Telenowele

CamilaDarien · Wysłany: 13:48:49 08-11-18 Temat postu:

Dzięki za koma, Madziu

W sprawie Panamy już maila wysłałam, ale to wiesz

Co do ojca Aidana to jeszcze wiele spraw cię zdziwi

Szczególnie jedna

Maggie · Wysłany: 13:54:27 08-11-18 Temat postu:

Z początku pomyślałam, że ten przyrodni brat Gordona to Travis, ale wtedy zupełnie zapomniałam o tym, że on jest przecież kuzynem Dayany

Ale teraz układa mi się wszystko w całość. 32 lata i Argentyna... ale mam nadzieję że nie o Joaquinie mowa bo coś innego dla niego wymyśliłam

CamilaDarien · Wysłany: 13:58:11 08-11-18 Temat postu:

Zapomniałaś, że Travis jest adoptowany

Maggie · Wysłany: 14:00:44 08-11-18 Temat postu:

Nie wierzę, że zapomniałam

Boże, tyle się u nas dzieje, że to za dużo jak na mój maleńki móżdżek

EDIT:

Zapraszam na rozdział

Przy okazji zauważyłam, że pomyliła nam się numeracja rozdziałów. Jesteśmy już w 162 odcinku

CamilaDarien · Wysłany: 18:50:28 08-11-18 Temat postu:

Madziu, spieszę z komentarzem

Pojechałaś po bandzie, ale może zacznę od początku

Pierwsze co mnie zaskoczyło to, że Lucas wie o śmierci Conrado Corteza. W sumie skoro przedawkował narkotyki, w dodatku Heliosa, to lekarze musieli to zgłosić na policję, więc jest to logiczne, że wieść dotarła do Lucka.
Mam wrażenie, że choć Joaquin zaprzecza, to jednak to on podał Conradowi Heliosa

Tak w ogóle to niedawno jak przeglądałam kto kogo gra, to odkryłam, że Villanuevę gra Marcelo Cordoba

Swoją drogą lubię tego aktora, ale tutaj go nie polubię, bo facet jest nieźle pierdolnięty. Sorki za wyrażenie, ale to serio psychol. Bez mrugnięcia okiem przyznał się do zabójstwa Raula i Anny Lucii

Tak czułam, że Condzio odwiedzi Ferdzia, żeby mu wygarnąć śmierć Octavia, ale nie spodziewałam się, że kropnie mu szefa ochrony

Mocne posunięcie i wydaje mi się, że konieczne. Obawiam się jednak, że Barosso może się odegrać na Saverinie za to. Choć nie sądzę, że Ferdzia obeszła śmierć tego ochroniarza, ale chodzi o zasadę. Chociaż teraz w sumie są kwita. Śmierć Octavia za śmierć ochroniarza. Z drugiej strony Barosso mógł też zgłosić na policję, że Conrado zabił mu szefa ochrony, ale po co, skoro można chłopa zakopać w ogrodzie?

Lepiej dla mnie, bo nie chcę widzieć Condzia za kratami

Quen coś ma problemy z nauką. Nawet Carolina nie chciała mu podpowiedzieć na teście. Swoją drogą to fajnie ją wplotłaś.

Mam wrażenie, że nieprzypadkowo się pojawiła i że to jednak ta zawzięcie poszukiwana córka Saverina

A koledzy Ibarry nieźle się naśmiewali z niego i Huga

Hugo przyłapał Arianę na szpiegowaniu

I jeszcze dziewczyna zobaczyła jak ludzie Fernanda wynoszą zwłoki z domu. No cóż, może to ją otrzeźwi, choć nie liczyłabym na to.

Gdyby Hugo wiedział, że to Condzio kropnął tego ochroniarza, to by mu jeszcze przyklaskał

A w sprawie korepetycji dla Quena coś zaradzimy

No i rozmowa Lucasa z Pablem. Mam nadzieję, że znajdą coś na tego skorumpowanego glinę i go wywalą z policji na zbity pysk.

