Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Liso Sensual Celestial - Proste Zmysłowe Niebiańskie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:12:33 23-08-08    Temat postu:

Fajny odcinek.
Tristian robi rozeznanie. Ciekawe czemu tak interesuje się tym na jaką randkę chciałaby iść Alison. Czyżby moje przeczucia że to właśnie z nią chce spędzić Walentynki sie spełnią? tylko zastanawia mnie to jak dojdzie do ich randki. Na razie Alison nie daje jakiegokolwiek sygnału że Tristian sie jej podoba. Chłopak nie potrzebnie poruszał temat szkoły, bo ją to drażni. Czego ja się tu dowiaduje. Nie sądziłam, że Tristian mógłby być zdolny do pocałowania Alison przed całą klasą. Ten pocałunek był dość bolesny. Czekam na kolejny odcinek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:13:31 23-08-08    Temat postu:

Dubel.

Ostatnio zmieniony przez Bebe dnia 16:14:40 23-08-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monisia645
Detonator
Detonator


Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: woj.dolnośląskie :):)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:16:32 23-08-08    Temat postu:

fajny odcinek
Fajnie by było jakby to właśnie 14 lutego spędził
z Alison
nie moge ise doczekac nastepnego odcinka bo bedzie
o Alanie i Elizabeth jestem ciekawa ciągu dalszego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maite Peroni
Idol
Idol


Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 1320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:21:08 23-08-08    Temat postu:

Maite Perroni napisał:
olka21.02 napisał:
julcia napisał:
Czy mogłabyś zrobić mała roszadę i 45 odcinek poświecić tez im bo ja długo nie wytrzymam tego czekania.


Przyłączam się do prośby Julci, ja tez nie wytrzymam do 47 odcinka.


Jeśli wysłucham tej prośby kolejny odcinek o Elizabeth i Alanie to 50. Ukażą się dwa odcinki o Nicu i dwa o Tristianie.


Przykro mi monisia645 ale odcinek o Eli i Alanie to 50 więc będziesz musiała trochę poczekać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 5914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:26:38 23-08-08    Temat postu:

Kiedy tych dwoje w końcu zrozumie, że są dla siebie stworzeni.
Allison za czasów szkolnych była nieco inna niż teraz, choć już wtedy Tristan czół do niej miętę. Swoją drogą kobieta ma bardzo romantyczny pomysł na spędzenia walentynek i mam nadzieję, że spędzi je z Tristanem, on też na to liczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maite Peroni
Idol
Idol


Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 1320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:42:32 23-08-08    Temat postu:

