Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dreaming about love - Sen o miłości część 9
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:08:07 08-02-16    Temat postu:

Isabel to kobieta-sekret. Z czasem wyjdzie na jaw jej przeszłość. Tymczasem specjalnie dla Ciebie dulce245 kolejna część.

Część 10
Iso nie był w stanie przekonać Emilii o swoich czystych zamiarach. Na szczęście nie był w domu sam. Babcia pomogła mu w ujarzmieniu niczego nieświadomej Emilii i na dodatek wmówiła jej kłamstwo, tym samym ratując z opresji wnuka.
E – Mówi pani że ktoś mnie napadł w parku?
P – Właśnie to ci powiedziałam dziecko. Gdyby nie mój Iso nie wiadomo co by z tobą było. Może by cię zatłukli tam na miejscu
E – Niech pani tak nawet nie mówi!
P – Mam nadzieję że całej pamięci nie straciłaś i wiesz gdzie mieszkasz… - starsza pani nie miała ochoty na nowo przyjmować obcej dziewczyny pod swój dach, toteż wolała się upewnić zawczasu o jej stanie.
E – Tak wiem. Zaraz sobie pójdę – odrzekła blondynka orientując się, że jej obecność zaczyna już nużyć starszą panią. – bardzo dziękuję za ciepły posiłek
P – Podziękować to powinnaś mojemu wnukowi, a nie go jeszcze besztać po tym co dla ciebie zrobił.
E – Oczywiście, bardzo dziękuję – spojrzała w kierunku siedzącego nieopodal Iso, który tylko skinął głową i zaraz znowu skupił swój wzrok na telewizorze. Tak naprawdę udawał zobojętnianego. W rzeczywistości targały nim niesamowite emocje, obawiał się że nieznajoma przypomni sobie w końcu zajście z ubiegłej nocy i pójdzie z tym na policję.
Odetchnął z ulgą gdy Emilia wyszła z domu jego babci i wróciła do siebie.
I – Może trzeba było ją odwieźć? Wyglądała słabo.
P – No co ty. Wiesz jak zbladłeś gdy z nią rozmawiałam o wypadku? Jeszcze byś coś przy niej chlapnął. Poradzi sobie, z resztą to już nie nasza sprawa. Zrobiłeś co miałeś do zrobienia i z głowy.
I – Ale to przecież przeze mnie, potrąciłem ją.
P – Po co łaziła po nocy? Porządne dziewczyny się tak nie zachowują. Sama się prosiła! Z resztą porządnych kobiet to teraz ze świecą szukać. Wszystkie się nie szanują.
Słowa babci wywołały wspomnienia u Iso. Chłopak wrócił pamięcią do chwil spędzonych z byłą dziewczyną. Wspomniał między innymi pierwsze spotkanie z Gupse. Pracował jeszcze wtedy w firmie holowniczej i jej akurat zepsuło się auto na drodze. Od razu wpadli sobie w oko i umówili się na spotkanie następnego dnia a potem to już poszło ekspresem. Nie minął tydzień a zamieszkali razem.
Chłopak wziął wdech na samo wspomnienie.
P – A ty co taki rozmarzony? Masz minę jak cielę. O czym myślisz wnusiu?
I – Nie nic
P – Mam nadzieję że ta głupiutka blondynka nie wpadła ci przypadkiem w oko. Od razu mówię że ona mi się dla ciebie nie podoba.
I – Ojej babciu a czy któraś w ogóle ma szanse żeby ci się spodobać?
P – Ty lepiej się głupotami nie zajmuj tylko leć szukać pracy. Nie mam tyle pieniędzy żeby nas obydwoje utrzymywać
I – Spoko, gadałem już z jednym kumplem. Podobno ma dla mnie świetną okazję
P – Iso weź ty się chłopaku za normalne zajęcia. Poszukaj czegoś na stałe i najlepiej sam, bez pomocy tych twoich koleżków. Oni ci tylko szkodzą.
I – Spoko babciu. W jakimś spożywczaku potrzebują magazyniera. Będzie stałe zajęcie. Nie martw się.

