Telenowele

Lizzie · Wysłany: 9:49:37 10-08-08 Temat postu:

Ja na pewno nie będę palić i pić. Boje się jak to będzie na 18 urodzinach

Mam nadzieję, że nie będę musiała zbyt dużo pić

bo wcale mnie to nie pociąga, że skończę 18 lat i będę mogła już pić bez żadnych zakazów
Nie znoszę jak ludzie w moim wieku palą, piją i jeszcze się tym chwalą...nie wiem czy mnie rozumiecie...
I też jak Notecreo nie chciałabym mieć takich znajomych, którzy mnie do tego ciągną, z resztą nie mam takich i jest dobrze

i tak bym się nie dała

LovKristi · Wysłany: 13:48:28 10-08-08 Temat postu:

Moi znajomi nigdy mnie nie namawiali. Wszysto co robiłam było z mojej własnej woli. Chodź pamięam że raz koleżanka prawie mnie skusiła do zapalenia peta, ale naszczęście w porę się opamiętałam i dobrze, że to zrobiłam

Notecreo · Wysłany: 14:19:06 10-08-08 Temat postu:

Ambar · Wysłany: 16:17:06 10-08-08 Temat postu:

A duzo wam zostało do tej 18 ? tak z ciekawości pytam bo sama bym w życiu nie wytrzymała, ale bez przesady nie jestem alkoholiczka i podczas roku szkolnego a teraz akademickiego moze dwa razy wypiłam coś mocniejszego. ja mam wielu znajomych, którzy namawiaja ale nie zmuszaja zawsze gdy ktos mowi definitywnie, że nie chce to daja mu spokuj, za starzy juz jestesmy żeby na namowy czas tracic. To namawianie i wlewanie to czasy gimnazjum dawno za mną i juz wszyscy zmienili do tego podejście

.

Przyzman sie że tylko raz film sie mi urwał i zgadnijcie z kim wtedy piłam z mamą (ona akurat nie piła) i jej znajomymi hehe. Moja koleżanka to samo jedyny raz gdy sie upiła to przy własnej rodzinie. jej mama powiedziała, że nie chce wiedzieć co ona wyprawia, gdy nie widzą. Może dlatego, że przy rodzinie jest bezpieczniej. Na dyskotece max jedno piwo a i to rzadko. Jestem zdania, że trzeba znać towarzystwo do picia. często spotykamy się tylko z kolegami z klasy z liceum i tam można sobie pofolgować i nie trzeba sie bać, że ktoś ci czegoś dosypie.

Lizzie · Wysłany: 16:23:59 10-08-08 Temat postu:

Mi zostało ok. 9 miesięcy

Creo wiem, że przede wszystkim to zależy ode mnie, ale tak już jest, że jak obchodzi się osiemnastkę to trzeba wypić, a ja na to nie mam ochoty po prostu

Ambar · Wysłany: 16:35:16 10-08-08 Temat postu:

To niewiele Ci juz zostało, gratuluje i jak nie chcesz to i na 18 pic nie musisz, bo to twój wybór ( ja piłam bo m iałam ochote tylko i wyłacznie). Jeśli jednak beda próbowąc cie namówic (bo niestety na urodzinach zwykle tak jest nawet jak znajomi tego nie robia zazwyczaj) a wymowki juz się skończą zamów drinka bezalkoholowego i powiedz znajomym, że on tam jest, szybko wypij, powiesz, że juz ci w głowie szumi, nie dasz rady wiecej i po sprawie

. A bedziesz organizowac cos w klubie czy raczej kameralnie? Moja koleżanka co nigdy nie piła robiła 18 nad jeziorem tylko dla znajomych łyknela krople szampana i tyle. każdy ma wolny wybór

Lizzie · Wysłany: 17:43:18 10-08-08 Temat postu:

Nie wiem jak będę organizować i czy w ogóle będę

Średnio przepadam za takimi imprezami i jeszcze ten alkohol

Ale zobaczymy jak to będzie

Ambar · Wysłany: 18:00:40 10-08-08 Temat postu:

Mówiąc szczerze, ja tez chodziłam tylko na imprezy najlepszych znajomych, bo dyskotek czy klubów nie znosze a oni głównie tam organizowali. Sama to skromne spotkanie ze znajomymi urzadziłam, nazwanie tego 18 jest zdecydowanie zbyt szumne

Leyla · Wysłany: 20:18:54 10-08-08 Temat postu:

Ja mam do 18 rok, i nie wytrzymałam,
Już od dwóch, trzech lat zdarza mi się wypić piwo, wino.. Do dyskotek nie chodzę i nie mam zamiaru.
Palić też nigdy nie będę.
Ale picie mam dawno za sobą, jak jestem smutna, to zapijam smutki, kiedyś piłam więcej, teraz ograniczam
Idzie mi dobrze

Teraz piję tylko jak ktoś ma urodziny i to niewiele, jedno, dwa piwa..
Nigdy się nie upiłam do nieprzytomności, to byłby dla mnie ogromny wstyd.
Nigdy nie miałam dziury w pamięci i jestem z tego dumna

Dulsii ;) · Wysłany: 20:43:27 10-08-08 Temat postu:

oo hehe mi brakuje 5 lat xD
Nie wiem czy będę pic i palic . Bo moge mowic ze w zyciu nie zapale, a do 18 daleko wiec duzo sie zmieni XD

Ambar · Wysłany: 21:27:00 10-08-08 Temat postu:

A ja jeszcze nigdy nie wymiotowałam po alkoholu i tez dumna z siebie jestem hehe

a film urwał się tylko raz, też nieźle

wogóle na imprezie pije najmniej z moich znajomych (co nie znaczy, że mało) bo mam słabą głowe.

też nigdy nie zaczne palić, spróbowałam i wiem to napewno. Ja pierwszy raz wypiłam wino na koloniach miedzy 1 a 2 klasą gimnazjum ale to nic nie znaczy do końca 3 klasy jednego piwa nie byłam wstanie dopić do końca koleżanki musiały mi pomagać

wogóle nie lubie browaru

Hahna · Wysłany: 22:56:15 10-08-08 Temat postu:

ja miałam jakieś 16 lat jak zaczęłam pic i palić. Wydawało mi się ze jestem strasznie dorosła i wogóle cały świat jest mój. Po pól roku przestałam palic, bo stwierdziłam, że szkoda mi kasy na fajki, bo zaczęło brakowac na inne rzeczy. W sumie nie wiem jak przestałam. Pić nigdy nie upiłam się do nieprzytomności ani nic takiego, ale nie pije juz tyle i w tych szalonych latach XD

Ambar napisałaś "Jeśli jednak beda próbowąc cie namówic (bo niestety na urodzinach zwykle tak jest nawet jak znajomi tego nie robia zazwyczaj) a wymowki juz się skończą zamów drinka bezalkoholowego i powiedz znajomym, że on tam jest, szybko wypij, powiesz, że juz ci w głowie szumi, nie dasz rady wiecej i po sprawie" wybacz ale to głupie. PO prostu mówi sie nie. Jeżeli znajomi nie zrozumieją i będą dalej naciskac to znaczy że trzeba zmienić znajomych XD XP

Dżaga_ · Wysłany: 7:58:09 11-08-08 Temat postu:

Ja teraz mam 17 lat. Do 18 brakuje mi 7 miesięcy. Nigdy nie paliłam i nie będe palić, bo uważam że to nie dość że śmierdzi, wdycha sie ten dym

to jeszcze sie traci pieniądze. a z piciem to u mnire różnie. Piwo piłam juz nie raz, wino też. Wódke juz mniej razy, ale kilka sie zdażyło.
Na dyskoteki nie chodze..nie wiem dlaczego, może nie lubie poprostu takiej atmosfery jaka tam panuje...

Gosik · Wysłany: 11:24:43 11-08-08 Temat postu:

ja mam do 18-stki 1 dzień

palić nie zamierzam a pić - teraz byłam na weselu no to wiadomo

Malgo · Wysłany: 15:43:54 17-08-08 Temat postu:

też kiedyś mówiłam, że nigdy nie będę palić, a jednak życie płata różne figle i zaczęłam palić na krótko przed 21 rokiem życia...