Telenowele

Maximum · Wysłany: 22:57:48 28-06-09 Temat postu:

No szkoda

Ale poczekam i zabieram się za nadrabianie reszty twoich telek

chochlik · Wysłany: 14:53:09 01-07-09 Temat postu:

"Jeszcze sobie pomyśli, że jestem desperacko nastawiona na to, żeby mnie zechciał. Nie żebym nie była. " hahha po prostu świetne !!!!
Kurcze dlaczego Apple musi ciągle przed nim uciekać? Mam nadzieję, że już wkrótce urośnie jej taki brzuch, że w ogóle nie będzie w stanie się ruszyć

Dulce_locura · Wysłany: 16:52:14 01-07-09 Temat postu:

bardzo ciekawa telka

bardzo lubię postać Apple, jest taka zwariowana...
mam nadzieję, że wszystko się uda i że w końcu będzie szczęśliwa...oczywiście z Philipem

z niecierpliwością czekam na new

Marz · Wysłany: 17:01:53 01-07-09 Temat postu:

Kochana to, ze Apple jets nienormalna to my wiemy, ale widac, ze Matt nie przez przypadk znalazł się też w tej rodzince^^
Chciał zabłysnąc intelignecją i zadzwonił po Phila haha to an pewno On !!
Mam nadzieje, że Matt jakoś udobrucha Ritę w tym lesie, lepiej zeby Ona sama tego biedaczka tam nie zostawiała, jeszcze jakiś dzik go napadnie

Mrs.Pattinson · Wysłany: 17:21:22 01-07-09 Temat postu:

Nic mi tu nie pasi

.
Po pierwsze, czemu Ap ucieka, zamiast grzecznie wyjaśnić Robertsonowi skąd się wzięły dzieci, z kim je ma i przy okazji zaproponować mu rolę ojca? Niestety rozumiem ten instynkt ucieczki, kiedy tylko pojawiają się kłopoty.
Po drugie, Elenie już podziękujemy. Jak ona śmie walczyć o Matta! Ten koleś powinien być dla niej nietykalny! Jest zajęty i kropka! A Ap, zdecydowanie powinna powstrzymać ją od tego pomysłu walki o Matta.
Po trzecie, jak to jest możliwe, że w środku wycieczki rowerowej, od tak, po prostu, pojawia się Robertson. On ma jakieś czujniki wykrywające Apple? Wcześniej jakoś tak nie mógł jej znaleźć! No chyba, że to instynkt ojcowski. No i nie podoba mi się to, że Ap jest dla niego tak oschła. Czy on musi być taki idealny?! Dowiaduje się, że Apple jest w ciąży i jak gdyby nigdy nic, dalej z nią rozmawia i się o nią troszczy. Takie ideały nie istnieją!
Po czwarte, dlaczego Ritta i Matt się pokłócili. O co oni się pokłócili?
I po piąte, co tam znowu robił Robertson? Jestem w stanie przychylić się do mojej teorii na temat tych czujników. No, ale to daje mi nadzieję, że teraz zabierze Ap w jakieś ustronne miejsce, żeby wszystko sobie wyjaśnili. I niech jej, do cholery powie, że on chce być ojcem dla jej dzieci!