Telenowele

Maggie · Wysłany: 16:27:46 23-10-18 Temat postu:

Aga, wiem że Ethan jest wierny i w ogóle, ale tu już nie tylko o to chodzi. Obecność Nadima wszystko komplikuje, bo jakby nie patrzeć, on jest trochę niepoczytalny i może być niebezpieczny, a nie zapominajmy, że Leonor ma dwójkę dzieci

A co do nowych postaci i wątków to zdecydowanie mamy ich już za dużo, więc ja jestem na nie.

Sobrev · Wysłany: 18:31:22 23-10-18 Temat postu:

Zgadzam się z Madzią

Mamy tyle wątków że kolejne będą jedynie zbędną komplikacją

CamilaDarien · Wysłany: 21:39:16 24-10-18 Temat postu:

Dziewczynki, rozdziały wszystkie nadrobiłam, ale jestem tak padnięta po napisaniu swojego, że skomam wszystko ładnie jutro

Zapraszam na swój

Sobrev · Wysłany: 21:54:07 24-10-18 Temat postu:

Ewa zacznę od tego że nie mam pojęcia co ty z ty Pablo robisz ale rób tak dalej. Chłopa nie poznaje normalnie ale to dobrze. Uwielbiam Marcelę i Pabla i zdania nie zmienię chociaż popieram ją iż na zamieszkanie razem jest nieco za wcześnie dużo za wcześnie najpierw to niech on ją na randkę zabierze której nikt im nie przerwie.

Surogatka? Dla Patricka? Co? To sobie kobieta dochodowy biznes wymyśliła. A jej propozycja dla Conrado. Chryste ona ma wszystkie klepki na swoim miejscu czy któraś jej gdzieś spadła bo zachowuje się jak baba która coś ewidentnie z głową ma. Ale ciekawi mnie reakcjas Conrado. To chłopina się zdziwił a jakie on ma powodzenie.

No mnie też ciekawi jakie to sprawy ma do niej Travis

Maggie · Wysłany: 22:09:22 24-10-18 Temat postu:

Ewka, zaskakujesz coraz bardziej

Wiedziałam, że Iska to nieźle ziółko, ale żeby surogatka na zlecenie? Nie spodziewałam się!
Więc w końcu ojcem dziecka nie jest Dimitrio tylko Patric? Czy on tylko zapłacił za to, żeby mu je oddała? Ale się porobiło! A ona nadal wciska kit, że to dziecko Barosso i jeszcze chce wziąć ślub z Conradem?

Sięgnął myślami dziewięć miesięcy wstecz, próbując przypomnieć sobie gdzie był i co robił w zeszłym roku mniej więcej w czerwcu. Jego wspomnienia z tamtego okresu nie wykazały jednak żadnego niepokojącego wydarzenia.
Conrado musiał mieć niezłą minę

Chyba muszę teraz napisać rozdział. Ale Isabela pojechała po całości

Pablo i Marcela - uwielbiam ich przekomarzania

Wspólne mieszkanie może być ciekawe, czekam na więcej!

Nadia powinna odebrać telefon od Travisa, to mogło być coś ważnego!
Cieszę się, że postanowiła wejść w układ z Conradem, może być pewna, że on jej nie wykiwa, jest słownym człowiekiem

CamilaDarien · Wysłany: 9:49:50 25-10-18 Temat postu:

Dziewczyny, dziękuję za komy

Madziu, pisz, pisz, bo jestem ciekawa reakcji Conrado

A teraz moja kolej na komy, bo mam niezłe zaległości.

Madziu, wydaje mi się, że Prudi patrzy na tę sytuację z "córką" z takim dystansem. I w sumie ma rację, bo nie wiedzą niby jakiej płci jest dziecko Conrado, no ale jest też kwestia instynktu rodzicielskiego. Być może więc Saverin się nie pomylił.

Dla Lucasa niewątpliwie było to bardzo trudne, by spotkać się z przyjacielem po tylu latach i opowiedzieć mu całą historię. Na początku było niezręcznie, co jest zrozumiałe, ale potem się rozluźniła atmosfera. Współczuję tylko Oscarowi, który dowiedział się zapewne, że rodzice się go wyrzekli.

Hugo przyszedł przeprosić Leonor? W sumie to ona powinna go przeprosić za kłamstwa, ale niech mu będzie.

Rozmowa pomiędzy Conradem a Nadią bardzo profesjonalna

Idealnie też odzwierciedliłaś charakter Nadii.

I ciekawi mnie, co też Conrado miał na myśli, mówiąc, że może dać Nadii w zamian dużo więcej, niż ona może sobie wyobrazić

Aga, Ethan padający przed Leonor na kolana i śpiewający piosenkę w kawiarni mnie trochę zaskoczył.

Coraz mniej ogarniam twoje postaci. Natalio chce się zemścić, Dominic założył obóz i wytresował sobie żołnierzy, Nadim z kolei zaczyna mieć wyrzuty sumienia - płacze, a potem w szał wpada. Stwierdzam, że zarówno Dominic jak i Nadim mają coś nie tak z głową i przyda się im psychiatra.