Maggie · Wysłany: 19:21:24 08-11-18 Temat postu:

Ewka, dzięki za koma :*

Lucas interesuje się Heliosem, więc jakoś się tego dowiedział, nie chciałam się wdawać w zbędne szczegóły, ale przynajmniej pokazał Joaquinowi, że nie jest taki głupi i nie można nim swobodnie manipulować.
Tak, gra go Marcelo Cordoba, jakoś idealnie mi pasował do tej roli

I tak, jest totalnym psycholem, ale o tym później, bo na razie poznałyście tylko skrawek jego osobowości

Ferdzia na pewno śmierć ochroniarza nie obeszła i tak jak napisałaś - teraz są kwita. Mógłby iść na policję, ale wynikło by z tego wiele problemów. A w sumie nie wiem, czy zakopali go w ogródku czy może raczej gdzieś wywieźli zwłoki - pozostawiam to waszej interpretacji

Carolina zdecydowanie nie pojawiła się przypadkowo. Uczy się w tej samej szkole co Quen, w dodatku w tej samej klasie

A Ariana już tak się wkręciła, że chyba nic jej nie odwiedzie od jej szalonego śledztwa.

Ja też jestem ciekawa, jak to się dalej potoczy. Muszę przyznać, że Esposito już mi długo po głowie chodził bo to chyba jedyny policjant oprócz Diaza i Lucasa, który ma jakieś konkretne nazwisko, więc wypadałoby go jakoś "wykorzystać"

Sobrev · Wysłany: 20:25:30 08-11-18 Temat postu:

Nie Nie ma jak na sam koniec ciężkiego dnia przeczytać dwa odcinki

Mimo iż kolokwialnie padam na pysk to nie mogłabym nie przeczytać wyrzuty sumienia do końca życia bym miała

Ewka zacznę od ciebie. Barosso jest coraz to bardziej zdesperowany jak na załączonym obrazku widać

Tej oddalonej od stolicy Meksyku o sześć godzin, bo jest jeszcze państwo na granicy z Kolumbią i Kostaryką :haha:przynajmniej mamy jasność o jakie miasto chodzi bo przyznam się szczerze że nie miałam pojęcia o Panamie w Meksyku, państwo tak miasto nie. Aż trzy dni? Myślałam że to jeden dzień. I współczuje im tej dwudziestki rozwrzeszczanych dzieciaków!

Co proszę?! Ernensto ok wiedziałam że nie jest człowiekiem z kryształów i złota ale sypiać z siostrą swojej żony?! dla mnie to oburzające no i jeszcze dziecko jej zrobił. Broń boże dziecko niczemu winne ale to jednak

szok

Travis widać że jest blisko związany z matką. Dobry z niego chłop i w dodatku umie gotować. Nie każdy facet umie i ja taką cechę zawsze docenię i ktoś jeszcze doceni

Madziu kocham Luckasa

ale jam już swoją miłość deklarowała ale zadekraluje jeszcze raz kocham go i jak Ariana go nie chcę ja go wezmę i raz dwa to złamane serce wyleczę.

Jaquin to cwana szuja. Przyznał się do zabicia dwóch osób i handlu prochami które zabijają

nic tylko nagrać i go w kiciu zamknąć. No Diaz ma teraz ma nad czym myśleć; Adam Esposito co z tą przekupną szują zrobić

To że Conrado od tak (pstrykam palcami) to jestem autentycznie zaskoczona. To znaczy nadal faceta uwielbiam ale jednak jestem w lekkim szoku i rozumiem że trupa ochorniarza to w kwasie rozpuścili?

Hugo jako niańka nastolatka który ma kłopoty z każdym przedmiotem w szkole a śpiewanie jest gejowskie

Z tego może wyniknąć wiele zabawnych sytuacji.

Arianie to chyba przydałaby się lekcja ze szpiegowania od Emily bo nie wiem czy wie ale pierwsza zasada jest taka żeby osoba obserwowana nie wiedziała że jest obserwowana a powiedzmy sobie szczerze samochód nawet zaparkowany w cieni zwróci prędzej czy później uwagę Na nią szybciej niż później i nie wiem czemu tekst "nie nacieszył się długo swoim stanowiskiem) parsknęłam śmiechem widać mam dziwne poczucie humoru.

