Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mój grzech -Televisa 2009-
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 310, 311, 312 ... 328, 329, 330  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Mój grzech
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 4:37:06 30-10-16    Temat postu:

Okej, więc najpierw odpiszę Angelice, żeby nie musiała szukać odpowiedzi na swojego posta wśród potworów.

Angelica napisał:
w emitowanej u nas Otchłani namiętności , miał ciekawą role

żeby było na temat, to dodam że Mi pecado jedna z lepszych telenowel Televisy , i rola Maite najlepsza w karierze, protka z charakterem , takich ról powinna grać więcej


Ja właśnie oglądałam Otchłań namiętności, ale wcale nie zwrócił tam ten aktor mojej uwagi! Nie pamiętam go! Kiedy on się tam pojawił i co robiła jego postać? xD Nic a nic go nie pamiętam! Nawet po obejrzeniu screenów z nim z tej telki. Ale to być moża wina mojej bardzo kiepskiej pamięci. Możesz mi odpisać w temacie Otchłani, żeby nie było off topu, zajrzę tam.

To moja pierwsza telenowela z Maite, więc porównania żadnego nie mam, ale mogę się zgodzić co do tego, że Lucrecia miała charakterek! To jedna z najlepszych protek, jakie widziałam, słabszych momentów miała baaaaardzo mało. Tak samo Julian, świetny z niego prot i ja tam wad żadnych w nim nie widzę! Na początku troszkę mi się ta telka wlokła, ale z każdym odcinkiem mój stosunek do niej się zmieniał i po finale stwierdzam, że to jedna z lepszych telek, jakie oglądałam. Zawiedli mnie jedynie brakiem kary dla Asuncion. Powinna była ponieść konsekwencje za ukrywanie zbrodni Carmela!

    ***

Idę od końca.

Lineczka napisał:
Jak to jednak dużo zależy od roli! U boku Loreny nasz Carmelo prezentuje się całkiem ok. Na pewno nie ma takiej tragedii jak w MP.


Co prawda za wiele jeszcze z nimi nie obejrzałam, bo zajęłam się odpisywaniem na potwory, ale po tej odrobince, którą udało mi się obejrzeć stwierdzam, że miny tego aktora królują wszędzie. Też mi się wydaje, że wyglądają razem w porządku, nie widzę między nimi aż takiego kontrastu jak między Lucrecią a Carmelem. xD Tragedii na pewno nie ma! Muszę obejrzeć tego więcej, mam nadzieję, że znajdę gdzieś odcinki, bo ciekawi mnie ta para, nie powiem, że nie.

martoslawa napisał:
O tak, ta scena z Renatą świetna i przy telefonie też fajne miny robiła.
To był Julian? Myślałam, że Manuel, niedokładnie się mu przyjrzałam.


I lubię też te mrówki w wykonaniu Justiny! Jak tam w sypialni przy Josue idzie, zawraca, kręci się, siada, hahahaha. Jakbym siebie widziała jak nagle w drodze zapomnę co miałam zrobić.

    ***

Kaisa napisał:
Lineczka napisał:
Za dużo lokowania produktu w finale. Soczki, kostki rosołowe zabrały kilka cennych minut, które można było lepiej zagospodarować. Rozumiem promocję produktu, ale bez przesady. Tutaj było to aż zanadto nachalne!

Tą pierwszą można było znieść, ale jak zobaczyłam ten soczek przy scenie TyM, a potem jeszcze magiczny rosółek Delfiny to już było zdecydowanie za dużo.


Według mnie Manuel i Teresa powinni zgarnąć nagrodę za najlepsze reklamowanie tych soczków! Lucrecia się przy nich chowa! Może gdyby reklamowała je z Julianem byłoby lepiej... W każdym razie te gorące dialogi M+T przy soczkach były kapitalne.

Delfina gotująca zupy też mi nie za bardzo przypadła do gustu... niby się starała bardzo, widziałam że się wczuwa nachylając się nad garnkiem i wciągając te aromaty, ale jednak nie przemówiły do mnie te sceny... Może jakby zaczęła tam się ślinić na sam widok to byłoby lepiej. Chociaż wtedy mogłaby mnie obrzydzić.

M+T wygrywają w tej kategorii jak dla mnie - NAJLEPSZA REKLAMA. Wygrywają także dlatego, że ich reklamy nie zabierały cennych minut, pijąc te soczki widać było między nimi miłość, to była po prostu kolejna scenka z tą przyjemną parą. Za to reklamy Delfiny czy Lucrecii były takie niepotrzebne, no i marnowały aby czas...

Kaisa napisał:
Lineczka napisał:
Josue i Blanca swoimi strojami i stylem życia rozbroili system. On zanotował wejście smoka, parsknęłam śmiechem na jego widok. Niech im się wiedzie, pasują do siebie.
Tak myślałam, że koniec Josue się spodoba Stylówa kapitalna, hipis style


Dobrze mu z tym zarostem muszę powiedzieć, nie wyglądał już na takiego wymoczka jak z tymi przylizanymi włosami. Co prawda trafiłam na spoilera co do tego przed finałem... Ale i tak się uśmiałam, jak go zobaczyłam. Zaskakiwali nas w tym Mi Pecado karierami postaci, haha. Josue i Blanca pasują do siebie też pod tym względem, że nagle wyjeżdżają z jakimiś pomysłami z d**y, dotyczącymi ich przyszłości. Jeszcze pewnie parę razy im się tak zmieni, jestem ciekawa jakie inne kariery sobie jeszcze w soim życiu wymyślili. Nie jestem jednak w stanie sobie tego nawet wyobrazić.

Koniec Blancity i Josue zaskakujący, ale podobał mi się. Informatyczka i ksiądz byli nie do zaakceptowania.

Kaisa napisał:
Lineczka napisał:
Oczywiście Asuncion musiała im przerwać czułości i bawić się w przyzwoitkę, serio? Po ślubie też będzie ich na każdym kroku upominać? Niestety tak jak wcześniej przewidywałam Asuncion dostała szczęśliwe zakończenie, nie poniosła konsekwencji za swoje czyny. Jedna noc w areszcie i kłótnia z Teresą to zdecydowanie żadna kara. Szkoda, że została wybielona a wszystkie jej czyny usprawiedliwione. 3 x Nie, Asuncion do więziencion!

Co do tego wszystkie się zgadzamy. Mało tego, że nie dostała zasłuzonej kary to jeszcze się panoszy, przerywa urocze chwile Tere i Manuela. Nawet Carmelo wywoływał pozytywne uczucia ze swoim marnym koncem i artystycznymi zapędami, a to babsko do końca krew psuło!
Musimy ustalić dla niej jakis alternatywny finał godny jej żałosnego postępowania przez tą telkę


Zgadzam się, trzeba coś razem dla niej wymyślić, a ja to potem zobrazuję. Późna godzina już teraz, więc nic mądrego pewnie nie wymyślę, ale jeszcze do tego wrócę. Rzucę teraz parę pomysłów:

- Carmelo powinien przed aresztowaniem wywieźć ją do lasu i zostawić na pożarcie wilkom.
- Powinna odsiedzieć swoje w więzieniu za ukrywanie zbrodni (No co ty, Marta? Nikt by na to nie wpadł. Ale to chyba najrozsądniejsza kara. ) Swoją drogą widziałyście ten komentarz kogoś pod 5 odcinkiem Icerde na youtubie, że podejrzewa, że Mert i Sarp są braćmi? Myślałam, że żartuje, a ona tak na serio.
- Plotkara Rita powinna ją wziąć na język i podburzyć całe miasteczko przeciwko niej. Niech spalą ją jak czarownicę, jak chcieli podpalić Blanictę. Ale naprawdę uważam, że wszyscy powinni byli się od niej odwrócić...

Mówiłam, że późna godzina i nie mam dobrych pomysłów, więc lepiej na tym skończę.

Kaisa napisał:
Lineczka napisał:
Tereska i Manuel uroczy. Podobały mi się ich sceny, zwłaszcza ta w domu, gdy on się jej oświadczył i stwierdził, że powinni się postarać o dzieci, bo Lucrecia i Julian wyprzedzają ich o jednego brzdąca. Słodkie.

Mój ulubiony moment tej dwójki jak Manuel sugerował by się szybko starali o bobasa


Mi to się nawet ich reklamy podobają, jak wspominałam wyżej. Polubiłam ich. A Tereska też chyba nabrała pewności siebie. Już nie jest aż tak wystraszoną dziewczynką, ta miłość wyraźnie jej służy.

Kaisa napisał:
Lineczka napisał:
Policja w końcu oddała Julianowi naszyjnik, lepiej późno niż wcale. Tempo mieli zawrotne.

Znając ich mozliwości to jestem wdzięczna, że nie zgubili tego naszyjnika.


A Lucrecia to w końcu odzyskała swój po tym porwaniu Carmela? Chyba matka przed śmiercią go jej zostawiła, tak? Dobrze pamiętam?

Ja to z moim tempem odpisywania na wszystko tych policjantów nawet rozumiem - będę ich bronić! LEPIEJ PÓŹNO NIŻ WCALE. :'DDDDD I tego się trzymajmy!

Właśnie się zorientowałam, że zmienili czas tej nocy. A ja się cieszyłam, że mam niezłe tempo z odpisywaniem. Tata już mnie do spania nagania, takie są minusy bycia u rodziców - człowiek nie może sobie posiedzieć po nocach, ech.

Kaisa napisał:
Lineczka napisał:
Carmelo show we więzieniu. Sceny mistrzowskie! W pełni zasłużył na to, co go spotkało! Miejsce nader ponure, ale tak powinno wyglądać więzienie! To ma być kara a nie turnus wypoczynkowy czy sanatorium. Carmelo przedstawiał sobą obraz nędzy i rozpaczy (te stopy, twarz, paznokcie, zęby ), na dodatek pogłębiła mu się obsesja na punkcie Lucreci. Najlepsze było ujecie, gdy dostał ataku szału i krzyczał zza krat. Aż strach się bać do czego byłby zdolny na wolności. Niech sobie siedzi w celi i tworzy. Artysta za dwa trzysta.
Aktor kapitalnie zagrał te sceny, w ostatnich odcinkach wymiatał, szacun! Doszłam też do wniosku, że z zarostem i w dłuższych włosach nie wygląda tak źle, twarz częściowo przykryta, więc tragedii nie ma.

Bardzo mi się podobało, że pokazali to więzienie i stan Carmela tak jak pokazali. Ma zasłużoną karę, totalnie zwariował z powody obsesji a sobą przedstawia obraz nędzy i rozpaczy.
Rozbroiło mnie to zbliżenie na paskudne zęby
Carmelo odkrył talent artystyczny. Jakby przed więzieniem to zrobił to niezła kariera by go czekała.


Hahaha. Ten aktor to jest mistrz, ja już rozumiem czemu mimo braku urody obsadzili go w tej roli. Nie wyobrażam sobie innego Carmela, ten był idealny! Aż nabrałam ochoty obejrzeć inne produkcje z nim, a to o czymś świadczy. W roli villiana sobie poradził, jestem ciekawa jak mu pójdzie w roli nie villiana.

Ten talent artystyczny Carmela był dla mnie wielkim szokiem. Aż musiałam sobie przewinąć do tyłu, żeby się upewnić, że to na pewno on rysował to dzieło na ścianie. Ale w tym Mi pecado zaskakują ludzi. Artysta z niego muzyk! Nawet stopą na gitarze potrafi grać!

Nie wyobrażam sobie takiego Carmela na wolności. Jej, aż strach się bać spotkać takiego psychola na ulicy.

Te zęby były obrzydliwe... szkoda że nie było zbliżenia na paznokcie. Chociaż w sumie nie szkoda. Na całe szczęście już wtedy nie jadłam moich kanapeczek.

Ja na początku myślałam, że Carmelo to ten, co podłogę zmywał. Zmylili mnie.

Kaisa napisał:
Lineczka napisał:
Rosario to najciekawsza postać w całej telenoweli. Cieszy mnie, że scenarzyści pod koniec nie zaserwowali nam jej zmiany o 180 stopni. Nie byłoby to autentyczne. Nie potrafiła być szczęśliwa i zaznać spokoju po tragediach jakie ją spotkały, zwłaszcza po utracie syna. Śmierć Cesara odmieniła ją na zawsze... Jest postacią tragiczną a jednocześnie niejednoznaczną.

Postarali się z kreacja Rosario. Jej postać zawsze była spójna i bardzo skomplikowana, a co najważniejsze świetnie przedstawili jej wątek i motywację do działania w sposób jaki to robiła, a nie jest zła i tyle.
Koniec bardzo pasujący do niej i niezwykle emocjonalny. Sama się nie spodziewałam po niej samobójstwa przy premerowym ogladaniu.


Boże, jak to zachowanie Rosario ze wszystkich odcinków układa się teraz w logiczna całość... genialnie rozpisana i zagrana postać. Przez tyle odcinków udało im się to przede mną ukrywać... Nie spodziewałam się takiego wyznania wcale... Byłam bliska płaczu, gdy Lucrecia zaczęła ją przytulać. Wielka szkoda, że Rosario popełniła samobójstwo... pisałam wcześniej, że to wina imienia syna Lucrecii, no ale nie powinnam już popadać w taką paranoję. Mam nadzieję, że Lucrecia sobie tego nie zarzuca - z tego co było widać w ostatniej scenie, to nie. Teraz myślę, że nieważne jak by Lucrecia to dziecko nazwała i tak zapewne by do samobójstwa Rosario doszło... Przynajmniej choć trochę się zmieniła pod koniec swojego życia, wyjawiła Lu swoją tajemnicę... lepiej dla córki, że zna prawdę, przynajmniej teraz jest w stanie zrozumieć czemu Rosario miała do niej taki stosunek... Ech, biedna Rosario. Zaczynam też rozumieć na przykład obciąganie spódniczek Lucrecii, czy zapinanie jej dekoltu... Wcześniej to było śmieszne, ale teraz wydaje się logiczne i smutne.

Kaisa napisał:
Lineczka napisał:
Noc poślubna protów na bogato. Julian się postarał, zadbał o każdy szczegół i stworzył romantyczny klimat. Mnie rozbroiło serce z jabłek na łóżku. Było tak wspaniałe, że w nienaruszonym stanie przeniosło się na pufę. Śpiewający Julian z lekka wyszedł komicznie - bo tu niby ustami porusza i wydaje dźwięki a sekundę później nie przerywając całuję żonę. Cuda! Przy kolejnym oglądaniu bardziej skupiłam się na piosence i aż tak nie raziło mnie to w oczy. Były to zabawne akcenty, które wywołały uśmiech na mej twarzy, zwłaszcza klata Juliana.