Gabriel stracił częściowo pamięć?

Desmond jest załamany

Mam nadzieję, że Gabriel odzyska pamięć.

Domi, Hector niewątpliwie nie miał łatwo w dzieciństwie.

Cholernie mi go żal, ale dobrze, że się chłopak pozbierał i wreszcie zaczyna mu się wszystko układać.

Ivette mi nawet pasuje do roli weterynarza

Zamiast tortu Hector na urodziny dostał gofry

Oryginalnie

Jezu, Hector i te twoje żarty. Błagam, nie nazywaj dziecka Eusebio. Jak to przeczytałam to aż parsknęłam w monitor

Emily znalazła dowody na pedofilię Felipe i przesłuchała Constanzę. Szczerze? Nie sądziłam, że babsztyl się przyzna do wszystkiego, ale może uznała, że dalsze milczenie nie ma sensu. W ogóle za poskładanie tej historii do kupy brawa ci za to, kobieto.

Genialnie to wymyśliłaś.

Dominic jest bezczelny! Jak może przerywać podróż poślubną Javiera?! Dobrze, że ten spuścił go na drzewo

Rosario i Cosme... Ta dwójka ma coś w sobie, serio

BlackFalcon · Wysłany: 11:05:33 25-10-18 Temat postu:

Plan Isabeli jest totalnie pokręcony. Zaczynam się zastanawiać, do czego ta kobieta jest zdolna, skoro była w stanie wymyślić coś takiego. I Patrick...to jest ten Patrick od tej wiariatki, co uderzała do Cosme, tak?

Zastanawiam się, co też miało na celu wspomnienie pewnej autorki i pewnej książki...Czyżby ktoś tutaj knuł jakiś wątek?

.

Co do mojego odcinka, to Dominic jest jak najzupełniej normalny, on ma po prostu dosyć oryginalny plan przejęcia władzy nad wszystkimi organizacjami przestępczymi w Meksyku, mianowicie poprzez stworzenie posłusznych jego władzy armii żołnierzy. Ta armia ma składać się z ludzi, którzy w życiu przeżyli jakąś traumę, ale ulegli "wyleczeniu" dzięki Benavidezowi. Tylko nie wiedzą, że wśród leków, jakie są im podawane, jest też pewien składnik zamieniający ich w bezdusznych najemników.

Na Nadima ten lek powoli przestaje działać, bo facet ma silną osobowość i miłość do córki zaczyna przezwyciężać siłę tego leku, tyle.

Madziu, z Twoich słów wynika, że jeśli Nadim okazałby się ojcem Ethana, to młodzi ze sobą zerwą.

Sobrev · Wysłany: 11:11:17 25-10-18 Temat postu:

Aga dla mnie cały ten plan Dominica do normalnych nie należy

i on także ponieważ tworzenie lojalnych za pomocą leków najemników tnie tylko przypomina mi jakieś s-f ale także jest planem który ma dziury (jak pokazuje Nadim) Miłość do córki miłością ale on zwyczajnie mógł się uodpornić na ów lek to tak jak z lekami przeciwbólowymi nigdy nie bierze się najsilniejszych ponieważ organizm się uodparnia. Wyjątek jest taki jeśli te najsilniejsze tylko pomagają.

Ja dalej będę zdania iż Dominic normalny nie jest i podejrzewam iż posiada elementy osobowości psychopatycznej

Ale to tylko moje zdanie i moje odczucia które nie muszą być prawdziwe

Ewka dzięki za komentarz

BlackFalcon · Wysłany: 11:17:11 25-10-18 Temat postu:

Bo widzisz, to jest zupełnie co innego. Można mieć "źle w głowie", w sensie, że ktoś urobił sobie w głowie coś nieprawdziwego, a można być psychopatą. To drugie określenie już mi się bardziej podoba w stosunku do Dominica, tym bardziej, że może być prawdziwe.

Co do Nadima, to oczywiście możesz mieć rację, ale może też być jedno i drugie, w sensie, że słowa córki były tak jakby katalizatorem. I nie uważam, że mój bohater jest w jakiś sposób niebezpieczny, jak mówiła Madzia (bo zapomniałam się do tego odnieść

), on raczej po prostu zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, co zrobił i ciężko tego żałować, jeżeli jest zły, to raczej tylko na siebie - a jeżeli kiedykolwiek odkryje prawdę, to i na Doma. Nie ma powodu krzywdzić innych osób.

Sobrev · Wysłany: 11:34:52 25-10-18 Temat postu:

Pisze i moje komentarze bazują na tym co ty piszesz i dał mnie Dominic psychopata jest.

