Telenowele

Lineczka · Wysłany: 1:15:40 19-01-18 Temat postu:

Odcinki 41-45:

Nadal nie zniechęciłam się do Jeronimo, ale grabi sobie u mnie i to fest. Jak już pisałam próbuję zrozumieć jego argumenty i zachowanie, więc i z tego powodu mam do niego cierpliwość, ale kurczę mierzi mnie gdy z ogromnym chłodem i dystansem traktuje Renatę chcąc ją ukarać za to czego nie zrobiła. Odrzuca ją, upokarza jako kobietę (oddzielne sypialnie, to sobie wymyślił, argument nie do pobicia, że woli sypiać sam

), jest zimny, zdystansowany, nieufny, ma pretensje o wszystko. To dopiero drugi dzień Renaty na hacjendzie a co będzie dalej? Ile można wytrzymywać takie traktowanie? Kiedy płakała po tym jak uciekł przed nią w nocy do łazienki (

) to aż mi żal serce ścisnął. Aż miało się ją ochotę przytulić. Biedna Renata.

Nie zasłużyła na coś takiego. Podoba mi się, że mimo wszystko nie traci hartu ducha i stawia się Jeronimowi. Brawo! Ma charakterek i nie da sobie w kaszę dmuchać. Jestem o nią spokojna, wyjdzie cało i z tej sytuacji a Jeronimo będzie pluł sobie w brodę za to jak wielki błąd popełnił i nie wiem czy będzie mi go szkoda. Chyba nie.

Jeronimo miał świetną okazję by wypytać Renatę o Rafaela, ale tego nie zrobił. Ona deklarowała, że odpowie na wszystkie jego pytania a ten dalej nic.

Wydaje mi się, że Jeronimo mimo wszystko nie chce jej stracić. Woli zadręczać siebie i ją, ale nie doprowadza do konfrontacji bo z jego perspektywy byłoby to równoznaczne z jej odejściem - z powodu jego kłamstw, planu zemsty, tego jak ją ocenił itp. Renata w końcu czegoś się dowiedziała o okolicznościach śmierci Rafaela, zainteresowała się tym, drąży, wypytuje Carlosa, czuje, że to w tej kwestii leży problem. Mądra protka, chciałabym aby doszła po nitce do kłębka i sama wszystkiego się dowiedziała. Jedyne ale jakie mam to, że Renata nie skojarzyła, iż to może być TEN Rafael.

Carlos jest super! Mega pozytywny, sympatyczny i pogodny facet. Dobrze doradza Jeronimo, szybko połapał się w sytuacji i próbuje mu przemówić do rozumu. Świetne były jego sceny z Matilde, gdy się z nią zakładał i wymyślił karę by poszła z nim na tańce. Cóż to były za kocie ruchy.

Pocieszny jest.

Matilde sporo przy nim zyskuje. Gorzej jak nie ma go przy niej.

Matilde znowu działa mi na nerwy zachowaniem wobec Renaty i nawijaniem o pięknym Jeronimo. Jakby jej się płyta zacięła. Wobec nowej pani domu jest bezczelna, na zbyt wiele sobie pozwala. Podobało mi się, gdy Jeronimo ustawił ją do pionu i zażądał szacunku dla żony.

Tylko niech go najpierw sam okaże.

Augustin to nader intrygująca postać. Miał świetne sceny z Renatą, jeśli chodzi o relację z nią to nic nie można mu zarzucić. Jest dżentelmenem, zachowuje się po przyjacielsku, wspiera ją, spędza z nią czas, okazuje zainteresowanie. Cały czas nurtuje mnie jak daleko posunie się w swoich działaniach. Kapitalna była jego mina, gdy odkrył kim jest żona Jeronimo. Widok bezcenny.

Jestem za dalszymi spotkaniami Renaty z Augustinem. Niech się Jeronimo wkurza i czuje zazdrość.

Nie docenia żony, niech ma świadomość, że inny facet nie popełniłby takiego błędu.

Nie do końca ogarniam intrygę Finy i Roberty. Czy piekielna mamuśka wie, że jej córeczka powiedziała Matiasowi, iż dziecko jest Jeronima? Śmiem wątpić.

Roberta palnęła głupotę, która może ją wiele kosztować. Jeronimo wszystkiego się wyprze, zrobi testy DNA, które potwierdzą jego wersje i nici z planu tych przebiegłych żmij. Gdyby tak te spekulacje do niego dotarły to może by się ocknął i zrozumiał, która z sióstr jest tą egoistką, hipokrytką i manipulantką.

Obawiam się, że Matias się poświęci i weźmie odpowiedzialność za dziecko na siebie.

Będzie chciał pomóc Robercie, wziął sobie też rady ojca do serca (lubię Gonzalo, ale nie podoba mi się, że wywarł na synu presję

). Poza tym nadal kocha Renatę i nie jest jeszcze gotowy na związek z Adrianą. Szkoda mi Matiasa, oby te dwie harpie szybko zostały zdemaskowane.
Fina udaje nieuleczalnie chorą, niby kilka miesięcy życia jej zostało a później jak z tego wybrnie? Cud czy zasugeruje pomyłkę w wynikach badań.