Magia się tam działa bez dwóch zdań. Nawet nie zwróciłam uwagi na teleportujące sie jabłkowe serducho
Prezentacja klaty Juliana mnie rozbroiła


Było to niezwykle urokliwe! Miałam banana na twarzy! Nie będę się czepiać niczego, kocham tych protów!

Jabłko przeniosło się na pufę, coooo? Kaisa, jesteśmy ślepe, mało spostrzegawcze. :'D Ja to bym bez Lineczki zginęła. :'D Ona jest mi niezbędna przy oglądaniu telenowel, więc teraz wszędzie za nią chodzę.

Muszę to jeszcze raz obejrzeć, bo chyba przegapiłam najlepszy moment teleportacji jabłka. Dobrze, że chociaż Josue jednak tam nie zawitał.

    ***

Lineczka napisał:
Szkoda, że nie pokazali Lu z ciążowym brzuszkiem, na pewno pięknie by wyglądała! Najważniejsze, że urodziła zdrowego synka, którego ojcem z pewnością jest Julian. Rysów twarzy oszukać się nie da.


Jak już mówiłam wcześniej, z pewnością dziecko Juliana to jest! Takich genów, jakie miał Carmelo nawet uroda Lucrecii by nie uratowała i dziecko na 100% byłoby brzydkie. To na pewno syn Juliana! Zresztą forumowy lekarz Lineczka to stwierdził, więc wątpliwości nie ma żadnych!

Fajnie, że Julian nie chciał robić nawet badań dna. Jest cudownym protem, który wspiera swoją kobietę we wszystkim!

Lineczka napisał:
Piękna była scena po trzyletnim przeskoku czasowym, gdy Lucrecia rzucała do rzeki róże dla matki i brata.


Zgadzam się.

Lineczka napisał:
Justina najprawdopodobniej została sama. Nie do końca jestem usatysfakcjonowana jej zakończeniem, bo tak naprawdę kary nie poniosła. Wyjechała na własne życzenie, synowie jej się nie wyrzekli, jedynie majątku nie zdobyła (w tym i domku nad miastem). Może to i dla niej cios, ale wolałabym aby inaczej jej losy się potoczyły np. powinna skończyć jako żebraczka, coś w stylu Gracieli z Za głosem serca. Tymczasem Justina wyglądała na zadbaną i zadowoloną z życia, nadal flirtowała z facetami np. kelnerem. Trochę popłakała po tym jak mecenas ja olał i to wszystko. Z lekka rozczarowujące zakończenie wątku, zabrakło przysłowiowej kropki nad i.


Też mi się coś nie zgadza. o.O Tak nagle postanowiła wyjechać? Jeszcze parę dni temu nie wyobrażała sobie życia bez synów i chciała żyć na ich łasce. Jej plany mógł zmienić jedynie jakich nowy bogaty naiwniak w jej życiu... Ten list od Justiny brzmiał tak niepodobnie do niej, że myślałam, że ten adwokat kazał go jej napisać pod przymusem, potem ją porwał i zabił lub gdzieś przetrzymuje. Takie zakończenie byłoby dla niej lepsze. Jeden z kochanków by ją załatwił!

Lineczka napisał:
Finał bardzo mi się podobał, jest w moim top 3 najlepszych finałów produkcji latino!


Hmm, w sumie swojego topu finałów nie mam... muszę nad tym pomyśleć. Ale chyba też finał Mi Pecado by do mojej top trójki wszedł... dawno nie byłam tak zadowolona po finale.

Krótko dzisiaj, ale więcej nie dam już rady, bo zaraz tu zasnęęęę. Jutro od rana znów biorę się za odpisywanie i obiecuję odpisać na wszystko!


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 5:08:22 30-10-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaisa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Gru 2015
Posty: 10186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ślunsk ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:08:34 30-10-16    Temat postu:

martoslawa napisał:
Kochane moje! Wiem, że obiecałam Wam imprezkę dzisiaj, ale trochę mi to nie wyszło z racji tego, że byłam tym projektem na czwartek zajęta, a teraz nie mam laptopa i programów mychhhh. W każdym razie prezenciki, które zaczęłam przygotowywać na tę okazję się tu kiedyś pojawią. Przepraszaaaaam!

Co się odwlecze to nie uciecze

martoslawa napisał:
Wklejam linka do bloopersów z Mi Pecado.

https://www.youtube.com/watch?v=EF9SmnJHnxo

Dzięki za linka. Wesoło im tam było. Aktor Grający Carmelo wygląda na całkiem fajnego gościa.

Angelica
Twój offtop i kolaż martoslawy też mnie zainteresował. Nawet fajnie razem wyglądają.

Lineczka napisał:
Kaisa, jutro odpowiem na Twojego posta mini potworka.

Ok, nie spieszy się, póki co się cieszę, że jestem ze wszystkim tutaj na bieżąco, co czasami jest sporym wyzwaniem.

martoslawa napisał:
Według mnie Manuel i Teresa powinni zgarnąć nagrodę za najlepsze reklamowanie tych soczków! Lucrecia się przy nich chowa! Może gdyby reklamowała je z Julianem byłoby lepiej... W każdym razie te gorące dialogi M+T przy soczkach były kapitalne.

Delfina gotująca zupy też mi nie za bardzo przypadła do gustu... niby się starała bardzo, widziałam że się wczuwa nachylając się nad garnkiem i wciągając te aromaty, ale jednak nie przemówiły do mnie te sceny... Może jakby zaczęła tam się ślinić na sam widok to byłoby lepiej. Chociaż wtedy mogłaby mnie obrzydzić.

M+T wygrywają w tej kategorii jak dla mnie - NAJLEPSZA REKLAMA. Wygrywają także dlatego, że ich reklamy nie zabierały cennych minut, pijąc te soczki widać było między nimi miłość, to była po prostu kolejna scenka z tą przyjemną parą. Za to reklamy Delfiny czy Lucrecii były takie niepotrzebne, no i marnowały aby czas...

Mistrzowski komentarz.

No niby reklama TyM nie zabierała czasu jednak dość konkretnie raził mnie w oczy ten idealnie trzymany soczek, że ciężko mi się było skupić na tych uroczych scenach.

Jak napisałaś o ślinieniu się Delfiny to mój durny mózg od razu skojarzył temat SM i memy Paro z śliniącą się Mariją

martoslawa napisał:
Dobrze mu z tym zarostem muszę powiedzieć, nie wyglądał już na takiego wymoczka jak z tymi przylizanymi włosami. Co prawda trafiłam na spoilera co do tego przed finałem... Ale i tak się uśmiałam, jak go zobaczyłam. Zaskakiwali nas w tym Mi Pecado karierami postaci, haha. Josue i Blanca pasują do siebie też pod tym względem, że nagle wyjeżdżają z jakimiś pomysłami z d**y, dotyczącymi ich przyszłości. Jeszcze pewnie parę razy im się tak zmieni, jestem ciekawa jakie inne kariery sobie jeszcze w soim życiu wymyślili. Nie jestem jednak w stanie sobie tego nawet wyobrazić.

Masz rację co do karier. Co jak co ale braku oryginalności twórcom MP w tej sprawie zarzucić nie można

martoslawa napisał:
Zgadzam się, trzeba coś razem dla niej wymyślić, a ja to potem zobrazuję. Późna godzina już teraz, więc nic mądrego pewnie nie wymyślę, ale jeszcze do tego wrócę. Rzucę teraz parę pomysłów:

- Carmelo powinien przed aresztowaniem wywieźć ją do lasu i zostawić na pożarcie wilkom.
- Powinna odsiedzieć swoje w więzieniu za ukrywanie zbrodni (No co ty, Marta? Nikt by na to nie wpadł. Ale to chyba najrozsądniejsza kara. ) Swoją drogą widziałyście ten komentarz kogoś pod 5 odcinkiem Icerde na youtubie, że podejrzewa, że Mert i Sarp są braćmi? Myślałam, że żartuje, a ona tak na serio.
- Plotkara Rita powinna ją wziąć na język i podburzyć całe miasteczko przeciwko niej. Niech spalą ją jak czarownicę, jak chcieli podpalić Blanictę. Ale naprawdę uważam, że wszyscy powinni byli się od niej odwrócić...

Mówiłam, że późna godzina i nie mam dobrych pomysłów, więc lepiej na tym skończę.

Podobają mi się wszystkie 3 opcje.
Z tym, że w tej drugiej bym dodała, że powinno być to takie paskudne wiezienie jak CarmeLove i dodałabym jej jeszcze jakąś niezwykle "miłą" współwięźniarkę.
Nie czytam komentarzy na yt, ale dzieki za tą Icerdową perełkę. Najgorsze w tym jest chyba to, że nie dziwi mnie to specjalnie, nie takie rzeczy już się czytało.

Przeciwko Asuncion podburzyło mnie jeszcze to ej panoszenie się w finale, nie dość, że nie poniosła kary to jeszcze jakby specjalnie Nam o tym przypominali wystawiając ją przy ślubie protów czy scenie MyT. Jakby chcieli powiedzieć: "Patrzcie Asuncion wszystko uszło płazem"!!!

martoslawa napisał:
Było to niezwykle urokliwe! Miałam banana na twarzy! Nie będę się czepiać niczego, kocham tych protów!

Jabłko przeniosło się na pufę, coooo? Kaisa, jesteśmy ślepe, mało spostrzegawcze. :'D Ja to bym bez Lineczki zginęła. :'D Ona jest mi niezbędna przy oglądaniu telenowel, więc teraz wszędzie za nią chodzę.

Muszę to jeszcze raz obejrzeć, bo chyba przegapiłam najlepszy moment teleportacji jabłka. Dobrze, że chociaż Josue jednak tam nie zawitał.

Scena urocza, ale jednak przesadzili z pewnymi sprawami

Lineczka Wyłapie każdy smaczek

Skąd ci się wział ten Josue Choć i tak to nie najgorsza opcja, bo przecież mogła się tam pojawić przyzwoitka Asuncion. Pewnie TyM jak szybko nie wejdą do pokoju po ślubie i tam się nie zamkną to z nocy poślubnej nici, bo ona tam wlezie i będzie pilnować.

Lineczka
Widzę, że oglądasz ECDLP. Jak się podoba?


Ostatnio zmieniony przez Kaisa dnia 8:11:20 30-10-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:23:12 30-10-16    Temat postu:

Kaisa, coś ostatnio Twój avek mi się nie wyświetla.

O, właśnie! Ty chyba oglądałaś Otchłań namiętności, Kaisa, prawda? Pamiętasz tam tego aktora od Carmela?

Kaisa napisał:
martoslawa napisał:
Kochane moje! Wiem, że obiecałam Wam imprezkę dzisiaj, ale trochę mi to nie wyszło z racji tego, że byłam tym projektem na czwartek zajęta, a teraz nie mam laptopa i programów mychhhh. W każdym razie prezenciki, które zaczęłam przygotowywać na tę okazję się tu kiedyś pojawią. Przepraszaaaaam!

Co się odwlecze to nie uciecze


Dokładnie. Mam nadzieję, że się Wam niespodzianka spodoba.

Kaisa napisał:
Lineczka napisał:
Kaisa, jutro odpowiem na Twojego posta mini potworka.

Ok, nie spieszy się, póki co się cieszę, że jestem ze wszystkim tutaj na bieżąco, co czasami jest sporym wyzwaniem.


Ja Wam dzisiaj narobię zaległości, hihihi. Tym postem właśnie przystępuję do działania, bo wiadomo, że odpisuję od końca.

Kaisa napisał:
Mistrzowski komentarz.

No niby reklama TyM nie zabierała czasu jednak dość konkretnie raził mnie w oczy ten idealnie trzymany soczek, że ciężko mi się było skupić na tych uroczych scenach.

Jak napisałaś o ślinieniu się Delfiny to mój durny mózg od razu skojarzył temat SM i memy Paro z śliniącą się Mariją


Wybacz, że przeze mnie takie coś przyszło Ci na myśl! Następnym razem postaram się rozważniej dobierać słowa, żeby Ci nie zafundować kolejnej traumy.

No niby masz rację, trochę te soczki ich tam "usztywniały", musieli tak stać, żeby napisy wszystkie były widoczne! Ale i tak to była najlepsza reklama w MP moim zdaniem!

Kaisa napisał:
Masz rację co do karier. Co jak co ale braku oryginalności twórcom MP w tej sprawie zarzucić nie można


Nie można, nie można! Chętnie bym pooglądała dalsze perypetie z życia Blancity i Josue, dalsze zmiany karier. Teraz się zorientowałam, że spełniło się moje życzenie, a wyjechali z miasteczka! Yay! Chociaż jedno moje marzenie się ziściło. xD

Kaisa napisał:
Podobają mi się wszystkie 3 opcje.
Z tym, że w tej drugiej bym dodała, że powinno być to takie paskudne wiezienie jak CarmeLove i dodałabym jej jeszcze jakąś niezwykle "miłą" współwięźniarkę.


A ja bym chciała jeszcze paskudniejsze więzienie. :'D No ciekawe, czy by się ogarnęła podczas pobytu tam, czy nadal by zwalała wszystko na alkohol... ona to jest niemożliwa... wszystko przez alkohol się stało! Ładnie się tam usprawiedliwia... Strasznie się puszy to babsko.

Kaisa napisał:
Nie czytam komentarzy na yt, ale dzieki za tą Icerdową perełkę. Najgorsze w tym jest chyba to, że nie dziwi mnie to specjalnie, nie takie rzeczy już się czytało.


Zawiodłam i nie zdziwiłam. :<

Kaisa napisał:
Przeciwko Asuncion podburzyło mnie jeszcze to ej panoszenie się w finale, nie dość, że nie poniosła kary to jeszcze jakby specjalnie Nam o tym przypominali wystawiając ją przy ślubie protów czy scenie MyT. Jakby chcieli powiedzieć: "Patrzcie Asuncion wszystko uszło płazem"!!!


Jak mówiłam, dumna jak paw tam była i się panoszyła... No jak tak można?! Powinien ją Manuel złapać za włosy i pociągnąć przez środek kościoła za drzwi. I wygonić babsztyla w siną dal! Tej pani już podziękujemy! Nie ma miejsca dla diabłów w kościele. xDDD

Kaisa napisał:
Scena urocza, ale jednak przesadzili z pewnymi sprawami


Oj tam, oj tam, Julian ładnie tam wył.

Kaisa napisał:
Skąd ci się wział ten Josue Choć i tak to nie najgorsza opcja, bo przecież mogła się tam pojawić przyzwoitka Asuncion. Pewnie TyM jak szybko nie wejdą do pokoju po ślubie i tam się nie zamkną to z nocy poślubnej nici, bo ona tam wlezie i będzie pilnować.