Nadim to człowiek z niewyleczoną depresja do tego z morderczymi zdolnościami i skłonnościami wiec czy chce czy nie chce jest człowiekiem niebezpiecznym wiec nie dziwie się Madzi iż boi się o bezpieczeństwo dzieci Norrie

Maggie · Wysłany: 12:07:13 25-10-18 Temat postu:

Ewka, dziękuję za komentarz! Masz rację, Prudi ma swoje powody, dla których jest sceptycznie nastawiona, a Conrado ma dobrą intuicję. Tyle na razie mogę powiedzieć

Cieszę się, że spodobała Ci się interakcja Nadia-Conrado. Mam przeczucie, że może nam z tego ładna przyjaźń wyjść i własnie dostałam kopa do pisania. Mam nadzieję, że nie będziesz mi miała za złe, że pożyczyłam sobie Nadię?

Aga, z moich słów wynika, że jeśli Ethan zdecydowałby się pomóc Nadimowi przezwyciężyć jego demony, spędzać z nim dużo czasu i pomóc w "leczeniu", to mogłoby to stworzyć problemy dla niego i Leonor. Sam fakt, czy Nadim okaże się być biologicznym ojcem, nie ma większego znaczenia. I tak, uważam, że Nadim jest niebezpieczny, chociażby z jednego prostego powodu - ma traumę, chwilami nawet objawy psychozy (w końcu poszedł do księdza i opowiadał mu całą historię swojego życia, potem gadał sam do siebie itp. ), także jest trochę niepoczytalny i temu nie można zaprzeczyć. A poza tym zabija dla Dominica, więc wg mnie jak najbardziej zasłużył na łatkę niebezpiecznego. Przepraszam, jeśli Cię tym uraziłam

Tak samo niebezpieczny jest dla mnie Joaquin na przykład. A nawet Hugo, z tym że Hugo nie ma jakichś większych problemów z psychiką.

A co do Dominica to wtrącę się i powiem, że nie wiem czy można go nazwać psychopatą, ale sam fakt, że wykorzystuje ludzi dla swoich niezbyt dobrych celów, raczej nie świadczy o jego dobrych zamiarach. Z człowieka, który chciał pomóc przyjacielowi, stał się niebezpiecznym gangsterem, który chce przejąc władzę nad organizacjami przestępczymi, tworząc sobie coś w rodzaju armii. W sumie to trochę jak Helios, który, jak już przecież wiemy, sprawia że ludzie, którzy go zażywają, tracą kontrolę nad sobą i można im wmówić wszystko, tak jak Nicolasowi została wmówiona miłość do Nadii.

CamilaDarien · Wysłany: 13:37:05 25-10-18 Temat postu:

Aga, dzięki za koma

Tak, dokładnie ten sam Patric

Madziu, cieszę się, że dostałaś kopa do pisania i oczywiście ja nie mam nic przeciwko pożyczeniu ci Nadii, ale Dominika też mi coś wspominała, że ją chce, więc może ustalcie między sobą kolejność, żeby nie wyszło, że Nadia potrafi być w dwóch miejscach na raz

Sobrev · Wysłany: 13:42:13 25-10-18 Temat postu:

Madziu cieszę się że dostałaś kopa do pisania ja także więc skoro obie chcemy Nadię a mi się jakoś specjalnie nie pali to ty ją bierz a ja najwyżej to co mam w głowie dodam w następnym odcinku

BlackFalcon · Wysłany: 15:07:23 25-10-18 Temat postu:

Nie, wcale mnie nie uraziłaś, no co Ty

. Tylko po prostu staram się trochę wybielić swoją własną postać, żebyście go polubili trochę

. A Dominic miał być właśnie taką zagmatwaną postacią, tym bardziej, że jest przecież szefem Scylli i nie może być jedynie dobrym bratem

. A Helios...może wartoby nieco połączyć oba te wątki?

.

Maggie · Wysłany: 15:43:16 25-10-18 Temat postu:

Ewa, Dominika, ja już scenkę z Nadią napisałam, także dobrze, że nie muszę jednak nic zmieniać teraz

Odcinek dodam dzisiaj, dopiszę jeszcze kawałek

Aga, nie musisz go wybielać. Każda z naszych postaci ma jakąś przeszłość, z której niekoniecznie jest dumna, oględnie mówiąc. Każdy ma swoje za uszami. A Dominic to boję się, że zaczyna się powoli zamieniać w Mitchella. Władza może mu nie służyć, będzie wciąż chciał więcej.
A co do Heliosa, to połączenie tych wątków raczej się nie uda, a co najwyżej bardziej zagmatwa. Joaquin w odróżnieniu od Dominica nie chce mieć nieograniczonej władzy nad tymi, co zazywają do świństwo, żeby przejąć potem kontrolę nad kartelami. Jemu wystarczy bycie szefem Templariuszy, a że jest psychopatą, lubi po prostu się tym bawić i zadawać ludziom ból. Wiem, brzmi okrutnie

Chyba nawet wspomniałam w rozdziale, że kiedyś on i Hugo nienawidzili Templariuszy, a teraz Joaquin rozdaje karty. Joaquin traktuje Templariuszy jak swoją rodzinę, a on jest na czele. I to mu odpowiada. Dominic ma większy cel i lubi dominować. A Joaquin nie jest typem, który daje sobą manipulować, czy być wyżej od niego w hierarchii

Ale może coś wyjdzie w praniu, zobaczymy