Telenowele

Lineczka · Wysłany: 18:33:06 27-10-16 Temat postu:

Może być 18:45?

Piszę jeszcze krótkie podsumowanko tych dwóch odcinków.

martoslawa · Wysłany: 18:36:23 27-10-16 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 19:04:21 27-10-16 Temat postu:

Krótkie podsumowanie.

Odcinki 106-107

Carmelo zwariował do reszty. Sporo ryzykował by porwać Lucrecie, ale obsesja na jej punkcie okazała się silniejsza.

Mam nadzieje, że to już ostatnia taka jego akcja! Więziencion czeka!
Obleśny był, gdy przystawiał się do Lu, obłapiał ją i na siłę całował.

Momentami przerażał, gdy tracił nad sobą kontrolę i z pistoletu celował jej w głowę i brzuch.

Co za psychol! Dobrze, że Renata dość szybko ogarnęła, gdzie mógł się ukryć i zadzwoniła do Juliana. Duży plus dla niej! Powinni od razu powiadomić policję, ale wtedy nie byłoby tak emocjonującej końcówki!

Carmelo to twardziel, gdy ma do czynienia ze słabszymi, przy Julianie jest bez szans.

Jednak napięcie i tak sięgnęło zenitu, miało się przeczucie, że ktoś musi w tym starciu ucierpieć. Padło na Renatę. Szkoda mi jej, oby z tego wyszła!

Lorena na skutek wypadku została oszpecona. Miny Ciotki i Juliana na widok jej pociętej twarzy mówiły same za siebie, słowa były zbędne. Początkowo myślałam, że straciła oko...
Nie jest mi jej jakoś wielce żal, takie są konsekwencje jej działań. Mogła rozpocząć życie od nowa! Miała pieniądze, urodę i podły charakter (gdyby nad nim popracowała to zyskałaby dodatkowy atut

). Jednak Lorena wolała zatruwać życie sobie i protom, mścić się, bo mężczyzna od niej odszedł.

Ludzie się rozstają i żyją dalej.

Sama sobie taki los zgotowała.

U Rosario w końcu odezwał się instynkt macierzyński! Lepiej późno niż wcale. Szczerze martwiła się o córkę, do tego stopnia, że nawet zgodziła się na pomoc Juliana.

Może ta sytuacja sprawi, że do Rosario w końcu coś dotrze i przestanie stawać na drodze protów...

Rodolfo, Irene i Rocio tworzą fajną rodzinę.

Podobały mi się ich sceny na festynie, ale oczywiście Simon musiał zakłócić ich spokój.

Daleko z córką na szczęście nie uciekł i szybko został schwytany. Teraz sobie posiedzi za kratami a Irene się w końcu od niego uwolni!

Tereska spryciula kasiorę w bagażniku schowała i do razu domyśliła się, że pieniądze pochodzą z nielegalnego źródła.

Powinna je oddać na policję, bo jeszcze będzie miała problemy, dziwne że Manuel jej odradzał.

Tereska miała niezły plan by podejść Carmelo, ale ciekawi mnie czy zastawiłaby na niego pułapkę czy oddała mu pieniądze, bo przecież 'dała słowo".

Coś mi się widzi, że racje bytu miałaby druga opcja.
Tak na marginesie dodam, że Manuel jest jedną z najrozsądniejszych postaci w tej telce.

Rozbroiła mnie Tonia, gdy podkreślała swe wdzięki przed Delfiną.

Blancita jaka wkurzona na Josue.

Niech z tonu spuści, bo nie zobaczy jego klaty!

A tak serio to pasują do siebie, mają chemię.

Świetne odcinki!

martoslawa · Wysłany: 19:07:43 27-10-16 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 19:12:21 27-10-16 Temat postu:

Obejrzałaś już 108 odcinek?

U mnie telefon się urywał i nie zabrałam się jeszcze za niego, ale za chwilę ruszam do ataku.

martoslawa · Wysłany: 19:14:19 27-10-16 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 19:20:13 27-10-16 Temat postu:

Ojej, jak miło.

Przepraszam za opóźnienia, mea culpa! To co, oglądamy?

martoslawa · Wysłany: 19:22:59 27-10-16 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 19:34:02 27-10-16 Temat postu:

Ja już jestem po 11 minucie, zaczekam na Ciebie żebyś przypadkiem na spoiler się nie natknęła.

Daj znać jak mnie dogonisz.

martoslawa · Wysłany: 19:35:40 27-10-16 Temat postu:

Okej, dam znać.

Smutna ta scena z Renatką.

A Asuncion-do-więziencion nadal nie może uwierzyć w zbrodnie swojego ukochanego Carmelka widzę - jak to możliwe, że ukardł jabłka, no jak?

Przecież to taki porządny chłopak.

Jak ona się odezwie choć raz to mnie krew zalewa.

Już możesz kontynuować, dogoniłam Cię.

Potwierdź odbiór wiadomości.

Lineczka · Wysłany: 19:38:17 27-10-16 Temat postu:

Carmelo z jaką gracją szedł do radiowozu, dumny jak paw.

Co do Renaty to jak myślisz, dlaczego ona pojechała z Julianem do tego domku? Moim zdaniem głównie po to żeby być świadkiem upadku Carmelo, dla zemsty. Lu może i pomóc chciała, ale nie dla niej tam przybyła.

martoslawa · Wysłany: 19:42:20 27-10-16 Temat postu:

Wcześniejszego posta edytowałam.

Nic się nie szarpał z tymi policjantami, ja nie wiem, zbyt opanowany był, a to przecież jego pierwsza wizyta w więzieniu.

Nie to co nasz weteran więzienny Julian.

Myślę, że Renatką kierowały różne uczucia. Zarówna chęć zemsty, jak i pomoc Lu.