Josue wziął mi się z bloopersów, był tam gdzieś pod koniec taki moment, że Jouse wpadł i zaczął wyganiać Juliana mówiąc, że on i Lucrecia nie są rodzeństwem. WEJŚCIE SMOKA.

O matko, Asuncion?! Tego to bym nie zniosła. O, właśnie, nie było jej w bloopersach i dlatego tak się miło oglądało.

Kaisa napisał:

Lineczka
Widzę, że oglądasz ECDLP. Jak się podoba?


Ja się nawet dołączyłam do niej, także może i Ty znajdziesz czas?


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 15:28:41 30-10-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaisa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Gru 2015
Posty: 10186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ślunsk ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:35:11 30-10-16    Temat postu:

martoslawa napisał:
Kaisa, coś ostatnio Twój avek mi się nie wyświetla.

Chyba to oznaka, że czas poszukać czegoś nowego
Może był zbyt hot dla tego forum

martoslawa napisał:
Kaisa napisał:
martoslawa napisał:
Kochane moje! Wiem, że obiecałam Wam imprezkę dzisiaj, ale trochę mi to nie wyszło z racji tego, że byłam tym projektem na czwartek zajęta, a teraz nie mam laptopa i programów mychhhh. W każdym razie prezenciki, które zaczęłam przygotowywać na tę okazję się tu kiedyś pojawią. Przepraszaaaaam!

Co się odwlecze to nie uciecze

Dokładnie. Mam nadzieję, że się Wam niespodzianka spodoba.

Znając twój talent do prezentów wydaje mi się, że bezpiecznie można załozyć, że sie spodoba

martoslawa napisał:
Kaisa napisał:
Lineczka napisał:
Kaisa, jutro odpowiem na Twojego posta mini potworka.

Ok, nie spieszy się, póki co się cieszę, że jestem ze wszystkim tutaj na bieżąco, co czasami jest sporym wyzwaniem.

Ja Wam dzisiaj narobię zaległości, hihihi. Tym postem właśnie przystępuję do działania, bo wiadomo, że odpisuję od końca.

Potwory nadciągają

martoslawa napisał:
Kaisa napisał:
Jak napisałaś o ślinieniu się Delfiny to mój durny mózg od razu skojarzył temat SM i memy Paro z śliniącą się Mariją

Wybacz, że przeze mnie takie coś przyszło Ci na myśl! Następnym razem postaram się rozważniej dobierać słowa, żeby Ci nie zafundować kolejnej traumy.

Zrobiłam sobie sesję terapeutyczną i patrzyłam na przystojniaków z seriali to trochę mi się ten obraz zatarł w pamięci

Kaisa napisał:
Masz rację co do karier. Co jak co ale braku oryginalności twórcom MP w tej sprawie zarzucić nie można

Nie można, nie można! Chętnie bym pooglądała dalsze perypetie z życia Blancity i Josue, dalsze zmiany karier. Teraz się zorientowałam, że spełniło się moje życzenie, a wyjechali z miasteczka! Yay! Chociaż jedno moje marzenie się ziściło. xD

martoslawa napisał:
Kaisa napisał:
Podobają mi się wszystkie 3 opcje.
Z tym, że w tej drugiej bym dodała, że powinno być to takie paskudne wiezienie jak CarmeLove i dodałabym jej jeszcze jakąś niezwykle "miłą" współwięźniarkę.

A ja bym chciała jeszcze paskudniejsze więzienie. :'D No ciekawe, czy by się ogarnęła podczas pobytu tam, czy nadal by zwalała wszystko na alkohol... ona to jest niemożliwa... wszystko przez alkohol się stało! Ładnie się tam usprawiedliwia... Strasznie się puszy to babsko.

Wątpię, ona nigdy by się nie ogarnęła. Nadal we łbie ma to samo siano co na początku, więc chyba cud by sie musiał stać, żeby coś sie zmieniło.

martoslawa napisał:
Kaisa napisał:
Przeciwko Asuncion podburzyło mnie jeszcze to ej panoszenie się w finale, nie dość, że nie poniosła kary to jeszcze jakby specjalnie Nam o tym przypominali wystawiając ją przy ślubie protów czy scenie MyT. Jakby chcieli powiedzieć: "Patrzcie Asuncion wszystko uszło płazem"!!!

Jak mówiłam, dumna jak paw tam była i się panoszyła... No jak tak można?! Powinien ją Manuel złapać za włosy i pociągnąć przez środek kościoła za drzwi. I wygonić babsztyla w siną dal! Tej pani już podziękujemy! Nie ma miejsca dla diabłów w kościele. xDDD


Ale oczywiście NIE, bo musieli jej wszyscy pełni miłosierdzia wybaczyć

martoslawa napisał:
Kaisa napisał:
Skąd ci się wział ten Josue Choć i tak to nie najgorsza opcja, bo przecież mogła się tam pojawić przyzwoitka Asuncion. Pewnie TyM jak szybko nie wejdą do pokoju po ślubie i tam się nie zamkną to z nocy poślubnej nici, bo ona tam wlezie i będzie pilnować.

Josue wziął mi się z bloopersów, był tam gdzieś pod koniec taki moment, że Jouse wpadł i zaczął wyganiać Juliana mówiąc, że on i Lucrecia nie są rodzeństwem. WEJŚCIE SMOKA.

O matko, Asuncion?! Tego to bym nie zniosła. O, właśnie, nie było jej w bloopersach i dlatego tak się miło oglądało.

Wszystko jest od razu lepsze jak jej w tym nie ma

martoslawa napisał:
Kaisa napisał:

Lineczka
Widzę, że oglądasz ECDLP. Jak się podoba?

Ja się nawet dołączyłam do niej, także może i Ty znajdziesz czas?

Akurat jestem na finiszu nadrabiania i kończenia wszelkich pozaczynanych spraw, więc może zerknę w najbliższym czasie. Choć i tak pewnie będę w tyle za Wami
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:46:56 30-10-16    Temat postu:

Kaisa napisał:
martoslawa napisał:
Kaisa, coś ostatnio Twój avek mi się nie wyświetla.

Chyba to oznaka, że czas poszukać czegoś nowego
Może był zbyt hot dla tego forum


Taaaak, ja to na początku mojej kariery tutaj rozpoznawałam ludzi po avkach, więc już byś była nieznajomą dla mnie.

Kurczę, dodałam w poprzednim poście pytanie po tym, jak już zaczęłaś odpowiadać widocznie. xD

A pytałam się czy pamiętasz aktora grającego Carmela w Otchłani namiętności? Bo coś mi się kojarzy, że tą telkę oglądałaś. Ja go nic nie pamiętam w tamtej roli, nie wiem kim on tam był. xD

Kaisa napisał:
Potwory nadciągają


Na razie ciągle dodajecie mi coś nowego. Ale już otworzyłam sobie 300 stronę i zaraz się za to biorę!

Kaisa napisał:
Zrobiłam sobie sesję terapeutyczną i patrzyłam na przystojniaków z seriali to trochę mi się ten obraz zatarł w pamięci


Uff, jesteś sprytna i wiesz jak załagodzić traumę.

Kaisa napisał:
Wszystko jest od razu lepsze jak jej w tym nie ma


Trzeba ją jeszcze z ostatniego odcinka wyciąć.

Kaisa napisał:
Akurat jestem na finiszu nadrabiania i kończenia wszelkich pozaczynanych spraw, więc może zerknę w najbliższym czasie. Choć i tak pewnie będę w tyle za Wami


Ja też jestem w tyle, dopiero po pierwszym odcinku. Także dasz radę nadrobić i jeszcze mnie wyprzedzić. Bo Lineczki to pewnie nie dasz rady.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angelica
Moderator
Moderator


Dołączył: 25 Gru 2006
Posty: 210807
Przeczytał: 252 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Baker Street
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:55:02 30-10-16    Temat postu:

martoslawa napisał:
Okej, więc najpierw odpiszę Angelice, żeby nie musiała szukać odpowiedzi na swojego posta wśród potworów.

Angelica napisał:
w emitowanej u nas Otchłani namiętności , miał ciekawą role

żeby było na temat, to dodam że Mi pecado jedna z lepszych telenowel Televisy , i rola Maite najlepsza w karierze, protka z charakterem , takich ról powinna grać więcej


Ja właśnie oglądałam Otchłań namiętności, ale wcale nie zwrócił tam ten aktor mojej uwagi! Nie pamiętam go! Kiedy on się tam pojawił i co robiła jego postać? xD Nic a nic go nie pamiętam! Nawet po obejrzeniu screenów z nim z tej telki. Ale to być moża wina mojej bardzo kiepskiej pamięci. Możesz mi odpisać w temacie Otchłani, żeby nie było off topu, zajrzę tam.


odpisałam , w temacie Otchłań namiętności
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaisa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Gru 2015
Posty: 10186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ślunsk ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:15:39 30-10-16    Temat postu:

Widzę, że już sprawa Odchłani namiętności wyjaśniona. Tak oglądałam i faktycznie tam grał. Kojarzę, że miał długie włosy.

martoslawa napisał:
Kaisa napisał:
Potwory nadciągają


Na razie ciągle dodajecie mi coś nowego. Ale już otworzyłam sobie 300 stronę i zaraz się za to biorę!

Temat tętni, życiem, cóż poradzić

martoslawa napisał:
Kaisa napisał:
Wszystko jest od razu lepsze jak jej w tym nie ma


Trzeba ją jeszcze z ostatniego odcinka wyciąć.

Byłoby idealnie

martoslawa napisał:
Kaisa napisał:
Akurat jestem na finiszu nadrabiania i kończenia wszelkich pozaczynanych spraw, więc może zerknę w najbliższym czasie. Choć i tak pewnie będę w tyle za Wami

Ja też jestem w tyle, dopiero po pierwszym odcinku. Także dasz radę nadrobić i jeszcze mnie wyprzedzić. Bo Lineczki to pewnie nie dasz rady.

Lineczki na pewno nie dogonię. Ale może jakos powolutku uda mi się oglądać. Jutro obejrzę pierwszy odcinek i wybadam co i jak
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:23:58 30-10-16    Temat postu:

Kaisa napisał:

Magia się tam działa bez dwóch zdań. Nawet nie zwróciłam uwagi na teleportujące sie jabłkowe serducho
Prezentacja klaty Juliana mnie rozbroiła


Full wypas romantico, że aż za bardzo.
Oglądałam finał jeszcze raz i specjalnie zwróciłam jeszcze raz uwagę na jabłka. Leżały na środku łóżka a później dziwnym trafem przed, na jakiejś pufie.
Co do klaty Juliana to ja się tym widokiem delektowała. Rozśmieszyło mnie za to ujęcie, gdy ściągał buty.

Kaisa napisał:
Postarali się z kreacja Rosario. Jej postać zawsze była spójna i bardzo skomplikowana, a co najważniejsze świetnie przedstawili jej wątek i motywację do działania w sposób jaki to robiła, a nie jest zła i tyle.
Koniec bardzo pasujący do niej i niezwykle emocjonalny. Sama się nie spodziewałam po niej samobójstwa przy premerowym ogladaniu.


Wątek Rosario miażdży, jeden z najlepszych w MP!

Kaisa napisał:
Bardzo mi się podobało, że pokazali to więzienie i stan Carmela tak jak pokazali. Ma zasłużoną karę, totalnie zwariował z powody obsesji a sobą przedstawia obraz nędzy i rozpaczy.
Rozbroiło mnie to zbliżenie na paskudne zęby
Carmelo odkrył talent artystyczny. Jakby przed więzieniem to zrobił to niezła kariera by go czekała.


Może talent artystyczny uchroniłby Carmela przed bankructwem? Malowałby martwą naturę, jabłka itp. Miałby ksywę: Carmelon Japonion Zarobiłby miliony monet na obrazach!

Kaisa napisał:
Znając ich mozliwości to jestem wdzięczna, że nie zgubili tego naszyjnika.


Racja.


Kaisa napisał:
Co do tego wszystkie się zgadzamy. Mało tego, że nie dostała zasłuzonej kary to jeszcze się panoszy, przerywa urocze chwile Tere i Manuela. Nawet Carmelo wywoływał pozytywne uczucia ze swoim marnym koncem i artystycznymi zapędami, a to babsko do końca krew psuło!
Musimy ustalić dla niej jakis alternatywny finał godny jej żąłosnego postępowania przez tą telkę


1. Asuncion do więziencion a tam za karę sprzątałaby wszystkie toalety!
2. Tereska z Manuelem wyjeżdżają w siną dal i zostawiają Asuncion samą!
3. Asuncion z powodu wyrzutów sumienia wariuje i zostaje zamknięta w psychiatryku!

Kaisa napisał:
Tak myślałam, że koniec Josue się spodoba Stylówa kapitalna, hipis style


Na pewno Blancita pomogła Josue zmienić styl. Normalnie dzieci kwiaty!

Kaisa napisał:
Tą pierwszą można było znieść, ale jak zobaczyłam ten soczek przy scenie TyM, a potem jeszcze magiczny rosółek Delfiny to już było zdecydowanie za dużo.


Miałam takie same odczucia! Już, gdy Tereska stwierdziła, że chce jej się pić to pomyślałam, że za chwilę wyskoczą z soczkami jabłkowymi i co? Nie zawiedli mnie.

martoslawa napisał:

To moja pierwsza telenowela z Maite, więc porównania żadnego nie mam, ale mogę się zgodzić co do tego, że Lucrecia miała charakterek! To jedna z najlepszych protek, jakie widziałam, słabszych momentów miała baaaaardzo mało. Tak samo Julian, świetny z niego prot i ja tam wad żadnych w nim nie widzę! Na początku troszkę mi się ta telka wlokła, ale z każdym odcinkiem mój stosunek do niej się zmieniał i po finale stwierdzam, że to jedna z lepszych telek, jakie oglądałam. Zawiedli mnie jedynie brakiem kary dla Asuncion. Powinna była ponieść konsekwencje za ukrywanie zbrodni Carmela!


Co prawda widziałam tylko urywki innych telek z Maite (ze 3) i nie dziwię się, że wielu widzów twierdzi, iż rola Lucreci była jej najlepszą. Charakterna, silna protka, która miała mało słabych momentów - największy błąd jaki popełniła to oczywiście ślub z Carmelo.
Julian super, fabuła ciekawa, wątek Rosario miazga, finał świetny, muzyka i zdjęcia piękne, villani ponieśli karę. Czego chcieć więcej? Jedynie innego zakończenia dla Asuncion!

martoslawa napisał:

Co prawda za wiele jeszcze z nimi nie obejrzałam, bo zajęłam się odpisywaniem na potwory, ale po tej odrobince, którą udało mi się obejrzeć stwierdzam, że miny tego aktora królują wszędzie. Też mi się wydaje, że wyglądają razem w porządku, nie widzę między nimi aż takiego kontrastu jak między Lucrecią a Carmelem. xD Tragedii na pewno nie ma! Muszę obejrzeć tego więcej, mam nadzieję, że znajdę gdzieś odcinki, bo ciekawi mnie ta para, nie powiem, że nie.


