Telenowele

Carlisle Ott · Wysłany: 19:55:25 04-04-09 Temat postu:

Renzo: Mam złe wspomnienia o psychologach... Kiedyś iść będę musiał

Dobry psycholog to taki który umie słuchać... Oczywiście, że nie jest dla czubków, nawet normalni ludzie potrzebują czasami pomocy.

Karoleczka: Wiesz, niby mam, ale teraz nie jestem w stanie tak do końca komuś zaufać, bo okazało się , że osoba, której przez 2,5 roku ufałem, dzieliłem się z nią sekretami, itp, przez cały czas była podstawiona i jaki durni chłopacy z klasy mieli z naiwnego Daniła ubaw

Lizzie:

-Próbowałem, nic nie dało, teraz zabieram się za nizoral

-Wiem, że dziwna... Moja mama twierdzi, że zęby, między którymi są duże szpary rzadziej chorują, a na to, że z tyłu mam krzywe zęby to tata (chociaż staram się unikać kontaktu z nim, to przebywam z nim 3 miechy w ciągu roku

A że ciągle mi coś kupuje [jakby mi to było potrzebne, nie wiem, czy on przypadkiem nie myśli, że to mi zrekompensuje to, że przyczynia się do tego, że się czuję źle psychicznie] to pomyślałem, że pokombinuję z tej strony)mi z kolei odpowiedział, że tam nie widać :O I że jakby mi się zęby pozsuwały, to bym był z wyglądu zupełnie innym człowiekiem (jakby nie o to chodziło), no i powtórzył tekst mamy o zdrowych zębach

-Czyli masz gorzej ode mnie

Ja też strasznie nie lubię w domu sprzątać i unikam tego jak ognia, przez co mama mówi, że jestem pasożytem i że tacy ludzie sobie w życiu nie radzą. Jeszcze nie chcę się zajmować sportem (chcę siatkówką, ale nie pójdę na sekcję, bo wystarczy mi bycie w klasie z niektórymi idiotami), to mówi, że będę chory, tłumaczy tym moją chorowitość i mi ciągle ubliża, ze się garbię

-Ale czasami się zacznę wydzierać jak 10-letnie dziecko, albo coś i potem mi wstyd, albo jak ktoś opowie kawał, wszyscy się śmieją, a ja nie kapuję o co chodzi

-Heh

Ktoś musi, ale nie w takim stopniu jak ja mam

Bo to jest u mnie b. zaawansowane

Aha

Ja myślałem, że Ty w I lic jesteś

Pisz, pisz, a jak Ci to tak przeszkadza, to zaraz założę taki temat w dziale kobiecym

Lizzie · Wysłany: 15:11:53 05-04-09 Temat postu:

Moim zdaniem przydałaby Ci się jakaś pomoc, ale nie psycholog czy coś w tym rodzaju, tylko po prostu kolega, który pomógł by Ci trochę wejść w świat, dodać odwagi

Mówiłam już, że o sobie nie chcę tu pisać, bo nie każdy jest taki jak Ty, ale kręcą się tu tez ludzie, którzy mogą to później niejako wykorzystać

Carlisle Ott · Wysłany: 15:16:39 05-04-09 Temat postu:

Tak, na pewno moi "oprawcy" to czytają i się nad tym śmieją

A w sumie nawet jeśli, to wielkiej krzywdy mi tym nie zrobią

Niestety w tych czasach znaleźć taką osobę jest bardzo trudno

Lizzie · Wysłany: 15:21:21 05-04-09 Temat postu:

Mi chodziło o to, że inne osoby stąd mogą to przeczytać

Poza tym, może lubię się żalić, ale nie mam zwyczaju takiego dokładnego opisywania swoich problemów w miejscu, gdzie nie warto tego robić.

Wiem, że trudno, ja tez nie mam takiej osoby, dlatego znalazłam na to rozwiązanie - kupno psa

On też może być dobrym przyjacielem

A chodząc z nim na spacery można kogoś poznać

Carlisle Ott · Wysłany: 15:41:11 05-04-09 Temat postu:

Tyle, że ja mieć psa nie mogę

Głupia alergia

A niech sobie wszyscy to czytają i uważają mnie za narzekacza albo się cieszą, że nie mają takich problemów

Renzo · Wysłany: 15:45:36 05-04-09 Temat postu:

Carlisle Ott · Wysłany: 15:52:19 05-04-09 Temat postu:

Mam alergię ogólnie na naskórek/sierść zwierząt

Mam rybki z którymi rozmawiam, ale jakoś nie poprawia mi to nastroju. Rozmowa z roślinkami daje lepszy, ale i tak marny efekt

Lizzie · Wysłany: 19:47:54 05-04-09 Temat postu:

Z chomikiem raczej na spacer nie pójdziesz

Mi od małego lekarze wmawiali alergie na zwierzęta, a jednak jej nie mam, bo zupełnie nic nie dzieje mi się w ich obecności

A zwierzęta są potrzebne, uspokajają

Rozmawiasz z roślinami?

Każdy sposób jest dobry

Carlisle Ott · Wysłany: 16:05:04 06-04-09 Temat postu:

Nie śmiej się ze mnie

No a co mam robić

Roślinki są takie dobre

I uspokajają

A ja nie wiem, kiedyś mnie duszności łapały przy psach, ale teraz jest ok

Ale mama i tak mówi, że jak się raz miało to może wrócić w każdej chwili i jest to zbyt niebezpieczne

No i się nie chce zgodzić moja terror/tyran mama xD

Lizzie · Wysłany: 16:38:33 06-04-09 Temat postu:

Ale to jest taki miły rodzaj śmiechu

Ach, co za mama

Ale wiesz, że ma rację, lepiej uważać jeśli już coś takiego miałeś

Muszą starczyć Ci roślinki

Na mnie takie małe nie działają, nie zwracam na nie uwagi szczerze mówiąc (być może ranię ich uczucia ;P ), ale za to kocham drzewa, im większe tym lepsze. Cudownie jest sobie usiąść pod takim, zwłaszcza w lecie

Carlisle Ott · Wysłany: 16:57:01 06-04-09 Temat postu:

Heh

Ja się teraz martwię, bo mi storczyki umierają ;( Miesiąć temu jeden mi zdechł, a teraz drugi jest w fatalnym stanie ;( Muszę mieć nadzieję ...

Lizzie · Wysłany: 17:04:15 06-04-09 Temat postu:

To ostatnie zdanie tak tragicznie zabrzmiało

To ja Ci nawet nie będę mówić jak "dbam" o swoje jedyne kwiatki w pokoju

Carlisle Ott · Wysłany: 17:23:35 06-04-09 Temat postu:

Heh

Wiesz, to wcale nie jest przyjemne, jak coś z czymś rozmawiasz umiera

Lizzie · Wysłany: 22:02:32 14-04-09 Temat postu:

Wiem, i przecież nie śmieję się z Ciebie

Tzn. wiesz, to był miły śmiech

Powracamy do tematu?

Wyzbyłeś się przez święta jakichś kompleksów?

Carlisle Ott · Wysłany: 15:42:22 15-04-09 Temat postu:

Eee... Chyba nie