Co do mojego odcinek ja zacznę pisać jutro. Dziś moje szare komórki niczego nie wyprodukują

Esposito też ma twarz. Pisze na końcu odcinka, wybaczcie nie pamiętam jak się facet nazywa

EDIT Sprawdziłam Mark Tacher wiedziałam że jakieś nazwisko kojarzące mi się z nauczycielem

Maggie · Wysłany: 21:04:01 08-11-18 Temat postu:

Doma, dzięki, że pomimo ciężkiego dnia znalazłaś chwilę, żeby wpaść i skomentować :*

Ja też uwielbiam Lucasa, ale niestety chłop musi trochę pocierpieć, bo planuje go nie oszczędzać

Conrado chciał pokazać, że też umie grać nieczysto, więc dobrze, że Cię zaskoczył. A co do trupa to nie wiem, co z nim zrobili, ale pozbyli się po chichu

Nie wiem tylko czy Emily chciałaby udzielać jej lekcji

Ariana nie jest zbyt bystra pod tym względem, cóż mogę poradzić

W takim razie czekam na Twój rozdział!

A co do Esposito, to tak ostatnio dałaś mu też twarz i jest to jedyny policjant, który ma jakąś większą rolę, więc warto go wykorzystać

Sobrev · Wysłany: 21:10:25 08-11-18 Temat postu:

Dzień był męczący, stresujący ale przeżyłam

Na a zupka chińska i trochę słodkości potrafią zdziałać cuda.

Luke nie raz po tyłku dostanie i nie raz przekroczy granicę ale ja i tak będę go kochać i Conrado też.

Ariana powinna bardziej bezpiecznie szukać brudów na Fernando niech z Vicky pogada przy winie albo herbacie

Powinien być jutro a Esposito szuja ale może się przydać

Maggie · Wysłany: 21:18:38 08-11-18 Temat postu:

Zupka chińska i słodycze dobre na wszystko!

Miód na moje serce

Oby tylko Vicky jej za wariatkę nie wzięła

To świetnie, idziemy jak burza! Trzeba coś pokombinować. Tak sobie myślę, że kiedyś było mówione, że to Pablo jest skorumpowanym gliną. Może to Esposito odpowiada za wszystkie przekręty w miejscowej policji?

Sobrev · Wysłany: 21:26:52 08-11-18 Temat postu:

Tak, wiem od razu człowiekowi morda się cieszy.

Nie no co ty! ale dziewczyny mogą sobie baski wieczór u Ingrid urządzić. Doktorek na dyżurze a panna Lopez spać nie lubi sama

Możliwe jednak dlaczego np. kiedyś przerzucał narkotyki w porcie wyjaśnię niedługo pewnie w następnym odcinku. Pablo ma nad czym myśleć.

CamilaDarien · Wysłany: 12:00:51 09-11-18 Temat postu:

Dzięki za koma, Domi

Zapraszam na rozdział

Maggie · Wysłany: 14:40:20 09-11-18 Temat postu:

Doma, babski wieczór u Ingrid brzmi świetnie, ale Hugo musi się najpierw wyprowadzić

Esposito przerzucał narkotyki w porcie? No to nieźle, czekam na odcinek!

Ewka, a więc wszystko jasne - David postanowił zostać korepetytorem a nie pisarzem, jak z początku sugerowałaby maszyna do pisania i słowniki hiszpańskiego

Ciekawy pomysł, może dzięki temu trochę się rozluźni, spędzi trochę czasu z ludźmi. Quen jest trochę rozkapryszony, ale mam wrażenie, że może Davida trochę rozruszać

Joaquin na pewno nie przepuści okazji, żeby odegrać szopkę na pogrzebie - w końcu jest przyjacielem rodziny Cortezów. Zaintrygowało mnie to, że Cayetan planuje nowy narkotyk, który miałby zabijać zwierzęta. Co też mu chodzi po głowie?
Zeus zabił wielu ludzi!

a Helios jest w trakcie testów i jego głównym celem nie jest właściwie zabijanie, Nicolas jest żywym dowodem na to, że nie zabija wszystkich. Joaquinowi zależy chyba na uzależnieniu wielu ludzi, on czerpie z tego przyjemność, syci się tym. Psychol jakich mało.