Podziel się wrażeniami, może nawet linkiem, nie pogardzimy. Aktor świetnie wykreował postać Carmela, a to nie było łatwe zadanie! Ma plastyczną twarz i fajnie moduluje głosem.

martoslawa napisał:

Według mnie Manuel i Teresa powinni zgarnąć nagrodę za najlepsze reklamowanie tych soczków! Lucrecia się przy nich chowa! Może gdyby reklamowała je z Julianem byłoby lepiej... W każdym razie te gorące dialogi M+T przy soczkach były kapitalne.


Mnie niestety ta scena nie porwała, bo już naprawdę miałam dość lokowania produktu. Ileż można?

martoslawa napisał:

Delfina gotująca zupy też mi nie za bardzo przypadła do gustu... niby się starała bardzo, widziałam że się wczuwa nachylając się nad garnkiem i wciągając te aromaty, ale jednak nie przemówiły do mnie te sceny... Może jakby zaczęła tam się ślinić na sam widok to byłoby lepiej. Chociaż wtedy mogłaby mnie obrzydzić.




A aktorka taka zaangażowana była, tak się starała! Aż się miało ochotę kupić te kostki rosołowe.

martoslawa napisał:

Dobrze mu z tym zarostem muszę powiedzieć, nie wyglądał już na takiego wymoczka jak z tymi przylizanymi włosami. Co prawda trafiłam na spoilera co do tego przed finałem... Ale i tak się uśmiałam, jak go zobaczyłam. Zaskakiwali nas w tym Mi Pecado karierami postaci, haha. Josue i Blanca pasują do siebie też pod tym względem, że nagle wyjeżdżają z jakimiś pomysłami z d**y, dotyczącymi ich przyszłości. Jeszcze pewnie parę razy im się tak zmieni, jestem ciekawa jakie inne kariery sobie jeszcze w soim życiu wymyślili. Nie jestem jednak w stanie sobie tego nawet wyobrazić.


Te przylizane włosy Josue nie wyglądały dobrze, jakby miał je przetłuszczone. Pewnie Blancita doradziła mu zmianę fryzu.
To para idealna, będą zmieniac pomysły na życie jak skarpetki. Coś mi się nie wydaje aby za długo wytrzymali w tym rezerwacie. Może zostali stylistami?

martoslawa napisał:

- Carmelo powinien przed aresztowaniem wywieźć ją do lasu i zostawić na pożarcie wilkom.
- Powinna odsiedzieć swoje w więzieniu za ukrywanie zbrodni (No co ty, Marta? Nikt by na to nie wpadł. Ale to chyba najrozsądniejsza kara. ) Swoją drogą widziałyście ten komentarz kogoś pod 5 odcinkiem Icerde na youtubie, że podejrzewa, że Mert i Sarp są braćmi? Myślałam, że żartuje, a ona tak na serio.
- Plotkara Rita powinna ją wziąć na język i podburzyć całe miasteczko przeciwko niej. Niech spalą ją jak czarownicę, jak chcieli podpalić Blanictę. Ale naprawdę uważam, że wszyscy powinni byli się od niej odwrócić...


Trzecia opcja niezwykle kreatywna.
Co do Icerde to aż wybuchnęłam śmiechem jak to przeczytałam. Po 5 odcinku takie wnioski? Po pierwszym każdy powinien się domyślić a w 3 zostało to już powiedziane wprost. Nie ma to jak opóźniony zapłon.

martoslawa napisał:

Mi to się nawet ich reklamy podobają, jak wspominałam wyżej. Polubiłam ich. A Tereska też chyba nabrała pewności siebie. Już nie jest aż tak wystraszoną dziewczynką, ta miłość wyraźnie jej służy.


Tereska odżyła! Znalazła miłość, uporała się z przeszłością, nabrała pewności siebie. Fajnie się ją oglądało taką uśmiechniętą i zadowoloną z życia.

martoslawa napisał:

A Lucrecia to w końcu odzyskała swój po tym porwaniu Carmela? Chyba matka przed śmiercią go jej zostawiła, tak? Dobrze pamiętam?


Odzyskała! Rosario od razu go znalazła, trzymała u siebie a później zawiesiła go na szyi synka Lu.

martoslawa napisał:

Hahaha. Ten aktor to jest mistrz, ja już rozumiem czemu mimo braku urody obsadzili go w tej roli. Nie wyobrażam sobie innego Carmela, ten był idealny! Aż nabrałam ochoty obejrzeć inne produkcje z nim, a to o czymś świadczy. W roli villiana sobie poradził, jestem ciekawa jak mu pójdzie w roli nie villiana.

Ten talent artystyczny Carmela był dla mnie wielkim szokiem. Aż musiałam sobie przewinąć do tyłu, żeby się upewnić, że to na pewno on rysował to dzieło na ścianie. Ale w tym Mi pecado zaskakują ludzi. Artysta z niego muzyk! Nawet stopą na gitarze potrafi grać!

Nie wyobrażam sobie takiego Carmela na wolności. Jej, aż strach się bać spotkać takiego psychola na ulicy.

Te zęby były obrzydliwe... szkoda że nie było zbliżenia na paznokcie. Chociaż w sumie nie szkoda. Na całe szczęście już wtedy nie jadłam moich kanapeczek.

Ja na początku myślałam, że Carmelo to ten, co podłogę zmywał. Zmylili mnie.


Czytają pogrubione fragmenty płakałam ze śmiechu.
Gdzie takiego psychola Carmela dać do sprzątania korytarza? Zrobiłby demolkę!

martoslawa napisał:

Boże, jak to zachowanie Rosario ze wszystkich odcinków układa się teraz w logiczna całość... genialnie rozpisana i zagrana postać. Przez tyle odcinków udało im się to przede mną ukrywać... Nie spodziewałam się takiego wyznania wcale... Byłam bliska płaczu, gdy Lucrecia zaczęła ją przytulać. Wielka szkoda, że Rosario popełniła samobójstwo... pisałam wcześniej, że to wina imienia syna Lucrecii, no ale nie powinnam już popadać w taką paranoję. Mam nadzieję, że Lucrecia sobie tego nie zarzuca - z tego co było widać w ostatniej scenie, to nie. Teraz myślę, że nieważne jak by Lucrecia to dziecko nazwała i tak zapewne by do samobójstwa Rosario doszło... Przynajmniej choć trochę się zmieniła pod koniec swojego życia, wyjawiła Lu swoją tajemnicę... lepiej dla córki, że zna prawdę, przynajmniej teraz jest w stanie zrozumieć czemu Rosario miała do niej taki stosunek... Ech, biedna Rosario. Zaczynam też rozumieć na przykład obciąganie spódniczek Lucrecii, czy zapinanie jej dekoltu... Wcześniej to było śmieszne, ale teraz wydaje się logiczne i smutne.


Po obejrzeniu całej telki inaczej patrzy się na postać Rosario i jej zachowanie. Uwielbiam takie zaskoczenia! Świetna postać i niezwykle ciekawy wątek.
Co do tych dekoltów to np. pamiętam scenę, gdy Rosario zachęcała Lu by zbliżyła się do Carmelo, umówiła z nim i wtedy odpięła jej ze dwa guziki by wyeksponować jej atuty. Sama też nosiła dość odważne kreacje, więc akurat tutaj bym nie dorabiała ideologii.

martoslawa napisał:

Jabłko przeniosło się na pufę, coooo? Kaisa, jesteśmy ślepe, mało spostrzegawcze. :'D Ja to bym bez Lineczki zginęła. :'D Ona jest mi niezbędna przy oglądaniu telenowel, więc teraz wszędzie za nią chodzę.


Zauważyłam! Mam swojego forumowego stalkera!
A tak serio to po przeczytaniu tego zdania dostałam ataku śmiechu.

martoslawa napisał:

Jak już mówiłam wcześniej, z pewnością dziecko Juliana to jest! Takich genów, jakie miał Carmelo nawet uroda Lucrecii by nie uratowała i dziecko na 100% byłoby brzydkie. To na pewno syn Juliana! Zresztą forumowy lekarz Lineczka to stwierdził, więc wątpliwości nie ma żadnych!


Mistrz!
W scenie, gdy przynieśli owinięte dziecko to tylko czekałam by zobaczyć jego włosy i twarzyczkę. Bałam się dostrzec podobieństwo do Carmelo (taki mini Karmelek ), ale na szczęście ujrzałam ślicznego bobasa, podobnego do prota. Uff, kamień z serca.


martoslawa napisał:
Fajnie, że Julian nie chciał robić nawet badań dna. Jest cudownym protem, który wspiera swoją kobietę we wszystkim!


Piękny gest. Jestem pewna, że nawet gdyby dziecko nie było jego to i tak by się nim zaopiekował i pokochał.
W realnym życiu niewiele osób zniosłoby taką niepewność, ale w sumie po co Julian miał robić badania DNA jak po urodzeniu syna od razu dostrzegł ich podobieństwo?

martoslawa napisał:

Też mi się coś nie zgadza. o.O Tak nagle postanowiła wyjechać? Jeszcze parę dni temu nie wyobrażała sobie życia bez synów i chciała żyć na ich łasce. Jej plany mógł zmienić jedynie jakich nowy bogaty naiwniak w jej życiu... Ten list od Justiny brzmiał tak niepodobnie do niej, że myślałam, że ten adwokat kazał go jej napisać pod przymusem, potem ją porwał i zabił lub gdzieś przetrzymuje. Takie zakończenie byłoby dla niej lepsze. Jeden z kochanków by ją załatwił!


Śmierć Renaty mogła wywołać w niej chwilową zmianę, tak jak gwałt prze laty. Może wyjechała zastanowić się and sobą i wszystko przemyśleć? Na niewiele się to zdało, pozostała sobą i żadnych wniosków nie wyciągnęła. Twoja wersja byłaby ciekawsza!

Kaisa napisał:

Jak napisałaś o ślinieniu się Delfiny to mój durny mózg od razu skojarzył temat SM i memy Paro z śliniącą się Mariją


Aż mi się te memy przypomniały.

Kaisa napisał:

Przeciwko Asuncion podburzyło mnie jeszcze to ej panoszenie się w finale, nie dość, że nie poniosła kary to jeszcze jakby specjalnie Nam o tym przypominali wystawiając ją przy ślubie protów czy scenie MyT. Jakby chcieli powiedzieć: "Patrzcie Asuncion wszystko uszło płazem"!!!


Dokładnie! Skandal i bezczelność! Również wkurzały mnie jej miny i panoszenie się. Niech idzie Carmela do pierdla odwiedzić i z nim porysować!

Kaisa napisał:


Lineczka
Widzę, że oglądasz ECDLP. Jak się podoba?


Dopiero 4 odcinki widziałam i one są z przeszłości (podobnie jak pierwsze odcinki MP), więc nawet do protów nie dotarłam, ale zdążyłam się już wciągnąć! Piękna historia miłosna rodziców protki, świetna villana, 4 odcinek miażdży! Polecam! Telka klasyczna, ale myślę, że z wyższej półki jak MIVAC czy MP, które mnie zachwyciły. Czytałam sporo pozytywnych opinii a sam fakt, że zaledwie po 4 odcinkach się wkręciłam i na dodatek zachwyciłam historią inną niż protów świadczy sam o sobie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:46:21 30-10-16    Temat postu:

Odpisuję na komentarz Lineczki do odcinków 96-105.

Lineczka napisał:
Carmelo ma na swoim koncie kolejną ofiarę. Może i nie planował zabójstwa Paulino, ale w dużej mierze się do tego przyczynił. Zemsta go zaślepiła, nie potrafił odpuścić. Chciał podpalić magazyn i wrobić w to Renatę a doprowadził do śmierci niewinnego człowieka. Na dodatek miał jeszcze czelność przyjść na jego pogrzeb i swoją obecnością dręczyć pogrążoną w żałobie Lucrecie. Brak mi słów! Szczyt podłości i bezczelności. Mam nadzieję, że policja dorwie jego wspólnika Simona a ten wszystko wyśpiewa o zleceniu jakie dostał od szefa.


Cóż, Twoje prośby zostały przynajmniej wysłuchane i Simon wydał Carmela. Nie ma to jak mieć parszywych ludzi jako sprzymierzeńców, Carmelo powinien był wiedzieć, że takim ludziom ufać nie można i taki Simon wyda go przy najbliższej okazji. xD Ale cóż, przynajmniej wszystko w końcu się wydało i Carmelito poszedł za kratito, haha.

Lineczka napisał:
Kończąc rozważania dotyczące tego wątku dodam, że śmierć Paulino obok śmierci Cesara, poruszyła mnie ze wszystkich zgonów w tej telce najbardziej.


Zapewne po finale śmierć Rosario wysunie się na prowadzenie? Ile śmierci w tej telce... rzeczywiście jest bardzo smutna. Cieszę się, że mimo to wesoło nam tu było.

Lineczka napisał:
Rozbroiła mnie postawa naszego prota na posterunku - spokojny, opanowany, rzeczowo przedstawiający sprawę. Doświadczenie w kontaktach z policją zaowocowało. Dobrze, że Julian miał głowę na karku i w przeszłości zgromadził odpowiednie dokumenty by zabezpieczyć się przed tego typu oskarżeniami. Szkoda tylko, że przez tę sprawę nie mógł być obok Lucreci w tak ciężkim dla niej momencie po śmierci ojca, ale cudownie ją wspierał w rozmowie telefonicznej.


Julian więzienny weteran. Carmelito tyle posiedzi teraz, że na pewno go przegoni. Niestety nie będzie nam już dane tego obejrzeć. A miło by było patrzeć jak się powoli sypie. Zęby z żółtych robiłyby się czarne, z króciutkiego zarostu zrobiłaby się mikołajowa broda i tak dalej. Szkoda, że Carmelo wcześniej swojego talentu artystycznego nie odkrył, by emocje przelewał na płótno zamiast dusić w sobie i może by tak nie ześwirował.

Buu, to naprawdę było kiepskie, że przez głupią Lorenę Julian nie mógł być przy Lucreci w tych ciężkich dla niej chwilach. Ale w końcu spotkała ją kara, tak to jest jak się bardziej skupia na psuciu szczęścia innych niż znalezieniu swojego własnego.