Odcinek 48

Gdy oddalili się już o jedną przecznicę od muzeum, Samantha przypomniała sobie, że minął już czas, jaki dała Nickowi na wyjawienie prawdy. On tymczasem opowiadał jej o wakacjach, jakie zeszłego lata spędził w Montrealu z dwójką dzieci.
— Annie uwielbiała rozmawiać w sklepach po francusku — mówił. — Z początku trochę się wstydziła, miała przecież tylko parę lat francuskiego w szkole, ale to nie jest dziecko, które zbyt długo z czymkolwiek zwleka — dodał z szerokim uśmiechem. Samantha zwolniła kroku.
— Opowiedz mi więcej o Annie. — Może w ten sposób uda jej się pomóc Nickowi w wyjawieniu prawdy?
Nick dostrzegł daną mu szansę. Dostrzegł, ale nie mógł się zdobyć na wykorzystanie jej. Jeszcze nie teraz, mówił sobie. Jako prawnik działał zgodnie z przyjętą wcześniej strategią: najpierw zdobyć zaufanie Samanthy, potem pozwolić, by poznała go choć trochę i dopiero później wyjawić prawdę.
— Nick? — Samantha dopominała się odpowiedzi.
Objął ją ramieniem.
— Lepiej ty powiedz mi więcej o sobie, Sam.
— Co chcesz wiedzieć? — zapytała zawiedziona.
— Wszystko — odparł szczerze.
Samantha uśmiechnęła się, wyczuwając jego szczere zainteresowanie jej osobą. Jakże różnił się Nick od tych wszystkich mężczyzn, z którymi się spotykała od czasu rozwodu! Tamci skupieni byli głównie na imponowaniu jej sobą. Nawet Teddego nie interesowały zbytnio jej myśli i opinie. A tyle było spraw, o których nie miał pojęcia — uczucia, tęsknoty, marzenia, lęki. Odzwyczaiła się przy nim od dzielenia się sobą.
Podniósł się wiatr i owionęło ich zimne powietrze. Nick chciał zaproponować, by wrócili do samochodu — Edgar wciąż jechał za nimi w żółwim tempie — ale gdy
wtuliła się w jego ramię, nie wspomniał słowem o tym pomyśle.
— Wychowałam się w Stanford, w Connecticut, Ja, Jen, czyli moja starsza siostra, mama, tata i Fundy.
— Kim jest Fundy?
— To pies myśliwski. Kupiliśmy go zaraz po rodzinnej wyprawie do Zatoki Fundy w Nowej Szkocji. Fundy był wspaniały. Płakałam jak dziecko, gdy zdechł jakieś siedem lat temu. Nie mieszkałam już wtedy w domu, ale zawsze uwielbiałam bawić się z nim, gdy przyjeżdżałam z wizytą. Bardzo bym chciała kupić kiedyś Bridget psa — westchnęła; — No, ale w mieszkaniu, które wynajmujemy, nie wolno trzymać zwierząt. A ty, masz jakieś zwierzaki?
— Po wyprowadzce Beth przygarnęliśmy parę dzikich kotów. Sparkie i Spot.
— Niech zgadnę: twoja była żona nie lubiła kotów.
— Beth niczego specjalnie nie lubiła — odparł sarkastycznie.
- A co z Annie i Ethanem?
— Cóż, oni są wyjątkiem. Uwielbia dzieciaki. — Zawahał się. — Chociaż nie widuje się z nimi zbyt często.
— Widząc wyraz niezrozumienia na twarzy Samanthy, dodał: — Beth jest cenionym doradcą biznesowym. Dobre trzy czwarte roku spędza w podróży — wyjaśnił rzeczowym tonem. — Była w całej Europie, Azji. Jakiekolwiek miejsce wymienisz, to albo już tam była, albo właśnie się wybiera.
— To kiedy widuje się z dziećmi? — zapytała z matczyną troską Samantha.
— Nie ma reguły — odparł Nick. — Każdego lata bierze miesiąc wolnego i dzieci spędzają ten czas z nią. Ponadto wpada do domu, kiedy może. Nieraz zdarzało się, że woziłem dzieci na lotnisko w Logan, żeby zdążyły się z nią spotkać między przylotem i odlotem samolotu.
— Czy ona nie rozumie, jak wiele traci, nie będąc świadkiem dorastania własnych dzieci? — Samantha
zmarszczyła brwi. — To mija tak szybko. Wydaje mi się, że jeszcze wczoraj leżałam w szpitalu po porodzie, trzymając Bridget w ramionach...