Nadia w ogóle nie czuje skrępowania przy Conradzie, szybko załapali kontakt, co bardzo mnie cieszy. Biedny tablet

Condziu musiał się nieźle zdziwić.
Rozśmieszyło mnie to: Wieczorem po ognisku Conrado poszedł odlać się w krzaki Leję ze śmiechu

I tak jak się dowiedziałam, że jadą na kemping to tak mi przyszło do głowy, że wąż mógłby zaatakować Nadię a tu proszę! Czytasz mi w myślach

Castiel jest wyraźnie zazdrosny i myślę, że tu chodzi raczej o Nadię, a nie o Conrada. W końcu zaproponował, by Nadia jechała jako opiekunka, a ona wkręciła w to wszystko Saverina, w dodatku śpi z nim w namiocie - na jego miejscu też bym się wkurzyła

No i Condziu pokazuje obojętność wobec Nadii, co chyba zaczyna ją trochę irytować

Czekam na rozdział Dominiki, a tymczasem myślę sobie, co tu dalej wymyślić. Idziemy jak burza z tymi rozdziałami

Sobrev · Wysłany: 16:47:23 09-11-18 Temat postu:

Jestem i ja z lekkim poślizgiem czasowym bo w rozjazdach. Ok zacznę od tego że to dobrze iż David zdecydował się na udzielanie korepetycji, wyjdzie do ludzi, trochę się otworzy i może jeszcze na tym co nieco zarobić i myślę że Quenowi twarda ręka się przyda

Biedny tablet, ale spoko Javier mu jakiś sprzęt do testowania załatwi więc spokojna głowa a to co się dzieje między Condziem a Nadią

Milion ofiar?

teraz tak się zastanawiam czy jest to w ogóle możliwe? To pewnie zależy od wielu czynników ale to cholernie dużo.

Castiel od razu jakie wnioski wysnuwała zaledwie po tym że oboje się szukali a miałam go za mniejszego sztywniaka
Co proszę tak bezceremonialnie się przed obcym facetem rozebrała. Bez urazy dla Conrado ale oni raptem się kilka dni znają i po tym wszystkim przez co przeszła to wydawało mi się że jest bardziej wstydliwa widać się pomyliłam

Madziu Ariana jest nietutejsza więc np. może nie wiedzieć dlaczego Vicky nie cierpi Barosso i chyba panie muszą sobie to wyjaśnić to i owo a Lopez nie lubi spać sama w domu

I tutaj myślałam o piątkowym wieczorze bo czwartkowy już się kończy

A myślałam że dziś nie skończę

Madziu nie bij
Zapraszam na odcinek

CamilaDarien · Wysłany: 22:18:28 09-11-18 Temat postu:

Dzięki za komy

Domi, dobrze, że Fabcio i Emily sobie pogadali od serca. Tego im było trzeba zdecydowanie

Mam nadzieję, że wkrótce pojawi się mały Guerra

Pablo pali?

Okej, jestem w szoku. Nawet Marcela chyba tego nie wie

Camilla to wredna baba. Ona myśli, że Emma odda jej Sammiego tak po prostu? Bez walki? Grubo się myli!

Już jej nie znoszę!

A Javier wkraczający do akcji mistrzostwo

I to jak pomylił Kubusia Puchatka z Tygryskiem

Mam nadzieję, że wspólnymi siłami jakoś uda się im pokonać Camillę.

Hugo się wyprowadził, no i Ingrid zaprosiła do siebie Ari i Vicky

Jeszcze Nadii im brakuje, ale cóż... Ona raczej się nie zjawi