Telenowele

Sobrev · Wysłany: 22:23:46 09-11-18 Temat postu:

Dzięki Ewka

No kiedyś się tam pojawi spokojna głowa zadbają o to

Od czasu do czasu tak

To jest właśnie Camilla a Javier to Javier wie jak kogoś zrównać z ziemią urzywając tylko słów a o Samiego to tutaj będzie wojna.

Nom chyba że na miotle przyleci

Maggie · Wysłany: 22:39:08 09-11-18 Temat postu:

Doma, szybko się uwinęłaś! Nie wiem, dlaczego napisałaś, że mam nie bić, nie było za co

Zacznę od tego, że cieszę się, że Emily i Fabricio szczerze porozmawiali. No i Fabcio ma rację - gdybanie nic nie da. Co by było, gdyby wychował go Cosme? Nigdy pewnie nie poznałby Emily, ale i tak nigdy się tego nie dowie. Fausto był jego ojcem. Nic tego nie zmieni.

Javier jest cudowny

Załatwił Smoczycę w iście swoim stylu. Rozwaliło mnie to: —Straszne szmiry, oglądamy to z żoną dla beki. Klasyczny Magik

Pablo chce wykorzystać Esposito i bardzo dobrze! To o wiele lepsze niż wszczęcie śledztwa w jego sprawie. Marzy mi się duet Harcerzyk-Diaz. I pomyśleć, że kiedyś się nienawidzili, a teraz nawet się tolerują

No i Hugo się wyprowadził, a Ingrid została samiutka i potrzebuje babskiego towarzystwa. Arianie też się przyda babski wieczór.
Czyli co, rozumiem, że zakupy a potem nocowanie u Ingrid razem z Vicky są w moich rękach? Nie mogę obiecać, ale może jutro uda mi się coś naskrobać

Sobrev · Wysłany: 22:46:02 09-11-18 Temat postu:

Dzięki Madziu

Tak i myślę po raz trzeci czy czwarty nie trzeba mu już tego powtarzać teraz musi uporać się ze stratą.

Magik to Magik wszystkie za nim tęskniłyśmy no a jego znak rozpoznawczy to wbijanie szpilek tam gdzie zaboli najbardziej a Camilla ma wielkie ego więc nic dziwnego że Magik podkreśla rozdźwięk między karierami małżonków bo Thomas to utytułowany brytyjski reżyser (kto wie może Eva z nim pracowała bo facet i w Hollywood kręci) a Camila gra w szmirach pokroju Mody na sukces czy telenowel

Tak wiesz że z nich mogłoby wyjść coś fajnego, oczywiście powolutku małymi kroczkami ale coś mógłby z tego być

Tak chociaż jeśli chcesz/wolisz to historię Victorii mogę napisać ja bo w tym można się pogubić

Maggie · Wysłany: 22:52:41 09-11-18 Temat postu:

Dokładnie tak. Musi sobie z tym poradzić i ruszyć dalej.

Zauważyłam to, że wspomniał o Thomasie, ale myślałam, że zrobił tak tylko po to, żeby dopiec Camilli. Fajnie będzie jak Thomas spotka się z Evą po latach. Można zrobić, że kiedyś współpracowali, byłoby fajnie

Jestem za! Metoda dobry glina-zły glina. Załatwiliby wszystkich przestępców

Szczerze to nie chciałam całej historii opisywać, raczej bym coś tam wspomniała, bo rzeczywiście można się pogubić. Ale mogę zacząć i zostawić Ci furtkę w razie czego

Sobrev · Wysłany: 22:58:32 09-11-18 Temat postu:

Nie wzmianka o Thomasie jest celowa

Zdradzę wam mały sekrecik Magik jak to Magik różnych ludzi zna. Koniec sekreciku

Razem byliby Niepokonani.

Opowiedzenie tej historii w całości to podejrzewam że nawet ja bym się pogubiła a ja ją wymyśliłam więc to mówi samo przez się. Zrób tak jak mówisz zostaw mi furtkę ja coś dopiszę jak coś

będzie najwygodniej

Maggie · Wysłany: 21:07:47 10-11-18 Temat postu:

Magik zna wszystkich

Dream Team

Zostawiłam Ci furtkę

Zapraszam na moje wypociny

CamilaDarien · Wysłany: 21:57:23 10-11-18 Temat postu:

Madziu, kawa o poranku to było dokładnie to, czego Nadia potrzebowała. Saverin chyba czyta jej w myślach

No i Condzio zaczyna się trochę przed Nadią otwierać. To bardzo dobrze

Rozbawiło mnie to: Rozważał wystrzelenie w niebo kilku pocisków, by uspokoić rozbrykaną hałastrę

Dobrze, że zrezygnował, bo mogłoby się to źle skończyć dla niego

Jak mogłaś porozdzielać Condzia i Nadię do innych grup?

Ale w sumie przestrzeń im się przyda

Jak tylko przeczytałam, że ktoś chce wskoczyć do wody, to pomyślałam: "Za chwilę ktoś wpadnie"

Nie trzeba było długo czekać, jak Camila wylądowała za burtą

Ale Saverin ją ocalił

Nadia będzie mu wdzięczna do końca życia

Haha, widzę, że Ingrid z Vicky niezbyt przejęły się wynoszonymi zwłokami z domu Ferdzia

No cóż, wiedzą do czego chłop jest zdolny...
No i Ariana koniecznie musi sobie załatwić obywatelstwo

Uwielbiam gadkę Huga!

On ma wyczesane teksty!

Robisz za kukiełkę

A co ten Quen taki zapracowany? Kiedy on znajdzie czas na korki?

Cieszę się, że Oscar powoli wraca do zdrowia.

Właściwie to co Lucas dokładnie mu powiedział o tych rodzicach? Bo chyba nie wyłapałam

I skąd on zna Marcelę?

Sobrev · Wysłany: 22:20:17 10-11-18 Temat postu:

Czy już pisałam że ja współczuje Conrado tej bandy dzieciaków? Nie to piszę współczuje rozwrzeszczane sześciolatki jak przy jednym takim dostawałam szału a jakbym miałą dwudziestkę to chyba tylko psychiatryk. No a Castiel jest na bank zazdrosny

Czyżby się jakiś trójkącik szykował?

Ariana i Vicky i Ingrid pogadały sobie od serca i bardzo dobrze. Myślę że Ari przyda się babskie towarzystwo.

Podoba mi się duet Hugo/ Queen taki zalążek przyjaźni nam się tutaj rodzi i widać że Hugo na młodym zależy.

Luckas

to jakim jest dobrym przyjacielem dla Oskara, to jak się o niego troszczy to kolejny powód do mojej miłości do jego osóbki.

Magik jak to Magik on zna wszystkich

Maggie · Wysłany: 22:22:58 10-11-18 Temat postu:

Ewka, dzięki za koma!

Ariana raczej sobie obywatelstwa nie załatwi. Nie wiem jak to wygląda tam w Meksyku, ale ona tam jest tylko tymczasowo i nie planuje zostać na stałe.Lucas ma podwójne obywatelstwo, bo jego ojciec był Meksykaninem, to było wspomniane.

Hugo ostatnio trochę stracił swoje dawne poczucie humoru, próbuję to odzyskać. Cieszę się, że się podoba

A Quen to w końcu syn burmistrza, musi mieć dużo na głowie. A na korki znajdzie czas, jak będzie trzeba to matka mu zmieni grafik, bo nauka najważniejsza

Lucas nic mu nie powiedział. Oscar sam się domyślił, że rodziców przy nim nie ma, bo się poddali i dlatego Lucas się nim zajmuje.

Nie zna Marceli osobiście, poznali się tylko na dachu komendy, kiedy nakrył ją i Pabla

Ale plotki szybko się rozchodzą, więc wie, że szeryf spotyka się z psychoterapeutką

Doma, dzięki za koma!

Co do trójkąta to nie jestem przekonana, ale trochę żal mi chłopa, że Nadia go tak olała

Hugo rzeczywiście na swój sposób troszczy się o Quena, jakby nie było uratowali sobie nawzajem życie.

Lucas jak to Lucas, ale ja to nie jestem obiektywna

Magik

Sobrev · Wysłany: 22:29:36 10-11-18 Temat postu:

No wiesz on może próbować, ale to zależy od Ewy czy Nadia będzie odporna na jego awanse.

To jest nas dwie bo Harcerzyk zajmuje specjalne miejsce w moim serduszku

Magik ma swój urok i nawet Thomas go polubił

Ciągle zapominam dodać że trochę zmieniłam kartę Victorii więc dla zainteresowanych zapraszam do lektury.

Maggie · Wysłany: 22:34:33 10-11-18 Temat postu:

Ja mam wrażenie, że Nadia już kompletnie kierunek zmieniła

A własnie oglądam 9-1-1 i już sama nie wiem kogo lubię bardziej - Lucasa czy Eddiego

Ja już lubiłam Thomasa, jak zobaczyłam, że gra o Czerny, ale jeśli lubi Magika, to ma u mnie jeszcze większego plusa

Ok, lecę zobaczyć!

Sobrev · Wysłany: 22:38:11 10-11-18 Temat postu:

Też mi się coś tak wydaje

Mam dokładnie tak samo. Muszę nadrobić zaległe odcinki!

No zobaczymy czy go polubisz. Ja Czernego po raz pierwszy zobaczyłam w Dynastii Tudorów później w Zemście i nawet oglądałam odcinki Quantico gdzie grał dyrektora CIA. Serial był taki średni ale Czerny był więc jakoś dało się znieść no i Ostre przedmioty to stamtąd wzięłam Camillę bo Patricia Clarkson od razu mi idealnie pasowała do tej roli

Maggie · Wysłany: 22:54:42 10-11-18 Temat postu:

Ja to dopiero jestem w czwartym, ale miałaś rację - często chodzi bez koszuli

Też Czernego pierwszy raz widziałam w Tudorach i już wtedy go lubiłam, a w Zemście to jedna z moich ulubionych postaci, choć to może się wydawać dziwne

A Patricię kojarzę z filmu "Co nas kręci, co nas podnieca" - tam miała zupełnie inną rolę, ale mimo wszystko pasuje mi na Camillę.

Fajna karta, wszystko przejrzyście, odświeżyłam sobie historię Viktorii i zdałam sobie sprawę, że ona i Nadia to przeżyły prawdziwe piekło. Podziwiam, że mogą normalnie żyć po tym, co przeżyły.

Sobrev · Wysłany: 23:12:40 10-11-18 Temat postu:

Ja na piątym

To wcale nie jest dziwne ze go lubilaś ja także. Szkoda ze tak skończył. Clarkson kojarzę z Ostrych przedmiotów i jak ją zobaczylam wiedziałam że to moja Camilla

Nom przeszły przez piekło ale nauczyły się z tym żyć

EDIT
Zapraszam na odcinek

Sobrev · Wysłany: 16:36:43 11-11-18 Temat postu:

Autentycznie mi słabo. Isabela przespała się z Barosso fu, fu, fuj. Ok fakt iż jest ostatnim miesiącu ciąży, Barosso myśli że to jego wnuk to jeszcze mógłby być jej dziadkiem. Fuj, niedobrze mi

W Meksyku uczą. historii Polski? :ha ha: a ja myślałam że oni nawet nie wiedzą gdzie leży nasz kraj. Ibara jest sympatyczny moim zdaniem udaje tylko głupka tak naprawdę nie jest z nim aż tak źle.

Historia rodziny Aidena jest zakręcona a jego ojciec to po prostu świnia. A o bracie nie mam jeszcze wyrobionej opinii poza tym biedny chomik jak on mógł

Nie lubię Castiela jest w nim coś śliskiego a miał być zupełnie inną postacią :ha ha: to niegrzeczne tak się patrzyć na kobietę w bieliźnie jednak to co mnie rozwaliło najbardziej to Nadia prosto z mostu pyta go czy jest gejem no i co facet miał zrobić? To co zrobił to najlepszy dowód na to że nim nie jest