Nick uśmiechnął się tęsknie.
— Anie była uroczym dzidziusiem. Podobnie Ethan.
— Nie wyobrażam sobie — mówiła tymczasem Samantha z rosnącym zapałem — abym mogła zostawić Bridget na całe tygodnie, czy miesiące. Tęsknię za nią nawet wtedy, gdy spędza weekend z tatą. Patrzeć, jak uczy się czytać, pomagać jej, cieszyć się wraz z nią najprostszymi rzeczami... — Twarz Samanthy promieniowała teraz durną i miłością. — Być matką to najwspanialsza rzecz na świecie! Gdybyśmy nie rozstali się z Teddym, chciałabym mieć jeszcze co najmniej dwójkę dzieci.
— Nadal możesz — zauważył skwapliwie Nick. — To znaczy... jeśli ponownie wyjdziesz za mąż.
Ta uwaga zupełnie rozbroiła Samanthę.
— No tak... w końcu nie jest to niemożliwe...
Z przerażeniem słuchała własnych słów. Co ona robi? Głośno rozważa ponowne wyjście za mąż? Ona, która setki razy przysięgała, że już nigdy, przenigdy się na to nie zdecyduje? I to na dodatek teraz, kiedy po dwóch latach zgryzot zaczyna wreszcie stawać na nogi? Po co? By znów złamać sobie serce?
Zapadła niezręczna cisza.
— A ty? Mógłbyś się jeszcze raz ożenić? — zapytała w końcu Samantha.
— Ja? — Nick był wyraźnie zakłopotany.
— Ty. Czy byłbyś w stanie zaryzykować raz jeszcze?
Nick zatrzymał się, a ponieważ nadal obejmował Samanthę ramieniem, ona też przystanęła.
— Moi rodzice są ze sobą od czterdziestu siedmiu lat.
Mam starszą siostrę w Albany, która w tym roku obchodzi dwudziestą rocznicę ślubu. Zazdroszczę im. Kiedy wychodziłem za Beth, myślałem, że to na zawsze. Właściwie nie miało to nic wspólnego akurat z nią, po prostu wierzyłem, że tak jest i tak ma być: bierzesz ślub, a potem żyjesz długo i szczęśliwie. No, może nie zawsze w pełni szczęścia, ale jeżeli pojawiają się problemy, to starasz się je rozwiązać, bo ta przysięga to najważniejsze zobowiązanie w twoim życiu. Naiwne, co? Zwłaszcza jak na... — Natychmiast ugryzł się w język. Już prawie powiedział: „Zwłaszcza jak na adwokata od rozwodów”. To straszne. Coraz bardziej plącze się we własne sidła.
Do licha! Powiedz jej prawdę, mówił sobie. Teraz. Nie ma na co czekać. Jeśli nie zrozumie, to...
A jednak nie potrafił.
— Na mężczyznę? — podrzuciła Samantha. Nie odrywała od niego swych bursztynowych oczu.
Nick z początku nie zareagował; zapomniał, że urwał zdanie w połowie. Kluczowe zdanie. „Zwłaszcza jak na...”
Nie poprawił jej. Nie powiedział niczego, czując, że byłoby to przyzwolenie na kłamstwo. Lepiej nic nie mówić.
— Podoba mi się to — powiedziała miękko.
— To znaczy co? — zapytał.
— To, że wierzyłeś w szczęście, być może naiwnie...
I że zwierzyłeś mi się z tego. — Chciała dodać, że mógłby jej się zwierzyć ze wszystkiego i że przyjęłaby to z wdzięcznością i zrozumieniem. Nawet gdyby powiedział jej, że do tej pory ukrywa prawdę o Sandrze, z którą miał się spotkać tego dnia.
Z drugiej jednak strony, pomyślała, te przemilczenia, które tak jej doskwierają, są nie tylko dzielącą ich barierą ale też swoistym zabezpieczeniem. On nie wie, że ona wie o wszystkim. A gdyby dowiedział się, musiałaby zachować się w sposób bardziej zdecydowany. Obrazić się na niego i go porzucić, albo wybaczyć mu i z nim zostać. Nie była na to gotowa. Nie była gotowa na uczucia obudzone w niej przez tego mężczyznę, który pojawił się w jej życiu w tak niezwykły sposób.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maite Peroni
Idol
Idol


Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 1320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:43:32 23-08-08    Temat postu:

Dubel

Ostatnio zmieniony przez Maite Peroni dnia 18:52:25 23-08-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:39:43 23-08-08    Temat postu:

Fajny odcinek.
Nick otworzył się przed Sam ale jednak nie chce powiedzieć jej prawdy. Samantha też się mu zwierza i również nie chce powiedzieć, że wie o wszystkim. Ciekawe czy w końcu wszystko sobie wyjaśnią.
Czekam na kolejny odcinek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 5914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:57:28 23-08-08    Temat postu:

Cóż za prawie szczera rozmowa. Nick pięknie mówił o małżeństwie. Sam za to cudnie o macierzyństwie.
Tylko to małe kłamstwo ich jeszcze dzieli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agunia69
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:34:38 23-08-08    Temat postu:

Nie rozumiem dlaczego Nick nie wyzna Sam prawdy.
Mogą z tego wyniknąć jakieś problemy.
Czekam na kolejny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maite Peroni
Idol
Idol


Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 1320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:36:39 23-08-08    Temat postu:

Odcinek 49

Przez całą drogę powrotną do domu Tristan wyrzucał sobie, jak mógł tak spartaczyć wspólny wieczór z Allison. Zamiast pozwolić się jej odprężyć, sprawił przez własną głupotę, że rozstała się z nim napięta, czujna i nieufna.
A wszystko to dzięki temu, że powtórzyła się jakby bez zmian sytuacja z czasów szkolnych. Allison wciąż fascynowała go i wciąż wykazywała zadziwiająco dużą odporność na jego miłe słówka. On zaś chciał przetrzeć sobie do niej drogę i zniwelować dzielący ich dystans. Nadal czepiał się jej, jak wówczas w klasie maturalnej, gdy włóczył się za nią jak cień i w jakimś sensie prześladował.
Zbliżyć się do niej, by lepiej ją poznać, lecz na tym nie kończyły się jego pragnienia. Chciał, by to ona została jego Walentynką.
Z drugiej jednak strony przegrałby zakład, gdyby jego koledzy dowiedzieli się, że Dzień Zakochanych spędził z kobietą, która nie miała nic wspólnego z ogłoszeniem
w prasie.
Zresztą nie miał żadnych gwarancji, czy Allison przyjęłaby jego propozycję. Był nawet pewien jej odmowy. Ostatecznie widziała w nim jedynie samą antyromantyczną przeciętność.
Będzie więc musiał udowodnić jej, że fałszywie go oceniła.
— Wybrał Shannon, tę tancerkę kabaret6wą — powiadomiła Allison swoją przyjaciółkę w poniedziałek rano.
— Tę, która również kręci laseczką i fika nogami przed meczami na stadionach?
— Tę samą. Nie mogę uwierzyć, że ją wybrał.
— O ile dobrze pamiętam, mówiłaś mi, że też rozgrzewałaś kibiców w czasach szkolnych.
— Jest zasadnicza różnica pomiędzy fikającą dziewczyną a fikającą dojrzałą kobietą.
— Shannon. Mógł ostatecznie wybrać coś bardziej zielonego.
Jazz wyrzucała Tristanowi obojętność na młodość, lecz akurat w tej kwestii Allison ze zrozumiałych względów nie mogła się z nią zgodzić.
— Umieściłyśmy na tej liście wiele kobiet z mózgiem. Dlaczego jego wybór nie padł na jedną z nich?
— Skąd pewność, że Shannon nie może pochwalić się dyplomem uniwersyteckim? — Jazz wbiła w przyjaciółkę badawcze spojrzenie. — I w ogóle dlaczego podchodzisz do tej sprawy tak osobiście?
— Traktuję ją czysto zawodowo. — Allison zamknęła notes, jakby od włożonej w to siły zależało jej życie.
— Po prostu staram się najlepiej wykonywać swoją pracę. Intuicja podpowiadała Jazz coś całkiem innego.
W tygodniu poprzedzającym Dzień Zakochanych Allison była zbyt zajęta, by myśleć o czymkolwiek prócz pracy. Między innymi zaangażowała całą swoją pomysłowość i doświadczenie, by walentynkowa randka Tristana z Shannon okazała się wydarzeniem udanym i pamiętnym dla obu stron. Wszystko wskazywało na to, że Shannon była kobietą wymagającą i pełną fantazji, toteż kolacja w starej gospodzie za miastem oraz szalona sanna przez ośnieżone pola w świetle księżyca powinny chyba ją zadowolić.