Kim była w ciężkim stanie. Isabel patrzyła na nią z bólem serca. Z samego rana wezwała do niej swojego lekarza. Obaj wraz z Markusem radzili jej by zgłosić napaść na policji, ale ona była nieugięta. Marcus tego nie rozumiał i gdy został narzeczoną sam dalej ciągnął ten temat.
M – Isabel tak nie można. Ta dziewczyna ledwo z tego wyszła. Cała jest opuchnięta, nie mówiąc o zmiażdżonej psychice. Nie da sobie rady bez dobrego psychologa.
I – Marcus znasz moje zdanie i wiesz, że go nie zmienię. Nie traćmy czasu na głupstwa. Zmienię jej kroplówkę i poszukam w między czasie jakiejś pielęgniarki, która się nią zajmie. Nie mogę być z nią 24 godziny na dobę a ona potrzebuje opieki.
M – To obca dziewczyna. Na pewno ma rodzinę, która się martwi. Nie uważasz że powinniśmy ich zawiadomić?
I – Ale jak? Ona nic nie mówi. Poczekajmy ze 2 dni. Ona nie wygląda na tutejszą. Pewnie przyjechała na wakacje.
M – Piękne mi wakacje.
I – Marc nie denerwuj się. Wiesz jak jej współczuję. Nie mogę jej zostawić.
M – W porządku. Kiedy przyjedziesz do firmy?
I - W tej sytuacji wolałabym dzisiaj wziąć wolne jeśli pozwolisz. Dopilnuję spraw a jutro obiecuję wszystko nadrobić.
M – Nie ma problemu ale czy ty nie przesadzasz? W końcu jej nie znamy
I – Nie bądź nieufny
M – I akurat ty mi to mówisz? Ty która nie wierzysz ludziom
I – Wiesz ile w życiu mnie spotkało. Nieraz się zawiodłam ale to nie znaczy że i ja mam się zachowywać tak jak inni. Idź już. Spotkamy się wieczorem
M – W porządku. Uważaj na siebie. Gdyby się coś działo dzwoń.
I – Jesteś kochany. – Isabel czule pogładziła Markusa po policzku, a potem delikatnie go w niego pocałowała. Po jego wyjściu skierowała się od razu do pokoju Kim i rozpłakała się nad jej łóżkiem.
Marcus wsiadając do auta cały czas myślał o tej niecodziennej sytuacji i bił się sam w czoło na samą myśl o tym co wyprawia jego narzeczona.
M – To jej nie służy, nie służy. Nie powinna tego robić. – powtarzał te słowa jak mantrę.
Gupse omal nie zamarła na widok Emilii w firmie. Od razu do niej pobiegła i pociągnęła w stronę łazienki.
G – Co ty tu robisz? Jak cię szef zobaczy to dopiero ci się oberwie
Emilia nic z tego nie rozumiała. Co prawda domyślała się że z powodu swoje wczorajszej nieobecności czekają ją kłopoty ale wynalazła sobie świetną wymówkę. Tymczasem Gupse informuje ją o czymś czego nigdy by się nie spodziewała.
E – To niemożliwe
G – Lepiej stąd zmiataj. Dziś wyjątkowo szefa jeszcze nie ma ale jak cię zobaczy to na pewno cię skrzyczy. Był wczoraj na wszystkich cięty, ale na ciebie to już w ogóle. Czemu nie odbierałaś telefonów? Wydzwaniałam setki razy!
E – To skomplikowane.
G – Wiedziałam że ty się tu nie nadajesz. To było od razu widać. Brak ci doświadczenia, determinacji. Idź do kadr po wypowiedzenie. I lepiej żebyś nie natknęła się na szefa przy wyjściu bo na pewno da ci niezłą reprymendę.
E – Naprawdę mnie zwolnił?
G – Co cię tak dziwi. Po tym jaki wczoraj odwaliłaś numer nie masz czego tu szukać. Szef najbardziej nie lubi nieodpowiedzialnych. Sorry Winetu ale to już koniec twojej przygody w Van Persie Company. Ciao Bella! – odrzekła Gupse i wyszła z łazienki pozostawiając Emilię w melancholijnym stanie.
E – Chciałam odejść ale już nie chcę. Wystarczy mi że chociaż będę w pobliżu i popatrzę sobie na niego. Matko jak to odkręcić. Nie chcę odchodzić.

Dziewczyna postanowiła zawalczyć o swoją posadę i nim Marcus zjawił się wreszcie w firmie przygotowała dla niego wszystkie dokumenty, umowy i nawet zamówiła posiłek do gabinetu. Akurat ustawiała go na biurku, gdy do gabinetu wszedł … Robert i niemalże natychmiast zawiesił wzrok na jej tylniej części ciała.
R – No no – odrzekł powodując że Emilia od razu gorączkowo się odwróciła w jego stronę. – myślałem że ty maleńka już tu nie pracujesz – zainsynuował
E – Pan Robert yyy jaaa
R – Rozumiem że starasz się odzyskać względy mojego brata, ale wiesz co? Na niego to nie zadziała. On jest uparty. Skoro postanowił cię wylać to nic tego nie zmieni, nie ważne jak byś się starała.
Emilia posmutniała, co nie uszło jego uwadze.
R – Ale wiesz co? Nie ma takiej sytuacji z której nie ma wyjścia. Mógłbym z nim trochę pogadać, pochwalić cię. Zależy ci na tej pracy prawda?
E – Tak, oczywiście że tak
R – No to nie sprawy. Załatwię to z nim
E – naprawdę. Zrobi to pan?
R – Oczywiście. Dla ciebie wszystko maleńka.
Emilia tak się ucieszyła że z radości zapomniała się na ten jeden moment i uścisnęła Roberta wieszając na nim swoje dłonie.
Akurat w tym momencie do gabinetu wszedł…Marcus!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dulce245
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 15 Maj 2014
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:51:14 10-02-16    Temat postu:

Czyżby Isabel przeżyła podobną historię tak się przejęła Kim i te łzy coś musiało się wydarzyć inaczej tak by jej nie broniła.Emilia wróciła a Robert chce jej pomóc ciekawe co kombinuje bo wątpię by robił to z dobroci serca a Marcus co teraz pomyśli widząc ich w takiej sytuacji.Wielkie dzięki za rozdział i pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:56:25 10-02-16    Temat postu:

Ojej następnym razem nic nie odpisuję, bo mnie zaraz przejrzysz na wylot.
Również pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dulce245
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 15 Maj 2014
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 23:05:44 10-02-16    Temat postu:

He,he to tylko takie moje myśli ale przecież też mogę się mylić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin