Telenowele

Rubi :) · Wysłany: 13:44:43 27-02-07 Temat postu:

Seks owszem, ale tylko z chłopakiem, z którym jestem nie od wczoraj, z którym sie dobrze znamy i jesteśmy pewni swojej milości. Dla mnie jest to coś bardzo ważnego i nie mozna traktowac seksu jako rozrywki po imprezie na której sie za dużo wypiło...

marta:)) · Wysłany: 20:21:19 28-02-07 Temat postu:

uwazam tak samo jak ty

no teraz sex jest wszedzie od komentarzy jednego kolegi z kalsy t juz mi sie zygac chce on jest taki zboczony...

kass · Wysłany: 19:19:21 03-03-07 Temat postu:

najgorsze jak sex sie staje nudny...

Anhel · Wysłany: 21:42:19 03-03-07 Temat postu:

to trzeba się starać aby nie był - od tego jest kamasutra

kass · Wysłany: 22:41:56 03-03-07 Temat postu:

juz ostatnio nawet starac mi sie nie chce...

Marta · Wysłany: 22:46:27 03-03-07 Temat postu:

Sex chyba ma być przyjemnością, a nie koniecznością?

kass · Wysłany: 22:49:47 03-03-07 Temat postu:

jak sie jest z kims 5 lat to trzeba sie starac zeby byl przyjemnoscia

Marta · Wysłany: 23:47:13 03-03-07 Temat postu:

W sumie racja.. nudą powiewa? Chyba trzeba coś zmienić.

kass · Wysłany: 23:51:29 03-03-07 Temat postu:

moze partnera? heh

Marta · Wysłany: 0:02:14 04-03-07 Temat postu:

To chyba najgorsze wyjście

marta:)) · Wysłany: 0:40:29 04-03-07 Temat postu:

kass · Wysłany: 11:44:29 04-03-07 Temat postu:

to byl zart, nie ze wzgledu na sex, powiedzmy ze nasz sex cierpi na tym jak jest miedzy nami, powiedzmy ze mam porownanie i z innym bylo inaczej..

Anhel · Wysłany: 12:48:58 04-03-07 Temat postu:

Kamasutra Marto (nie wiem czy powinienem Cię o tym uświadamiać) jest to tzw. sztuka kochania. Wydawane są o niej książki zawierające różne pozycje seksualne, w których stosunek płciowy ma być wyjątkowo przyjemny... {Powiedziałbym nawet że kamasutra to sport bo wymaga bardzo dobrej kondycji fizycznej

kass · Wysłany: 12:51:08 04-03-07 Temat postu:

Anhel · Wysłany: 13:01:11 04-03-07 Temat postu:

lekiem jest rozmowa... nie kamasutra... do kamasury zagląda się w kwestii prewencji

nie ostatniej deski ratunku... kamasutra opiera się na zaufaniu - w chwiejnym związku się nie sprawdzi