Lineczka napisał:
Przyznam, że przez chwile było mi nawet szkoda Loreny - samotna, z oznakami depresji, pogrążająca się w smutku. Dobrze, że pozbyła się wyrachowanej Ciotki, której głównie zależało na jej majątku. Jednak szybko mi przeszło "użalanie" się nad nią, gdy podczas spotkania z koleżankami perfidnie kłamała. To było żenujące, słabe i infantylne. Widać, że dziewczyna nie umie pogodzić się z porażką i ma wybujałe ego. Szybko została zdemaskowana przez swoje znajome, Miguel też jej celnie dogadał.


Ciężko jest jej przyznać się do porażki. Ciekawe jak teraz radzi sobie w życiu z tą nową twarzą, oj biedna, też mi jej trochę szkoda mimo wszystko. Gorsza ją kara spotkała od Justiny, która jakoś bardziej mi na nerwy działała przez cała telkę... Ale to być może dlatego, że była w prawie każdym odcinku, a Lorena znacznie rzadziej się pojawiała. Chociaż Justina przynajmniej nikogo nie chciała zabić. o.O

Lineczka napisał:
Już od jakiegoś czasu przeczuwałam, że dadzą nam taki wątek. Protka przeżywa ciężkie chwile nie wiedząc kto jest ojcem jej dziecka - ukochany Julian czy gwałciciel Carmelo. Jeszcze tylko tego brakowało by Lucrecia zadręczała się wątpliwościami i przypominała sobie koszmar jaki przeżyła. Nie oszczędzają nam protki w tej telce, oj nie oszczędzają.
Dobrze, że Lu wyznała Julianowi prawdę o tym co zrobił jej Carmelo. Scena bardzo smutna, ale najważniejsze, że była szczera i wyrzuciła z siebie wszystko to co leżało jej na sercu.


Scena wyznania prawdy Julianowi była jedną z moich ulubionych, tak się kochany ucieszył na wieść o dziecku. Cieszę się, że Lucrecia za długo tego przed nim nie ukrywała... chociaż gdyby nie ta ciąża Julian zapewne o niczym by się nie dowiedział, proci starali się zawsze oszczędzać sobie zmartwień.

Lineczka napisał:
Konfrontacja wściekłego Juliana z Carmelo była genialna!!! Akcja pełna emocji! Kopniak z półobrotu to wisienka na torcie tego ujęcia, tak samo jak obita gęba Carmela, który początkowo zgrywał chojraka i prowokował. Brawo Julian. W jego oczach widziałam nienawiść i chęć mordu, ale czy jest się czemu dziwić? Moim zdaniem nie. Na szczęście w porę pojawił się Manuel i powstrzymał przyjaciela przed popełnieniem ogromnego błędu. Spędzić resztę życia w więzieniu przez Carmelo? Nie warto! Tego psychola kara prędzej czy później dosięgnie!


Carmelo z tą krwią w zębach przypominał mi wampira.

Lineczka napisał:
Blanca opowiedziała Lu o swojej ciąży z Carmelo, ale nie podobały mi się jej słowa o nienarodzonym dziecku. Jakoś tak niefortunnie zabrzmiały, jakby się cieszyła, że poroniła.


Co prawda nie wsłuchiwałam się w jej słowa, ale może to bardziej wina tłumaczenia? Jakoś nie pasuje do Blanci ta radość z poronienia, zgwałcona to ona nie była, sama tego chciała. Ale to prawda, że długo to ona po tym dziecku nie płakała, nikomu nigdy o nim nie mówiła, wstydziła się tego dziecka i całej tej historii.

Lineczka napisał:
Sceny mrożące krew w żyłach, gdy furiat Carmelo poruszał drabiną na której stała jego siostra. Kompletnie stracił nad sobą panowanie, puściły mu wszelkie hamulce. Może i działał wtedy w amoku, ale zostawił ranną Teresę i nie udzielił jej pomocy! Przez chwilę bałam się, że ona już nie żyje. Nic nie usprawiedliwia Carmela. Mógł zabić własna siostrę albo doprowadzić do tego, że zostałaby sparaliżowana. Pieniądze i władza wszystko mu przesłoniły. Można się po nim spodziewać wszystkiego najgorszego, więc w szpitalu bałam się, że byłby w stanie "dobić" Teresę. Niby miał wyrzuty sumienia, ale ten facet jest nieobliczalny. Sceny z rozpaczającym Carmelo świetne, ale u mnie głównie wzbudziły śmiech przez mimikę aktora i jego ekspresję. Dał czadu. Jeszcze ten piskliwy głosik dołożył komizmu tym ujęciom.


Chyba nikogo już nie zdziwi, że kocham tego aktora. :'D Mimikę twarzy ma genialną! Wszystko na niej widać! Ale ciałem też gra genialnie! Ta scena z drabiną rzeczywiście była wstrząsająca, bałam się wcześniej o Tereską, bo tylko zrobienie krzywdy jej mogło naszym zdaniem zmusić Asuncion do pójścia na policję i oddanie dowodów świadczących o zabiciu ojca. Ale Asuncionn nawet po tym się za bardzo do tego nie spieszyło... Po prostu żal... Tereska musiała wezwać policję, żeby starucha w końcu te dowody oddała... ŻAL ŻAL ŻAL. Nawet zrobienie krzywdy Teresce na nią nie podziałało...

Lineczka napisał:
Cieszy mnie, że Tereska wyszła z tego wypadku cało, miała sporo szczęścia!


Aż dziwne, że nic się jej nie stało po takim upadku. o.O Nic a nic krwi nie było. A po upadku drabina jakimś dziwnym cudem znalazła się koło niej zamiast na niej.

Lineczka napisał:
Osłabiła mnie ta kobieta, gdy nawet po tym jak poznała okoliczności wypadku Teresy nie udała się od razu na policję z dowodami. Jak gdyby nigdy nic poszła do Camelo, spakowała walizkę a broń i zakrwawioną koszulę zostawiła w skrytce. Witki opadają! Dopiero Teresa musiała interweniować i dobrze zrobiła składając doniesienie na brata. Prawda o śmierci ojca całkowicie otworzyła jej oczy. Zapłakana Asuncion zachowująca się jak życiowa niemota i cierpiętnica tylko działała mi na nerwy. Ten jej przestraszony wzrok i mina niemalże wywołały u mnie agresję, bo miałam ochotę nią potrząsnąć! Egoistka i hipokrytka! Spędziła tylko jedna noc w areszcie i to ma być kara? Fałszywe zeznania, utrudnianie śledztwa - na to przecież są paragrafy! Na dodatek tak jak przeczuwałam zrobili z niej ofiarę, usprawiedliwili, bo przecież Carmelo był dla niej jak syn i dlatego go chroniła. Zdenerwował mnie ksiądz Matias, przesadził z tłumaczeniem wybryków Asuncion. Jeszcze niech z niej świętą zrobią, znalazła się męczennica. Teresa też za szybko jej wybaczyła. O wiele bardziej podobała mi sie scena, gdy na nią krzyczała i nazywała zdrajcą.


Straszna niesprawiedliwość... Tereska nie powinna była nigdy jej tego wybaczyć... Naprawdę nie rozumiem tych wszystkich ludzi, CZEMU ONI JEJ WYBACZYLI JA SIĘ PYTAM? Nie zasługiwała na to, miłość do Carmela jej nie usprawiedliwia. Co z miłością do Tereski? Miała ją gdzieś i jej wypadek, nadal uważała, że Carmelo na więzienie nie zasługuje... Po prostu mam już dość tej kobiety i najlepiej byłoby o niej już wcale nie rozmawiać, bo psuje mi nerwy jak nikt.

Lineczka napisał:
Chciałoby się rzec - doigrał się. Podejrzenia Lucreci i Rosario, zeznania Renaty i Asuncion pogrążyły go! Policyjna akcja to była jakaś kompletna farsa. Dwóch facetów z bronią w ręku, profesjonalistów dało się przyłapać podejrzanemu i pozwoliło mu uciec. Wstyd! Carmelo tak po prostu ich zamknął w swoim domu. Banda nieudaczników!


Hahhahahahahahaa. To było genialne! Zamknął im drzwi przed nosem, tylko Carmelito umie takie rzeczy, hahahaha. Nie mogłam uwierzyć, jak to zobaczyłam, ta policja kompletnie nie wie co robi. :'D

Lineczka napisał:
Sporo perełek! Cudowne ujęcia nad rzeką, gdy Julian czekał na Lucrecie i wspominał ich wspólne chwile. Jego błoga mina wyrażała więcej niż tysiąc słów. Urocze było też ich pożegnanie na dobranoc.


Ten skradziony pocałunek na dobranoc... SKRADŁ SERCE ME.

Lineczka napisał:
A Renatka niech zostanie sama, bo ona kochać szczerze i bezinteresownie nie potrafi.


No bez przesady, a jej wielka miłość do Carmela? Z rozpaczy rzuciła się nawet pod koła jego samochodu. Proci przy takiej miłości mogą się schować!

Lineczka napisał:
Uważam, że nie powinien oddawać jej mieszkania. To na niego było zapisane, on harował i je utrzymywał! Oby Irene i rodolfo jak najszybciej rozwiedli się ze swoimi byłymi już partnerami i rozpoczęli nowy, szczęśliwszy etap w swoim życiu.


Też mi się pomysł oddanie jej mieszkanie nie podobał. Ale chciał się jej po prostu jak najszybciej pozbyć. Ważne, że i tak koniec końców tego mieszkania nie dostała, sama z niego zrezygnowała. o.O Nie no, to zakończenie Justiny poważnie jakieś dziwne, ani mieszkania, ani tego domu po Gabino. Nic już z tego nie rozumiem...

Lineczka napisał:
Rzucając się znienacka na Justine wyglądał na człowieka, który już nic nie ma do stracenia. Ciekawe jak się skończy ta akcja! Obstawiam, że Renata uderzy go jakimś ciężkim przedmiotem i uratuje Justinę. Nie wykluczam też wariantu, że facet po takim ciosie wykituje i nasz bohaterka będzie miała kolejnego trupa na sumieniu.
Justiny w ogóle nie jest mi żal. Podła kobieta, która zasługuje na to by na końcu zostać sama, bez grosza przy duszy. Widziałabym ją jako żebraczkę, powinien spotkać ja podobny los co Gracielę w Za głosem serca.


Ja myślę, że już w tym odcinku powinien był nastąpić koniec Justiny. I tak później już się nic ciekawego z nią nie działo, nic nie psuła nawet. o.O Jedynie pojechała z policją do domku Gabina... Może właśnie po to ją przetrzymali do końca telenoweli. xD

W każdym razie jak dla mnie to ten adwokat mógł ją tam udusić... Ale z drugiej strony szkoda go, rzeczywiście chyba mu jednak na niej zależało, w straszniej rozpaczy był po jej stracie. o.O

Lineczka napisał:
Lokowanie produktu
Kostki rosołowe show i to dwukrotnie. Delfina dość "subtelnie" przygotowywała potrawy a mnie się chciało śmiać na ten widok. Nie lubię nachalnego promowania produktów, ale tutaj zrobili to w miarę ok, przynajmniej nie byłam zirytowana tylko rozbawiona.


Po finale chyba zmieniłaś zdanie o reklamach w Mi Pecado - są nachalne.

    ***

Lineczka napisał:
Może talent artystyczny uchroniłby Carmela przed bankructwem? Malowałby martwą naturę, jabłka itp. Miałby ksywę: Carmelon Japonion Zarobiłby miliony monet na obrazach!


Malowałby jabłka. No to się uśmiałam!

Lineczka napisał:
3. Asuncion z powodu wyrzutów sumienia wariuje i zostaje zamknięta w psychiatryku!


Za słaba aktorka na takie sceny.


Lineczka napisał:
Charakterna, silna protka, która miała mało słabych momentów - największy błąd jaki popełniła to oczywiście ślub z Carmelo.
Julian super, fabuła ciekawa, wątek Rosario miazga, finał świetny, muzyka i zdjęcia piękne, villani ponieśli karę. Czego chcieć więcej? Jedynie innego zakończenia dla Asuncion!


Taaaak, spaprali sprawę z Asuncion... będę to powtarzać bez końca.

Lineczka napisał:
Podziel się wrażeniami, może nawet linkiem, nie pogardzimy. Aktor świetnie wykreował postać Carmela, a to nie było łatwe zadanie! Ma plastyczną twarz i fajnie moduluje głosem.


Dowiedziałam się już kogo grał w Otchłani namiętności i tam też miał ciekawą rolę! Zupełnie inną od Carmela, także możesz dla niego tą telkę obejrzeć. Nawet romans jest! Muszę sobie jego scenki z tej telki przypomnieć.

Lineczka napisał:
Mnie niestety ta scena nie porwała, bo już naprawdę miałam dość lokowania produktu. Ileż można?


Porwać mnie też nie porwało, ale lepsza taka reklama niż inne.

Lineczka napisał:
Te przylizane włosy Josue nie wyglądały dobrze, jakby miał je przetłuszczone. Pewnie Blancita doradziła mu zmianę fryzu.
To para idealna, będą zmieniac pomysły na życie jak skarpetki. Coś mi się nie wydaje aby za długo wytrzymali w tym rezerwacie. Może zostali stylistami?


Nie wiem jak z Josue, ale z Blanci na pewno została stylistka. Jestem pewna, że styliszowała Marię z Po prostu Maria! Nie mogło być inaczej!

Lineczka napisał:
Trzecia opcja niezwykle kreatywna.
Co do Icerde to aż wybuchnęłam śmiechem jak to przeczytałam. Po 5 odcinku takie wnioski? Po pierwszym każdy powinien się domyślić a w 3 zostało to już powiedziane wprost. Nie ma to jak opóźniony zapłon.


To co w końcu z tą karą dla Asuncion? Trzeba się dogadać, wymyślić najlepsze zakończenie. Lepsze więzienie czy spalenie na stosie przez mieszkańców miasta? Może jeszcze jakieś pomysły?

Jak czytacie nazwę Icerde? Tak po polskiemu? Bo ja tak. Muszę się w końcu nauczyć wymawiać poprawnie.

Lineczka napisał:
Czytają pogrubione fragmenty płakałam ze śmiechu.
Gdzie takiego psychola Carmela dać do sprzątania korytarza? Zrobiłby demolkę!


Jakby nie patrzeć takie malowanie ścian do też wandalizm. Zezwolenia nie było! :'DDD Może jednak czasem on tam sprząta, co? :'D Mam taką nadzieję.

Lineczka napisał:
Po obejrzeniu całej telki inaczej patrzy się na postać Rosario i jej zachowanie. Uwielbiam takie zaskoczenia! Świetna postać i niezwykle ciekawy wątek.
Co do tych dekoltów to np. pamiętam scenę, gdy Rosario zachęcała Lu by zbliżyła się do Carmelo, umówiła z nim i wtedy odpięła jej ze dwa guziki by wyeksponować jej atuty. Sama też nosiła dość odważne kreacje, więc akurat tutaj bym nie dorabiała ideologii.


