Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W imie niewinnosci
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:03:52 29-11-07    Temat postu:

hmm pomyślę nad tym na weekendzie:D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:40:14 30-11-07    Temat postu:

ja tez bo cos mam ostatnio klopoty z koncentracja:/ Moze jak sie w koncu wyspie to jeszcze raz przeczytam i mi sie rozjasni:) A odcinki swietnie napisane:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:19:06 01-12-07    Temat postu:

Gosiu a gdzie odcinek? już dawno nie było ;(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:26:08 01-12-07    Temat postu:

Eh no to prawda,wczoraj juz czasu nie miałam,ale teraz prosze bardzo:))
A wszystkie dzisiejsze odc z dedykacją dla naszej solenizantki:))Wszystkiego najnaj Anetko:))

24

Stanął przed olbrzymią rezydencją i nacisnął dzwonek.Chwile później lakaj otworzył mu drzwi.Widać był,ze zdziwił się na jego widok.W koncu nie było go tam tyle lat..
-Tak?-spytał udając,ze go nie zna.W koncu taka miał prace.
-Ja do pana Avado.
-Był pan umówiony?
-Nie,ale to bardzo ważne.Prosze mu przekazać,że nie odejde stąd póki z nim nie porozmawiam.
Chwile później był już w gabinecie Jose Juana.Na jego widok mężczyzna wstał i z uśmiechem podał mu rekę.
-Luis!Co za niespodzianka.Co cie do mnie sprowadza?
-Bardzo mi przykro,ale to chyba nie będzie mila niespodzianka.-odparl powaznie.Jego ton sprawil,ze z twarzy Jose zniknął uśmiech.-Chodzi uśmiech to-powiedzial dając mu zdjęcie.Jeden rzut oka na nie spowodował,ze Jose Juan zbladł zbladł opadl na krzesło.Utwierdzilo to Luisa w przekonaniu,że idzie dobrym tropem.
-Skąd to masz?-spytał cicho
-Nieważne.Wiem,ze na tym zdjęciu jest pan i trzy ofiary mordercy.Niech mi pan powie,kim są pozostałe osoby.
Jose Juan zaczął szybko kręcić głową,po czym wstał i krzyknął.
-Zostaw to!Posłuchaj Luis mieszasz się w sprawy,które ciebie nie dotyczą.Zostaw to zanim stanie ci się krzywda.
-Czy pan mi grozi?-zapytał podchodząc w jego stronę.
-Nie grorzę tylko ostrzegam.Te sprawy…Wtykasz nos w coś co zdarzył się wiele lat temu.Odpusć,bo..
-Bo co?
-Bo możesz zapłacić za to życiem.
Luisa zdziwily ostatnie słowa mężczyzny.Zapłacić życiem?Wiec sprawa była znacznie poważniejsza niż myślał…
-Niech mi pan natychmiast powie kto jest n zdjęciu.Pan zna morderce prawda?-Było to bardziej stwierdzenie niż pytanie.Zachowanie Jose sprawiło,ze Luis był pewien swego.
-Odpuść,błagam..-wyszeptał siadając.Luis był blisko prawdy,choć jeszcze o tym nie wiedział.Był bliski dowiedzieniu się wszystkiego..Tylko co się z nim wtedy stanie?Co stanie się gdy odkryje wszystko?Nie chodzilo tu już tylko o to,ze mogł zginąć,bo wątpił,aby Jorge go tknał.W koncu był..Jednak jesi dalej będzie grzebal w przeszłości dowie się co zrobili.Dowie się kim naprawde jest Carolina..
-Kto zabija?!
-Czemu tak zalezy ci na tym,aby się tego dowiedziec!?Prosze,odpusc.
-Ten łajdak zabije moja siostrę.-powiedział z wściekłością zaciskając żeby.Jego słowa znowu sprawiły,ze Jose wstał.
-Co?Nie..To niemożliwe.zaufaj mi.On nigdy nie skrzywdził by Caroliny..To niemożliwe..
-Kto to jest?!-Spojżał ponownie na zdjęcie i wtedy go oświeciło.
-To on prawda?-spytał wskazując na zdjecie-Ten mężczyzna stojący koło pana..
-Nie to nie on!-wrzasnął ze strachem Jose Juan.Nie mógł pozwolić na to by by Luis się tego dowiedział…-Wyjdz z mojego domu.
-Dobrze,proszę oddac mi to zdjecie jako dowod dla policji,ze ukrywa pan tożsamość niebezpiecznego mordercy.albo nawet jest jego wspólnikiem,tego jeszcze nie wiem.
-Jak smiesz..-Mężczyzna wpadł w szał,choc dobrze wiedział,ze Luis ma pełne prawo by tak mówić…-Wyjdz!Wynocha!
-Moje zdjecie…
-Chcesz zdjecie?-spytał z furią w oczach-A wiec masz!-Zaczął drzec je na drobne kawałki.Luis uśmiechnął się gorzko
-Niech się pan tym nie martwi.To nie był oryginał.Zykła kopia.Z resztą w domu mam jeszcze pelno inych zdjęć.I niech pan sobie zapamięta jedną rzecz.Cokolwiem pan ukrywa dowiem się co to jest i dorwe tego zwyrodnialca.Miozesz być pewien.A teraz żegnam.-Powiedziawszy to wyszedl,pozostawiając bladego Jose Juana samego ze swymi wspomnieniami.