Constanza pokazała klasę podczas rozmowy z Adrianą i zgadzając się by zamieszkała z nią i Honorio. Jednak widać, że nie jest jeszcze pogodzona z sytuacją i cierpi, bo sama nie mogła dać mężowi dziecka. Niestety oddalają się od siebie z Honorio nad czym ubolewam. Chema pan dobra rada wyrasta na powiernika Constanzy a ta wstrętna Blanca snuje intrygi i bezwstydnie uwodzi Honorio. Bezczelna! Kim ona jest?

Piękna i wzruszająca była scena Adriany z Honorio w jego gabinecie i później w jej domu, gdy nazwała go tatą.

Nesme zgwałcił Karinę.

Co za psychol! Sięgnął dna a nawet niżej.

Wyparł się wszystkiego i wmawia ludziom, że Karina ma zaburzenia psychiczne.

Chyba on! Ładnie go Lazaro załatwił, powinien mu jeszcze mocniej przyłożyć. Najlepsze jest to, że Alfonsina też odrzuciła tę karykaturę faceta a Augustin zrugał (ma za to plusa, zachował się jak prawdziwy mężczyzna). Nesme jest obleśny, nie mogę na niego patrzeć.

Osłabia mnie ksiądz! No gorszego w telce to nie widziałam.

Myślałam, że może ochrzani Karinę za kłamstwo, że jej nie uwierzył. Tak się nie stało, ale obiecał pomóc Doktorowi.

Ręce opadają.

Ines oddała szpik, ale według mnie coś tu się nie zgadza. Andresito za dwa tygodnie ma mieć zabieg a biega sobie po szpitalu, nie został jeszcze poddany hospitalizacji. Z tego co się orientuję to w takich przypadkach pacjent powinien mieć niszczony własny szpik i być odseparowany od otoczenia.

Antonio kupił dom dla Reginy. Nudy. Nic tylko ziewać. Lubię Reginę, rozumiem powody jakie nią kierują, że podejmuje takie a nie inne decyzje, ale przy Antonio jej postać jest z lekka mdła. Marnuje się przy nim i tyle.

Julita · Wysłany: 2:01:02 20-01-18 Temat postu:

Lineczko oj dopiero jestem na 18

Może w tym tygodniu uda mi się więcej obejrzeć, bo nie mogę sie doczekać tych scenek z animek

Póki co bardzo mi się podoba to jak pokazali to zauroczenie protów

Oboje nie mogli przestać o sobie myśleć

To nie było takie zauroczenie z kosmosu, bo jednak mieli dwa intensywne spotkania

Uwielbiam Renatę! Za wszystko. Za poczucie humoru, za dystans do wszystkiego, ale też i może przede wszystkim za to w jaki sposób odnosi się do ludzi. Jest życzliwa, nigdy nie zachowuje się fałszywie i nie jest w tym w żaden sposób cukierkowa. Cudowna protka. Nie było sceny, w której by mnie ona nie zachwycała. Nawet wtedy kiedy czuje się niepewnie w obecności Matiasa, bo sama czuje się nie w porządku wobec niego, bo myślami jest przy tym nieznajomym

Do tego jest taka mądra, dojrzała

Zgadzam się z Renatą, że Adriana powinna powiedzieć matce o faktycznym stanie zdrowia. Tak samo zaskoczyła mnie jak szybko, profesjonalnie i z gracja zareagowała na zaproszenie Augustina. Sama chciałabym umieć tak fanie odpowiedzieć, bo zrobiła to zdecydowanie, ale delikatnie. Nie można się nawet na nią po takiej odmowie gniewać

Poza tym bardzo lubię Matiasa. I jak mam go znielubić, skoro i on będzie zakochany w protce? Ani mu nie mogę kibicować ( bo Jeronimo i Renata zapowiada się na chemiczną parę) ani nie mogę go nie lubić! Poza tym ładnie bronił Renaty na swoim przyjęciu. Mimo, że słowa Jeronima mogły mu zrobić mętlik w głowie.

Roberta jest tak zazdrosna o siostrę, zarzuca jej że to Renia podrywa wszystkich, zła jest bo każdy woli Renatę, a powinna raczej popatrzeć na siebie. To nie wina Renaty, że większość woli jej towarzystwo, przecież nic dziwnego, że wolą towarzystwo przesympatycznej, otwartej, wesołej, życzliwej dziewczyna. Zupełne przeciwieństwo Roberty, która wiecznie chodzi ze skwaszoną miną. Złości się o byle co- zaskoczona byłam jej zachowaniem nawet przy Jeronimie, bo kiedy coś nie idzie po jej myśli szybko traci cierpliwość i się złości. Jest bardzo nieprzyjemna....