Ooo, czyli też rozpinanko było? Nie zauważyłam, hahaha. Rosario to jednak moim zdaniem dość zakryta chodziła. o.O Ale w sumie się nie przyglądałam.

Lineczka napisał:

Zauważyłam! Mam swojego forumowego stalkera!
A tak serio to po przeczytaniu tego zdania dostałam ataku śmiechu.


Trudno się mnie będzie teraz pozbyć, masz przechlapane.

Lineczka napisał:
Piękny gest. Jestem pewna, że nawet gdyby dziecko nie było jego to i tak by się nim zaopiekował i pokochał.
W realnym życiu niewiele osób zniosłoby taką niepewność, ale w sumie po co Julian miał robić badania DNA jak po urodzeniu syna od razu dostrzegł ich podobieństwo?


Ach ten Julian, tylko zazdrościć Lucreci.

Lineczka napisał:
Śmierć Renaty mogła wywołać w niej chwilową zmianę, tak jak gwałt prze laty. Może wyjechała zastanowić się and sobą i wszystko przemyśleć? Na niewiele się to zdało, pozostała sobą i żadnych wniosków nie wyciągnęła. Twoja wersja byłaby ciekawsza!


W sumie to zapomniałam o tym, że wyjechała po śmierci Renatki... hmm... Aż tak by ją to ruszyło? Ale nie jechała z nią do szpitala w każdym razie.

Lineczka napisał:
Kaisa napisał:

Jak napisałaś o ślinieniu się Delfiny to mój durny mózg od razu skojarzył temat SM i memy Paro z śliniącą się Mariją


Aż mi się te memy przypomniały.


Te memy są już legendarne.

    ***

Kaisa napisał:
Widzę, że już sprawa Odchłani namiętności wyjaśniona. Tak oglądałam i faktycznie tam grał. Kojarzę, że miał długie włosy.


A ja go nie pamiętałam, kurczę, teraz dopiero zaczynam sobie coś przypominać, widziałam dzisiaj nawet filmik z jego ślubu z Lolitą, fajnie razem wyglądali.

    ***

Lineczka napisał:
Kaisa napisał:

Ja tego nigdy nie ukrywałam, po prostu jest jeden serial co wciągnął mnie bardziej


Icerde i PK są w moim top 3 ulubionych seriali.


Ja ostatnio oglądałam sobie serial Netflixa, Stranger Things i mnie strasznie wciągnęło. Ale nie wiem, czy lubicie science-fiction, horrory i takie takie. W każdym razie serial ma tylko 8 odcinków, więc szybko idzie obejrzenie go, mi to zajęło 2 dni, ale gdyby nie uczelnia poszłoby mi to zapewne jeszcze szybciej. Nie mogłam się oderwać.

Ja horrory lubię dopóki nie ma w nich duchów. Jakieś zombie, wilkołaki i inne stworzenia nie robią na mnie wrażenia, ale w duchy to wierzę i się boję. xD

Lineczka napisał:
Kaisa napisał:
Lineczka napisał:
Kaisa napisał:
Ona taka utalentowana to sie dobrała z Josue na podstawie przeciwieństwa

Tia, bo on to beztalencie i leser.

Idealne połączenie


Przeciwieństwa się przyciągają.


Widzę, że już ustalone czemu Josue z Blancą się dobrali i tak świetnie dogadali!

Lineczka napisał:
martoslawa napisał:

Bez tego połowa wątków by się rozpadła. Ale w każdej telenoweli jest taka głupia policja, ja już się zaradnej policji w latino świecie nie spodziewam.

Czemu do razu Carmelo Ci wpada do głowy? Coś jest na rzeczy.


Hmmm, pomyślmy dlaczego akurat jego obstawiłam... Trafiłam niczym 6 w Lotto!
Carmelo, zamykający w domu dwóch policjantów i uciekający im dosłownie sprzed nosa, rozwalił system. Banda nieudaczników! Kompromitacja policji, Carmelo gangsta!
Policja z Królowej serc była ok, przynajmniej dość ogarnięta.


Moja słaba pamięć nie pozwala mi ocenić dokonań policji z Królowej Serc. Nie pamiętam za wiele. Ja to naprawdę powinnam sama sobie jakiegoś bloga z wrażeniami i opisami prowadzić, bo pamięć u mnie coraz gorsza. xD A tak to bym sobie weszła na bloga, wyczytała co sądziłam o policji tam i bym mogła elegancko się wypowiedzieć.

Lineczka napisał:
Mnie się kojarzy, że coś napomknęłaś o tym, iż trochę znużył Cię ten okres bez scen protów, ale może to kto inny napisał np. Kaisa?


Nieeee, to chyba Kaisa jednak pisała. Zresztą nieważne, ważne że koniec końców jestem tą telką oczarowana! Jedna z najlepszych jakie oglądałam!

Lineczka napisał:
Telek z dzieciństwa również nie oceniam, bo niezbyt dobrze je pamiętam. Co do produkcji, których widziałam zaledwie kilka odcinków czy nawet same urywki to już się nie powstrzymuję. Wiadomo, że zawsze mogą czymś zaskoczyć, ale w większości przypadków jeśli fabuła mnie zniechęca i widzę absurd za absurdem to wyrażam temu upust w postaci niskiej oceny. Oczywiście mogę się pomylić, ale działam w zgodzie ze swoją intuicją.
Dobry przykład z MIVAC, bo pierwszy etap i drugi to niebo a ziemia. Aczkolwiek te 100 odcinków miało też sporo uroku w sobie i fajnych scen, inaczej zrezygnowałabym z telki.


Mi się w tej pierwszej części Gael z tą siostrą Fiorelli podobał, o, przypomniało mi się jej imię, Gana! Proci mieli bardzo fajny pierwszy pocałunek w tym jeziorku i cudowną piosenkę przewodnią. Ale jakoś Fiorella mnie drażniła i nie porywały mnie ich sceny. xD

Lineczka napisał:
U mnie Królowa serc też zajmuje wysokie miejsce! Mnie też wynudził ten etap, w końcówce było trochę absurdów. Mogli dać z 10 czy 15 odcinków mniej bez tego typu akcji. Jednak pod względem całości telka świtna!


Tak, w finale też strasznie namieszali, działo się aż za dużo! Tu ich postrzelają, tu znowu się okazuje, że żyją, takie pomieszanie z poplątaniem. Mnie osobiście drażniła Estefania, ale to chyba wina tej aktorki... coś mi w niej nie pasuje... próbowałam oglądać z nią też Gdzie jest Elisa, czy Dom po sąsiedzku, ale nigdzie mi nie pasowała. Chyba się już nie polubimy.

Lineczka napisał:
Jednak jest to dość kontrowersyjne. Takim wątkom mówię nie, zresztą Marcelo nagrabił sobie całokształtem a nie tylko tą jedną akcją. Według mnie BC idealnie nadawałoby się na tortury, tak jak Moda na sukces. Zapamiętałam piosenkę śpiewaną przez prota - ładna, ale zbrzydła mi, gdy tak co chwilę wył do księżyca.


Haha, mi ta telka aż tak nie zbrzydła. A dużo obejrzałaś odcinków? Może więcej ode mnie i to dlatego?

Lineczka napisał:
martoslawa napisał:

Jak trafiłam później na Oblicza miłości w telewizji, to akurat na odcinek, w którym był pierwszy raz protów. xD Nie spodobało mi się to.


Niestety trafiłaś na jeden z gorszych momentów. Fatalny pierwszy raz Diega i Natalii, rozczarowujący.


No niestety miałam pecha z tym fragmentem, tak sobie oglądałam to i uwierzyć nie mogłam, że mają taki pierwszy raz, miałam nadzieję, że ten prot się opamięta, ale nic. o.O Dziwny jakiś. Przecież gdyby ją kochał, to by nigdy w życiu się do niej nie dobierał widząc, że ona tak naprawdę tego nie chce. o.O

Lineczka napisał:
martoslawa napisał:

Pamiętam, pamiętam, że Ty pierwsza zauważyłaś te iskry między Blancitą a nowym księdzem. A może ten ksiądz nagle wróci i się okaże, ze zrezygnował dla niej z kapłaństwa? Ale by było.


To by była dopiero akcja. Zresztą Blancite naprawdę ciągnie do księży, dziwna jest ta jej relacja z Josue.


I ksiądz nie wrócił. Szkoda.

Lineczka napisał:
martoslawa napisał:
Coś się z tego narodzi czuję.


Masz na myśli dziecko, które gdy dorośnie wstąpi do seminarium?


Takie były moje marzenia.

    ***

Wychodzę teraz z domu, ale będę odpisywać dalej, jak tylko wrócę. Muszę dzisiaj odpisać na wszystko, nie ma bata!


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 21:01:10 30-10-16, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaisa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Gru 2015
Posty: 10186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ślunsk ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:25:10 30-10-16    Temat postu:

Lineczka napisał:
Kaisa napisał:

Magia się tam działa bez dwóch zdań. Nawet nie zwróciłam uwagi na teleportujące sie jabłkowe serducho
Prezentacja klaty Juliana mnie rozbroiła

Full wypas romantico, że aż za bardzo.
Oglądałam finał jeszcze raz i specjalnie zwróciłam jeszcze raz uwagę na jabłka. Leżały na środku łóżka a później dziwnym trafem przed, na jakiejś pufie.
Co do klaty Juliana to ja się tym widokiem delektowała. Rozśmieszyło mnie za to ujęcie, gdy ściągał buty.

No trochę przesadzili na początku , za to po tym wstepie wyszło im całkiem uroczo
Ja też korzystałam jak dawali na klatę popatrzeć oczywiście.

Lineczka napisał:
Kaisa napisał:
Bardzo mi się podobało, że pokazali to więzienie i stan Carmela tak jak pokazali. Ma zasłużoną karę, totalnie zwariował z powody obsesji a sobą przedstawia obraz nędzy i rozpaczy.
Rozbroiło mnie to zbliżenie na paskudne zęby
Carmelo odkrył talent artystyczny. Jakby przed więzieniem to zrobił to niezła kariera by go czekała.

Może talent artystyczny uchroniłby Carmela przed bankructwem? Malowałby martwą naturę, jabłka itp. Miałby ksywę: Carmelon Japonion Zarobiłby miliony monet na obrazach!

Carmelito tworzy za kratito, wokół sypie się forsito, a on nie ma jak wydawać bogactwa! To by były tortury dopiero

Lineczka napisał:
Kaisa napisał:
Co do tego wszystkie się zgadzamy. Mało tego, że nie dostała zasłuzonej kary to jeszcze się panoszy, przerywa urocze chwile Tere i Manuela. Nawet Carmelo wywoływał pozytywne uczucia ze swoim marnym koncem i artystycznymi zapędami, a to babsko do końca krew psuło!
Musimy ustalić dla niej jakis alternatywny finał godny jej żąłosnego postępowania przez tą telkę

1. Asuncion do więziencion a tam za karę sprzątałaby wszystkie toalety!
2. Tereska z Manuelem wyjeżdżają w siną dal i zostawiają Asuncion samą!
3. Asuncion z powodu wyrzutów sumienia wariuje i zostaje zamknięta w psychiatryku!

Opcja 1 tak jak już wcześniej pisałam plus "miła" współwięźniarka , 2 trochę za lekka, a 3 tylko jak by ją nawiedzały okropne wizje

Lineczka napisał:
martoslawa napisał:

To moja pierwsza telenowela z Maite, więc porównania żadnego nie mam, ale mogę się zgodzić co do tego, że Lucrecia miała charakterek! To jedna z najlepszych protek, jakie widziałam, słabszych momentów miała baaaaardzo mało. Tak samo Julian, świetny z niego prot i ja tam wad żadnych w nim nie widzę! Na początku troszkę mi się ta telka wlokła, ale z każdym odcinkiem mój stosunek do niej się zmieniał i po finale stwierdzam, że to jedna z lepszych telek, jakie oglądałam. Zawiedli mnie jedynie brakiem kary dla Asuncion. Powinna była ponieść konsekwencje za ukrywanie zbrodni Carmela!


Co prawda widziałam tylko urywki innych telek z Maite (ze 3) i nie dziwię się, że wielu widzów twierdzi, iż rola Lucreci była jej najlepszą. Charakterna, silna protka, która miała mało słabych momentów - największy błąd jaki popełniła to oczywiście ślub z Carmelo.
Julian super, fabuła ciekawa, wątek Rosario miazga, finał świetny, muzyka i zdjęcia piękne, villani ponieśli karę. Czego chcieć więcej? Jedynie innego zakończenia dla Asuncion!

Ja widziałam jedną w większości, a drugiej tylko początek oprócz MP i zdecydowanie tamte postacie sie do Lu nie umywają. Tutaj bylo pole do wykazania się dla maite, a tam biedna dziewczyny, które dostaja wielką szanse wpatrzone w prota jak sroka w gnat i lubiące ryczeć.

Lineczka napisał:
Kaisa napisał:

Przeciwko Asuncion podburzyło mnie jeszcze to ej panoszenie się w finale, nie dość, że nie poniosła kary to jeszcze jakby specjalnie Nam o tym przypominali wystawiając ją przy ślubie protów czy scenie MyT. Jakby chcieli powiedzieć: "Patrzcie Asuncion wszystko uszło płazem"!!!


Dokładnie! Skandal i bezczelność! Również wkurzały mnie jej miny i panoszenie się. Niech idzie Carmela do pierdla odwiedzić i z nim porysować!

Mam nawet lepszy pomysł, mogła by robić za Carmelowe płótno do tworzenia sztuki

Lineczka napisał:
Kaisa napisał:


Lineczka
Widzę, że oglądasz ECDLP. Jak się podoba?


Dopiero 4 odcinki widziałam i one są z przeszłości (podobnie jak pierwsze odcinki MP), więc nawet do protów nie dotarłam, ale zdążyłam się już wciągnąć! Piękna historia miłosna rodziców protki, świetna villana, 4 odcinek miażdży! Polecam! Telka klasyczna, ale myślę, że z wyższej półki jak MIVAC czy MP, które mnie zachwyciły. Czytałam sporo pozytywnych opinii a sam fakt, że zaledwie po 4 odcinkach się wkręciłam i na dodatek zachwyciłam historią inną niż protów świadczy sam o sobie.
[/quote]
Własnie mam ambitny plan jutro zerknąć na początek

martoslawa napisał:
Wychodzę teraz z domu, ale będę odpisywać dalej, jak tylko wrócę. Muszę dzisiaj odpisać na wszystko, nie ma bata!

