Telenowele

green_tea · Wysłany: 19:33:53 12-10-07 Temat postu:

26

-Scarlett…o co ci…Scarlett,cholera uspokoj się!-Luis miał jej dosc.Od podatku ich znajomości lgala,krecila i była nie do zniesienia.Teraz zaczela go szantażować.
-Jeśli mi nie pomozesz powiem wszystko!Slyszysz?-darla się w niepoglosy.-Będę śpiewała jak skowronek.Powiem,ze to ty zgwałciłeś….
-Milcz suko!-Podszedl do niej i pociągnął pociągnął calej sily za wlosy.Zawyla z bolu,ale mimo to uśmiechnęła się.
-Co trafiolam w twój czuly punkt?
-Jeśli jeszcze kiedys o tym wspomnisz…-ostrzegawczo przejechal palcem po szyi.
Wyrwala się z jego uscisku i znowu krzyknęła,ale ciszej
-Nie groz mi!Zreszta nikt się nie dowie,jeśli mi pomorzesz.
Popatrzyl na nia uważnie uważnie westchnął zrezygnowany.
-Co mam zrobic?
-Nic takiego-usmiechnela się złowieszczo-chce tylko sprawic aby ktos cierpiał.Tylko tyle…
*
Nie było innego wycia.Nie chciala tego,ale sama sobie nie poradzi.Potrzebowala pomocy.Carlos jej odmowil.Miala tylko nadzieje,ze on się zgodzi.Weszla po schodkach.”Ludzie” tu pracujący popatrzyli się na nia krzywo.Usmiechnela się do siebie.Czyzby nie była dosc piekna i modna na to miejsce?
Piekne modelki otoczyly go. Kazda chciala by się z nia umowil.
Mariana miala nadzieje,ze jednak,mimo upływu czasu Enrique dalej cos do niej czuje.On był jej jedyna nadzieja.
Enrique Moralesa poznala przypadkiem kilka lat temu,będąc jeszcze nastolatka.Byl współwłaścicielem wielkiej firmy kosmetycznej. Mezczyzna przystojny ,czarujący,dobrze sytuowany.Nic wiec dziwnego,ze był obiektem westchnien wielu kobiet.
Zobaczyl ja.Mimo,ze widzieli się dawno temu i tylko od czasu do czasu pisywali do siebie,poznal ja od razu.
Spławił modelki i szybko do niej podszedł.Byl zdziwiony,ale szczesliwy,ze ja widzi.
Ona tez się uśmiechnęła.Byl draniem,ale go lubila.
-Co ty tu robisz?-spytal kiedy już się przywitali.
-Jak to co?Kolejny raz chce ratowac twój tylek.
-Naprawde?-rozesmial się-A co zrobiłem?
-Nic.I zrobiłem tym problem.
-Jak to?-był zaskoczony.
-Musisz mi pomoc.
-Ja tobie?-teraz był zszokowany.Mariana prosila o pomoc?
-Tak,kurde-Była zla.Nie lubila prosić innych o pomoc.-Potrebuje cie-burknela po chwili
-Boze!Teraz naprawde się zdenerwowałem!Mari…
-Mariana!-Natychmiast podniosla glos.Pozwalala na to jedynie Diegu.
-Dalej ci nie przeszlo,co?-usmiechnal się szeroko.
-Enrique!Jesli nie chcesz mi pomoc i zamierzasz kp[ic,jak zawsze to…
Odwróciła się Odwróciła już chciala odejść,ale pobiegl za nia i chwycil ja za reke.
-No już.PrzepraszamNie obrazaj się.Mow.O co chodzi?
-O twoja była dziewczyne.
-O Cataline?-był szczeze zdziwiony.-A co?...
-Nie głupku-dala mu kukrztanca w brzuch-O te zmore Camile.
Na jego twarzy zastygl uśmiech.

