Telenowele

Karolllina · Wysłany: 16:53:43 26-08-07 Temat postu:

Odcinek 6.
Gabriella wpatrywała się w usmiechniętą twarz Arona. próbowała dostrzec w nim coś z Sergia, ale nie potrafiła. Obwiniała się, że mineło zbyt wiele lat i nie pamięta nawet jak wygląda człowiek, z którym spędziła pięć najwspanialszych lat swojego życia, że nie pamięta jak wygląda największa miłość jej życia... Stała tak naprzeciwko niego bez słowa. Trochę to zdziwiło Arona, który wciąż trzymał jej rękę czekając na jej słowo. Lekko potrząsnął dłonią, a Gabriella się ockneła:
-Gabriella Martinez- patrzyła mu w oczy. Coraz bardziej utwierdzała się w myśli, że Aron i Sergio byli zupełnie różni z wyglądu. Aron inaczej na nią patrzył. W oczach miał nieznany Gabrielli blask.
-Jesteś tu nowa?- Aron dalej przytrzymywał jej rękę, ale nie spieszyło mu się żeby ją zabrać. W środku czuł bijące ciepło od Gabrielli i choć w jej oczach nie widział tej magii życia czuł, że to wyjątkowa dziewczyna.- Znam wszystkich w miasteczku, ale ciebie widzę po raz pierwszy.
-Szukam korzeni rodzinnych i zatrzymałam się u pani Barbary Mendez- Gabriella spojrzała na ich splecione dłonie. Aron zauważył to. Speszył się i bez słowa cofnął rękę.
-Barbara to moja babcia. To kochana kobieta. Mieszkam z nią.
-A twoja rodzina?- Gabriella musiała zadać to pytanie. Aron nie bardzo kwapił się do opowiadania. Na jego twarzy malowało się zmieszanie.
-Nie chcę o tym mówić. Mam tylko babcię- uciął krótko. Resztę drogi przeszli w milczeniu. Gabriellę nurtowało pytanie: dlaczego Aron nie chce nic mówić o rodzinie? W tym bardzo przypominał Sergia, ale co w tym dziwnego. W końcu to byli bracia... Gabriella spędziła u Mendezów dwa tygodnie. Na jej nieszczęście ani Barbara ani Aron nie mówili o Familii Mendez.
-Gabi idziesz ze mną na spacer?- zapytał pewnego dnia Aron, gdy Gabriella uczyła się od Barbary robić na drutach
-Obiecałam Barbarze...- zaczęła, ale starsza pani jej przerwała
-Ależ Gabrysiu idź z Aronem- pwoiedziała z dziwnym błyskiem w oku- Robienie na drutach zostaw starszym i schorowanym paniom.
-Skoro tak mówisz...- Gabriella usmiechnęła się. Bardzo cieszyła ja perspektywa spędzenia popołudnia z Aronem. Aron wziął ją za rękę i zaprowadził na wzgórze, z którego widać było całe miasteczko.
-Widzisz. Pół tego maisteczka należy do Mendezów, a pół do naszych najgorszych wrogów Suarezów.
Gabriella chciała wyciągnąć coś więcej od Arona, ale ten nie chciał nic mówić. Usiedli pod drzewem. Pod tym samym na którym Sergio był na zdjęciu z tą Lolą i Aronem. Gabriella czuła jego obecność... Wtedy zerwał się wiatr. Zza krzaków wyjechała kobieta na koniu. Jej czarne włosy rozwiewał wiatr, a jej postura była elegancka i pełna mejstatyczności. Gabriella spojrzała na nią. Spotkały się wzrokiem. Gabriella z przerażeniem dostrzegła, że ta kobieta ma oczy zimne, bez wyrazu. Gdyby mogła zabijać wzrokiem Gabriella już dawno by nie żyła... Po ciele Gabrielli przeszły dreszcze... Ta kobieta sprawiała wrażenie potwora... Zupełnie tak jakby nie miała serca... Gabriella machinalnie przytuliła się do Arona... Bała się...

Magi · Wysłany: 16:56:11 26-08-07 Temat postu:

odcinek genialny

ja chce jeszcze

Kyrtap1993 · Wysłany: 17:10:15 26-08-07 Temat postu:

No nareszcie

Świetny odcinek, tylko skzoda, ze taki krótki

Chyba będziemy musieli jeszcze trochę poczekać by rodzinie Mendez rozwiązał się język... już nie mogę się doczekać kiedy Gabriella i Aron się zakochają

Karolllina · Wysłany: 17:29:16 26-08-07 Temat postu:

inia · Wysłany: 17:33:04 26-08-07 Temat postu:

Super odcinek

Kyrtap1993 · Wysłany: 17:34:39 26-08-07 Temat postu:

Karolllina · Wysłany: 17:38:59 26-08-07 Temat postu:

hehe no zobaczymy czy cos wyjdzie z tych tajemnic bo znając mnie to nie potraię nic utrzymać w tajemnicy i pewnie się wygadam wczesniej

hehe, no a odcinek w twojej teli?! Ja chcę już nowy! Nadrobiłam zaległości i chcę jeszcze!!!