Ambitny plan.
martoslawa napisał:

Lineczka napisał:
Podziel się wrażeniami, może nawet linkiem, nie pogardzimy. Aktor świetnie wykreował postać Carmela, a to nie było łatwe zadanie! Ma plastyczną twarz i fajnie moduluje głosem.


Dowiedziałam się już kogo grał w Otchłani namiętności i tam też miał ciekawą rolę! Zupełnie inną od Carmela, także możesz dla niego tą telkę obejrzeć. Nawet romans jest! Muszę sobie jego scenki z tej telki przypomnieć.

Aż chyba sama zerknę dla odświeżenia

martoslawa napisał:
Jak czytacie nazwę Icerde? Tak po polskiemu? Bo ja tak. Muszę się w końcu nauczyć wymawiać poprawnie.

Z tego co się orientuję to c z ogonkiem czyta się jak "cz", wiec wychodzi Iczerde.

martoslawa napisał:
Lineczka napisał:
Po obejrzeniu całej telki inaczej patrzy się na postać Rosario i jej zachowanie. Uwielbiam takie zaskoczenia! Świetna postać i niezwykle ciekawy wątek.
Co do tych dekoltów to np. pamiętam scenę, gdy Rosario zachęcała Lu by zbliżyła się do Carmelo, umówiła z nim i wtedy odpięła jej ze dwa guziki by wyeksponować jej atuty. Sama też nosiła dość odważne kreacje, więc akurat tutaj bym nie dorabiała ideologii.


Ooo, czyli też rozpinanko było? Nie zauważyłam, hahaha. Rosario to jednak moim zdaniem dość zakryta chodziła. o.O Ale w sumie się nie przyglądałam.

Było zapinanko, rozpinanko, pełny serwis.

martoslawa napisał:
Ja ostatnio oglądałam sobie serial Netflixa, Stranger Things i mnie strasznie wciągnęło. Ale nie wiem, czy lubicie science-fiction, horrory i takie takie. W każdym razie serial ma tylko 8 odcinków, więc szybko idzie obejrzenie go, mi to zajęło 2 dni, ale gdyby nie uczelnia poszłoby mi to zapewne jeszcze szybciej. Nie mogłam się oderwać.

Ja horrory lubię dopóki nie ma w nich duchów. Jakieś zombie, wilkołaki i inne stworzenia nie robią na mnie wrażenia, ale w duchy to wierzę i się boję. xD

Kurde będę musiała zerknąć.

Ja lubię horrory, sci-fi, fantasy o ile jest fajnie zrobione, ale to w sumie się okazuje dopiero jak ogladasz.


Ostatnio zmieniony przez Kaisa dnia 22:34:54 30-10-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
syla6667
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 30270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:33:11 30-10-16    Temat postu:

Właśnie w jakimś temacie mignął mi podpis martoslawy Genialnie ujęłaś te bloopersy w animkach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:49:45 30-10-16    Temat postu:

Zgadzam się! Podpis martoslawy genialny! Trzecia i pierwsza animka wymiatają.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 3:30:32 31-10-16    Temat postu:

syla6667 napisał:
Właśnie w jakimś temacie mignął mi podpis martoslawy Genialnie ujęłaś te bloopersy w animkach


Lineczka napisał:
Zgadzam się! Podpis martoslawy genialny! Trzecia i pierwsza animka wymiatają.


Dzięki, dziewczyny. Trochę go sobie teraz zmieniłam, żeby mi do avka pasował. A na avku mam moje dwie ulubione "rzeczy" - morze i Carmelita. Znaczy się Armando Araizę, bo tak sobie przejrzałam jego zdjęcia na instagramie (zaczęłam też go obserwować. ) i mi się to zdjęcie w wodzie spodobało.

Lineczka widzę, że mi odpuszcza trochę dzisiaj z odpisywaniem i czeka cierpliwie aż żółw skończy na wszystko odpowiadać.

Okej, włączam sobie w tle carmelove i odpowiadam dalej na zaległe posty.

Lineczka napisał:
Carmelo miał trzy rodzaje fryzów:
1. z grzywką a'la ni to pies ni to wydra
2. dłuższe włosy bez nadmiaru żeliwa
3. żel we włosach potargał wiatr, fryzura na Alvaro
Mnie się podobała fryzura numer 2, wyglądał jak człowiek, najlepsza wersja dla aktora.


Kurczę, a w którym momencie przestał mieć grzywkę? Ja to tylko 2 fryzury zauważyłam, jestem kiepska w te klocki. Ale mi tam się podobał w każdej wersji, hahahha.

Lineczka napisał:
Co do postaci i jej zachowania to fakt, Carmelowi teraz pasuje nr 3. Pod koniec telki wszyscy faceci chodzą z żeliwem na włosach, no może z wyjątkiem Modesto. Nawet padre Matias układa włosy żelem.


Nie wiem, chyba wtedy jakaś moda były na te żeliwa i stąd tyle ich na włosach męskich. Wyglądają te ich włosy na ciągle przetłuszczone, teraz też Marcelo w TVA miał taki fryz i nie za fajnie to wyglądało. xD Ale jednak do księdza ta fryzura nie pasuje! Dał się za bardzo ponieść modzie, to wina Blanicty.

Lineczka napisał:
Na dodatek aktor gra świetnie!


I mi to mówisz? Spójrz na mego avka! Uwielbiam go jeszcze bardziej po zobaczeniu go w innych rolach, super gość, umie grać. Co prawda z urody nie jest i nie będzie w moim typie, ale lubię go za jego świetną grę aktorską. I pomyśleć, że się zaczęło od roli znienawidzonego przez wszystkich Carmela.

Lineczka napisał:
Zgadzam się z tym, że Carmelo przeszedł największa przemianę w telce i był konsekwentnie oraz spójnie prowadzoną postacią. Inna spawa, że z lekkoducha zmienił się w potwora.


W sumie, to która z postaci w tej telce nie była spójnie prowadzona? Tylko Blancita i Josue się wyłamywali. Reszta się nie zmieniała, wiadomo było do końca czego się po nich spodziewać i mieli powody, żeby zachowywać się tak, a nie inaczej. Postarali się z postaciami w tej telce, nawet z tymi denerwujacymi - Asuncion była, jest i będzie męczennicą...

Lineczka napisał:
Rozbawiło mnie Twoje śledztwo dotyczące tego aktora. Jego postać w MP jest z lekka obleśna - facet napalony na Justinę do granic możliwości, ale ona to właśnie chciała osiągnąć prowadząc z nim swoje gierki.


Był napalony, to fakt, nie chciał nawet Renatki w domu z tego powodu. Okazało się jednak, że nawet ją kochał! Co ta Justina robi z tymi facetami? To samo z Rodolfo robiła, tyle lat ją kochał. o.O Coś jednak ta kobieta musi w sobie mieć. xDD

Lineczka napisał:
martoslawa napisał:

Haker. Blanherka. A może blogerka?


Pewnie modowa?


Oczywiście.

Lineczka napisał:
martoslawa napisał:

Mam nadzieję, że Tereska odbuduje swój majątek i zajdzie tak daleko, że ojciec by tam w piekle żałował, że tak słabo ją cenił. I życzę jej oczywiście tak samo jak Ty szczęśliwego życia z Manuelem. Niech się nadal przyjaźnią z Julianem i Lucrecią, może między ich dziećmi zawiąże się jakiś romans.


Co w rodzinie to nie zginie. Sugerujesz, że historia znowu zatoczy koła?
Tereska ma charakterek, Gabino popełnił błąd, że jej nie doceniał!


Sugeruję, że ich dzieci na 100% będą się razem bawić! A z tego mogą wyniknąć przyjaźnie i miłości na całe życie. Fajnie by było! Rodzice pewnie by też zadowoleni by byli z takiego obrotu spraw.

Tak, w grobie się pewnie przewracał, jak Carmelo partaczył jego majątek. Gdyby on tylko wiedział przed śmiercią, że go własny syn zabije... nic by Carmelito nie dostał, skończyłby na ulicy! I może wtedy wziąłby się za to malowanie! I by własny interes rozwinął.

Lineczka napisał:
Rosario to niejednoznaczna postać, która wiele w życiu przeszła. Nie jest zła do szpiku kości, nie jest też dobra i wspaniałomyślna. Sporo w niej gniewu i żalu. Nie zaakceptowałaby wnuka, który byłby synem Juliana. Ona ma obsesję na jego punkcie.


Ech, jednak nie było tak źle z tym wnukiem... zauroczył ją i nie myślała wtedy o Julianie... coś mi się wydaje.

Dziwne jest to, że pomimo przyznania się Josue do namawiania Cesara do przejścia przez rzekę i tak nie zmieniła zdania o Julianie... Chcieli ją pozbawić argumentów dla których była przeciwna związkowi Juliana z Lucrecią, ale się nie dała.

Lineczka napisał:
Również chciałabym widzieć Blancitę z Josue, pasują do siebie! Ciekawi mnie jak on skończy, kim zostanie. Niby się zmienił!!!
Czemu nie chciałabyś tej pary blisko protów? Josue wyleczył się z Lucreci, w końcu to jego siostra. Obawiasz się, że Blancita podrywałaby Juliana? Przecież dziewczyna gustuje w niedoszłych lub "początkujących" księżach!


A wiadomo z tą Blanictą? Trochę zainteresowania by jej Julian okazał i już by się na niego rzuciła z pocałunkami. Taki trochę latawiec z niej. xD Ale jakoś mi tak oni nie pasują blisko protów po prostu... coś mi się wydaje, że lepsze będą wiedli życie bez tej dwójki.

Lineczka napisał:
martoslawa napisał:
TAK! Zgadzam się. Chociaż jej mężulka trochę mi szkoda.


Ten pomocnik w sklepie to jej mąż? Nieźle zahukany, pantofel. Rita krótko go trzyma! ciekawe co ten facet w niej widział? Sklep?


A nie mąż? Mi się zdawało, że mówiła do niego "mężu". W każdym razie zgadzam się, niezły z niego pantofel. A ta Rita trochę się uspokoiła, w tej drugiej części telki po paru latach już jej prawie że nie było widać. Może się skupiła na ratowaniu małżeństwa, zamiast obgadywaniu innych. Szkoda, że Renatka nie odbiła jej mężulka, mógłby jej kupować jakieś prezenty.

Lineczka napisał:
martoslawa napisał:

Ana Leticia jest najlepsza. Mam nadzieję na jakieś szczęśliwe zakończenie dla niej, bo tylko ona mnie w sumie interesuje. Genialna villiana! Reszta wątków spaprana, a Ana Lucia to jakaś porażka. xDD


Też Lucia mi z sióstr najmniej podeszła, nudna taka.
Widziałam, że finał Cię z lekka rozczarował. Byłam ciekawa opinii i tylko pobieżnie przeglądałam posty w tamtym temacie próbując omijać spoilery. Nie wiem jak skończyły siostry i Marcelo/Santiago.


Ugh, TVA... Już trochę ochłonęłam, ale zdenerwowali mnie nieźle... Nie takiego finału chciałam... Wszystko nie tak. Chyba miałam zbyt wysokie oczekiwania co do tej telki, ech. Zapomniałam, że to jedynie TELENOWELA i tam się dzieją niestworzone rzeczy. xD

Ech, Anę Lucię lubię najmniej... Ale porozmawiamy o tym w przyszłości, jak zaczniesz TVA oglądać. Dużo tam niespodzianek było mimo wszystko... Ale finał to jakaś porażka, żałuję że nie przerwałam oglądania, gdy miałam na to ochotę, jakoś koło 90 odcinka - miałabym lepsze wspomnienia z tą telką.

Ech ech ech.

Lineczka napisał:
martoslawa napisał:

Masz rację, po dłuższym namyśle stwierdzam, że był to jednak plan nieudany. Carmelito do czego się tylko zabierze, to zepsuje.


to mogłoby się skończyć tragedią. Carmelo z pewnością nie potrafi udzielać pierwszej pomocy.


Coś ostatnio czytałam w temacie Po prostu Maria, że Alejandro jako lekarz nawet tego nie umie. Byli by z Carmelą niezłą parą, coraz więcej mają ze sobą wspólnego!

    ***

Lineczka napisał:
Kaisa napisał:
Lineczka napisał:
Kurdę, Karmelowe love leci u mnie od kilkunastu minut. Jutro będę śpiewać: "karmelowe love, karmelowe dnie".


Tylko nie przedawkuj!


Chyba już przedawkowałam.


Ja też. Ta piosenka uzależnia, hahahha. Swoją drogą ten facio w teledysku, to też robi miny niesamowite. A ruchy taneczne ma lepsze od Patki w TDR!

Ta piosenka wprawia mnie w nastrój tego tematu, świetnie się tu posty przy tym pisze.

Zdradzę, że na imprezce miało być jedno dzieło z tą piosenką. Mam nadzieję, że to będzie hit.

Lineczka napisał:
Kaisa napisał:

martoslawa napisał:
A co za emotki tam mają? POKAŻ! Bo ja tam nie mam dostępu, ja nie wiem, nie tylko do PK, ale do wszystkiego. :<

Takie przykładowe na które trafiłam, a na pewno jest więcej
[link widoczny dla zalogowanych]


Fajne! Mnie się np. emotka z naszego forum z przytulasem kojarzy z lekka dwuznacznie. A martoslawa jeszcze je ostatnio nadużywa.


HAHAHAHHAHAHAHAHAHHAHA.
Już wiem czemu ludzie tego emotka nie używają, hahahaha.

Nie no, te emotki anglików super! Szkoda, że nasze forum jest tak zaniedbywane przez admina. :< Ja bym tu wiele rzeczy pozmieniała, gdybym adminem była. Na pierwszy ogień poszłyby emotki - wrzuciłabym jakieś nowe, bo ech, przydałoby się, te stare są już nudne i stare, trzeba iść z duchem czasu. xD

Lineczka napisał:
Kaisa napisał:

Dzięki dziewczyny
Mnie też miło patrzeć na Wasze podpisy, choć nie ukrywam, że Sarp głównie przykuwa ma uwagę. Herbatka zdecydowanie moc ma.


Mert to chyba kawę piję w końcu serwuje najlepszą. Nie przepadam za kawą, ale u Merta piłabym, oj piłabym.


Ja też za kawą nie przepadam, nigdy jej nie piję. Ale tej Mertowej bym spróbowała! Fajnie, że chłopak ma jakieś talenty!

Lineczka napisał:
Kaisa napisał:

Lineczka napisał:
martoslawa napisał:
W sobotę moja miesięcznica na forum, trzeba jakąś imprezkę zrobić.

