Telenowele

Cortiza. · Wysłany: 20:01:05 23-10-09 Temat postu:

Zapewne tak. Ty na pewno jestes duzo bardziej doświadczona ode mnie, dlatego tez sądzę że nie pwoinnam się wypowiadac;)
Ale powiem Ci że ja mam 16 lat, jestem z chłopakiem ponad rok, ale nie wiem czy nasz związek przetrwa bardzo bardzo długo. A już nie potrafię sobie wyobrazic siebie jako zony, matki... teraz jeszcze nie potrafię nawet wyobrazic;) KIedys dzieci chcialabym miec, ale teraz??? O nie;]

Vondynizer · Wysłany: 20:36:23 23-10-09 Temat postu:

ej. ja tak nie sądzę! osobiście np. bardzo lubię czytać twoje wypowiedzi, bo są lekkie i sensowne. każdy doświadczył czegoś innego i możemy się wymieniać spostrzeżeniami, wnioskami i wgl. to jest właśnie fajne.

rok w naszym wieku to sporo. także gratuluję i życzę wiele radości. nigdy nie wiadomo, co nas potka. ja np wgl nie mogę siebie sobie wyobrazić stojącej przy garach itd. nie jestem an to gotowa, chyba nigdy nie będę. miłość a obowiązek to co innego w końcu.

Cortiza. · Wysłany: 21:35:27 23-10-09 Temat postu:

Vondy dzięki;) Ja co do Cb to się zgadzam z opiniami innych lasek że powinnas zostac psychologiem;)
A ja pisze co myślę, nie mam takich problemówj jak nie którzy tu ( tak wielkich ) ale tez nie jest mi lekko. A jeśli mogą jakoś pomóc komuś to mnie to bardzo cieszy;)))

Tak, rok to długo wiem. Wszyscy nam to mówią, tym bardziej że tworzymy razem zgrany zespól

Vondynizer · Wysłany: 22:11:03 23-10-09 Temat postu:

ja tym bardziej dziękuję. ;* zobaczymy, jak to ze mną będzie.

nie liczy się waga problemów względem grupy. a wiesz dlaczego? bo dla każdego problemem są inne kwestia. i to, co dla jednych jest błahe, dla innych jest istnym koszmarem. liczą się emocje, uczucia. a tych jest tu wiele. i to, że umiemy się nimi dzielić, sprawia, że rozumiemy się mimo odmienności problemów.

rok...potem dwa...trzy... i zlatuje całe życie. we dwoje jest znacznie piękniejsze.

Eliza007 · Wysłany: 22:51:45 23-10-09 Temat postu:

miłosć prędzej czy później nas dopadnie

Vondynizer · Wysłany: 22:52:18 23-10-09 Temat postu:

i to wtedy, kiedy najmniej się tego spodziewamy!

Eliza007 · Wysłany: 22:53:08 23-10-09 Temat postu:

może to za tydzień,a może za kilka lat,ale napewno:*

Vondynizer · Wysłany: 23:23:20 23-10-09 Temat postu:

nie wiadomo kiedy przychodzi. nie wiadomo skąd. ważne, żeby wgl przyszła!

Eliza, życzę Ci tego i wszystkim Wam życzę, aby Was wreszcie odnalazła. ;** w sumie mnie tez mogłaby spotkać.

Pulek · Wysłany: 10:13:19 24-10-09 Temat postu:

Taaaaaaaak. Dopada nagle.... Tylko wiecie czego nie lubie w milosci? Poczucia bezradnosci czasem. Albo tego takiego 'opetania' ze tak powiem. Np bycie razem jest niemozliwe ale moje uczucia sa tak silne do tej osoby ze czujejakby mi sie swiat zawalil i nie potrafie tego zwykle olać

Eliza007 · Wysłany: 12:32:24 24-10-09 Temat postu:

ja też tego zycze i wierze,że wszystkie będziemy szszęśliwe:)

Vondynizer · Wysłany: 12:51:12 24-10-09 Temat postu:

oj tak, Pulek. doskonale Cie rozumiem. często czujemy się pawie jak pod wpływem jakiś leków odurzających. nie możemy tego uczucia wymazać z serca. najgorsze, gdy koleś jest kompletnie poza naszym zasięgiem...

Cortiza. · Wysłany: 14:21:05 24-10-09 Temat postu:

O tak. Straszne jest kiedy to nasza love jest tak jaby w zasięgu ręki, a tak na prwade jest dla nas nie dostępna. Nieosiągalna. Widzimy kogos codziennie, wzdychamy, a ten ktos nawet na nas uwagi nie zwróci

Vondynizer · Wysłany: 14:26:10 24-10-09 Temat postu:

najgorzej, gdy ta osoba nawet nas nie zauważa. czuje się tacy niepotrzebni, zbędni. trudno jest żyć ze świadomością, ze osoba która kochamy, nawet nas nie dostrzega.

Cortiza. · Wysłany: 14:33:33 24-10-09 Temat postu:

Ja tak miała. Pisalam o tym kilka stron wcześniej. Moja pierwsza poważna miłośc polegała na tym że wzdychałam do tego chłopca, a on mnie nawet nie zauważał. Opisałam o nim cały pamiętnik. I co??? I nic. Nigdy nawet słowa zamienionego.
A serce wtedy cierpiało. I bolało w srodku

Vondynizer · Wysłany: 14:38:28 24-10-09 Temat postu:

a to czytałam. coś mi się przypomina. musiało być Ci ciężko. równie ciężko jak jest się zakochanym w przyjacielu, który nie widzi w Tobie dziewczyny, a jedynie kumpla. też ciężka sprawa.

serce czasem na prawdę wprowadza nas na ścieżkę bólu. prowadzi tam, gdzie nie powinno. ale już takie jest.