Telenowele

Maggie · Wysłany: 17:24:01 20-04-19 Temat postu:

Tak, na fotografii był rok 1979, a to by oznaczało, że Sonia miała wtedy 18 lat, bo urodziła się w 1961 tak samo jak Ernesto. Jak słusznie zauważyłaś to nie mogła być Prudencia, bo po pierwsze Astrid by ją rozpoznała, a po drugie Prudi urodziła się w 1949 i myślę, że w czasie, kiedy zostało zrobione zdjęcie, mieszkała już dawno w stolicy. Fernando jako fotograf? Ferdziu urodził się w 1948, raczej nie wygląda mi na takiego, co chce przynależeć do paczki nastolatków, ale kto go tam wie

Fajnie, że kombinujesz

Z wiadomych przyczyn nie będę niczego potwierdzać ani zaprzeczać

Właśnie dziwię się, że się taka popularna zrobiła, ale może to i dobrze, trochę się dziewczyna ośmieli

Korzystając z okazji chciałabym Wam złożyć życzenia z okazji Świąt Wielkanocnych. Dużo zdrowia, radości i spokoju! Obyście chwilę odpoczęły i po świętach wróciły z nowymi pomysłami i mnóstwem weny na nowe rozdziały. Standardowo smacznego jajka i mokrego dyngusa!

BlackFalcon · Wysłany: 11:55:32 21-04-19 Temat postu:

Faktycznie, Eva wydaje się być coraz bardziej sympatyczna. To jest kolejne potwierdzenie na to, że zawsze warto kogoś bliżej poznać, zanim wyda się o nim jakąkolwiek opinie. Jeżeli nie zastanowimy się, dlaczego ktoś jest taki, a nie inny, możemy tego kogoś bardzo skrzywdzić. Co prawda nadal bardzo trudno mi się przyzwyczaić do jakichkolwiek cieplejszych uczuć w jej stronę, ale zaczynam się przełamywać

.

Wciąż się zastanawiam, kim jest kobieta ze zdjęcia i nie mam za bardzo żadnych teorii na ten temat. Jednak ciekawi mnie również ten akt urodzenia i przez jedną, straszną chwilę, przyszło mi na myśl, że może Hugo...jakimś cudem...jest synem Barosso. To byłoby okropne i straszne zarówno dla samego Delgado, jak i dla mnie, więc mam nadzieję, że się mylę.

Ten pułkownik też jest interesującą postacią. Czy on był już wcześniej wspominany, czy po prostu teraz odegra jakąś ważniejszą rolę?

Mam pewien pomysł. Astri niech będzie z Lucasem, a wtedy Ariana będzie wolna dla Hugo

.

====

I ja Wam życzę wesołych świąt, smacznego jajka i przemokrego dyngusa

.

zaczytany_chomik · Wysłany: 12:25:09 21-04-19 Temat postu:

Tak rzeczywiście on był już koło trzydziestki więc fotografem raczej nie był, ale z Fernando nigdy nic nie wiadomo.

Gdybyś mi powiedziała, to gdzie ta cała zabawa w układnie teorii spiskowych

Ja obstawiam, że to akt urodzenia dziecka Conrado.

Fernando ojcem Huga? Boże uchowaj

Madziu myślę, że nie byłabyś a tak okrutna.

I również życzę Wam dziewczyny Wesołych Świąt. Smacznego jajka, mokrego dyngusa i żeby sernik nie miał kalorii

BlackFalcon · Wysłany: 14:36:16 22-04-19 Temat postu:

Takie szybkie pytanko. Gdzie jest teraz Nadia? Bo Conrado był w poradni, prawda?

zaczytany_chomik · Wysłany: 14:58:46 22-04-19 Temat postu:

Nadia z tego co mnie pamięć nie myli jest u siebie w domu. Zajrzyj do odcinka Ewy, ale w swoim ostatnim odcinku wydaje mi się że była właśnie tam.

BlackFalcon · Wysłany: 15:03:31 22-04-19 Temat postu:

OK, dzięki. Ja powoli coś tam skrobię, ale mam pewne wahania formy. Jak się rozpędzę, to mi idzie dobrze, ale potem znowu przerywam pisanie, robię coś innego i nie mogę się wdrożyć z powrotem. Może uda mi się dzisiaj wstawić odcinek.

Powiedziałam też koleżance z pracy o tym, że piszę historię z kilkoma innymi osobami i była tym bardzo zainteresowana, ciekawe, czy przeczyta całość

. No i czy w ogóle zacznie

.

zaczytany_chomik · Wysłany: 15:05:26 22-04-19 Temat postu:

Acha ok, Aga nie ma pośpiechu i wiem jak to jest pisać, pisać a tutaj coś ci przerywa

Powodzenia w czytaniu

i w połapaniu się w naszej historii

BlackFalcon · Wysłany: 15:17:16 22-04-19 Temat postu:

I połapaniu się w naszej historii? AAa, to do koleżanki było

.

Wiesz, bardziej mi spadki weny przerywają, bo jestem sama w domu i mam spokój. Ale jakoś mi to idzie

. A Nadia chyba ostatnio w poradni była

.

zaczytany_chomik · Wysłany: 15:18:59 22-04-19 Temat postu:

Tak do koleżanki

Połapać się u nas co i jak nie jest tak łatwo.

Tak rzeczywiście, ale to było w niedzielę i Madzi jest dzień z poniedziałku na wtorek więc raczej tam jej nie ma. Są dwie opcje; albo jest w domu, albo w pracy

EDIT
A mi jak jestem całkiem sama to najlepiej się pisze

Cisza spokój, słuchawki w uszach i z weną nie ma problemu

BlackFalcon · Wysłany: 15:23:47 22-04-19 Temat postu:

OK, ważne, żeby gdzieś sobie po prostu szła

.

Mnie też się najlepiej wtedy pisze, tylko może...sama nie wiem...martwię się czymś i może to dlatego.

A co do koleżanki, to mam nadzieję, że skomentuje, jeżeli przeczyta chociaż kawałek

.

zaczytany_chomik · Wysłany: 15:26:41 22-04-19 Temat postu:

Acha, no cóż pozostaje czekać na odcinek i zobaczyć coś ty tam wymyśliła

Rozumiem, też czasem tak mam, że życie nie pozwala mi się wyłączyć całkowicie i po prostu pisać.

Było by miło

BlackFalcon · Wysłany: 15:29:31 22-04-19 Temat postu:

Mam tylko nadzieję, że Madzia mnie nie zabije...no i Ty

.

Dokładnie...cały czas mnie coś dręczy z tyłu głowy....a będę mieć jasność sytuacji dopiero w środę...z drugiej strony pisanie trochę pomaga mi chociaż przez moment myśleć o czymś innym.

Karolina, koleżanko z pracy

, jeżeli jakimś cudem to czytasz, skomentuj naszą historię

.

Maggie · Wysłany: 15:57:35 22-04-19 Temat postu:

Aga, dziękuję za komentarz!
Absolutnie nie zamierzam robić z Ferdzia ojca Huga. Myślę, że właśnie ich relacja na tym się opiera, że nie są ze sobą spokrewnieni, ale jakoś ich do siebie ciągnie i jest jakieś dziwne przywiązanie między nimi.
Pułkownik nie był wcześniej wspomniany, tak akurat przyszło mi do głowy w trakcie pisania, może odegra większą rolę, a może to tylko taka wzmianka, jeszcze się zastanowię

Haha ciekawy pomysł, ale nie ma szczęśliwego zakończenia dla wszystkich moich postaci, więc to raczej niemożliwe

Doma, nie byłoby zabawy, dlatego nic nie zdradzam

I nie, nie jestem na tyle okrutna by robić z Fernanda ojca Huga. Zresztą to raczej niemożliwe, bo Hugo urodził się w Kolumbii i tam też poznali się jego rodzice.

A co do Nadii to w niedzielę była w kościele, bo na pewno o tym wspomniałam. A potem to nie mam pojęcia, bo Ewy rozdziału nie było od tego czasu z tego co kojarzę

W poradni była w sobotę, o ile się nie mylę. A u mnie był już wtorek i to jest dzień pogrzebu burmistrza Solano.

EDIT:

BlackFalcon · Wysłany: 16:09:22 22-04-19 Temat postu:

O Boże, to dobrze, bo na Hugo spadło już za dużo nieszczęść. A poza tym masz rację, cały urok ich relacji polega na tym, że nie są spokrewnieni.

OK, OK, ale dla Hugo ma być szczęśliwe

.

U mnie będzie dzień dowolny, to znaczy wybierzcie taki, jaki wam pasuje najbardziej, ja tylko zaznaczyłam, co działo się wcześniej (jedna scenka), a reszta odcinka dzieje się właśnie w ten dowolny dzień

. Tak chyba będzie najlepiej, bo wtedy nam się nie poplącze, kto gdzie jest i czy mógł być w tym czasie tu i tu, czy raczej nie.

Bać się, hm...no może trochę...

. Bo pozwoliłam sobie wspomnieć w odcinku kilka Twoich i Domy postaci

.

Maggie · Wysłany: 16:15:11 22-04-19 Temat postu:

Tak, w życiu Huga też nie zamierzam bardziej mieszać, on ma swoje problemy i swoje demony i musi sobie z nimi poradzić.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to ginąc, będzie miał szczęśliwe zakończenie

To zależy w sumie od pogrzebu Solano. Raczej nikt z Twoich bohaterów się tam nie wybiera, bo chyba nikt go nie znał, a ode mnie będą tam tylko Conrado z Evą i delegacja z Pueblo de Luz. A Ariana na pewno w tym czasie będzie w mieszkaniu Juliana i Ingrid opiekować się Sofią i Lorim.

Ok to jestem ciekawa, co wymyśliłaś