Robimy imprezkę na forum, a już na pewno w tym temacie. Carmelo przyniesie Ci prezent.

Carmelito zrobi ci usta usta z okazji tego jubileuszu.


Wspaniały prezent dla martoslawy.


Uuuu, co mnie tu ominęło z powodu przełożenia imprezy? Takie rzeczy! Chyba podświadomie wiedziałam co mnie czeka i dlatego się nie wyrobiłam z dziełem, hahahahha. Ale to mnie nie ominie, IMPREZA I TAK BĘDZIE! Nie zniechęcicie mnie, niedobre!

Lineczka napisał:
Kaisa napisał:

martoslawa napisał:
Lineczka napisał:
Masz rację. Tereska musi sama się polubić, uwierzyć w swoje siły. Manuel może jej w tym pomóc, zwłaszcza jego miłość do niej i wiara w jej możliwości. Chciałabym żeby Tereska odzyskała majątek, który jej się należy. Na pewno dobrze by nim zarządzała!

Ten majątek to już chyba przepadł na zawsze. Ale dorobią się swojego własnego.

No w końcu nie skończą na bruku.


Nie skończą na bruku, bo w razie niewypału skończą w sadzie. Będą mieli pożywienie, spali pod gołym niebem - full romantic, jak w raju!


Jak Adam i Ewa!

Lineczka napisał:
Kaisa napisał:

No faktycznie sporo ich, choć Blanca to przynajmniej jakoś się ogarnęła, a reszta to już trochę gorzej


Niech Cie Blancita nie zwiedzie! Ona pozuje na niewiniątko a na boku podrywa księży.


Dokładnie, zobaczcie co z Josue zrobiła! Księdzem miał być i nic z tego, wszystko przez Blancitę! Dobrze, że chociaż tamten ksiądz nie zrzucił przez nią sutanny. Ja to podejrzewam, że Blanicta jakieś uroki na tych księży rzuca. :'D Ona ma jeszcze wiele ukrytych talentów!

Nie no... jestem pewna, że ona tak łatwo tamtemu księdzu nie odpuściła! Na pewno pojechała do niego,a wyjazd z Josue to tylko przykrywka. Będzie jeździła po kraju i sprowadzała księży na złą drogę.

Kaisa napisał:
martoslawa napisał:
Lineczka napisał:
Jak zaczęło robić się gorąco i lekarz zeznawał to Lorena próbowała ratować się ucieczką, ale policjanci jej nie pozwolili. Sama na siebie ukręciła bat! Szczytem bezczelności z jej strony było to, że pomimo iż prawda się wydała ona nie chciała wycofać swoich fałszywych zeznań. Głupota + poczucie bezkarności zrobiły swoje. Lorena się zbłaźniła.


Jak ona nie miała oporów, żeby spaść ze schodów specjalnie, to Ty myślałaś, że będzie mieć jakieś opory, żeby nie wycofywać fałszywych zeznań? Nie wiem o co chodzi, ale w tej telce jest dużo kobiet bez wstydu.

Numer jeden to Justina, potem Renatka, Blanca, Lorena... kogoś pominęłam? Powinny założyć jakiś klub.

No faktycznie sporo ich, choć Blanca to przynajmniej jakoś się ogarnęła, a reszta to już trochę gorzej


Blanca się nie ogarnęła... Patrz wyżej. Widzisz, widzisz, jakie ma niecne plany? Lineczka Ci już mówiła, niech Cię nie zwiedzie ta niewinna buźka, z Blanicty niezła artystka jest!

Kaisa napisał:
martoslawa napisał:
Aj tam, ja Renatkę uwielbiam z każdym odcinkiem coraz bardziej. Można się z niej pośmiać? Można! Niczego więcej mi nie trzeba. To, jak załatwiła Carmela przy rozwodzie było piękne!

Jako tako za Renatka nigdy nie przepadałam zbytnio, ale miała swe momenty przynajmniej, nie to co inna bohaterka żeńska!.


Lineczka tam widziałam napisała później, że o Ritę Ci chodzi! Ale gdzie tam! Ta inna bohaterka żeńska to Blancita! Na 100%!

Kaisa napisał:
Lineczka napisał:
Blancita to dość kochliwa dziewczyna. Carmelo, Manuel a teraz chyba i Josue (nawet padre Manuel to zauważył). W dodatku niezłe tempo ma. Ładnie jej w rozpuszczonych włosach.

Blancita to taka nowoczesna dziewczyna z informatycznymi zdolnościami, to co się będzie ograniczać.


Wychodzi na to, że jestem ograniczona i dlatego jej tak dokuczam.

Kaisa napisał:
martoslawa napisał:
Kaisa napisał:
martoslawa napisał:

Za bardzo ją do tej kasy ciągnie. o.O A na ten dom, w którym miała schadzki z Gabino uparła się jak nie wiem... Czego by ona nie zrobiła, żeby ten dom odzyskać... Nawet chciała do łóżka z Carmelem iść...

Przeczytałam "Do łóżka z Carmelem" i od razu: ...

SKĄD TAKA REAKCJA?

Przecież to mój naturalny odruch względem Carmelo


Jak kiedyś nasz dream team się spotka i Ci kupię w prezencie Carmelovą czekoladę, to inaczej będziesz śpiewała. Ślinka Ci pocieknie niczym Mari! :'D

    ***

Na moje oko odpisałam już na wszystko oprócz ostatniego posta Kaisy... Jakbym ominęła coś ważnego, to proszę krzyczeć!


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 4:15:15 31-10-16, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaisa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Gru 2015
Posty: 10186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ślunsk ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:28:59 31-10-16    Temat postu:

martoslawa Cóż za avek i podpis Carmelito byłby z Ciebie dumny

martoslawa napisał:
Lineczka napisał:
Na dodatek aktor gra świetnie!

I mi to mówisz? Spójrz na mego avka! Uwielbiam go jeszcze bardziej po zobaczeniu go w innych rolach, super gość, umie grać. Co prawda z urody nie jest i nie będzie w moim typie, ale lubię go za jego świetną grę aktorską. I pomyśleć, że się zaczęło od roli znienawidzonego przez wszystkich Carmela.

Bez Carmelita ominęło by nas sporo zabawy. I zgadzam się z Wami, gra świetnie

martoslawa napisał:
Lineczka napisał:
Rozbawiło mnie Twoje śledztwo dotyczące tego aktora. Jego postać w MP jest z lekka obleśna - facet napalony na Justinę do granic możliwości, ale ona to właśnie chciała osiągnąć prowadząc z nim swoje gierki.

Był napalony, to fakt, nie chciał nawet Renatki w domu z tego powodu. Okazało się jednak, że nawet ją kochał! Co ta Justina robi z tymi facetami? To samo z Rodolfo robiła, tyle lat ją kochał. o.O Coś jednak ta kobieta musi w sobie mieć. xDD

Tyle lat praktykowała to ma szeroki wachlarz umiejętności.

martoslawa napisał:
Lineczka napisał:
martoslawa napisał:

Mam nadzieję, że Tereska odbuduje swój majątek i zajdzie tak daleko, że ojciec by tam w piekle żałował, że tak słabo ją cenił. I życzę jej oczywiście tak samo jak Ty szczęśliwego życia z Manuelem. Niech się nadal przyjaźnią z Julianem i Lucrecią, może między ich dziećmi zawiąże się jakiś romans.


Co w rodzinie to nie zginie. Sugerujesz, że historia znowu zatoczy koła?
Tereska ma charakterek, Gabino popełnił błąd, że jej nie doceniał!


Sugeruję, że ich dzieci na 100% będą się razem bawić! A z tego mogą wyniknąć przyjaźnie i miłości na całe życie. Fajnie by było! Rodzice pewnie by też zadowoleni by byli z takiego obrotu spraw.

Tak, w grobie się pewnie przewracał, jak Carmelo partaczył jego majątek. Gdyby on tylko wiedział przed śmiercią, że go własny syn zabije... nic by Carmelito nie dostał, skończyłby na ulicy! I może wtedy wziąłby się za to malowanie! I by własny interes rozwinął.

Taki zmarnowany ten talent Carmela! Ten majątek był dla niego przekleństem.

martoslawa napisał:
Lineczka napisał:
Rosario to niejednoznaczna postać, która wiele w życiu przeszła. Nie jest zła do szpiku kości, nie jest też dobra i wspaniałomyślna. Sporo w niej gniewu i żalu. Nie zaakceptowałaby wnuka, który byłby synem Juliana. Ona ma obsesję na jego punkcie.


Ech, jednak nie było tak źle z tym wnukiem... zauroczył ją i nie myślała wtedy o Julianie... coś mi się wydaje.

Dziwne jest to, że pomimo przyznania się Josue do namawiania Cesara do przejścia przez rzekę i tak nie zmieniła zdania o Julianie... Chcieli ją pozbawić argumentów dla których była przeciwna związkowi Juliana z Lucrecią, ale się nie dała.

Ta nienawiść była w niej tak głęboko zakorzeniona, że cięzko byłoby tak od razu zdanie zmieniać. Tak czy inaczej ta postać nawet jakby żyła i jakoś współżyła z rodziną Lu to i tak nigdy nie miałaby szansę na szczęście.

martoslawa napisał:
Lineczka napisał:
martoslawa napisał:

Masz rację, po dłuższym namyśle stwierdzam, że był to jednak plan nieudany. Carmelito do czego się tylko zabierze, to zepsuje.

to mogłoby się skończyć tragedią. Carmelo z pewnością nie potrafi udzielać pierwszej pomocy.

Coś ostatnio czytałam w temacie Po prostu Maria, że Alejandro jako lekarz nawet tego nie umie. Byli by z Carmelą niezłą parą, coraz więcej mają ze sobą wspólnego!

Brakuje mi Ale i Carmelita razem

martoslawa napisał:
Zdradzę, że na imprezce miało być jedno dzieło z tą piosenką. Mam nadzieję, że to będzie hit.

Nie mogę się doczekać

martoslawa napisał:
Lineczka napisał:
Kaisa napisał:

martoslawa napisał:
A co za emotki tam mają? POKAŻ! Bo ja tam nie mam dostępu, ja nie wiem, nie tylko do PK, ale do wszystkiego. :<

Takie przykładowe na które trafiłam, a na pewno jest więcej
[link widoczny dla zalogowanych]


Fajne! Mnie się np. emotka z naszego forum z przytulasem kojarzy z lekka dwuznacznie. A martoslawa jeszcze je ostatnio nadużywa.


HAHAHAHHAHAHAHAHAHHAHA.
Już wiem czemu ludzie tego emotka nie używają, hahahaha.

Nie no, te emotki anglików super! Szkoda, że nasze forum jest tak zaniedbywane przez admina. :< Ja bym tu wiele rzeczy pozmieniała, gdybym adminem była. Na pierwszy ogień poszłyby emotki - wrzuciłabym jakieś nowe, bo ech, przydałoby się, te stare są już nudne i stare, trzeba iść z duchem czasu. xD

No to co podpieprzamy tamte??
Ta mi się strasznie spodobała. Taka szalona, pasuje do Nas.

martoslawa napisał:
Lineczka napisał:
Kaisa napisał:

Lineczka napisał:
martoslawa napisał:
W sobotę moja miesięcznica na forum, trzeba jakąś imprezkę zrobić.

Robimy imprezkę na forum, a już na pewno w tym temacie. Carmelo przyniesie Ci prezent.

Carmelito zrobi ci usta usta z okazji tego jubileuszu.


Wspaniały prezent dla martoslawy.


Uuuu, co mnie tu ominęło z powodu przełożenia imprezy? Takie rzeczy! Chyba podświadomie wiedziałam co mnie czeka i dlatego się nie wyrobiłam z dziełem, hahahahha. Ale to mnie nie ominie, IMPREZA I TAK BĘDZIE! Nie zniechęcicie mnie, niedobre!

SZOK! Nie podoba ci się ten prezent??? Przecież on jakby stworzony dla Ciebie!

martoslawa napisał:
Kaisa napisał:
martoslawa napisał:
Lineczka napisał:
Jak zaczęło robić się gorąco i lekarz zeznawał to Lorena próbowała ratować się ucieczką, ale policjanci jej nie pozwolili. Sama na siebie ukręciła bat! Szczytem bezczelności z jej strony było to, że pomimo iż prawda się wydała ona nie chciała wycofać swoich fałszywych zeznań. Głupota + poczucie bezkarności zrobiły swoje. Lorena się zbłaźniła.


Jak ona nie miała oporów, żeby spaść ze schodów specjalnie, to Ty myślałaś, że będzie mieć jakieś opory, żeby nie wycofywać fałszywych zeznań? Nie wiem o co chodzi, ale w tej telce jest dużo kobiet bez wstydu.

Numer jeden to Justina, potem Renatka, Blanca, Lorena... kogoś pominęłam? Powinny założyć jakiś klub.

No faktycznie sporo ich, choć Blanca to przynajmniej jakoś się ogarnęła, a reszta to już trochę gorzej


Blanca się nie ogarnęła... Patrz wyżej. Widzisz, widzisz, jakie ma niecne plany? Lineczka Ci już mówiła, niech Cię nie zwiedzie ta niewinna buźka, z Blanicty niezła artystka jest!

Ale w końcu znalazła sobie byłego niedoszłego ksiedza, więc póki co reszta jest bezpieczna

Kaisa napisał:
martoslawa napisał:
Kaisa napisał:
martoslawa napisał:

Za bardzo ją do tej kasy ciągnie. o.O A na ten dom, w którym miała schadzki z Gabino uparła się jak nie wiem... Czego by ona nie zrobiła, żeby ten dom odzyskać... Nawet chciała do łóżka z Carmelem iść...

Przeczytałam "Do łóżka z Carmelem" i od razu: ...

SKĄD TAKA REAKCJA?

Przecież to mój naturalny odruch względem Carmelo


Jak kiedyś nasz dream team się spotka i Ci kupię w prezencie Carmelovą czekoladę, to inaczej będziesz śpiewała. Ślinka Ci pocieknie niczym Mari! :'D[/quote]
Zobaczymy, zobaczymy
Nadal nie przekonałam, że CarmeLovy urok nie działa na mnie....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:54:18 31-10-16    Temat postu:

martoslawa, avek mistrzowski! Carmelito niczym Posejdon.

Co do emotek to zarzućcie "hasłami" do nich to sobie poużywamy ich na forum. Pamiętam, że Kaisa już kiedyś link wysłała do nich, ale w tym temacie to jak szukać igły w stogu siana.

martoslawa jak już skończysz nadrabianie to daj znać, wtedy hurtem na wszystko odpowiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Mój grzech Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 310, 311, 312 ... 328, 329, 330  Następny
Strona 311 z 330

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin