucała na zbity pysk Bernardę Dobrze jej tak za tą niewiarę w niewinność Marii Teresy Santos ją ostrzegał, że tak będzie a ona nie chciała go słuchać, to teraz ma
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bonifacy
Motywator
Motywator


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:38:14 23-06-08    Temat postu:

ale się nawyrabiało nie sądziłem, że Marite jest jeszcze w stanie popełnić takie głupstwo, zwłaszcza teraz, kiedy jest w ciąży no, ale jak widać "uczucia" do Isabeli i chęć rozliczenia się z nią są silniejsze od zdrowego rozsądku co z tego będzie? Isabela wymachuje Marite bronią przed oczami, teraz ma jakieś majaki, policja z psami już je tropi, Santos błądzi gdzieś po krzakach.... musi znów nastąpić mocny zwrot akcji

LUCAS napisał:
To dziecko chyba w pełni sprawne psychicznie się nie urodzi Po tylu przejściach mamy
jeśli w ogóle się urodzi całe i zdrowe, bo już zaczynam w to wątpić

Ostatnio zmieniony przez Bonifacy dnia 19:40:21 23-06-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyle
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:20:38 23-06-08    Temat postu:

Czemu wy wszyscy tak podchodzicie do tej sprawy, ja się wręcz cieszę, że poszła na spotkanie z Isabelą. Co z tego, że może umrzeć, chciała się spotkać twarzą w twarz, porozmawiać. Dowiedziała się kilku bolesnych rzeczy, ale przynajmniej wie wszystko.
Nie obrażać Marii Teresy. Jest tylko nadzwyczaj honorowa (nawet w obliczu śmierci nie chce paść na kolana przed Isabelą chociaż stawka wysoka- życie dziecka), nawet nie strzeliła do Isabeli, na pięści chciała ją rozłożyć, choć wiedziała, że takie mogą być konsekwencje. Maria Teresa nie boi się śmierci.
I bardzo dobrze, że pojechała z Santosem!
Tam gdzie by była to by ją szybciej znaleziono!

A poza tym mam nadzieję, że tą akcję zobaczy policja i oskarżą Isabelę, no ale to marzenie ściętej głowy.

Cytat:
Aha Śmiać mi się chciało jak Edel wyrzucała na zbity pysk Bernardę Dobrze jej tak za tą niewiarę w niewinność Marii Teresy Santos ją ostrzegał, że tak będzie a ona nie chciała go słuchać, to teraz ma

A ty byś wierzył rodzinie czy przyjaciółce? Plan Isabeli był DOSKONAŁY, więc nawet nie miała jak sobie wytłumaczyć niewinności Marii Teresy. Mi szkoda było Bernardy jak jechała tym wozem.


Ostatnio zmieniony przez Kyle dnia 20:24:45 23-06-08, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Notecreo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 24252
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:45:31 23-06-08    Temat postu:

mi tam wcale sie nei chcialo smiac z Bernardy, tylko bylo mi jej szkoda
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 3476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:02:36 23-06-08    Temat postu:

A mnie dziś wkurzyła Virginai. Po co ona się wtronca ?
Mojej Edel przeznią nie udał sie plan pozbycia się Bernanrdy


Ostatnio zmieniony przez Kris dnia 21:03:34 23-06-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LUCAS
Motywator
Motywator


Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 8:57:03 24-06-08    Temat postu:

Kris napisał:
A mnie dziś wkurzyła Virginai. Po co ona się wtronca ?
Mojej Edel przeznią nie udał sie plan pozbycia się Bernanrdy

Virginia jest sprytna i chce zmierzyć swoją władzę nad Simonem z władzą jaką ma, czy miała Edel Ale, co je różni to to, że ta pierwsza chce być uczciwa i... obnażyła wczoraj słabość Simona Poleciał do Bernardy na rozkaz żony jak największy pntoflarz Dziwny jest typ człowieka Miotany jak chorągiewka na wietrze Matka wychowując go tak, a nie inaczej strasznie go emocjonalnie okaleczyła

Kyle napisał:
Czemu wy wszyscy tak podchodzicie do tej sprawy, ja się wręcz cieszę, że poszła na spotkanie z Isabelą. Co z tego, że może umrzeć, chciała się spotkać twarzą w twarz, porozmawiać. Dowiedziała się kilku bolesnych rzeczy, ale przynajmniej wie wszystko.