Ostatnio zmieniony przez green_tea dnia 10:42:47 01-12-07, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:32:09 01-12-07    Temat postu:

heh czyli Luis poszedł dobrym tropem:) heh a swoją drogą tenJoe Juan zna mordka, tylko nie chce nic powiedzieć... hmm...
Cytat:
-Co?Nie..To niemożliwe.zaufaj mi.On nigdy nie skrzywdził by Caroliny..To niemożliwe..

Zastanopwiło mnie to... może mordek jest jakoś powiązany z caroliną, a ona to jakiś klucz do rozwiązania? Juan zapewnia, że nigdy ten gostek by jej nie skrzywdził... hmmm./...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 11:24:47 01-12-07    Temat postu:

Pyszne odcineczki! Rozpływam się... ale bardzo ciekawią mnie te tajemnice... i co z tym wsyztskim wpsólnego ma też Jose Juan?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 2:53:18 02-12-07    Temat postu:

dzieki za dedykacje:* ale cos skromny ten prezent.....tylko jeden odcinek???? No dobra, przygotuj sie na to co jutro tu napisze. Znowu do 2.00 w nocy próbuje Cie rozpracowac. Masz na sumieniu moje podkrazone oczy:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 9:34:23 02-12-07    Temat postu:

Hehe przygotowuj się Przykro mi z powodu oczu:))
A tu masz częsc drugą,troche spóżnioną,prezentu

25

Kiedy wyszedł ręce mu się trzęsły.Nie był wcale tak pewien siebie jak udawał to przed Jose Juanem.Musiał też przyznac,ze jego slowa wywarly na nim spore wrazenie..Co on mógł mieć na mysli mówiąc,ze morderca nigdy nie skrzywdziłby Caroliny?Co on miał z nią wspólnego?..
Potrzebował teraz być z kims na kim mogł polegać.Natychmiast pomyślał o Marinie.Tak,powinien teraz do niej isc,potrzebowal jej…A jednak nie mógł.Coś mu wówiło,ze nie powinien tego zrobić.Teraz powinien być przeciez z kobieta,którą kochał i,która jego kochała.Z Patricia.Udał się więc do jej mieszkania.
Drzwi do mieszkania Patrioci zawsze były otwrte.Wiedział o tym.Nie zapukał wiec tylko od razu wszedł do środka.Scena,którą zobaczył sprawiła,ze poczuł skurcz w żołądku.
Procz Patrioci w mieszkaniu znajdował się Manuel Herrera.Ona i ona całowali się namiętnie namiętnie korytarzu.
Na widok Luisa Patricia odskoczyła gwałtownie od Manuela.
-To nie tak jak myślisz..-zaczęłą się tłumaczyć,lecz on już nie słuchał.Patrzył tylko z wściekłością na Manuela.Ten odwzajemnił jego wsciekłe spojrzenie.
-Manuelu wyjdz-powiedziała Patricia
-Ale..
-Wyjdz!
Nie mówiąc nic więcej wyszedł z mieszkania.Patricia podeszła do Luisa.Chciałą go dotknąć,jednak się cofnął.
-Jak długo to trwa?-spytał nieobecnym głosem-jak długo mnie zdradzasz?
-Kochanie to nie tak..
-Wiec jak?!
-Zrozum,ze ja nie wiem!-odsunęła się od niego i złapała za głowę.-Zrozum,że ja sama nie wiem co czuję.Mam mętlik w głowie.
-Może mi powiesz,ze nie wiesz kgo kochasz-prychnal,jednak zmieszanie na jej twarzy wprowadzilo go w stan głębokiego szoku.-Powiedz mi proszę,ze żartujesz!
-Wybacz,ale ja naprawde…Wydaje mi się,zę..Ja…Kocham was obu-wyszeptałą cicho-Każdego na swój sposób.
-Nie można kochać dwóch osób jednocześnie!Posłuchaj…Zastanów się.A kiedy już rozrobisz,wiesz gdzie mnie znalesc.
Powiedziawszy to odwrócił się i wyszedł.Wołała go,jednak on już nie słyszał.
Szedł szybko,wciągając do płuc zimne powietrze.czuł coś dziwnego,czego nie potrafił pojać.Był wściekły,zły jednak…Tak to było to…Nie tylko mu się wydawało.Musiał porozmawiać z Mariną..Potrzebował teraz przyjaciółki.Potrzebował jej bardziej niż kiedykolwiek.
Kiedy szedł zobaczył coś co wstrząsnęło nim jeszcze bardziej niż poprzednia scena,w domu Patrioci.Nie wiedział czemu,bo przeciez nie było w tym nic dziwnego..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 9:38:28 02-12-07    Temat postu:

heh Luis powinien rzucić Patricie rtaz na zawsze a nie zostawiać jej furtkę, że jak się namyśli to żeby do niego wróciła powinien być z Mariną hehh co on takiego znowu zobacył?? Gosiu a może by tak odcinek??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosaura
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 3248
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:39:40 02-12-07    Temat postu:

fajna, ciekawa telcia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 9:46:59 02-12-07    Temat postu:

Bedzie,ale troszke póżniej bo musze go napisac No i czekam na odc Anany
Dzieki Rosaura:)))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 9:49:14 02-12-07    Temat postu:

odc Anany jest i ja czekam na WIN:D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:18:44 02-12-07    Temat postu:

Prosze:))I juz biore sie za Anane

26

Stał patrząc na to,jak śmiejąca się,szczęśliwa marina rzuca się na szyje jakiemuś chłopakowi.On tulił ją do siebie jak najczulszy skarb.Nie widział jego twarzy,ponieważ ów człowiek odwrócony był tyłem.Pośpiesznie schował się za jakimś domem.
Nie wiedział czemu tak zabolał go ten widok.jednak poczuł..Zazdrość.Tak to było to..To właśnie tego nie mógł poczuć patrząc na Manuela i Patricie.Tylko dlaczego?Przecież to Patricie kochał?Czemu więc bardziej bolał go widok Mariny z innym mężczyzną?
*
-Wróciłeś-zawołała uszcześliwiona,gdy już weszli do jej mieszkania-Nawet nie wiesz jak za toba tęskniłam.
-Ja za tobą też-popatrzył na nią z nieskrywaną miłością-Kocham cię wiesz?
-Pewnie wariacie-powiedziała całując go w policzek-Jak mógłbys mnie nie kochać-zaśmiała się i rzuciła w niego poduszką.-Ja też cię kocham.Czemu nie powiedziałeś,że wracasz tak szybko?
-Chciałem zrobić ci niespodzianek-wyszczeżył zęby w uśmiechu.-No i mówiłem ci.Trzeba ratować co się da..Dla nas i Manuela.
-Ericku..Ja nie wiem..Czy powinniśmy wyznac prawde?Przeciez ucierpi tyle ludzi…
-Musimy!-podniusł się z miejsca-Żyjemy z tym brzemieniem od lat.Wciaż nie mogę zapomnieć tego dnia,kiedy odkryłem prawde…I zrozumiałem,że mój ojciec to bydlak.Przeprasza,on nie zasługuje na to miano.Niech będzie więc Raul.
-Ale czy to właściwy moment?Teraz kiedy ten morderca…
-To najwłaściwszy moment.-uklągł przy niej-Marino jesteś ze mną prawda?-popatrzył na nią uważnie.
-Wiesz,że tak.Nigdy cie nie opuszcze.-Uśmiechnęła się do nigo smutno-Wiesz jak bardzo za tobą tęskniłam?I nawet nie mogłam nikomu nikomu tym powiedzieć bo wszyscy myślą,że zginąłeś.
-Bo zginąłem-przytaknął-Tamten Erick Herrera zginął w wypadku.Tak narodził się nowy Erick,który bez zmrużenia oka zemści się za nasze krzywdy.Wiesz,że ledwo wtedy uszedłem z życiem.-Uśmiechnął się gorzko i powiedział z sarkazmem-Mój kochany ‘tatuś’ chciał się mie pozbyć bo wiedziałem za dużo.
-Wiesz,gdybyś nie przysyłał mi zdjęć,nie poznałabym cie-zaśmiała się.Tak brakowało mu jej śmiechu.-Zmieniłeś się.Zmężniałeś.
-To prawda-usmiechnął się-Jak mówiłem narodziłem się na nowo.A co-zmienił na chwile temat-U Luisa?
-A co ma być?-Pokręciła się nerwowo w fotelu
-Dalej mu nie powiedziałaś prawda?
-A co mam mu powiedziec?!Że od lat jestem w nim nieprzytomnie zakochana?
-Na przykład-przytaknął kiwając głową.
-Jaki to ma sens skoro on kocha inna?-W jej głosie słychać było żal.


Ostatnio zmieniony przez green_tea dnia 14:28:22 02-12-07, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:21:23 02-12-07    Temat postu:

ta kobiweta to Marina i to pewnie z Erickiem widział ich Luis heh a swoją drogą oboje się kochają, ale nie są razem... jakie to niesprawiedliwe,ale najepierw Lusi musi sam sie przyznać przed sobą do miości
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulineczka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 11440
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Columbia :D

PostWysłany: 10:44:26 02-12-07    Temat postu:

Boskie odcinki Tyle tu tajemnic... Marina powinna być z Luisem. Tworzą fajną parę. Czekam na nowy odcineczek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 29, 30, 31  Następny
Strona 18 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin