Telenowele

Maggie · Wysłany: 22:17:28 31-01-19 Temat postu:

U Ciebie wszystko ma sens, bo jest logicznie wytłumaczone. Ja nie umiem tworzyć wątków kryminalnych, także dobrze, że się uzupełniamy

I bardzo dobrze. Ostatnio mi się śniło, że usunęłam z opowiadania kilka niepotrzebnych postaci, ale po przebudzeniu zdałam sobie sprawę, że te postaci nawet nie istnieją w naszym opowiadaniu. NMD mi się po nocach już śni, do czego to doszło

Sobrev · Wysłany: 22:30:02 31-01-19 Temat postu:

Staram się staram chociaż jak sobie przypomnę moje początki to logiki tam było tyle co kot napłakał

NMD ci się śniło

Mi kiedyś sił się Loki ale urządziłam sobie maraton z Avengersami więc wcale się nie dziwię.

Maggie · Wysłany: 22:50:03 31-01-19 Temat postu:

Dla mnie były logiczne

Haha no mi ostatnio po naszych dyskusjach też się ciągle Avengersi śnią, nawet ja w tych snach jestem superbohaterem

Sobrev · Wysłany: 22:53:32 31-01-19 Temat postu:

No skoro tak mówisz

ooo ja nigdy

a co do snów to moje czasami są takie od czapy i dziwne, że Freud miałby całkiem niezłe pole do popisu przy analizie

Maggie · Wysłany: 23:02:03 31-01-19 Temat postu:

Mówię mówię

Haha no to nieźle. Sama mam dziwne sny, ale jak jacyś sławni ludzie się w nich przewijają to mogę ścierpieć

Sobrev · Wysłany: 18:27:29 01-02-19 Temat postu:

Madziu jakby opowiedziała ci co mi się śni czasem to wariatkowo jak nic

Dodałam odcinek

Maggie · Wysłany: 22:19:27 01-02-19 Temat postu:

Nie dziwię się Emily, że tworzy sobie profil Joaquina, ona po prostu stara się zrozumieć jego motywy. I brak jakiegoś schematu w jego działaniach rzeczywiście jest niepokojący, bo nie wiadomo, czego się po nim spodziewać.

Zawsze myślałam, że Peter Pan to ksywka, a jednak to jego prawdziwe imię i nazwisko! Intryguje mnie ta postać, bo czuję, jakbym poznawała ją na nowo, chociaż już dawno temu pojawił się w naszym opowiadaniu. Ciekawi mnie, dokąd poprowadzisz ten wątek

A oświeć mnie proszę - Giovanni jest zastępcą obecnego burmistrza Monterrey czy Valle de Sombras?

Kto by pomyślał, że Ingrid potrafi szydełkować. Fajna sprawa zrobić taką małą wyprawkę dla dziecka

Ariano możesz przyjechać z Harcerzykiem — Ingrid kopnęła go w kostkę. — ale pewnie wolisz z Julianem i Ingrid — dodał spoglądając wilkiem na uśmiechającą się niewinnie szatynkę.
Ah ten Javier

No a przecież Ingrid jest w drużynie Huriany, więc to oczywiste, że musiała zaproponować zaproszenie Huga

Ale nie wiem czy Hugo ma teraz głowę do takich imprez. Chociaż i tak będzie musiał spotkać się z Javierem w końcu...

Myślę, że Conrado i Javier się ze sobą dogadają. Są dość różni, ale Saverinowi już spodobały się kombinacje Magika

Konferencja prasowa na pewno będzie niezapomniana i już nie mogę się doczekać tego metaforycznego kopa w jaja dla Fernanda. Zasłużył sobie

Sobrev · Wysłany: 22:37:09 01-02-19 Temat postu:

Madziu dziękuje za komentarz

Peter Pan do rzeczywiście jego imię i nazwisko. Co do jego wątku no ciekawe dokąd nas to zaprowadzi

Javier to mało subtelna swatka a Ingrid nauczyła się szydełkować w poprawczaku. Uznałam bowiem, iż mimo nie znam się na tym jednak jakieś umiejętności musiały tam te dziewczyny nabywać. Wybrałam szydełkowanie czyli coś babskiego i praktycznego

Giovanni jest zastępcą burmistrza w Monterrey.
Tak ten duet jest tak nieoczywisty że nie może się nie udać

Oj ja też, jeśli ta scenka wyjdzie taka jak w mojej głowie to chłopina długo się nie wyprostuje

Maggie · Wysłany: 16:48:39 02-02-19 Temat postu:

Jestem ciekawa, czy przewidziałaś dla Petera coś większego. Mam wrażenie, że nie bez powodu ostatnio przewija się w twoich rozdziałach.

Fajnie wymyślone, coś jednak musiały robić. Nie wiem co prawda jak wygląda życie w poprawczaku, ale to ma sens. Negatywną energię mogły wyładowywać szydełkując.
Ok dzięki, tak myślałam, ale trochę zgłupiałam w końcu

Mam nadzieję, że coś fajnego z tego duetu nam wyjdzie.
Czekam w takim razie, a tymczasem zabiorę się chyba za kolejny rozdział

EDIT:

Zapraszam na rozdział

To niepokojące, bo magisterka stoi w miejscu a tymczasem ja was zanudzam moją gromadką

Muszę wziąć się w garść.

Sobrev · Wysłany: 21:49:29 03-02-19 Temat postu:

Jestem z komentarzem. Ależ Javier będzie miał minę jak Ariana pojawi się z panem doktorem

to będzie epicka mina, szczęka na podłodze a pana Reverte nie łatwo jest zaskoczyć. Kurde jak to jest, że ten Sergio jakoś do mnie przemawia? W sensie rozumiem jego wersję wydarzeń i facetowi współczuje. Czy doktor ma jakąś twarz? W sensie aktor

bo sobie nie przypominam

Javier chętnie pokopię jeśli będzie taka potrzeba a i tak mi przyszło do głowy że relacja Evy i Conrado zaczyna mi przypominać relację młodsza siostra/starszy brat acha i lubię scenki między Ferdziem a Conrado aż iskry się sypią a Fernandowi już w czwartek o trzynastej ten uśmieszek zajdzie z gęby. Aż zacieram łapki z uciechy.

Co do Petera to nie zamierzam mieszać go w sprawy Templariuszy, a jeśli tak to najpierw to z tobą skonsultuje.
Coś w poprawczaku robić musiały.
Historię Giovaniego poznacie bliżej
Myślę że już nam coś wychodzi.
Co do twojej magisterki. To jeszcze nie tak dawno byłam w twoich butach i wiesz mi wiem jak to jest tutaj chcesz pisać NMD a tu magisterka leży i kwiczy

I twojej gromadki nigdy dość

Maggie · Wysłany: 23:09:42 03-02-19 Temat postu:

Dzięki za komentarz!

Haha ciekawa jestem reakcji Javiera

Myślę, że w naszym opowiadaniu już tak jest, że każda postać ma jakąś historię i kiedy ją poznamy nie umiemy osądzić że jest albo dobra albo zła, każdy ma obie strony, przynajmniej moim zdaniem. A Sergio nie zabił nikogo, jest po prostu facetem, który trochę zbłądził. Ma twarz jak najbardziej

W jego rolę wciela się Yon Gonzalez:

Rzeczywiście, trochę w tę stronę zabrnęłam, ale wydaje mi się że to pasuje do nich taka relacja brat-siostra, on jest dla niej trochę jak opiekun.
Nie mogę się doczekać aż ten uśmieszek zejdzie z gęby Fernanda i już się boję, co on zrobi w odwecie.

Ok, jakoś możemy razem pomyśleć w razie czego.

To miło, ale chyba muszę jednak przystopować z rozdziałami i skupić się na mgr. Szkoda, bo wena jest

Sobrev · Wysłany: 12:27:48 04-02-19 Temat postu:

Javier dosłownie zaniemówi!

Wiecie pod jakim jeszcze względem nasza historia jest niewiarygodna? Takie małe miasto a tylu przystojnych facetów! I masz rację Sergio nie jest złym facetem.
A Fernando już niedługo nie będzie uśmiechał się tak szeroko

Doskonale rozumiem

Przeszłam przez to więc wiem jak jest

Maggie · Wysłany: 13:33:25 04-02-19 Temat postu:

Nie mogę się doczekać

Racja, coś w tym jest. To aż nieprawdopodobne. I jeszcze tyle przyjezdnych w małym miasteczku, w dodatku takim upiornym i zimnym jak na Meksyk

Pamiętam jak przez to przechodziłaś, ale jakoś udawało Ci się znaleźć czas na pisanie.
Teraz chyba kolej Ewy, jeśli będzie miała czas i wenę, żeby napisać, a jeśli nie to czekam na Twój rozdział

Sobrev · Wysłany: 13:36:10 04-02-19 Temat postu:

Właśnie więcej zbrodni niż w Ojcu Mateuszu

Mój patent był taki że szłam do czytelni i otaczałam się książkami

największym plusem tego był brak dostępu do Internetu.

Siedziałam i pisałam.
Tak Ewa coś mi pisała, że chcę dodać bo ma jakiś urlop w pracy czy coś. Zaczekamy mi się nie spieszy

Maggie · Wysłany: 13:40:15 04-02-19 Temat postu:

Hahaha no a jak, to w końcu telenowela

Mnie aż kusi czasem, żeby zrobić drzewa genealogiczne ale po pierwsze nie wiem jak a po drugie to by była zbyt żmudna praca, bo takie liczne te rodziny są

Pamiętam, że Aga coś takiego zrobiła kiedyś, nie wiem czy używała do tego jakiegoś programu czy generatora online ale przydałoby się coś takiego. Łatwiej byłoby ogarnąć wszystko.

To u mnie nie przejdzie bo ja muszę mieć dostęp do Internetu jak piszę, bo ze słowników korzystam i dużo artykułów z neta mam. U mnie najgorzej z motywacją, bo jak już się wezmę to usiądę i napiszę, ale najważniejsze jest się w ogóle za to zabrać

Jasne, zaczekamy, jestem ciekawa co tam Ewa wymyśliła