NeSska* · Wysłany: 17:52:11 26-08-07 Temat postu:

genialny odc Karolinko kocham Twoje telcie:D

Jen · Wysłany: 20:10:54 26-08-07 Temat postu:

wspaniały odcinek

ciekawe kim jest ta kobieta? ;>

cris · Wysłany: 21:04:24 26-08-07 Temat postu:

Super ja juz sie biore za rozwiazywanie zagadki. Ta kobieta na kopniu to na pewno moja ukochana aktorka Victoria Ruffo, która w Twojej teli bedzie grala podla Elene. Mam nadzieje, ze nie okaze sie az taka podla (jakas ewolucja) bo lubie jak Vicky gra dobre role:) Czekam niecierpliwie na new!!!!!

angie7 · Wysłany: 23:33:10 26-08-07 Temat postu:

Świetny odcinek

Karolllina · Wysłany: 11:29:23 27-08-07 Temat postu:

Odcinek 7.
Gabriellę przeszedł dreszcz. Nigdy nie czuła się tak jak teraz. Bała się. Bała się tej kobiety, której nawet nie znała, ale która przyprawiała ją o dreszcze. Mimowolnie przytuliła się do Arona. Czuła, że przy nim nic się jej nie stanie. Przy nim jest bezpieczna.
-Co ty tu robisz?- Aron zapytał dziwnym głosem, jakby mieszanką strachu, nienawiści, lęku, grozy i zdziwienia. Gabriella nawet nie wiedziała, że ktoś może tak mówić.
-To moje pola, mój terez- powiedziała dumnie kobieta niespuszczając wzroku z Gabrielli świdrując ją wzrokiem. Aron jednak nie zląkł się. Twardo kontynuował:
-To nasze ziemie. Wzgórze należy do Mendozów więc wynoś się. Suarezowie nie są mile widziani.
-To tak mnie traktujesz?- oburzyła się kobieta- Po tych wszystkich latach?
-Traktuję cię tak jak na to zasłużyłaś- Aron nie mówił już tego z taką pewnością. W głębi cierpiał, że to powiedział. Nie chciał tego. Chciał zgody, ale ilekroć widział tę kobietę nie mógł jej wybaczyć tego co zrobiła, jak bardzo go skrzywdziła. Po prostu nie mógł zapomnieć. Kobieta wsiadła na konia. Odjeżdżając powiedziała tylko tyle:
-Familia Mendez wkrótce przestanie istnieć...- jednak ani Aron ani Gabriella nie usłyszeli tych słów. Zagłuszył je odgłos kopyt. Zostali sami. Gabriella nie wiedziała ile stała tak wtulona w Arona, a on nawet nie protestował. Potrzebował teraz wsparcia, kogoś kto by go wysłuchał, dał dobrą radę.
-Kim była ta kobieta- cicho zapytała, a raczej wypowiedziała Gabriella. Ciekawość zżerała ją od środka. Aron wahał się. Czy może jej zaufać? Czy ona go zrozumie, czy nie osądzi go z góry? On inaczej nie potrafił. Miał nadzieję, że Gabriella to zrozumie. Cicho szepnął:
-To moja matka...

Gabriella obudziła się następnego dnia wcześnie rano. Wczoraj dowiedziała się nie wiele, ale jak na dobry początek to dobre i tyle. Aron powiedział jej, że kobieta na wzgórzu to była Elena Suarez, a wcześniej Mendez. Po smierci męża szybko znalazła sobie nowego w osobie Hectora Suareza, zdradzając tym samym rodzinę. Gabriella próbowała wszystko poukładać w logiczną całość, ale wiedziała zbyt mało. Narazie najbardziej podejrzana wydawała jej się Elena, ale z drugiej strony to była matka Sergia... Czy matka byłaby zdolna zabić swoje dziecko? Gabriella miała mętlik w głowie. Spojrzała na zdjęcie Sergia, jej i Anany. Coś tu niegrało. Co Sergio miał wspólnego z tym wszystkim? Przecież wyjechał 10 lat temu. Nigdy nie kłócił się o swoją część majątku. Dlaczego zginął? Gabriella wyszła na balkon. Spojrzała na piękną panoramę miasta. Tutaj było tak pięknie... Z dołu usłyszała jakieś krzyki. Jacyś starsi chłopcy dokuczali małej dziewczynce. Gabriella szybko zbiegła na dół.
-Odczepcie się do niej!- krzyknęła, a oni odeszli zostawiając zapłakaną dziewczynkę samą. Stała plecami do Gabrielli. Gabriella podeszła do niej. Z kieszeni wyciągnęła chusteczki i uklękła koło niej:
-Już dobrze malutka, odwróć się to wytrę ci buzię.
Dziewczynka powoli się odwróciła. Gabriella zaniemówiła. Serce jej szybciej zabiło. Z niedowierzania wypuściła z ręki chusteczkę.
-To nie możliwe- szepnęła jak w transie. Wszystko wróciło. Jej oczy napełniły się łzami. Zdążyła tylko wyszeptać:
-Anana?

angie7 · Wysłany: 11:33:12 27-08-07 Temat postu:

fajny odcinek

Karolllina · Wysłany: 12:15:18 27-08-07 Temat postu:

dzięki:) jeśli mi sie uda to dam jeszcze jeden, ale tak wieczorkiem:)

cris · Wysłany: 12:22:14 27-08-07 Temat postu:

super - ah koniecznie daj jeszcze jeden. Kocham tę telkę!!!!!