Karolllina · Wysłany: 19:42:41 12-10-07 Temat postu:

no to w ten sposób Mariana nie chce dopuścić do ślubu Camili i Diega...

green_tea · Wysłany: 19:46:00 12-10-07 Temat postu:

Tak,Enriqe ma jej pomoc:)Ale nie tylko to:)

Karolllina · Wysłany: 20:01:49 12-10-07 Temat postu:

heh no i Scarlett coś miesza, heh każdy miesza, miesza, miesza ;]

angie7 · Wysłany: 20:04:45 12-10-07 Temat postu:

super odcinek

green_tea · Wysłany: 20:05:48 12-10-07 Temat postu:

To chyba dobrze no nie?

Karolllina · Wysłany: 20:08:01 12-10-07 Temat postu:

No dobrze bo coś się dzxieje ;]

NeSska* · Wysłany: 20:37:33 12-10-07 Temat postu:

genialne odcinki:D Ciekawe czy Enriqe jej pomoże

cris · Wysłany: 20:53:36 12-10-07 Temat postu:

Coraz wiecej intryg:))) Supcio!! Mariana jest swietna. Mam nadzieje, ze new bedzie szybko no i jestem ciekawa co slychac u Mariny i Any:)

monioula · Wysłany: 10:33:24 13-10-07 Temat postu:

A mnie ciekawi fakt, czy Enrique zgodzi się jej pomóc

Nie trzymaj w niepewności i wrzucaj coś nowego

green_tea · Wysłany: 12:10:11 13-10-07 Temat postu:

27

Wlasnie bral prysznic kiedy zadzwonil telefon.Szybko wyszedl z kabiny i owinął się recznikiem.
-Halo?-Na dźwięk jego glosu serce jej zamarlo.Tak bardzo nie chciala go skrzywdzic.
-Czesc Pablo to ja-powiedziala cicho Ana.
-Czesc!-Potknall się o stolik.Dlaczego zdarzalo mu się to zawsze gdy z nia rozmawial?
-Masz czas wieczorem?Chcialabym ci kogos przedstawic.
-Dzis niestety nie-czul autentyczny bol z tego powodu.Tak bardzo chciał ja zobaczyc…-Może jutro?-spytal z nadzieja.
-Jasne…No wiec do jutra.
Poczula ulge,kiedy się rozłączyła.Im pozniej dowie się prawdy tym lepiej.Wiedziala jak będzie cierpiał.Marina miala racje. Ana nie chciala już mscic się na Pablu.Ale tak czy inaczej musial dowiedziec się co srobili jego rodzice. Znala już ten bol. Wiedziała jak straszne jest to uczucie.Kiedy odkrywasz,ze wcale nie znasz tych,ktoerzy byli ci najbliżsi…
*
Spotkaly się w tym samym miejscu co zawsze.Ciemny,ciasny pokoj.W tanim motelu,daleko za miastm.Smierdzialo tu starym,tanim alkoholem.Goscie pozostawiali wiele do zyczenia. Było to miejsce idealne do ich spotkan.
-Jak to wyznałaś jej prawde?!-Tego nie przewidziala.Jak marina mogla być taka glupia? Caly plan mogl się teraz rozpasc…-oszalalas?
-Spokojnie Augustyno-probowala ja uspokoic-Musialam jej wszystko powiedziec.Jest moja corka.Zreszta-dodala po chwili-ona chce nam pomoc
-Pomoc?-Nie wiedziała co o tym myśleć.
-Tak-Usmiechnela się przebiegle-Już wkrotce Sylvia straci to co kocha najbardziej….

Karolllina · Wysłany: 12:12:28 13-10-07 Temat postu:

czyli MArina jest powiązana z Augustyna! super odcinek! Pewnie Augustynka jest jej matką i razem chcą się mścić na Carlottcie i spółce!

cris · Wysłany: 12:25:13 13-10-07 Temat postu:

Tez tak mysle:) Kiedy nowy odcinek bo nie wytrzymam z ciekawosci:)))

green_tea · Wysłany: 12:31:50 13-10-07 Temat postu:

Heh,ten wyszedl strasznie krotki wiec dzis jeszcze postaram sie wstawic nastepny

cris · Wysłany: 12:33:13 13-10-07 Temat postu:

ale tym razem baaaardzo dlugi:DDD