Dzień czternastego lutego Allison zaczęła od wydawania telefonicznych dyspozycji dotyczących wysyłania kwiatów i słodyczy pod wskazane adresy. Zajęciu temu przez cały czas towarzyszyła myśl, że nie ma nikogo, kto mógłby jej przysłać róże lub czekoladki, ale starała się spychać ją gdzieś w podświadomość. W południe zadzwoniła do matki z życzeniami miłego dnia, po czym zamknęła biuro i udała się na drugi koniec miasta do schroniska dla porzuconych zwierząt.
Odwiedzała to miejsce już od siedmiu lat, i to zawsze tego szczególnego dnia w roku. Postanowiła bowiem, że dokąd nie spotka kogoś, komu odda swe serce, będzie spędzała ten dzień ze stworzeniami, które już kochała.
Walentynki w schronisku łączyły się z szeroko reklamowaną w prasie i telewizji aukcją czworonożnych, dwunożnych, a nawet beznożnych lokatorów, którzy tego dnia znajdowali nowych właścicieli. W klatkach na ten moment czekały psy, koty, króliki, ptaki oraz trzy węże.
Przez schronisko po południu przewinęły się tłumy. Setki zwierząt zostało przekazanych w nowe ręce. Najbardziej wzruszał widok dzieci, które z uszczęśliwionymi minami wyprowadzały wybranego psa lub kotka.
Gdy zegar wybił szóstą, Ailison pomyślała o Tristanie. Oto w tej chwili wysłana po Shannon limuzyna dojeżdża z nią do lotniska, gdzie już czeka Tristan i skąd mają oboje przenieść się helikopterem do gospody w lasach okalających St. Paul od północy. Tam, w intymnej atmosferze...
Allison potrząsnęła głową pragnąc zatrzeć plastyczny obraz bombowej. blondynki uwodzonej z wdziękiem przez pana Podrywalskiego.
Nie było sensu zaprzeczać, Tristan podobał się jej i z wielką chęcią zamieniłaby się z Shannon rolami.
Ale była tutaj, w pustej sali wypełnionej klatkami, i tak chyba musiało być. Klatki były puste z wyjątkiem jednej. Błyszczały w niej brązowe ślepka małego pieska. Jego rasy nie sposób było ustalić. Prawdopodobnie był to kundel, ale mordka zwierzęcia i jego spojrzenie posiadały tyle szlachetności, jakby jego przodkowie wylegiwali się pod królewskimi stołami.
— Nikt cię nie chciał, piesku — zwróciła się do niego Allison — a ja, choć pragnę tego całą duszą, nie mogę cię wziąć ze sobą.
Pies cicho zaskomlał, jakby w pełni pojmując swoją i jej sytuację, Allison zaś mimochodem zauważyła, że sierść zwierzęcia, jednorocznej suczki, jest taka piękna.
Pogłaskała przez pręty bezpańskiego kundla, pieszczotliwie wytargała go za uszy i ze ściśniętym sercem wróciła do swojego biurka, przy którym zbierała datki od odwiedzających schronisko ludzi.
Usiadła i od razu zauważyła kopertę z jej nazwiskiem. Pewnie w tej formie personel schroniska dziękuje jej za okazaną pomoc.


Ostatnio zmieniony przez Maite Peroni dnia 16:55:22 30-08-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maite Peroni
Idol
Idol


Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 1320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:37:39 23-08-08    Temat postu:

Dubel

Ostatnio zmieniony przez Maite Peroni dnia 20:42:32 23-08-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maite Peroni
Idol
Idol


Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 1320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:38:39 23-08-08    Temat postu:

Dubel

Ostatnio zmieniony przez Maite Peroni dnia 20:42:10 23-08-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maite Peroni
Idol
Idol


Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 1320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:39:39 23-08-08    Temat postu:

Dubel

Ostatnio zmieniony przez Maite Peroni dnia 20:41:29 23-08-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dulce14
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrów Wlkp
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:16:13 23-08-08    Temat postu:

kiedy będzie odcinek o A&E? Bo przyznam szczerze,że czytam twoje odcinki tylko z nimi w roli głównej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 22 z 30

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin