Telenowele

Rebeldusia · Wysłany: 15:30:15 03-01-10 Temat postu:

Ja na początku roku szkolnego kupiłam sobie naklejki na zeszyt i niestety były tylko z Haną Montaną, więc kupiłam (choć jej nie cierpię). Za parę dni babka od polaka znalazła je w moim zeszycie i tak dziwnie się patrzyła i opieprzyła mnie przy całej klasie, że słucham Hanny Montany. Cała klasa się śmiała, a ja nie wiedziałam jak im to wytłumaczyć, że jej nie słucham

Leyla · Wysłany: 16:06:36 03-01-10 Temat postu:

A co ma babka od polaka do tego jakie naklejki masz? A jakby ktoś miał z Hanną zeszyt i naprawdę ją lubił, to też nauczyciele by się przywalili?

Nie rozumiem tego, każdy słucha czego chce.. A nauczyciel nie jest dzieciakiem i nie powinien się śmiać albo Cię opieprzać. Tym bardziej że nie słuchasz tej HM.

Caroline · Wysłany: 20:48:25 01-02-10 Temat postu:

miałam wiele w życiu wpadek ;p

Rok temu pamiętam jak wracałam z kościoła, było ślisko i wywinęłam orła xd Ale mi było głupio, a ludzie się śmiali.

Albo w dzieciństwie jak dorwałam się w sklepie do mleka, to zrzuciłam na ziemię i pękło xd Ale miałam za to ochrzan od rodziców xdd miałam wtedy gdzieś 7/8 lat.

Natalia · Wysłany: 9:40:47 02-02-10 Temat postu:

Z tymi orłami sie nie przejmuj

ja tak mam prawie codziennie niestety to wina naszych
świetnych chodników

staram sie chodzić tak aby nie poślignąc i nie upasc na tyłek
ale wtedy wygladam jak bym była pijana

Droga przez chodnik jest katastrofą

jak mnie kiedys ktoś szturchnie to leże jak długa

Emmi. · Wysłany: 8:34:23 03-02-10 Temat postu:

Leyla · Wysłany: 14:03:39 03-02-10 Temat postu:

Lilijka · Wysłany: 17:51:37 04-02-10 Temat postu:

Też zdarza mi się wywalić na śliskim chodniku, a nawet jak orła nie wywinę, to chodzę jak kuropatwa

Zawsze wychodząc ze szkoły mam wielkiego stracha, że runę jak długa na schodkach

Lussii. · Wysłany: 18:45:29 09-04-10 Temat postu:

Jak szłam kiedyś z koleżankami zobaczyłysmy wielką taflę lodu na środku drogi. Ślizgałyśmy się na niej i śmiałyśmy się jak głupie bo co chwilę, któraś leżała na ziemi, a najgorsze było to, że to było koło pętli autobusowej gdzie co chwilę ktoś przechodzi