Cała ta niespodzianka Roberty na przyjęciu była podła. Według mnie nawet głupia. Upokorzyła siostrę, robiąc takie coś?? Roberta jest okropna, podła. Bardzo jej nie lubię. I jeszcze Pepa, która tak bardzo się cieszyła z tego chorego pomysłu Roberty.

Z resztą nie tylko reakcja Matiasa po tym "spektaklu" z ulotkami mi się podobała, ale też Gonzala, który bardzo się zezłościł, ale jednak chciał się dowiedzieć co się stało.

Szkoda mi bardzo Renaty, która przecież jest pełna optymizmu, zawsze można liczyć na dobre słowo z jej ust, ale jednocześnie jest taka nieszczęśliwa, bo wie że matka jej nie kocha. Smutek takiej dobrej dziewczyny jak Renata naprawdę działa na widza. Nie mogę się doczekać kiedy pozna prawdę na temat Pepy. Swoją mamę już poznała

Intryguje mnie wątek z Augustinem.
Z resztą wszystkie wątki z hacjendy mnie zaciekawiły, a nie sądziłam.

roksi 20 · Wysłany: 2:40:38 20-01-18 Temat postu:

Lineczka masz zawrotne tempo

Szerii · Wysłany: 10:54:48 20-01-18 Temat postu:

Julita Nie zauważyłam, żę jeszcze nie doszłaś do tych odcinków więc poczekam z animkami żeby ci nie spojlerować

Lineczka Jesteś na bardzo ci smutnym etapie

Jeszcze sporo odcinków przed sceną która mnie zmiażdżyła

Pierwszy raz Sylvia doprowadziła mnie nie do jednej łzy ale i do wielu

Ona jest cudowna

edka · Wysłany: 11:12:01 20-01-18 Temat postu:

Lineczka ma tempo szalone, a to wszystko przez tą że telka ją naprawdę wciągnęła

Lineczka · Wysłany: 11:39:31 20-01-18 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 11:40:20 20-01-18 Temat postu:

Szerii · Wysłany: 11:44:25 20-01-18 Temat postu:

Ja Tierre de Reyes obejrzałam w kilka tygodni

Animki już mam tylko nie wiem czy wrzucać czy nie bo Julita Jest po 18 odcinku.

Julita · Wysłany: 12:30:29 20-01-18 Temat postu:

Szerii, możesz wrzucać

Nie przeszkadza mi to. A czasem nawet fajnie zobaczyć jakiś fragmencik nie znając kontekstu, a później odnajdujesz cały kontekst w historii

Poza tym mniej więcej znam historię, a przy tak dobrze zrobionej teli spoilery mi zupełnie nie przeszkadzają, bo i tak oglądam z wypiekami na twarzy

Nawet nie doszłam do momentu, w którym Jeronimo podejrzewa Renatę, ale i tak musiałam sobie zaspoilerować kiedy pozna prawdę, bo męczyło mnie strasznie to ile tą biedną, niczemu niewinną dziewczynę będzie Jeronimo męczył ( i sam siebie), bo Renia zasługuje na gwiazdy z nieba, a nie na podłości.

Lineczko, to świetnie, że Matias nadal będzie mógł być moim ulubieńcem

Bardzo podoba mi się rozsądek tego chłopaka, ale też to ciepło które od niego bije. Jest takim wartościowym chłopakiem, że szkoda by mi było gdyby miałby być tylko zazdrosny o Renatę, albo wciąż chodzić ze złamanym sercem. Już wiele było "tych drugich" w oglądanych przeze mnie telach, których bardzo lubiłam i aż żal było patrzeć na nich, bo wciąż wzdychali do protki, albo robili świństwa etc. etc.
I podoba mi się bardzo Ron w tej roli! Jest taki jak nie on: spokojny

Lubię Rona, chociaż pierwsza tela, w której go widziałam to była Zakazane uczucie, a tam mi sie nie podobał. Zmieniłam o nim zdanie przy Włoskiej narzeczonej, a tam Pedro to był wariat- świetny prot, ale to była zupełnie inna postać od Matiasa.

Szerii · Wysłany: 12:54:53 20-01-18 Temat postu:

Skoro nie przeszkadza to wrzucam

Robiąc je musiałam obejrzeć wszystko dokładnie

Bardzo podoba mi się cała historia

Lineczka · Wysłany: 13:18:31 20-01-18 Temat postu:

Julita, mam nadzieję, że nie natrafiłaś na mój powyższy spoiler, który przez przypadek źle oznaczyłam.

Szerii, śliczne animki.

Czekam na te z protami z 25, prawdziwe perełki.

Shelle, na prezenty od Ciebie też czekam.

Szerii · Wysłany: 13:38:27 20-01-18 Temat postu:

2cz.

edka · Wysłany: 17:08:00 20-01-18 Temat postu:

Jakie prześliczne te animki

natalia** · Wysłany: 19:01:47 20-01-18 Temat postu:

Chwilę Mnie nie było a tutaj tyle cudnych animek i wpisów

Bardzo sie ciesze że telka odżyła na nowo !