To ostatnie zdanie to jedyny pozytyw w tej sytuacji Ja nadal twierdzę, że sama nie powinna była iść, bo nie jest wystarczająco silna i przebiegła, zeby stawić czoło Isabeli Co myślała, że bronią zmusi ją do mówienia prawdy i policja jej uwierzy, że winną jest Isabela, a ni ona? No litości

Cytat:

Nie obrażać Marii Teresy. Jest tylko nadzwyczaj honorowa (nawet w obliczu śmierci nie chce paść na kolana przed Isabelą chociaż stawka wysoka- życie dziecka), nawet nie strzeliła do Isabeli, na pięści chciała ją rozłożyć, choć wiedziała, że takie mogą być konsekwencje. Maria Teresa nie boi się śmierci.

Ale umrzeć w tak głupi sposób, z powodu własnego "widzimisię" i uporu, to żaden honor

Cytat:
I bardzo dobrze, że pojechała z Santosem!
Tam gdzie by była to by ją szybciej znaleziono!

Też tak uważam Tylko, że to, co zrobiła wczoraj było niemądre, nieostrożne i niebezpieczne Czasami trzeba powściągnąć emocje i nie dać się prowokować, a nade wszystko myśleć: o sobie, ale też o innych

Cytat:
A ty byś wierzył rodzinie czy przyjaciółce? Plan Isabeli był DOSKONAŁY, więc nawet nie miała jak sobie wytłumaczyć niewinności Marii Teresy.

Owszem plan był doskonały, ale nie po to poznaje się ludzi i ich dobroć, tak jak Bernarda poznała rodzinę Montilla, a Marię Teresę i Ernesta, żeby później dawać wiarę bez słowa wątpliwości w takie oszczerstwa!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Notecreo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 24252
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:41:21 24-06-08    Temat postu:

oj, nie demonizuj tak Bernardy, przeciez to ona wcaiz podsycala w Valentinie watpliwosci co do szczerosci Isabeli i nigdy tak do konca nie uwierzyla w wine MT
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arbuz
King kong
King kong


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 2897
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 10:52:06 24-06-08    Temat postu:

Obejrzałem sobie wczoraj z braku laku Tormente i sie pozytywnie zaskoczyłem... Bardzo podobała mi się konfrontacja MT i Isabeli. No i weszła moja ulubiona muza
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tarmgea
Generał
Generał


Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 8295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:07:11 24-06-08    Temat postu:

Wczorajszy odcinek był taki, jakby robiła go jakaś inna ekipa Takie miałam wrażenie Jakieś inne ujęcia, kadry, zdarzenia A może to tylko tak mi się wydawało Nie ważne

Konfrontacja MT z Isabelą była świetna, tylko pytanie, czy MT powinna była się tak narażać? Chyba nie do końca przemyślała, co chce zrobić z Isabelą, kiedy się z nią spotka Wie, co chce osiągnąć, ale nie bardzo wie jak i zapędziła się w kozi róg Isabeli też chyba brakuje pewności siebie, bo tak zwleka z tym ostrzałem MT

Cytat:
oj, nie demonizuj tak Bernardy, przeciez to ona wcaiz podsycala w Valentinie watpliwosci co do szczerosci Isabeli i nigdy tak do konca nie uwierzyla w wine MT

Obiektywnie trzeba jednak stwierdzić, że miała przebłyski na prawdę, ale często, za często nie chciał słuchać Santosa i Argimiro, którzy jej mówili, że jej córcia bredzi Więc można powiedzieć, że się doigrała Mogła otworzyć oczy szerzej na prawdę i wybić z głowy córce chęć zemsty na niewinnych ludziach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Notecreo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 24252
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:26:26 24-06-08    Temat postu:

Mt wczorajszym zachowaniem postawila pod wielkim znakiem zapuytania swoje wyklady do Santosa pt Jestem dorosla i wiem, co robie
nie mzona sie dziwic facetowi, ze nie chcial jej wziac ze soba, skoro proste pojscie po wode tak sie skonczylo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LUCAS
Motywator
Motywator


Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 12:37:25 24-06-08    Temat postu:

notecreo napisał:
oj, nie demonizuj tak Bernardy, przeciez to ona wcaiz podsycala w Valentinie watpliwosci co do szczerosci Isabeli i nigdy tak do konca nie uwierzyla w wine MT

Umhm Moim zdaniem postawa Piłata, czyli umycie rąk, to żadna postawa, która niegodna jest jakiejkolwiek pochwały A Bernarda zdaje się powiedziała Marii Teresie, miotana wątpliwościami, a i owszem, kiedy odwiedziła ją w więzieniu, że z jej strony mogą obie (Val i Marite) liczyć na ciszę Cóż to za postawa? Bierna!!!
Więc teraz jej nie żałuję
W ogóle Ci ludzie, uchodzący za uczciwych u szlachetnych, jacyś tacy nieczuli Po Trinidad, świętej nad świętymi, spłynęło jak woda po kaczce to, że jej sis tak bardzo zraniła niewinnych Marię Teresę i Santosa, a ona jej wtórowała przecież w nieuzasadnionej złości

Cytat:
Mt wczorajszym zachowaniem postawila pod wielkim znakiem zapuytania swoje wyklady do Santosa pt Jestem dorosla i wiem, co robie

A tak naprawdę niestety górę nad zrdowym rozsądkiem wzięły ambicje i chęć rozrachunku z czarną owcą w rodzinie

Cytat:
Isabeli też chyba brakuje pewności siebie, bo tak zwleka z tym ostrzałem MT

A teraz jak zobaczyła halucynację, to chyba padnie sama, bez pomocy Marii Teresy


Ostatnio zmieniony przez LUCAS dnia 12:45:47 24-06-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyle
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:18:11 24-06-08    Temat postu:

Tarmgea napisał:
Konfrontacja MT z Isabelą była świetna, tylko pytanie, czy MT powinna była się tak narażać? Chyba nie do końca przemyślała, co chce zrobić z Isabelą, kiedy się z nią spotka Wie, co chce osiągnąć, ale nie bardzo wie jak i zapędziła się w kozi róg Isabeli też chyba brakuje pewności siebie, bo tak zwleka z tym ostrzałem MT

Santos może to czemu nie Maria Teresa.
A poza tym Maria Teresa tak ryzykuje, bo jest główną bohaterką i tak nie może zginąć . To musi przecież się szczęśliwie skończyć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyle
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:19:16 24-06-08    Temat postu:

Tarmgea napisał:
Konfrontacja MT z Isabelą była świetna, tylko pytanie, czy MT powinna była się tak narażać? Chyba nie do końca przemyślała, co chce zrobić z Isabelą, kiedy się z nią spotka Wie, co chce osiągnąć, ale nie bardzo wie jak i zapędziła się w kozi róg Isabeli też chyba brakuje pewności siebie, bo tak zwleka z tym ostrzałem MT

Santos może to czemu nie Maria Teresa. Ale w końcu Maria Teresa i Isabela to kuzynki, a Santos ma tylko Argemira jako krewnego, ale i tak nie ma zamiaru się z nim bić. A co do Argemira to on już tam szykuje ruch
A poza tym Maria Teresa tak ryzykuje, bo jest główną bohaterką i tak nie może zginąć . To musi przecież się szczęśliwie skończyć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Hacjenda La Tormenta Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 169, 170, 171 ... 227, 228, 229  Następny
Strona 170 z 229

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin